Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fatalita wrote:Wowka - szpitalną wyprawkę swoja wypiore tez w loveli i swoja posciel też. Ale potem nie bede już prała swoich rzeczy w dzieciecym, bo i tak dzidiza bedzie miała kontakt z innymi ludzmi i ich proszkami. Pościel piorę w loveli, odkąd poznałam ten zapach, bo się w nim zakochałam
Fatalita, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Asix, już rozumiemw takiej sytuacji to praktyczne rozwiazanie:)
Fatalita, kciuki za dziejszą wizytę. Daj znać
JS, co u taty?
Kira, a jak tam u Twojego?
Miłego dnia Wam życzę, u nas piękne słoneczko. I tak nie wykorzystam pogody, ale jest przyjemnie.
Fatalita lubi tę wiadomość
-
Ja tam nie wiem o czym mówicie, że zakochalyscie się w Loveli bo ja po praniu nic nie czuje
Żadnego zapachu nie mają te rzeczy, może trochę jak są mokre, ale jak wyschną to ni cholery
Ja od 6 na nogach, siedzę z mamą w poczekalni na onkologii na kontrolę, lekarz przyjmuje od 9 więc posiedzimy chwilę.
-
Dzień dobry
chyba wszystkie smacznie spały, czas więc wstawać!
J.S., kciuki za Tatę, żeby dziś się dużo wyjaśniło, powodzenia dla Was wszystkich.
Feeva, kilka godzin czekania na kontrolę??? Na onkologii plus baba z brzuchem? Kiedy spadnie bomba na publiczną służbę zdrowia w tym kraju?Obyście nie musiały spędzić tam całego dnia... No i oczywiście kciuki za pozytywny przebieg wizyty, jak już do niej dojdzie!
Laski, które biorą żelazo - jak je przyjmujecie, na czczo? Ja miałam godzinę czekać ale taka głodna rano jestem, że 15 minut to wyczyn, a po pół godzinie prawie schodzę... A z tego, co wyczytałam w ulotce, to absolutnie wszystko to co jadam wpływa na słabsze wchłanianie.... -
Mój mąż też tylko dotyka brzucha. Nawet moi rodzice nie wyciągają rąk, teściowa też. Dotykają kiedy ja chcę im pokazać jak kopie itd. Ze znajomymi się rzadko widuje
Boże jakie cyrki. Mama zapisywala się do swojego lekarza w październiku, przyjeżdżamy i się okazuje że od stycznia się pozmieniało, dzisiaj mamy lekarza nie ma bo przyjmuje teraz w środy i piątki. Dzisiaj ma ją przyjąć jakiś inny, do jednego gabinetu są zapisane pacjentki od dwóch lekarzy, nie wiadomo wg której kolejki wchodzić, wszyscy się kłócą. Zero informacji o zmianie jakiejkolwiek. Nawet w rejestracji nic nie wiedząto pacjent ma wiedzieć?! Mama pół roku na wizytę czekała a się okazuje że bez jej zgody przepisali ją do innego lekarza, który nie zna jej historii itd. No śmiech na sali... Straciłam już do końca wiarę w nasza polską służbę zdrowia...
Kattalinna trzeba wcześniej kolejkę zająć, bo wchodzi się wg kolejności przyjścia a nie wg numerków
To ja jestem ciężarna, nie mama więc ta zasada w tym przypadku nie obowiązujea to mamy kontrola.
Edit - mama zaraz wchodzi. Uff.
Edit 2 - zabijcie mnie. Mama nic nie załatwiła. Nie ma wyników badań. Musi znowu przyjechać w piątek... Ale przynajmniej będzie już jej lekarz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 09:07
-
Kattalinna ja biorę żelazo i zawsze po śniadaniu, ale przyznam szczerze, że nie czytałam dokładnie ulotki, a tam faktycznie pisze, żeby przed posiłkiem przyjmować
no ale trudno, dziś odbieram wyniki z morfologii i zobaczymy czy od ostatnich wyników się coś poprawiło
-
Ja już nie tylko mam budyń zamiast mózgu, mnie się już nawet to śni. Śniło mi się, że pojechałam do koleżanki autem, wysiadłam z niego i zostawiłam otwarte drzwi na oścież. Potem jak się zorientowałam, chciałam przy okazji przeparkować samochód, pomyliłam pedały i wjechałam jej w ogrodzenie. Niby takie nic, ale sen mnie zmęczył.
Ogarniam się i idę na darmową kawę do McDonald's. Przeważnie piję ostatnio Inkę, ale darmowej z ekspresu nie odmówię skoro zapraszają -
Feeva no burdel na kółkach..a skoro się pozmieniało to nie mieli obowiązku poinformowania o tym pacjentów????
J.S. jak tata?mam nadzieję że dzisiaj uda Wam się załatwić dla niego jakies miejsce z profesjonalną opieką..i jak Ty się trzymasz?
co do dotykania mojego brzucha to pare osób się zdarzyło ale jakoś mnie to dumą opiewałona szczęscie tesciowa takiego gestu nie miała
wcześniej pisałam że nawet deski do prasowania nie posiadam bo rzadko to robię ale dzisiaj w Biedronce jest całkiem fajna z Viledy więc chyba to będzie mój motywator żeby ją kupić i zabrać się za pranie i prasowanie ciuszków
aaa i się pochwalę, chyba dostałam już prezent na Dzień Kobiet - miałam seks hahaPatk, kattalinna, Wowka, Fatalita, Hoope lubią tę wiadomość
-
Ja kupiłam używanego babybjorna, najpierw też myślałam o tiny love. Ale przekonał mnie przyjaciel ortopeda że te babybjorny są drogie ale warte swojej ceny i długo posłużą. Na nowy było mi szkoda kasy bo to wydatek lekko powyżej 500 zł. A swój używany kupiłam za 300 z dodatkowym pokrowcem. Zobaczymy czy dziurawiec będzie chciał w ogóle z czegokolwiek korzystać bo mojej siostry syn nie tolerował dosłownie niczego - od koleżanki pożyczyła kołyske taka ładna stylowa i w ogóle, dokupila piękne dodatki i Kuba nienawidził tej kolyski, wystarczyło to do niej zbliżyć. To samo było z tym bujakiem Graco Sweetpeace który dostała od teściów i też masakra, ale przynajmniej sprzedała dość szybko i dość dobrze, bo coś takiego nowego kosztuje ok 900 zł. A sprzedała za 650.
Także z tymi rzeczami to chyba różnie bywa. -
Oo kawa w macu znowu?
Z tej "restauracji" uważam tylko kawę i lody, ewentualnie frytki w drodze wyjątku
Feeva, ja ledwo rozumiem coś z tego co piszesz. Mój umysł blondynki nie ogarnia takiej rzeczywistości. No nie i już. Nawet nie wiem jak to skomentowaća że Twoja ciąża nie wpływa na kolejkę mamy to jasne
chodziło mi o sam fakt koczowania i walki o ogień...
Mycha, ja się obawiam realizacji Twojego snu w moim przypadku na żywo. Zaraz mam egzamin i boję się, że odwalę jakąś głupotę... Jak oblewać to wolałabym za konkret, a nie właśnie pomylenie pedałów (a zdarzało się) czy niewłączone światła.
Cola, czekam Twoje wyniki
Efwka, gratki
Patk, aż musiałam sprawdzić co to za cudo za 9 stów! No kosmiczne to, jak dla mnie chyba za bajerów... Nie dziwię młodemudużo bardziej przemawia do mnie właśnie babybjorn, skrycie wzdycham do niego
ale jak coś to też kupiłabym używany. Ja to mam tak, że nawet gdyby ktoś chciał mi prezent zrobić (znaczy młodej) to bym się nie zgodziła na zakup nowego, bo to po prostu za drogie rzeczy wg mnie... Ale ja to dziwna jestem pod tym względem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 09:51
-
kattalinna wrote:Laski, które biorą żelazo - jak je przyjmujecie, na czczo? Ja miałam godzinę czekać ale taka głodna rano jestem, że 15 minut to wyczyn, a po pół godzinie prawie schodzę... A z tego, co wyczytałam w ulotce, to absolutnie wszystko to co jadam wpływa na słabsze wchłanianie....
U mnie w ulotce pisze, żeby brać 30-60 minut przed śniadaniem lub jak ktoś bierze 2 tabletki to po jednej przed śniadaniem i przed kolacją.
Z tym, że ja przyjmuję 1x dziennie, przed kolacją, bo rano łykam euthyrox i muszę zachować przerwę między euthyroxem a witaminami.Matylda
-
Kattalinna Ja żelazo biorę dwa razy dziennie, ale nie na czczo. Po sniadaniu i wieczorem, wyniki się poprawiły mimo to
Ja wciąż się zastanawiam między kinderkraftem, a tiny love. Wczoraj teściowa powiedziała, że mam wybrać i nam kupi, więc się cieszę
Chciałabym zobaczyć kinderkrafta na żywo, bo TL na żywo jest trochę sporawy, jak na naszą kawalerkę.
Dziewczyny z okolic Poznania? Czy Wy słyszeliście coś o targach? Bo miały być w marcu, taka informacja bez konkretnej daty widniała na stronie międzynarodowych targow poznańskich. A teraz zniknęła, nie ma. Jestem trochę zirytowana, bo mieliśmy na nich wybrać wózek i zostaliśmy zacheceni potencjalnymi promocjami na targach.
Lecę się szykować
P.s. przepraszam, że czasami moje wypowiedzi sa bez ładu i składu, ale z moim obecnym stanem mózgu mam problem, żeby sensownie skleić zdanie.
Kamcia - co u Ciebie? Zamilkłaś trochę.Dominique1995 lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Dziewczyny, przepraszam że tak pisze bez odniesienia do wcześniejszych postów, ale mam znowu problem.
Obudziłam się dziś rano, wszystko było super, jak zwykle wypiłam z Mężem herbatę i jak on poszedł do pracy to ja zjadłam mini śniadanie i poszłam spać.
Obudziłam się przed chwilą, ze snu w którym miałam całe mokre spodnie, bo się posikałam i rzeczywiście, już na jawiew, bielizna i uda mokre, kołdra lekko wilgotna i na prześcieradle wilgotna, niewielka, plama. Wszystko bezbarwne i bez zapachu. Byłam w łazience i nie widzę żadnego sączenia i w zasadzie biust mam też po tym spaniu mokry, bo spocony.
Powinnam jechać na IP? Obiecałam sobie, że nie będę już siała paniki, dwa razy byłam w tej ciąży, nic się nie działo, ale wiadomo, jakoś tam się obawiam i kompletnie nie wiem co robić. Czy to są uzasadnione podstawy do kolejnej wizyty w szpitalu?
A, no i Mały się rusza bez problemu, zaczął dzień czkawka i teraz kopie sobie dół brzucha.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 10:43
-
kattalinna wrote:Oo kawa w macu znowu?
Z tej "restauracji" uważam tylko kawę i lody, ewentualnie frytki w drodze wyjątku
Mycha, ja się obawiam realizacji Twojego snu w moim przypadku na żywo. Zaraz mam egzamin i boję się, że odwalę jakąś głupotę... Jak oblewać to wolałabym za konkret, a nie właśnie pomylenie pedałów (a zdarzało się) czy niewłączone światła.
Patk, aż musiałam sprawdzić co to za cudo za 9 stów! No kosmiczne to, jak dla mnie chyba za bajerów... Nie dziwię młodemudużo bardziej przemawia do mnie właśnie babybjorn, skrycie wzdycham do niego
ale jak coś to też kupiłabym używany. Ja to mam tak, że nawet gdyby ktoś chciał mi prezent zrobić (znaczy młodej) to bym się nie zgodziła na zakup nowego, bo to po prostu za drogie rzeczy wg mnie... Ale ja to dziwna jestem pod tym względem
Kawka+shake zamówiony. Boję się, że przez najbliższe 2 tygodnie będę w macu częstym gościem (za blisko go mam) i odbije się to na mojej wadze tzn.te shaki bo uwielbiam.
Jeśli chodzi o budyń, to mąż się cieszy, że chociaż przez krótki okres to on jest ten mądrzejszy i robi za głowę rodzinyniech mu będzie. Czasami miałam już dosyć myślenia za dwoje. Juz mi zapowiedziałam, że będę dalej myśleć za dwoje, ale za siebie i synka. On musi się "usamodzielnić" w końcu.
Też sprawdziłam to cudo z Graco. Istny kosmos
Mnie już chyba nic nie zdziwi, jeśli chodzi o NFZ. Jutro mam endokrynologa. Zanim lekarka zaczyna przyjmować, to w kolejce jest już z 20 osób, a ona przyjmuje raptem 2 godziny. My też przerabialiśmy onkologa, bo mąż jest przeszło 5 lat po nowotworze. Oczywiście bez znajomości się nie obeszło, żeby w ogóle dostać się na leczenie. Ale jak już był w trakcie to chyba miał o tyle lepiej, bo był młody, więc lekarze mieli inne podejście do niego niż do starszych ludzi tzn.lepsze.
Ja wchodzę do Biedronki obejrzeć suszarkę z Viledy. Przyda się nowa, stara ma już 10 lat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 11:01
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFatalita wrote:Kattalinna Ja żelazo biorę dwa razy dziennie, ale nie na czczo. Po sniadaniu i wieczorem, wyniki się poprawiły mimo to
Ja wciąż się zastanawiam między kinderkraftem, a tiny love. Wczoraj teściowa powiedziała, że mam wybrać i nam kupi, więc się cieszę
Chciałabym zobaczyć kinderkrafta na żywo, bo TL na żywo jest trochę sporawy, jak na naszą kawalerkę.
Dziewczyny z okolic Poznania? Czy Wy słyszeliście coś o targach? Bo miały być w marcu, taka informacja bez konkretnej daty widniała na stronie międzynarodowych targow poznańskich. A teraz zniknęła, nie ma. Jestem trochę zirytowana, bo mieliśmy na nich wybrać wózek i zostaliśmy zacheceni potencjalnymi promocjami na targach.
Lecę się szykować
P.s. przepraszam, że czasami moje wypowiedzi sa bez ładu i składu, ale z moim obecnym stanem mózgu mam problem, żeby sensownie skleić zdanie.
Kamcia - co u Ciebie? Zamilkłaś trochę.
Mialo być cytuje a nie lubię
Ja jestem z Poznania i właśnie tez patrze i nic nie mawiem ze w kwietniu jest mamaville chyba w browarze. No niestety już dla Nas za późno
chyba ze po jakieś duperele jeśli starczy sił.