MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Galanea wrote:Może spróbuj też stopniowo zacząć go odstawiać? Ja brałam tylko 2 tabl dziennie, teraz biorę jedna, a od jutra zero.
teraz mają być twardnienia
jeszcze się okaże że przenoszę synka.
Galanea lubi tę wiadomość
-
Galanea wrote:A czemu chce wywoływać przed skończonym 40-tym tygodniem? Wybacz jeśli czegoś nie doczytałam wcześniej.
Tak rozmawiałyśmy sobie o tym, że ciąża została przez nią uznana za donoszoną, w 33 tygodniu dostałam zastrzyki na rozwój płucek jak leżałam w szpitalu, a na wizycie 20 maja szyjka była skrócona i rozwarta na 1 palec, uznała że mogę rodzic w każdej chwili, ale że dobrze by było żeby mała miała 3200 wagi, jak to określiła dobrze dla dziecka i dla matki też do porodu naturalnego, wiem też o nagonce na lekarzy i szpitale , bo dzieje się jak się dzieje na naszych porodówkach i na patologii ciąży, może lekarze się zwyczajnie boją komplikacji... Podkreślam że decyzja nie została podjęta i jeśli 30 maja okaże się że nie jest dobrym pomysłem sprowadzać już Hanię na ten świat, to na pewno nikt się tego nie podejmieBo najważniejsze życie i zdrowie dziecka...
Ja z tego wszystkiego cały czas myślę że nie będzie takiej potrzeby by ingerować medycznie , liczę na to że akcja sama się rozwinie na dniach i Hania przywita się z mama i tatą oraz ciociami z forumWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2014, 23:06
Galanea, AISAK, evas, eta, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTusia84 wrote:Tak jeszcze zaglądam czy Evas coś skrobnęła do nas.. ale nic.. pewnie jak zasnę to ona napisze..
Natalia ja w pierwszej ciąży też nie czułam się porodowo mimo iż wiedziałam, że chodzę z 2 cm rozwarciem.. nic nie zwiastowało, że pewnego dnia wstanę rano i po prostu zacznie się poród, a jednak tak się stało
Mów mi tak jeszcze...miód na me serce
Dobrej nocki laski, licze ze po nocy Evas bedzie dalej w dwupaczku a Paula bedzie juz miala Franka przy sobie na zewnatrz)
Tusia84, Galanea, Limerikowo, weronikabp, evas, Mucha, ivv, eta lubią tę wiadomość
-
no właśnie też bym już lapka wyłączyła, ale czekam na wieści od Evas...
ale chyba się nie doczekam i dopiero jutro rano... jak czas znajdę bo muszę mojego diabełka od razu z rana wykąpać i odstawić do mamy a od mamy na badania krwi... ale może w wolnej chwili zajrzę
dobrej nocki dziewczynkiśpijcie smacznie, Ty Paula jeszcze też się wyśpij przed ciężkim zadaniem - co byś sił miała więcej
pa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2014, 23:12
Limerikowo, evas lubią tę wiadomość
-
Tusia84 wrote:Napisałam smsa do Ewy w naszym imieniu i:
Evas napisała ze są na IP skurcze regularne i czekają na badanie lekarza...
Trzeba czekać dalej..
Mam wrażenie że to wieki trwa
Trzymam kciuki żeby wszystko przebiegło pomyślnie a reakcja lekarzy była szybka i skuteczna, trzymaj sie Evasevas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwus trzymaj sie dzielnie, Bartus zaczekaj jeszcze chwilke..
Ewa napisała ze zostaje w szpitalu, ale moze jeszcze nie urodzi, bedę pisać jeśli dowiem sie czegoś nowego.
Ja nie pisze kochane bo mam trudne dni, nie wiem co rano powiedzą lekarze.. Martwi mnie moje Afi, z 16 jest 8 ? A pije non stop.
Do tego wczoraj u mojego męża stwierdzono polpascca(( więc lepiej żeby Polunia zaczekala jeszcze pare dni, bo Tatuś nie moze być teraz przy nas
(( Choć z drugiej strony, w tym czasie mogą sie rozkręcić moje zawroty niestety
także jak widzicie to juz troche za duzo jak na mnie jedną. Wlasnie mam bole miesiaczkowe..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 00:29
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Natalia, nie martw się i na nas przyjdzie czas. U mnie z Zuzką było dokładnie jak u Tusi, żadnych oznak zbliżającego się porodu, czop mi nie odszedł, dzień wcześniej latałam po mieście jak fryga, mimo lipcowego skwaru. A rano obudził mnie ból pleców, myślałam, że to po tych spacerach dzień wcześniej, ale plecy bolały co 8 min... Wiec, życzę nam obu, aby jutro obudziły nas regularne bóle pleców
Weronika, nie poddawaj się, przecież ty taka silna babka jesteś. Będzie dobrze, przecież nie może być inaczejweronikabp, evas, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MonikaS wrote:i głosowaliście koniec końcóW?
a wiesz jak były wybory (z tym, że już nie pamiętam czy do rządu czy prezydenckie) to poszłam z mężem na wybory i co się okazało? że mój mąż już głosował i że nie może.... no i nie głosował. Ktoś za niego oddał ten głos - jakim cudem? zielonego pojęcia nie mamy. Nawet dawał wywiad dla jakiejś gazety czy telewizji, ale sprawa ucichła a on nie miał czasu, żeby dochodzić swoich praw i tyle - sprawa zamieciona pod dywan...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 03:36
MonikaS, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Martynika każdy taryfiarz trafi do Raszeji
Od czasu twojej operacji bardzo dużo zmieniło się w tym szpitalu na plus. Poczytałam na forach o tym szpitalu i naprawdę wszystkie opinie pozytywne
Moj m tez marudzi ze zmieniam zdanie na ostatnią chwilę i tu mam pod nosem szpital, a ja wymyślam. Raszeja daleko nie jest więc niech on nie wymyśla i tak pójdzie tam gdzie ja
W Raszeji poród rodzinny to koszt 20 zł za odzież ponoć.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Weroniczko trzymaj się wiem co czujesz. Najgorsze jest to ze nic nie możemy zrobić i jesteśmy zależne od lekarzy i za każdym razem wynik pomiaru inny dla nich to chleb powszedni si się nie martwią, a dla nas mam to nasze całe życie.
Evas co tam u was bo sie wszystkie martwimy.
Mamuśki wszystkiego najlepszegoweronikabp, evas lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyŻebyśmy kochały Nasze Skarby mądrze i zeby One odwdzieczaly sie tym samym, tego życzę sobie i Wam kochane z okazji dzisiejszego dnia. Zwłaszcza tym które juz tulą swoje maleństwa
Oby to był dobry dzien...
SMS od Evas:
Nie przyspieszaja i nie beda powstrzymywac. Dostalam tylko nospe. Skurcze po nocy sa slabsze, ale sa. Na razie beda obserwowac. Nie mam na razie dostepu do internetu, bo cos moj tablet nie moze sie polaczyc.
Ewa Was pozdrawia postara sie potem połączyć z netem. Lekarz mówi ze raczej do końca tyg urodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2014, 05:24
evas, Duchess, Tusia84, MagdaO, excella, maggda, Niesforna, monalisa, ivv, czekajajaca, Galanea, eta, Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
W końcu udało mi się połączyć
Dziękuję za troskę kochanezostawili nas w szpitalu i czekamy co się wydarzy. Nie będą powstrzymywać porodu, natura ma sama zadecydować. Wczoraj miałam regularne skurcze, ale rozwarcie tylko na 1,5 cm. W nocy trochę zmalały, ale nadal je odczuwam. Na szczęście tutaj nikt mnie nie "olał" tak jak w naszym szpitalu.
Po zrobieniu KTG, położna mówi do mnie, że to są skurcze do porodu, a lekarz powiedział, że jak mnie z bólu nie zgina, to znaczy ze jeszcze nie radzę i mam wrócić jak będzie bardziej bolało. Tak się zdenerwowałam, bo Bartoszek jeszcze malutki jest i myślałam że coś zrobią, a przynajmniej ktoś mnie zbada, a tu nic.
A na Żelaznej lekarz nam wszystko wyjaśnił, zbadał, uspokoił. Na szczęście jestem teraz pod dobrą opieka i czuję się bezpiecznie.Tusia84, MagdaO, MonikaS, excella, maggda, Mucha, Niesforna, Duchess, monalisa, ivv, Evelineq, Modelka, Galanea, eta, Agusia2312, vikus001, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Evas i Weronika trzymam za was kciuki.
Ja wczoraj przepłakałam pół dnia. Pojechaliśmy do mamy. Ta stanęła nade mną ją siedziałam na krześle i mówi do "co ci się tu stało". Ja patrzę w lustro a tam goły placek w kształcie 5 zł. Zero włosów. Tak jakby mi ktoś maszynką ogolił. Jestem przerażona. Nie wiem co mam z tym zrobić. Boje się, że to łysienie plackowate. Nie chce być łysa. Wyć mi się chce ;(weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość