MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynika przykro mi, że tak Wam się przedłuża pobyt w szpitalu. Ale trzeba być dobrej myśli, ważne że Artur jest pod najlepszą opieką i wszystko dokładnie badają. Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej.
evas, Limerikowo, Martynika lubią tę wiadomość
-
Wlasnie wrocilam z badania. Szyjka krotka bo ma 1 cm, rozwarcie 1.5 cm ale przerazila mnie waga malej. W ciagu 2 tygodni urosla o 1 kg! Wazy juz 3600 a to dopiero 36 tydzien. Jak tak dalej pojdzie to czeka mnie cesarka
w poniedzialek ide powtorzyc test obciazenia glukoza czy przypadkiem mi sie cukrzyca nie rozwinela jakos pozniej.
weronikabp, Agusia2312, Limerikowo, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKota wrote:Wlasnie wrocilam z badania. Szyjka krotka bo ma 1 cm, rozwarcie 1.5 cm ale przerazila mnie waga malej. W ciagu 2 tygodni urosla o 1 kg! Wazy juz 3600 a to dopiero 36 tydzien. Jak tak dalej pojdzie to czeka mnie cesarka
w poniedzialek ide powtorzyc test obciazenia glukoza czy przypadkiem mi sie cukrzyca nie rozwinela jakos pozniej.
) dziś mi gin tłumaczyła jak łatwo o błąd w mierzeniu brzuszka, a wynik wychodzi błędny do 300, 400 gram w jedną czy w drugą stronę.
Galanea, evas, monaaa, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
A ja już po wizycie u lekarza na Żelaznej w sprawie cc.
I powiem Wam, że jestem mega zadowolona - tak miłego, kompetentnego oraz konkretnego lekarza dawno nie spotkałam.
Najważniejsza rzecz - nie mam już pessara! Lekarz uznał, że najwyższy czas się go pozbyćZdejmowanie było okropnie nieprzyjemne
Leki tez dziś odstawiłam.
Po badaniu brzucha rękoma lekarz stwierdził, że mały waży jakieś 3100, więc jak na razie w normie. Od pessara szyjka się wydłużyła niestety! Ma teraz jakieś 2,5 cm. Ale jest małe rozwarcie - jak to powiedział lekarz "przepuszcza palec", dotknął główki Synka
Stanęło na tym, że daje mi 2 tygodnie na urodzenie naturalnie. Jeżeli do tego czasu nie urodzę, to mam się do niego zgłosić. I wtedy pomierzy dokładnie Synka na usg. Jeśli się okaże, że bardzo urósł i jest duży, to robimy cc w ciągu 2-3 dni. Jeśli jednak nie będzie taki duży, to wtedy też zostawi mnie w szpitalu i jak to powiedział "pomożemy Pani urodzić"
Liczę jednak na to, że synek sam zechce wyjść w ciągu tych dwóch tygodni. A tymczasem najważniejsze zalecenie lekarza - mogę robić wszystko czego nie mogłam robić od 24 tyg ciąży!
Więc już dziś spacerek zaliczyłam, jutro zakupy w końcu, i męża muszę zmolestowaćBea_tina, sunset, weronikabp, Galanea, Duchess, evas, Agusia2312, nutka, maggda, Mucha, monaaa, Limerikowo, madamama, eta, alexast, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiesforna wrote:A ja już po wizycie u lekarza na Żelaznej w sprawie cc.
I powiem Wam, że jestem mega zadowolona - tak miłego, kompetentnego oraz konkretnego lekarza dawno nie spotkałam.
Najważniejsza rzecz - nie mam już pessara! Lekarz uznał, że najwyższy czas się go pozbyćZdejmowanie było okropnie nieprzyjemne
Leki tez dziś odstawiłam.
