Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kattalina, nie wyobrazam sobie tego
Hoope, moja znajoma ostatnio rodzila, przeszla wszystkie etapy porodu, rozwarcie na 10 a dziecko glowa do gory sie pchalo, musieli zrobic cc niestety, bardzo przezywala ze caly etap porodu przeszla a i tak skonczylo sie cieciem. -
Mi tak kazali chodzić we Wrocku po pierwszym porodzie. Pomyłka, teraz myślę, że na większość ich "standardów" bym się nie zgodziła, ale człowiek młody, to głupi, słuchałam się. Po drugim w innym mieście nikt mi już niczego nie kazał. I miałam normalne nachy z podpachą.
Nikt mnie już do niczego nie zmusi. Pogryzę.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Ja byłam w takim szoku, że nie bardzo wiedziałam jak zareagować. No i w stresie czy z dzieckiem wszystko w porządku bo przyszłam z krwawieniem. Gdyby to był standardowy pobyt to może inaczej by to wyglądało. Nie planuję powtórki w maju. Z gołym tyłkiem to mogę sobie po domu paradować...
-
Chciałam już napisać, że moja prawa strona jest w porządku, ale zaczęłam się macac gdzie Was boli/wkurza. Też tam coś mam
w miejscu gdzie kiedyś było zebro jest jakaś buła
ale nie zauważyłam tego wcześniej
Kattalinna, ja byłam parę razy na tej samej IP i ani razu nie kazali mi zamieniać się w gejsze. Pomiędzy tymi gabinetami spacerowalam w spodniczce, A jak miałam swoje majtki na usg, to tam też było krzesełko do przebrania sie. Pewnie trafiłaś na jakąś inną zmianęWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2018, 16:38
-
Wowka, trafiłam na pewno na mega nieprzyjemną położną. Aż czułam jej myśli "no i po co tu przylazłaś, przecież sobie wymyśliłaś i kłamiesz". A spódniczkę miałaś swoją czy w sensie taką zieloną flizelinową? Jak dobrze, że rodzisz przede mną, zdasz relację
Wowka lubi tę wiadomość
-
Ujowa pani domu serwuje dziś krupnik, że łyżka stoi.
Feeva żeby Cię pokręciło z tymi lodami, miałam dziś nie wychodzić z domu.
Pokazałam TZ pozycje w których chcę rodzić. We wszystkich musi brać aktywny udział. Najpierw powiedział, że on nie może bo będzie zdjęcia robił, a jak zasugerowałam, że w takim razie nie zaproszę go na porodówkę, to nagle zmienił zdanie. Pytam, czy nie będzie się bał, bo będzie dużo widać, stwierdził, że może porody odbierać.
Ok.
Zobaczymy.
Niech sobie nie myśli, że będzie cykał fotki z wygodnej kanapy a ja się będę wić i wysilać. Nie tym razem. Ooo nie mój drogi. Zrobiłeś fiflaka to teraz chcę pot krew i łzy.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyFeeva wrote:Hoope też mam dziś krupnik, swieżutko ugotowany
Ja nie mam tego problemu, bo mój Mąż nie chce być na samej akcji wypychania Marysi na światTeż go nie chce
Ja sobie uświadomiłam ze nie znam swoich reakcji przy takim wysiłku i jednak go nie chce.
A on się obraził trochę i uparł ze chce.. i co tu z chłopem zrobić.
-
Kattalinna, konkretnie to niebieską ceratkową serwują u nas na IP
mniej przypomina tiul niż te zielone, ale jest dobrze kryjąca i ja się w nią owijam na dwa razy
ładna taka, kopertowa
Ja coraz bardziej chcę urodzić sama, tzn bez męża. Ostatnio mnie tylko denerwujedobrze, że jak jakiś czas temu rozmawialiśmy to też nie upierał się przy swojej obecności.
Ostatni raz krupnik to chyba w podstawówce jadłamu mnie dziś pomidorowa, ale świeża, wcale nie z rosołu z wczoraj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2018, 18:22
-
nick nieaktualnyJa też planuję bez męża, na szczęście on też się nie pcha na sale za bardzo.
A co do tego latania z gołym dupskiem, to tak jak hoope pisze, pierwszy poród i sie na wszystko młode kobiety godzą. Ja się Was tu oczytam i sier będę buntować. A co
Ja już po wizycie, szyja długa, zamknięta. Infekcja of course. Gbs pobrany. Ciśnienie mam kontrolować 3x dziennie. A dziecko duże 3200...
Za dwa tygodnie kolejna wizyta kontrola moczu i morfologii bo płytki mi spadają, i decyzja kiedy rodze i jak, bo powiedziała, że jestem za drobna i mogę takiego kolosika nie urodzić. Aaaa no i mały bardzo wysoko ma główkę w ogóle nie kieruję siee w strone kanału.
Ah troszke mnie podlamala ta wizyta. Ale zobaczymy za dwa tygodnie.Wowka, Hoope, kattalinna, Kropka88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoj bedzie przy porodzie. Tu w Norwegii to taka norma. Oprocz partnera moge chyba zaprosic jeszcze dwie osoby. Dodatkowych widzow jednak nie przewiduje. A faceta miejsce przy mojej glowie. Nie chce go straszyc widokiem mojej 'malej'. On bardziej sie boi porodu niz ja.
Poza tym tu jest tez taki zwyczaj (a moze i standard), ze ojciec zostaje z matka po porodzie w szpitalu, zeby pomoc z opieka nad dzieckiem. W wiekszosci przypadkow po porodzie jest tez nie tylko kontakt skóra dziecko - matka, ale tez dziecko - ojciec.Hoope lubi tę wiadomość
-
Ja dziś schabowe (1.5kg miesa) i mielone z kilograma. Do zamrażarki wrzucę i nie będą głodowac jak mały zechce już opuścić brzuch bo tego najbardziej się bali
Dobra ja oficjalnie spakowana - dziś dokupilam koszule i już nic więcej tam nie wkładam do torbyNadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Nynka, ładny klocuszek
czemu jesteś podłamana wizytą? Z tego co piszesz wszystko jest ok, no może prócz infekcji...
Kwiatkowa, widziałam kiedyś zdjęcie ze szpitala w Norwegii, a konkretnie to z posiłku poporodowego. Kanapeczki kolorowe z warzywami, soczek, ciacho i wbite chorągiewki na cześć mamy i nowego obywatela -
nick nieaktualnyWowka w sumie to nie wiem...
Powiedziała, że mały ma dużą główkę (nie wiem czy po prostu mnie informowala czy coś za dużą ma), że mogę nie dac rady naturalnie i teraz mam wizje że zaczynam rodzić a on gdzieś tam utknie
Z kolei nie chciałabym, żeby zrobili cesarke a okaże się, że wcale taki duży nie był -
Nynka, rzeczywiście duży klocuś.
Ja dzisiaj mam "finansowe" przygody. Najpierw zrobiłam zamówienie w Rossmannie, żeby maz odebrał przed praca. Zamówienie, opłaciłam, pieniądze z konta zniknely, a zamówienie status nieopłacony i mi anulowali. Rossmann twierdzi, że nie dostał pieniędzy, a mi z konta zeszły. Wysłałam im potwierdzenie i niby to weryfikują, no ale się zirytowałam.
A przed chwilą dostałam z pracy zwrot listu ze zwolnieniem sprzed trzech tygodni. Nie odebrali poleconego i nawet nie zadzwonili z pytaniem gdzie moje zwolnienie itd. Dzisiaj już nikt u nich nie odbiera,ale jutro będę ich maltretować telefonami. Dobrze, że mam potwierdzenie, że wysłałam, ale pewnie spóźnia mi się z wypłatą przez te sytuacje
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Nynka, moj też ma sporą głowę podobno i nie jest to nic takiego. Jeden ma większy brzuch, drugi głowę, a trzeci ma większego...
A Twoj już teraz jest całkiem ciężkawy i może się okazać, że w terminie cesarka będzie lepszym rozwiązaniem. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, ale nie zaprzątaj sobie teraz tym głowyjeszcze masz trochę czasu, mały nie pcha się na świat, można na spokojnie podejść do tematu.
Nynka lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Hoope, jakie są pozycje porodowe?
Zerknij na poród aktywny i wertykalne pozycje porodowe. Mam wybrane 3.
http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Porod-aktywny.html
Ja powiem tak. Nie wyobrażam sobie rodzić sama. Mało tego, te panie, które zarzekały się, że będą rodziły same, wpuszczały panów z pocałowaniem ręki. Mogę mówić za siebie, na początku bardzo się boję. To jedno z kilku silnych odczuć, jakie towarzyszą porodowi. Nie wyobrażam sobie zostać z tym strachem sam na sam w towarzystwie obcych ludzi. Adrenalina jest tak potężna, emocje tak silne, że ani jedno ani drugie nie zwraca uwagę na fizjologiczny aspekt porodu. A on ani nie wygląda brzydko ani nie jest obrzydliwy, jest piękny! Gdybym była mężczyzną, nie pozwoliłabym mojej kobiecie samotnie cierpieć, nauczyłabym się wcześniej jak masażem przynieść ulgę. Partner ma też inną rolę, jego obecność dyscyplinuje personel a zaangażowany odpowiednio wcześnie wie, czego jego kobieta oczekuje i będzie tego pilnował. Nadzoruje też pierwsze oględziny przez pediatrę i zostaje z mamą na sali 2 godziny. Jest bardzo pomocny. Większość moich kolegów była przy porodzie i wszyscy mówią jednym głosem - to był najpiękniejszy moment w ich życiu.
Tak na marginesie, w pewnym momencie jedyny głos, jaki słuchałam, to głos TZ.
Warto być razem podczas porodu, tak jak razem tworzy się dziecko i przechodzi ciążę. Warto razem ją zakończyć i razem przywitać małego, wspólnego przecież, ludzika.
Kwiatkowa polubiłam za standardy norweskie
Nynka nie pozostaje nic innego jak czekać. Jak przekroczy 4 kg raczej cc. A przecież jeszcze nie przekroczył
Istnieje coś takiego jak niewspółmierność porodowa. Głowa dziecka za duża, miednica kobiety za mała. Wtedy też cc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2018, 20:03
Mała Matylda, Paula95 lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka