MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Przepisałam z poradnika:
MIT: Najbardziej uciążliwe podczas karmienia jest to, ze trzeba przejść na dietę i zrezygnować z pokarmów, które mogą dziecko uczulać.
Wiele kobiet tak właśnie robi, ale jest to zupełnie niepotrzebne. Z badań naukowych jasno wynika, że nie trzeba stosować diety eliminacyjnej na wszelki wypadek, gdy u dziecka nie stwierdzono żadnych objawów alergii ani kolki. Kobieta karmiąca piersią powinna stosować zdrową, zbilansowaną dietę. Nie
może pić alkoholu i nie powinna napojów z kofeiną. Nie musi natomiast rezygnować z nabiału, napojów cytrusowych, truskawek czy orzechów.vikus001, Nalka, weronikabp, ivv, Edyta84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi położna z lekarzem wczoraj i przedwczoraj wyraźnie powiedzieli że mam nie głupieć i nie dać się zwariować, jeść wszystko. Byleby starać się unikać wzdymających i smażonych potraw. Od dwóch dni jem wszystko-wcześniej właśnie bułki z masłem i indykiem-do tzw. porzygu, aż mi niedobrze było na samą myśl a raptem jadłam tak kilkanaście dni. Strach ma wielkie oczy,ale warto dziecko obserwować i będzie chyba dobrze. A tak naprawdę kolki i wzdęcia ma prawie każde dziecko i nie do końca jest to efektem jedzenia matki a też niewykształconym układem pokarmowym.
Nalka, masz racje, wydaje mi się że należy dać Sunset spokój,nie ma pewnie głowy do niczego, jak będzie miała ochotę to się odezwię, a sądzę że wie że myślami jesteśmy z nią.
Tak wygląda mama po porodzie(bardziej blada niż kartka papieru) za to Franek akurat się spinał aby rozpocząć codzienny terror
vikus001, Galanea, Mucha, Nalka, weronikabp, maggda, evas, RewolucjaSięDzieje, Duchess, Paulina1986, Edyta84, Agusia2312, Bea_tina, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
Czułam, że coś nie halo. W końcu na szkole rodzenia mówiły mi dwie położne to co Wam! Jem wszystko a słodycze wciągam tj. ciastka owsiane, bo czuje się po nich lepiej i 1/3 kit kata białego. Potrzebuję węglowodanów. Chleba z ziarnami broń Boże położna twierdzi. A Anna póki co kolek nie ma. A jak ma mieć to i tak będzie je miała. Włączę zapobiegawczo herbatę z koperku i tyle. Potrzebowałam jakiegoś potwierdzenia. Dzięki dziewczyny. A położnej nie będę informować o zmianach w diecie.
Ivv zacznij rodzić w kinie może darmowe bilety będzie miało to końca życia.
Natalia pięknie wyglądacie. Mi się tam podobają "blade twarze".NataliaK, Galanea, weronikabp, RewolucjaSięDzieje, ivv, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyweronikabp wrote:Natalia wyglądasz pięknie, prawdziwa mama przez duże M
ja na razie zabraniam mojemu k robić mi zdjęcia wyglądam jak zombie
:*
Nalka no widzisz, a mi z kolei mowily ze 2-3 kromki z ziarenkami wskazane byleby tylko nie przeginac z iloscia:D chyba trzeba sie przekonac na wlasnej skorze jak to dzialaFranek poki co nie narzeka bardziej niz zwykle
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki
Chyba nie dam rady Was nadrobić, próbowałam, ale czasu brak.
My od wczoraj jesteśmy w domku. Bartoszek grzeczniutki je i śpi, a ja korzystam z okazji i też odpoczywam.
Gratuluję świeżo upieczonym mamom
Muszę zaktualizować listę, ale troszkę to potrwa, więc wybaczcie opóźnienie.maggda, excella, Duchess, RewolucjaSięDzieje, Mucha, weronikabp, vikus001, NataliaK, ivv, Galanea, Judi2014, Paulina1986, Edyta84, Agusia2312, Bea_tina, Paula222, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
NataliaK wrote:Mi położna z lekarzem wczoraj i przedwczoraj wyraźnie powiedzieli że mam nie głupieć i nie dać się zwariować, jeść wszystko. Byleby starać się unikać wzdymających i smażonych potraw. Od dwóch dni jem wszystko-wcześniej właśnie bułki z masłem i indykiem-do tzw. porzygu, aż mi niedobrze było na samą myśl a raptem jadłam tak kilkanaście dni. Strach ma wielkie oczy,ale warto dziecko obserwować i będzie chyba dobrze. A tak naprawdę kolki i wzdęcia ma prawie każde dziecko i nie do końca jest to efektem jedzenia matki a też niewykształconym układem pokarmowym.
Nalka, masz racje, wydaje mi się że należy dać Sunset spokój,nie ma pewnie głowy do niczego, jak będzie miała ochotę to się odezwię, a sądzę że wie że myślami jesteśmy z nią.
Tak wygląda mama po porodzie(bardziej blada niż kartka papieru) za to Franek akurat się spinał aby rozpocząć codzienny terror
Rany Julek Natalia, jesteś klonem mojej dobrej koleżanki z pracy! tylko masz ciemniejsze włosy! normalnie jak bliźniaczki:)
Co do bladości to nie grzesz kobieto, bo mnie nie widziałaś, Morticia Adams może się przy mnie kryć:D:D
A Franio kochany bardzo, bardzoweronikabp, NataliaK lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Kochane nie miałam jak pisać, ale właśnie dzisiaj wróciłam ze szpitala...
Hania przyszła na świat 17 czerwca po wcześniejszej indukcji, ale siłami natury...
Waży 3200 i ma 52 cm długościJest dla mnie największym cudem i nic lepszego mi się w życiu nie mogło przytrafić...
Z pewnością nie uda mi sie nadrobić tego co się tutaj działo , ale gratuluje Tym które doczekały się swoich Maleństw, a za te które jeszcze czekają będę w dalszym ciągu trzymała kciuki ... Jutro dodam fotkę HaniMiłej nocy ...
evas, ivv, aswalda, Galanea, kambel, alexast, weronikabp, vikus001, maggda, Judi2014, Paulina1986, Duchess, Kota, Karola:), Edyta84, Agusia2312, pillow, Mucha, czekajajaca, Bea_tina, Paula222, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
Ja dziś w końcu miałam trochę czasu dla siebie bo przyjechali moi rodzice i mama zajęła się trochę małym.
On cały czas niespokojny, mało śpi, budzi się co chwila i terroryzuje mnie.
Więc korzystając z wolnego zaczęłam bawić się laktatorem... No i się okazało ze mam mało mleka
Udało mi się ściągnąć tylko 20 ml :'(
Tak czułam że mogę mieć mało pokarmu, ale położna naciskala na sutki i mówiła że niemożliwe... A jednak
Więc od razu mąż do apteki po mm... No i mam zupełnie inne dziecko. Czyli on się poprostu nie najadal mimo że wisiał przy cycu po pół godziny.
Dziewczyny, które miały już problem z laktacja? Co robić?
Jak często sciagalyscie pokarm laktatorem? Czy mimo ściągania przystawialyscie jeszcze maluchy do cyca czy już nie?
Jakieś jeszcze metody żeby wyjść z tego kryzysu? -
weronikabp wrote:Ivv ale bylby czad gdybys zaczęła rodzic w kinie
torbę bierzesz?
No nie zaczęłamW dodatku malutka przez cały film robiła salta - dawno tak jej mocno nie czułam, bo już trochę leniwa była
Ale powiem Wam, że dziś po esach floresach z mężem położyłam się spać i przez godzinę nie mogłam zasnąć, bo cały czas miałam skurcze - nie jakieś bolesne, ale coś tam się spinało. Chyba go wymęczę przez najbliższe dni, bo coś to daje
Film naprawdę dobry, nierozpakowanym polecam"Gwiazd naszych wina"
Rozpakowane raczej nie będę miały na to czasu
Evelineq - gratulacjeEvelineq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEvelineq gratulacje
Niesforna odciagam co 3 h i pije herbatki laktacyjne. Franka tez przystawiam. I jakos sie rozkreca, startowalam od zera a dzis odviagnelam na raz 120 ml!ale do tej pory zdarza sie podac mm jak maly jeszcze glodny
madamama lubi tę wiadomość
-
Niesforna wrote:Ja dziś w końcu miałam trochę czasu dla siebie bo przyjechali moi rodzice i mama zajęła się trochę małym.
On cały czas niespokojny, mało śpi, budzi się co chwila i terroryzuje mnie.
Więc korzystając z wolnego zaczęłam bawić się laktatorem... No i się okazało ze mam mało mleka
Udało mi się ściągnąć tylko 20 ml :'(
Tak czułam że mogę mieć mało pokarmu, ale położna naciskala na sutki i mówiła że niemożliwe... A jednak
Więc od razu mąż do apteki po mm... No i mam zupełnie inne dziecko. Czyli on się poprostu nie najadal mimo że wisiał przy cycu po pół godziny.
Dziewczyny, które miały już problem z laktacja? Co robić?
Jak często sciagalyscie pokarm laktatorem? Czy mimo ściągania przystawialyscie jeszcze maluchy do cyca czy już nie?
Jakieś jeszcze metody żeby wyjść z tego kryzysu?
z okazji nawału i wiszenia na laktatorze odpiszę
przede wszystkim nie denerwuj się, mleko przyjdzie, gdy się rozluźnisz. najlepiej pobudza laktację ssanie malucha, więc przystawiaj przed ściąganiem na minimum 15 min i nie dłużej niż 30 min. zanim to zrobisz połóż na piersiach gorącą pieluszkę lub wygrzej biust strumieniem ciepłej wody. po karmieniu butla (najlepiej niech mąż daje) a Ty na spokojnie, z driniem ze słodu jęczmiennego w dłoni ściągaj jednym z dwóch systemów (7-5-3) lub (5-3-1) czyli siedem minut jedna pierś, siedem druga, potem pięć minut jedna i pięć druga, aż po trzy minuty na każdą - razem 30 minut. ściągaj nawet, jeśli nie leci. mi poleciało po trzech dniach.
trzymam kciuki!
Evelineq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny