MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe, a ja dzisiaj niezłą niespodziankę zaliczyłam, wchodzę do klatki, a stamtąd jakaś dziewczyna wychodzi. Okazało się, że do moja dobra koleżanka sprzed lat, mieszka w tym samym bloku co ja, dwa piętra niżej. Mieszkam tu od roku i dzisiaj po raz pierwszy się spotkałyśmy. Szok
Jaki ten świat mały.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 13:07
MonikaS, evas, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Galanea widzisz ja mieszkam tu gdzie mieszkam od 2009 roku i wyobraź sobie, że nie znam sąsiadów dalej ale oni wszyscy to nas dobrze znają i pewnie wiedzą o nas więcej niż my sami hehehehehe ja po prostu jak kogoś w klatce widzę to mówię dzień dobry a nie wiem nawet czy ten ktoś tu mieszka - nie mam pojęcia... parę osób tylko kojarzę
A my cały czas Piotruś i Piotruś a ja miewam chwilę zwątpienia i ciekawe czy po porodzie nie zmienię na BartuśWiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 13:08
Galanea, evas, ivv lubią tę wiadomość
-
MonikaS wrote:Galanea widzisz ja mieszkam tu gdzie mieszkam od 2009 roku i wyobraź sobie, że nie znam sąsiadów dalej ale oni wszyscy to nas dobrze znają i pewnie wiedzą o nas więcej niż my sami hehehehehe ja po prostu jak kogoś w klatce widzę to mówię dzień dobry a nie wiem nawet czy ten ktoś tu mieszka - nie mam pojęcia... parę osób tylko kojarzę
Ja mam tak samo. Ale to blok tylko 4-piętrowy i nigdy jej nie spotkałam, albo po prostu nie poznałam -
u mnie też 4 piętrowy
a bo wiesz, ludzie wchodzą i wychodząrzadko się mijają
kiedyś jakoś w tych blokach inaczej było. Teraz ludzie uciekają jakby kto ich gonił... jak ja wychodzę to sąsiadka jak chce w tym samym czasie to szybko ucieka albo czeka aż ja sobie pójdę
jak dzikusy jakieś
a kiedyś to się zatrzymywało jeszcze i czekało jak się sąsiadkę z daleka widziało drzwi przytrzymać i razem na górę
jakoś się ludzka mentalność zmieniła
Limerikowo, Galanea lubią tę wiadomość
-
Alexast mysle ze nalezy sprawe ruszyc uciazliwego halasu w jakikolwiek sposob tak jak napisalas tvn lub sprawa dla reportera Jaworowicz
ja juz po akcji uspokoilam sie troche po wszczeciu pewnych krokow, wiadomo wyjec wyje dalej, ale sprawa po 5ej ma miec nadany bieg
najgorzej jak wszystkim przeszkadza, klada uszy po sobie a nikt nic nie robi
tak sie dzis okazalo, ze studenty w domu byli w bali sie nam drzwi otworzyc pogadac ze piesek nie ich etc.
ciazowo takie wycie czy nocne halasy to b. b. denerwujaalexast lubi tę wiadomość
-
Weronika dopiero czytam.. trzymam za Was kciuki oby wszystko było dobrze
Sansuet dobrze, że będzie pod opieką lekarzy jeśli zajdzie taka konieczność zakończą ciążę szybciej.. musisz być dobrej myśli..
Martynika oj.. to już lada dzień jak superbardzo się cieszę, że kolejna mamusia przytuli swoje maleństwo
sunset lubi tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:Ala wejdz w ustawienia swojego konta
tam jest Twoj awatar, opis i tam dodasz suwaczek i bedzie sie juz wyswietlal automatycznie , bez potrzeby kopiownia z innej str :--))
dokladnie Spolecznosc/Twoj podpis na forum tam wklejasz link suwaczka
baaardzo dziękuję!Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Głośni czy po prostu walnięci sąsiedzi, to najgorsze co może być. myślałam, że to tylko w blokach się zdarza, ale widzę, że nie.
alexast-współczuję bardzo Twojej mamie..
u nas zdarza się gdzieniegdzie impreza, sporadycznie. poza tym spokój. odpukać.
na poprzednim mieszkaniu była masakra. ściany tak cienkie, że jakby się rozpędzić, to jesteś u sąsiada. i regularne jęki sąsiadki podczas seksu. byłam już wtedy na skraju rozpaczy.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Sunset - najważniejsze ze Jestes pod opieką i w każdej chwili będą mogli działać . Ja miałam mieć wizytę we wtorek a polozna dodała jeszcze w niedzielę i to nas uratowało . Lepiej dmuchać na zimne . Jak rozmawiałam za pierwszym razem z lekarzem na szczęście polak miał dyżur to świat mi sie załamał na co on powiedzial " niech pani płacze , teraz pani moze później trzeba zbierać siły bo ma pani dla kogo " potrafi on czasami dobić ten lekarz ale zarazem stawia człowieka do pionu . Więc nie zamsrtwiaj sie za duzo . Wszystko na pewno skończy sie dobrze.
A u nas dzień samych radosnych nowin . Dziś po poludniu Kaja wyjdzie z inkubatora a jutro być mozejuz do domciu .llekarze są bardzo zadowoleni z postępów jakie robi i co najważniejsze ze tak ładnie ciągnie z cycaeta, Galanea, Nalka, MonikaS, maggda, Evelineq, alexast, Limerikowo, czekajajaca, madamama, evas, Kota, sunset, ivv, monalisa lubią tę wiadomość
-
sunset - najważniejsze że przepływy są dobre. może po prostu będzie drobne dziecko. moja przyjaciółka urodziła córeczkę też określono ją jako dziecko hipotroficzne, bo za niska masa ciałą, ale nic więcej z tego nie wynikło. mała zdrowa, a jej mama po prostu niewysoka dziewczyna i gdyby miała urodzić duże dziecko nie dałaby radę - tak powiedział lekarz.
nastaw się pozytywnie, tak czy siak mała się urodzi zdrowa i zacznie przybierać na masie w swoim tempie.
Galanea, sunset lubią tę wiadomość
-
Ja na szczęście mam spoko sąsiadów i co dla mnie najważniejsze nie mieszkam w bloku tylko mam własny dom więc ani nikt mi nie skacze nad głową ani za ścianą nie chrapie
Ja przy dzisiejszej pogodzie mam zanik kostek u nóg
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Właśnie sunset, najważniejsze, że będziesz pod stałą kontrolą. Ja zaczęłam się trochę denerwować, bo żaden lekarz, nie widzi w wadze mojego dziecka problemu, ot młodsze dwa tygodnie. I tak już któryś raz. A tu się okazuje, że przepływy mogą z dnia na dzień się zmienić. chociaż Anna rusza się cały czas z taką samą intensywnością. Nie wiem.. może powinnam się umówić na USG jeszcze raz?
Alexast a ja uważam, wbrew niektórym, że bardzo dobrze, że powiedział Tobie o swoich odczuciach. Na jego miejscu zrobiłabym to samo. Od mojego męża również oczekuję szczerości i pomimo chwilowego niedowierzania i szoku, wspólnie dochodziliśmy do przyczyny, którą nierzadko okazywała się strachem o przyszłość (nie mówię tutaj tylko o ciąży akurat). Ważne co z tym zrobimy RAZEM. Jeśli wprost powiedział Ci, że tak czuje to tylko znaczy, że ma do Ciebie zaufanie i wie, że możecie porozmawiać o wszystkim nawet jeśli jest to bolesne. Dzięki temu jestem pewna, że on sobie super poradzi w roli ojca i będzie kochał waszego synka ponad życie, bo nie dusił niczego w sobie.NataliaK, alexast, Limerikowo, sunset lubią tę wiadomość
-
odkurzyłam, troszkę ogarnęłam cały bałagan a teraz odpoczywam bo to już naprawdę trudne zadanie takie ogarnianie chatki
muszę jeszcze troszkę na szafach poukładać i kurze powycierać. Kolejna pralka się pierze - teraz ręczniki. Kolejna prala też ręcznikami będzie bo musiałam przesegregować kolorami, żeby przypadkiem się nie zafarbowały a i tak ich dużo było to by się nie zmieściły za raz
jeszcze chociaż koce poprać... i już prawie byłoby wszystko
pralkę dziś zajeżdżę na amen
-
nick nieaktualnyKurde,od rana co jakis czas mam napady bolu kregoslupa,mniej wiecej po srodku,takie jakby ktos łupał mnie w niego doslownie,taki tepy bol
nie przemeczylam sie niczym bo dzis dzien lenia,wiec ksiazka i wajtrak na kanapie,nic wiecej.
Nalka ja tez jestem zdania ze szczerosc przede wszystkim, ale ja z kolei nie wyobrazam sobie ze razem planujac dziecko,razem tego chcac,nagle by mi stwierdzil ze chcial jednak pozniej. Zakladajac od poczatku pelna szczerosc i otwarta rozmowe. Nie moze byc tak ze najpierw im ready a pozniej albo nie,zmieniam zdanieale tez wiem ze mezczyzni panikuja czasami bardziej od kobiet i perspektywa spotkania bliskiego stopnia powoduje ze maja mieszane i rozne kosmacze mysli ;-¥
Nalka moj Franek tez jest mniejszy niz tydzien ciazy wskazuje, ale lekarze mowia ze ma tak byc. Pierwsze usg wskazywalo dokladnie na dzien pozniej niz om, a pozniej maluch rosl sobie swoim tempem. Nawet ostatnio na usg lekarz mi tlumaczyl ze to ze dziecko jest mniejsze nie swiadczy o tym ze cos jest zle, itd. Patrzylas na siatki centylowe?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 14:27
Galanea, Nalka lubią tę wiadomość
-
NataliaK wrote:Kurde,od rana co jakis czas mam napady bolu kregoslupa,mniej wiecej po srodku,takie jakby ktos łupał mnie w niego doslownie,taki tepy bol
nie przemeczylam sie niczym bo dzis dzien lenia,wiec ksiazka i wajtrak na kanapie,nic wiecej.
U mojej mamy tak się zaczynał poródNajpierw ją ćmiło w krzyżu, po paru godzinach coraz bardziej, bóle regularne... ;>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 14:28
Evelineq, evas, Duchess lubią tę wiadomość