Po badaniu brzucha rękoma lekarz stwierdził, że mały waży jakieś 3100, więc jak na razie w normie. Od pessara szyjka się wydłużyła niestety! Ma teraz jakieś 2,5 cm. Ale jest małe rozwarcie - jak to powiedział lekarz "przepuszcza palec", dotknął główki Synka
Stanęło na tym, że daje mi 2 tygodnie na urodzenie naturalnie. Jeżeli do tego czasu nie urodzę, to mam się do niego zgłosić. I wtedy pomierzy dokładnie Synka na usg. Jeśli się okaże, że bardzo urósł i jest duży, to robimy cc w ciągu 2-3 dni. Jeśli jednak nie będzie taki duży, to wtedy też zostawi mnie w szpitalu i jak to powiedział "pomożemy Pani urodzić"
Liczę jednak na to, że synek sam zechce wyjść w ciągu tych dwóch tygodni. A tymczasem najważniejsze zalecenie lekarza - mogę robić wszystko czego nie mogłam robić od 24 tyg ciąży!
Więc już dziś spacerek zaliczyłam, jutro zakupy w końcu, i męża muszę zmolestować)
Niesforna lubi tę wiadomość
-
Weronika lekarka sprawdzala 4 razy i za kazdym razem jej wychodzilo tak samo. Tez byla zdziwiona dlatego tak powtarzala i robila to bardzo dokladnie. Zgadza sie to tez z przyrostem mojej wagi a nie jadlam wiecej przez te 2 tygodnie i w sumie nie widac zebym przytyla. Troche sie boje bo moj maz i jego bracia wszyscy wazyli ok 5 kg
Za tydzien mam nastepna wizyte i kolejne usg zobaczymy co wyjdzie, ale na wszelki wypadek rezygnuje ze slodyczy i cukru
nie bede jej dodatkowo faszerowac.
weronikabp, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
evas wrote:Topa, ty sie nie wyrywaj do porodu
my musimy jeszcze 1,5 tygodnia wytrzymać, żeby nasi chłopcy byli donoszeni
2 czerwca wizyta u gina i zobaczę co z tym moim AFI
Wcale bym się ni obraziła jakby synek chciał wyjść w następny wekend
Na razie krzyże bolą, napięcie brzucha jest i dziwnie mi się robi napięcie podbrzusza, mały szaleje jak nigdy tak się rozpycha i napiera na pęcherz że chodzę co 30 minut do toalety.
Wy też macie czasem wrażenie że jak wstajecie to macie uczucie jakby głowa była między nogami i strach chodzić ?Limerikowo lubi tę wiadomość
-
A ja już myslałam dziś, że coś się zacznie. Odszedł duży kawałek czopu i położyłam się spać. Obudziłam się z czerwonymi policzkami jak zawsze w czasie okresu i ból taki jak by mi się okres zaczał. Ale jak zaczęłam sprzątać w domku to przeszło.
Potem poszłam na prawie dwu godzinny spacerek, kupiłam dwa kilo truskawek i ciężkie zakupy:P Teraz już zjadłam truskawki i zaglądam co tam.
evas, Limerikowo, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
topa42 wrote:8 czerwca ciąża donoszona
2 czerwca wizyta u gina i zobaczę co z tym moim AFI
Wcale bym się ni obraziła jakby synek chciał wyjść w następny wekend
Na razie krzyże bolą, napięcie brzucha jest i dziwnie mi się robi napięcie podbrzusza, mały szaleje jak nigdy tak się rozpycha i napiera na pęcherz że chodzę co 30 minut do toalety.
Wy też macie czasem wrażenie że jak wstajecie to macie uczucie jakby głowa była między nogami i strach chodzić ?
Jak wstaję to czasem nie daję rady kroku zrobić, taki mam ucisk, aż mi nogi drętwieją. To znak, że główka już wstawiona w kanał rodny i tylko czekać aż szyjka się podda i zacznie się poród.maggda, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
evas wrote:U mnie brzuch mimo leżenia i brania nospy cały czas się napina, nawet kilka razy na godzinę. Czuje wtedy ból w podbrzuszu. Ciekawe ile moja szyjka wytrzyma?
Jak wstaję to czasem nie daję rady kroku zrobić, taki mam ucisk, aż mi nogi drętwieją. To znak, że główka już wstawiona w kanał rodny i tylko czekać aż szyjka się podda i zacznie się poród.maggda, evas lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny