Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Już
Dzień dobry
Wy to macie sny powalone, nie to co jaMi się tylko śniło, że TZ został marynarzem i wcisnął mi, że na czas rejsu musi mieć drugą żonę, żeby nie czuł się samotny. I JA SIĘ ZGODZIŁAM.
Przeszkadzało mi to, że go pół roku nie ma, mimo, że pływał po naszej lokalnej rzece w tą i z powrotem a nie to, że ma ze sobą jakaś lafiryndę
No to co dziewczynki, pora realnie zacząć przygotowywać się do porodu, co nie?
Edit: Fermina, dla Ciebie będzie opowieść z porodówki extraWersja limitowana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 09:48
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope i to niby nie powalony sen?
Kurde, zachciało mi się wczoraj truskawek. Kupiłam w top markecie, umylam, wyłożyłam do miski. Wszystkich nie zjadłam. Zostało parę na stoliku w salonie. Siedzę na kanapie, myślę co mi tak jakimś gownem wali. Obwąchuje cały pokój. A to to te truskawki. Myślicie, że umrę? -
Feeva to jakieś gówniane truskawki były
A też na nie patrzyłam, ładne takie, hamerykańskie
Nie wiem jak możecie jeść gluty. Brzydzę się. Galaretki też nie jem. Wszystkie kremy muszą mieć idealną konsystencję. Kaszka i kisiel też. Nie kupuję tych z owocami. Kożuch na budyniu to dramat. Fuj.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope prześliczny suwaczek
aż sama nie mogę się doczekać kiedy u mnie taki będzie
Co do siemienia lnianego to wystarczyło, że zobaczylam jak ten kisiel wygląda i chyba ciężko by mi było przełknąć... ale kto wie heh
Niestety i mnie dopadły hemoroidy (bynajmniej tak mi się wydaje, bo nigdy nie miałam). Powiedzcie co stosowałyście, że pomogło? Znajoma poleciła mi smalec z gęsi, bo też miała w ciąży ale nie mogę nidzie kupić takiego 100%Hoope lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
Feeva, haha, twoj sen mistrz
Ja glutow nie lubie, ale jak mus to mus, ale w ciazy nie wiem czy dalabym rade. Watpliwa sprawa
Feeva, fuuj, musialo niezle dawac. Ostatnio zostal mi kalafior i wyrzucilam go do smiec, wstaje rank, co tak smierdzi ale nie skapnelam sie. Dopiero pozniej doszlam skad ten smrod, mam obrzydzenie teraz.
Hoope, szykuj sie szykujPiekny suwaczek, ja tez chce
Hoope lubi tę wiadomość
-
Uli piękny ciązowy brzuszek i podobne mamy lustro, w kropki
Sela mi tez wyskoczył hemoroid i pojawia się od czasu do czasu, ja stosuję Posterisan, nie wiem czy pomaga, zmniejsza się ale wraca jak bumerang
dziewczyny pytanie..po nocy jak wstaje mam wilgotną bielizną, nie wiem czy to upławy czy cos innego, chyba musze na noc wkladke zakładac..ma któraś tak? -
No właśnie szukam od rana gęsi i też jest problem. Każdy mi mówi, że na wiosne... do wiosny nie mogę czekać, a wiadomo gdybym sobie sama ten smalec zrobiła to będzie pewny...
Efwka83 jak nie dostane nigdzie smalcu to lece do apteki po ten posterisan
DziękujęW końcu się udało...
-
Hoope, z filmikami poproszę. ;P
Kożuchy też zawsze z kakao zamawiałam dla siebie, galaretka i kisiel jednak odpadają. Lubię gluty wybiórczo.
Sela, już pisałam, ja smarowałam olejem kokosowym, nierafinowanym i przynosiło dużą ulgę. Od tego czasu ( a będą ze dwa miesiące i odpukać) mam spokój.
Efwka, a nie pocisz się po prostu bardziej? Czy ewidentnie to jakaś wydzielina na bieliźnie?
Hoope lubi tę wiadomość
-
Efwka, ja już tez kiedyś o tym pisałam- miałam tak mokre dni ze przestraszyłam się ze to mogą być wody- kupiłam wkładki- test na obecność wód płodowych i okazało się ze jest ok. Możesz popytać w lepszych aptekach (mi niestety nie udało się znaleźć) lub zamówić na Allegro.
-
Efka a smarujesz wewnetrzna strone ud na noc jakims kremem? Moze jest wzmożone "pocenie" sie po kremach,ja tam po olejku tak mam , choc moze to głupie wytłumaczenie..
ale bez wkładki na noc tez ani rusz od samego początku
-
Wiecie co, po raz kolejny Aliexpress mnie pozytywnie zaskoczyło.
Kupiłam takie coś do fotelika z myślą że jak będzie wielkie G... to przynajmniej wiele nie stracę, a tu takie cudo przyszło za niecałą dyszkę. U nas pewnie zapłacilabym przynajmniej 2 dychy...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/364ab0537e4b.png
A tu link jakby któraś chciała
http://s.aliexpress.com/n63U3uue?fromSns=N -
A może to mokre sny
Fermina, też uwielbiam kożuchz kakao, budyniu, kaszy manny... Chyba sobie zaraz coś ugotuję takiego
Ja to jeśli o jedzenie chodzi to zawsze jadłam wszystko, nie miałam problemu, że coś nie tak wygląda, ma konsystencję czy coś. Wszystkożerna po prostu. Jak wszyscy u mnie w domu. Wycinania żyłek z wędliny też nie było, a wątróbka to ulubiona potrawateraz jem bardziej wybiórczo. Ale młoda też będzie wszystko jadła i nie ma, że nie
ani u mnie w domu, ani u mojego męża nie było gotowania kilku potraw, bo każdy jada co innego. Taki scenariusz nie przejdzie więc i we wspólnym domu