Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kelegena wrote:Hej laseczki
My byliśmy na USG w piątek, mała nie jest taka mała... Ważyła 930 g.
Nastepne USG 1 marca i to takie fajne 3/4 D
Co do glukozy, ja piłam jakiś czas temu i chyba jestem jakaś nawiedzona. Ledwo wypiłam, ale dałam rade, potem pojechałam do domu i zezarłam cała paczke ciastków, do tego czekoladę i poszłam spaćNo tak mi się chciało słodkiego, że szok
Dziewczyny gdyby któraś chciała kupować wózek x-landera to 21 lutego na targach będą po raz pierwszy pokazywać kolekcję limitowaną. Tak tylko informuję, bo może będzie fajna czy coś
Zakupiłam Zuzannie dres. Na 68, bo mniejszych nie było. Nie jest to normalny dres. To jest dres, który wybrał mój małzonek. To jest dres mega różowy cały w jednorożce!Nawet nie pytał o cenę, kazał brać. Kurde nie wiedzialam, że jest taki psychiczny i kocha jednorożce
A ja bronie się nogami i rękami przed różem. No ale nie miałam wyjścia tym razem
Będzie rózowa Zuza z jednorożcamimatko bosko, co te chłopy mają w głowach?
milość do córci mają w głowach -
Cześć Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt i pięknych zdjęć.
Ps. Przed różem i tak się nie uchronimy, prawdopodobnie przyjdzie taki czas, że nasze córeczki będą chciały mieć dosłownie wszystko na różowo i fioletowoWięc może lepiej już teraz zacząć się oswajać z tym kolorem
-
Kattalinna a wiesz, możesz mieć rację, chyba zrobię test ciążowy
Kelegena mało Cię ostatnio tu widzę, popraw się. Bo też za karę będziesz chodzić w różowym dresie w jednorożce.
Kamcia jest tak dobrze, że gdybym była na Twoim miejscu, martwiłabym się, czemu tak dobrze❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
hoope
przechodziłam to zamartwianie się, czemu jest tak dobrzebo czasem dobre cukry= siadające przeplywy
no ale jestem świezutko po usg i Patryk idealnie z brzuszkiem na 50 centylu
ale to trzecia ciąza, druga cukrzycowa, za trzecim razem chyba po prostu daje się wyhamować psychikępodkreślam: chyba
-
Hoope ja was czytam namietnie
Ale jakas nuda u mnie
Nic sie nie dzieje...
Próbuje skompletować wyprawkę. Ale kończy się tyko na próbach, bo sama nie wiem co bym chciałaStrasznie się zrobiłam niezdecydowana... Wy też tak macie czy tylko ja mam coś nie teges? Nie wiem jaki kolor kocyka, żeby mi pasował do wózka i łóżeczka. A w sumie nie wiem jeszcze jaki wózek i jakie łózeczko.
Nie mamy nadal mieszkania, wiec meble chcemy białe dla małej, żeby pasowało. Ale z drugiej strony zwykłe białe? Moze białe z czyms? A jak juz coś mi sie spodoba to sie okazuje ze jest tylko łózeczko i komoda. A jak bede chciała dokupić szafe? To nie znajde, żeby pasowało. No jakiś sajgon mam w głowie.
Chciałam szklaną butelkę z takim fajnym pokrowcem z silikonu. Ale już nie wiem czy chce taka, czy zwykłą
No padło mi na łeb od tej ilości "wolnego" czasu
Kiedys wpadałam do sklepu, brałam co było i już. A teraz analizuje, mysle i znowu analizuje.
Pomóżcie, bo oszaleję i wyląduję w psychiatrykuI będą mnie nawiedzały jednorożce
Zuzanka już z nami
-
Kattalinna, a czym okladasz zatoki? Ja jestem weteranką i najlepiej u mnie działają parówki z ziołami, zawsze mięta, szałwia, rumianek, głowa pod ręcznik i do przodu. Tylko potem trzeba chodzić w czapce przez jakis czas po domu.
Mi coś atakuje gardło. Zaraz idę plukać wodą z solą i pić siemię lniane. Czosnkiem nie mogę śmierdzieć, bo dziś kardiolog.
Właśnie wstałam i też miałam jakieś psychiczne sny. Śnił mi się żywy klaun z siekierą ociekającą krwią jako element wyposażenia mojego salonu.
Kira, śliczne fotki.
Kelegena, ja nie umiem rozpocząć zakupów, przerastają mnie po prostu i też nie wiem o co chodzi.
Mała Matylda, gratulacje.
Kamcia, Ty sobie wyobraź do czego dojdziesz w kolejnej ciąży. Twój dotyk będzie leczył inne ciężarówki.A'propos, proszę o poradę. W piątek mam robić krzywą a tu gardło zawalone, ewidentnie jakiś wirus, chociaż bez gorączki, czy to mi wpłynie na wyniki?
kelegena, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Hoope wrote:Przelej mi gotówkę na konto, kupię co trzeba
Mąż mówi podobnieZe jak nie wiem, to on wszystko kupi w 5 minut i nie będzie problemu
Więc mu już nie wspominam o moich rozterkach, bo weźmie i na prawdę kupi
I wtedy wszystko, totalnie wszystko będzie w jednorożce
Na dodatek w kolorze różowo-różowym
Po prostu za duzo tego jest w sklepachjakby było jak za PRLu to bym sie cieszyła, że w ogole mam wózek i łóżeczko
hehe
Zuzanka już z nami
-
fermina
z doświadczenia w poprzedniej ciązy wiem, że infekcja może na cukry wpływać
i mając to na uwadze z krzywa bym poczekała...
a dokładnie-mi infekcja cukry podnosiła
a czy nastepna ciąża???może kiedys bym chciała, mąż też...ale czwarta cesarka? strachWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2018, 10:58
-
Hej
Zawsze jak słyszę o parówkach na zatoki to przypomina mi się znajoma, której kiedyś to poleciłam, a ta zamiast zrobić sobie parówkę z ziół, zrobiła parówkę z parówek ^^
I siedziała z twarzą pochyloną nad garnkiem z parówkami
Kelegena - ja też z chęcią wydam Twoje pieniądze na Twoją wyprawkęJa większość rzeczy mam i mi tak smutno teraz, że nie mam co kupować
Analityczna jestem normalnie, w zakupach spożywczych/dla siebie/da męża. Pieniądze na dziecko jakoś za łatwo mi się wydaje...
A mąż kupujący dres w jednorożce mnie rozczulił
Mój to stroni od różu, chciałabym żeby raz go poniosło
Nie wiedziałam, że infekcja może podnosić cukry. Ja teraz mam niziutkie mimo infekcji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2018, 11:07
kamciaelcia, kelegena, Fermina, kattalinna, Katy, Mała Matylda, Feeva, malwka08 lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Kelegena ja już od dawna tak mam że nic mi się nie podoba zawsze coś nie tak mój M to jest taki że on to by wogole nic nie kupił bo po co, on nigdy nic nie potrzebuje. A to się już czas robi najwyższy żeby zacząć to wszystko kompletować.
Mebelki bym kupiła białe na twoim miejscu bo zawsze możesz je sobie dodatkami dopasować. Chociażby uchwyty powymieniac na jakieś kolorowe czy fikuśne jest też miliony różnych naklejek takich na ściany ,równie dobrze trzymają się na meblach i tak co jakiś czas możesz sobie zmieniać wygląd mebli -
Dres w jednorozce bomba
Wiecie, ze ja tez nie moge sie zorganizowac i zamawiac, ciagle to odkladam. Nie wiem o co chodzi, bo lubilam zakupy zawsze, a teraz nie potrafie sie ogarnac. Za duzo wzorow, kolorow, no wszystkiego. Mam ciuszki ale nie wszystkie, spiworek, monitor oddechu, teraz czekam na lezaczek-bujaczek z tiny love i jakies pierdolkiA za wyprawke kosmetyczna to juz w ogole sie chyba nigdy nie zabiore. Kacik nie gotowy, nawet nie zaczety, no niezle jaja
Fatalita, a wiesz ze ja czytajac to myslalam ze pierwsze slysze, aby robic parowke z ziol na zatoki i w ogole o co chodzi i jak to robic
Spie jak male dziecko, plecy mnie nie bola. A propo plecow, dziewczyny... mam dola, wiecie. Jestem tak pryszczata na plecach, tak strasznie mnie bola te wystajace dziady, sa cale zaognione, co mam zrobic? Masc cynkowa odpada bo guzik mi dala. Jade dzis do rosmana po tonik ale co dalej? Jaka masc? Spirytus salicylowy? Mam pustke w glowie, a problem juz urosl do rangi naprawde duzej bo nawet mi stanik przeszkadza jak one tam wyskocza. Smutno mi ze taka parchata kestem, a zawsze skora idealna -
J.S. pamiętam że na takie bolące pryszcze mi zawsze pomagał tormentiol, ale nie wiem czy można w ciąży. W pierwszym trymestrze na wysyp na twarzy stosowałam sudocrem i ładnie wszystko poschodziło. Współczuję bardzo.
Jak koleżance polecilam kiedyś parówki, to chciała parówkę pakować w ręcznik i przykładać na zatoki, jak rozgniecione ziemniaki, tylko nie rozumiała co to za tajemny składnik mają parówki, że są lepsze.Ale przejście do czynów i robienie parówkowej parówki mnie rozwaliło. Boże, ten tłuszcz na twarzy potem.
kattalinna, Feeva lubią tę wiadomość
-
Fatalita, rozwaliłas mnie na łopatki parówką
Parówek nie robiłam bo nie wiedziałam czego mogę użyć. Mam jakieś super specyfiki się na czystym spirytusie więc raczej odpada wdychanie oparówokłady robiłam raz, muszę właśnie powtórzyć bo dało trochę ulgi: zwykła sól podgrzana na patelni i wspypana do skarpety
-
pawojoszka wrote:Kelegena ja już od dawna tak mam że nic mi się nie podoba zawsze coś nie tak mój M to jest taki że on to by wogole nic nie kupił bo po co, on nigdy nic nie potrzebuje. A to się już czas robi najwyższy żeby zacząć to wszystko kompletować.
Mebelki bym kupiła białe na twoim miejscu bo zawsze możesz je sobie dodatkami dopasować. Chociażby uchwyty powymieniac na jakieś kolorowe czy fikuśne jest też miliony różnych naklejek takich na ściany ,równie dobrze trzymają się na meblach i tak co jakiś czas możesz sobie zmieniać wygląd mebli