Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pawojszka, współczuję przedłużającego się pobytu przy tak wątłych wskazaniach…
J.S – do 36 tygodnia już blisko, wkrótce wrócisz do domu i będziesz cieszyć oczy efektami wcześniejszej pracy
Ulli, co u Ciebie?
Wowka, gratuluję udanej wizyty. Jak się czujesz mając już taki konkretny plan i ramy czasowe?
Pyszne obiady planujecie, narobiłyście mi ochoty na kalafiora, bitki, rybę z frytkami… U mnie w kuchni rządzi dzisiaj mąż, znalazł jakiś przepis i sekretnie go realizuje, ja zostałam uwięziona w sypialni. Ciekawość mnie zżera co będę dzisiaj jadła
Ja nie dostałam żadnych ubranek – w rodzinie nasza Zosieńka będzie pierwszą przedstawicielką kolejnego pokolenia, wśród znajomych kilka ciąż, ale dzieci też jeszcze niewiele, w dodatku sami chłopcy, dwóch będzie miało tego lata młodsze rodzeństwo więc odziedziczą rzeczy po starszakach.
Dzisiaj dotarło do mnie ostatnie zamówienie, kupowanie ubranek do rozmiaru 62 uważam za zakończone. Rozpoczynam sezon na pranie i prasowanie, z zadziwiająco pozytywnym nastawieniem
Wowka lubi tę wiadomość
-
Nie wiem co tak na mnie działa ale pół dnia przespałam jak zabita a wy tu tyle naprodukowalyscie .
J.S dobrze że wszystko się normuje mam nadzieje że jeszcze się nacieszysz pobytem w domku przed porodem. U mnie te skórcze dochodzą do 50 tak dokładnie to wszystkiego nie widzę bo mi ktg bokiem odwracają żeby całego przejścia nie blokowało ,mnie też to nie boli to normalne przepowiadacze są nie powodują ani rozwarcia ani skrócenia szyjki . Za oknem piękne słonko ,a miało być brzydko cały weekend ,coś mi się wydaje że moja cierpliwość nie zniesie tego dłużej jak do niedzieli ,jeśli nadal nic się nie będzie dziać to wychodzę czy im się to podoba czy nie . -
Jestem najedzona a dalej też myślę o tym kalafiorze.
Kupuję na jutro!
Ja mam ogromną rodzinę, licząc z krewnymi szwagra i szwagierki. Wszyscy są dość płodni to i ubranek mam nieustanną dostawę. Teraz już też muszę zacząć odmawiać, bo bez przesady! Ileż można.. Hoope, mogę ich do Ciebie kierować.
No, ciekawa jestem Ulli, czy to nie jakaś oznaka zbliżającego się rozwiazania u Ciebie.
J.S. ważne, że jest lepiej, czas szybko zleci i będziesz się cieszyć domem.
-
nick nieaktualnyJS, Pawojoszka łączę się w bólu i melduje ze szpitala...
Obserwacja i pewnie w ciagu 4 dni rozwiązanie...
Mąż się śmieje że chciałam z zaskoczenia to mam
A ja miałam wielkie plany na dzisiaj pizza,lody, a cały dzień nic nie zjadłam, bo latalam jak glupia od badania do badania a tu na kolację dostałam tyle, że nawet nie zauważyłam i to ponoć kolacja, schudne -
Mała Matylda wrote:Wowka, gratuluję udanej wizyty
. Jak się czujesz mając już taki konkretny plan i ramy czasowe?
A dziękuję, bardzo dobrze się z tym czujefajnie mi z tym planem, jestem zadowolona, że ktoś mi to wszystko ustawił a ja nie muszę o niczym myśleć
daje mi to poczucie bezpieczeństwa
i jestem szczęśliwa że już nie muszę leżeć
Chciałam napisać że ja nie dostałam żadnych ciuszkow, a właśnie mam info że dostanę po dalekich znajomych
Nynka, powodzeniakattalinna, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Och dziewczyny i co z tego, że w domu i że pogoda ładna. Z trudem zrobiłam zakupy, jest za gorąco, chce mi się pić ledwo wyjdę z domu i sikać ledwo wezmę łyka, młody chciał mi połamać w samochodzie kręgosłup, tak się wygina, każdy kamyk na ulicy czuję dotkliwie, a wiecie jakie mamy ulice. Do tego stanik i rajstopy wbijają się w brzuch bezlitośnie, stopy spuchnięte cisną w butach, palce jak serdelki, wszędzie kolejki bo przecież znowu w niedzielę będzie wojna. Kasjerka w netto mnie zawołała, musiałam chyba źle wyglądać bo to drugi raz w tym sklepie dopiero. Wszyscy się na mnie gapią jakby nie wiedzieli skąd wyszli. Koszmar.
Chyba ostatni raz byłam za zakupach. Będę wysyłać TZ samego. Trudno, pewne jak w banku, że źle coś kupi ale jeśli źle kupi, to źle będzie jadł.
Ulli ale i tak bym się z Tobą nie zamieniła, biedna jesteś. Wczoraj w nocy byłam tak strasznie padnięta i myślę sobie, a co jeśli zacznie się właśnie w taką noc, kiedy ledwo na oczy patrzę i z trudem stoję, skąd wezmę siłę na poród?
Fermina kieruj, tylko męskieU mnie niestety same dziewczynki, jeśli w ogóle, a jak rodziłam córkę, same chłopaki. Zawsze na opak.
Nynka powodzenia, najgorzej chyba w weekend leżeć, ta świadomość, że wszyscy w domu, mają wolne a my daleko.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
A jak Was czytam to zastanawiałam się czy mam już się bać, pakować torbę? Termin wg OM na 24.05 więc wydaje mi się szmat czasu, nie mam staników, koszul. Za to kupiłam sobie kosmetyczki w rossmannie, i pojemniki małe plastikowe. W ogóle myślicie że już powinnam się pakować? Ja nic nie wiem...
Tylko tyle że mam dużo leukocytów w moczu bo 25, a norma do 5. I nie wiem czy moja gin nie zauważyła czy to normalne w ciąży... martwić się? Wizytę mam za 2 tygodnie dopiero.
W ogóle podziwiam Wasz spokój, że wolicie już urodzić, a ja się mega boję tego procesu całego, przerażona jestem. Ale jak już ziarno zostało zasiane to teraz trzeba ten plon zebrać- jak to ujęła położna. -
Patk wrote:A jak Was czytam to zastanawiałam się czy mam już się bać, pakować torbę? Termin wg OM na 24.05 więc wydaje mi się szmat czasu, nie mam staników, koszul. Za to kupiłam sobie kosmetyczki w rossmannie, i pojemniki małe plastikowe. W ogóle myślicie że już powinnam się pakować? Ja nic nie wiem...
Tylko tyle że mam dużo leukocytów w moczu bo 25, a norma do 5. I nie wiem czy moja gin nie zauważyła czy to normalne w ciąży... martwić się? Wizytę mam za 2 tygodnie dopiero.
W ogóle podziwiam Wasz spokój, że wolicie już urodzić, a ja się mega boję tego procesu całego, przerażona jestem. Ale jak już ziarno zostało zasiane to teraz trzeba ten plon zebrać- jak to ujęła położna.
Mamy podobny termin ja osobiście jeszcze nie spakowanaPatk lubi tę wiadomość
-
Ale burza u mnie szaleje
może będzie czym oddychać później...
Feeva, idzie też do Ciebie
Patk, ja mam dwa tygodnie wcześniej termin a spakowalam się dopiero wczoraj. I to też na wyrost, bo nie pcham się w kolejkęluzik, masz czas
Patk lubi tę wiadomość
-
Patk, ja termin dwa dni przed Tobą i jeszcze nie mam wszystkiego. Zamówiłam dopiero te wszystkie gadżety higieniczne, do zamówienia koszul do karmienia jeszcze nie doszłam. Ciuszki poprane, pieluchy się suszą, ale nie wiem kiedy wezmę się za prasowanie. Mniej więcej wiem w co nas spakuję. Pakowanie planuję po weekendzie majowym, na 3 tygodnie przed terminem.
Edit: i też jestem przerażona!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2018, 19:38
-
Witam Was dziewczyny, wiem że rzadko się udzielam, ale czasem podczytuje. Chciałabym się Was poradzić. Dziś byłam na wizycie ogólnie 35+4 t.c. Pani doktor po zbadaniu stwierdziła miękką szyjke i rozwarcie na 1cm. Trochę się zaczęłam martwić bo jednak ciaza nie donoszona, wolałabym żeby maluch posiedzial jeszcze ze 2 tyg. Co radzicie, oszczędny tryb życia czy to raczej nie ma wpływu i jak ma się coś dziać to nic tego nie zatrzyma?
-
Monika a lekarz nic nie zaleciła? Conajmniej wątpliwe.
Spokojnie dziewczyny, ja mam termin za dwa tygodnie i dopiero spakowałam torbę i wyprałam ubranka. Dopiero nie. Już. W poprzedniej ciąży wszystko kupiłam po porodzie. Oprócz ubrań.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Wowka, super ze plan ustalony!
Pawojoszka, ja tu nawet tego nie jem, pies by tego nie ruszyl. Obiad smierdzial capem, kolacja zgnilym jajem, walowke mj przywiezli i nawet tego nie jem. Mialam spine z polozna, bo wyslala mnie na trakt porodowy na ktg, czujecie. Poszlam tam powolutku i powiedzialam, ze bede lezec, a na pewno nie siedziec, a oni ze po co mnie tu przysylaja, wtfPolozylam sie na tej lezance i mialam w nosie kompletnie, mam zamiar powiedziec o tym lekarzowi, bo to jest jakies chore, przeciez ja w strachu robie krok a co dopiero pozycja siedzaca. Pieprznieci zdrowo.
Pigula mowi, ze mam twardy brzuch, ale ja tego nie czuje, skurczy na ktg nie ma zadnych.
Tez sie boje co to bedzie... -
Ulli biedna
Może to serio wirus, albo już zwiastun rychłego porodu? Uważaj na siebie
Wowka gratuluję udanej wizyty
U mnie dziś na obiad była resztka spaghetti. Na kolacje cheeseburgery. Na jutro planuje rosół i jakiś sos z kurczakiem do makaronu, nie chce mi się wymyślać.
Nynka życzę powodzenia, już niedługo w takim razie będzie aktualizowana lista rozpakowanych
Ogólnie melduję, że sesja się udała. Pojechaliśmy przed 18, bo cały dzień walilo mocne słońce, a to do zdjęć be. Akurat chmurzylo się na burzeCyknelismy ostatnie zdjęcie tuż przed totalną ulewą. Mąż zajarany zdjęciami, ja też. Właśnie obrabia, jutro coś wrzucę
Ogarniałam się na tą okoliczność pół dnia, a zdjęcia niecałe 1,5hFajnie tak było włosa sobie zrobić, szpachle rzucić. Wyglądałam całkiem przyzwoicie
Ja dopakowałam torbę wczoraj, jak mi miękkie staniki do karmienia wyschłyKropka88, kattalinna, Mała Matylda, Nynka, pawojoszka, Fermina lubią tę wiadomość