MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamusie, Jas po dzisiejszym szczepieniu jest bardzo marudny i p,aczliwy...zasypia na 5 min i budzi sie z placzem....goraczki brak ale widac ewidentnie ze cos mu doskwierara.dodam ze od 4.30 nie spal i w ciagu dnia do tej pory max 2 godzinki. Zastanawiam sie czy nie podac mu paracetamolu w syropku na noc aby przespal....miala moze ktoras z Was tak?.i moze cos doradzic....nosze na rekach,tule i nic...tak mi go żal:(
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie szczęśliwe mamuśki
Zakupiłam ostatni taki oto bodziak :
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a6c8089bf609.jpg
Mam nadzieję, że tatusiowi będzie łatwiejAgusia2312, weronikabp, Martynika, Nalka, alexast, MonikaS, madamama, Limerikowo, Galanea, Edyta84, NataliaK, Mucha, eta lubią tę wiadomość
-
My wczoraj mieliśmy szczepienie i Marcel wazy 6,5 kg. Na szczepieniu był bardzo dzielny prawie wcale nie płakał, zuch chłłopak:)
Sliczne sa wasze maleństwa !!Kazde inne i wyjątkowe;)
balonik, alexast, weronikabp, Galanea, eta lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualnyLimerikowo wrote:Weronika, Martynika, no dziewczyny nie bedziem sie tu klocic przeciez
łapki na zgode bardzo prosze
-
Ale dziewczyny macie dorodne te dzieciaczki
Też bym tak chciała. Tzn. nie żeby Adaś nie przybierał ale ja cały czas niestety mam w głowie czy przybiera czy nie. Tydzień w tydzień sprawdzam w stresie bo najpierw miał rota, teraz wyszła inna bakteria, którą cały czas miał (załapał w szpitalu). I tak walczę.
A dzieciaczki macie cudne:) Każde inne i każde piękne. -
Judi - mocno wierzę, że rehabilitacja przyniesie rezultaty. Wiem po sobie, że nie wolno się poddawać. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Rehabilitacja czyni cuda. Co do podnoszenia główki to Olek próbuje, ale rączek nie daje do przodu. Dopiero jak mu je dam do przodu podnosi główkę. Też się nie podciąga do siadu i nie przewraca na boki, bo ma napięcie mięśni szyi. Dopiero po rehabilitacji jak to puści będą efekty. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Nie można teraz mówić o opóźnieniu w rozwoju. Pediatra mi powiedział, że dzieci to nie części samochodowe. Każde rozwija się w swoim tempie. Zobaczysz jeszcze wszystko nadrobi!!!
Sunset - fajną masz tą calineczkę dużo zdrówka i siły życzę
Natalia - jak wyniki???
Weronika - gratuluję skończonych 3 miesięcy
My byliśmy dzisiaj u fryzjera od 9tej do 14tej. Oluś był baaaardzo grzeczny. Uśmiechał się do fryzjerek i je zagadywał. Dostał butle i spał. Było miło i sympatycznie, a tu efekty:
Nalka, madamama, weronikabp, Limerikowo, Galanea, Edyta84, NataliaK, Mucha, eta, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Weronika, ta karuzela sobie tylko wisi czy ma jakiś mechanizm nakręcający? Podoba mi się strasznie, pytanie czy Ignacemu podpasuje. Jego Tiny Love już mu się powoli nudzi.
Swoją drogą, czym zajmujecie swoje dzieci przez cały dzień i czy też są wymagające non-stop uwagi? Ignaś nie posiedzi solo 10 minut, jem dopiero wieczorem, a czynności toaletowe robię przy akompaniamencie marudzenia lub płaczu. Niestety, spać w domu nie chce w dzień, tylko na spacerach, a to wyklucza jakikolwiek czas dla siebie czy domu. Czy ja jestem taka niezorganizowana czy Wy też nie możecie zostawić swoich pociech na trochę?
Widziałam u Moniki, że Piotruś to nawet bajeczki ogląda.. marzenie..
Alexast: WOW! Chciałabym tak wyglądać. I chciałabym móc pójść już gdzieś z małym, żeby nie wpadł w histerię po 10 minutach.
Balonik, super bodziak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 19:14
alexast, MonikaS, weronikabp, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Monika, faktycznie.
Alexast pięknie wyglądasz. Fryzura wspaniała. Jak ja zazdroszczę prostych włosów. Moje bohomazy do niczego się nie nadają.
Właśnie.. NataliaK mam nadzieję, że wyniki w porządku?
Madamama u Anny bywa różnie. Potrafi pół godziny gapić się na pluszowe zielone gwiazdki nad łóżeczkiem i robić miny do nich a potem usnąć. A czasami coś w nią wstępuje i daje mi sygnał: baw się ze mną, teraz jesć, nie już nie chce, daj smoka, nie niedobry daj grzechotkę, albo nie, chcę książeczkę, znowu mleko, chcę spać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 19:17
alexast, madamama, eta, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Madamama - ja z Olkiem ćwiczę i on przeważnie po nich pada. Rano leży w łóżeczku i ogląda jak się misie kręcą. Dużo z nim "rozmawiam" bardzo to lubi, a wręcz się tego domaga
wszystkiego rozdaje grzechotek mu się podobają. Dużo uwagi mu poświęcam, ale są też takie momenty, że woli się wyłączyć i popatrzeć na swoje rączki lub usnąć
madamama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlexast świetny blond, naprawde rzadko widzę tak dobrze ufarbowane włosy
bardzo Ci ładnie.
Madamama karuzela sie kręci ale ręcznie nie mechanicznieto pierwsza zabawka na której Pola tak długo sie koncentruje. Ale to sie zmienia z dnia na dzien, Pola śpi coraz mniej w dzien jest straszna gadulą wiec pol dnia po prostu gadamy lub Pola gada z zabawkami, cieszę sie ze dopóki nie jest zmęczona to potrafi sama sie bawić czyli gadać z misiem czy teraz z karuzela, dopiero kiedy pada to wtedy chce aby ja bujac lub poprzytulac, juz jestem nauczona ze po jedzeniu jest z reguły drzemka i wtedy staram sie ogarnąć dom itd.
Pisałam z Natalia, powiem tylko tyle ze nie jest zle ale nie jest tez super, sama Wam na pewno powie. Tym czasem przesyłam jej mnóstwo ciepła i uśmiechu zeby myślała pozytywnie.
Alexast oczywiście gratki dla Olusia który skończył dziś 3 miesiące tak jak PoluniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 19:48
alexast, madamama, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Weronika - dziękuję
Natalia - dobrze, że nie jest bardzo źle.
Ja dzisiaj sobie odpuściłam ćwiczenia, ale od jutro ruszam. Moja forma jest fatalna. Nawet robienie rowerka sprawia mi trudności. Na początek będę robiła tylko lżejsze ćwiczenia. Muszę zrzucić ten brzuch, bo źle się czuję. Mam nadzieję, że niebawem będę mogła pochwalić się wynikami. Postanowiłam do końca macierzyńskiego wrócić do wyglądu takiego jak poznałam męża. Fryzura zmieniona, jest i lepsze samopoczucie teraz muszę zrzucić zbędne kg i będę mega happy.
Trochę mnie zmartwiło co napisała Judi. Ja nie uważam, żeby Olek był mocno opóźniony w rozwoju. Pediatra ciągle mi powtarza, że mały nie odbiega od normy. Powiedział, że Olek się nie podciąga, bo " ma jeszcze za ciężki łeb" dosłownie tak powiedział. Ciężka głowa i napięcie mięśni robi swoje. Rehabilitacja powinna pomóc i jeszcze dojdzie do tego. Póki co się ładnie uśmiecha, gaworzy, łapie kontakt z ludźmi. Próbuje chwytać zabawki, fakt, że opornie mu to idzie, ale się stara. No niestety ma problem, ale wiem, że to wyprowadzimyLimerikowo, weronikabp, madamama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlexast zamierzam jutro zacząć orbitrek, tez mam jeszcze kilka kg do zrzucenia i denerwuje mnie to bardzo
a jeśli chodzi o ćwiczenia z małym, to na pewno przyniosą dobre rezultaty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 20:44
alexast lubi tę wiadomość
-
Uch, to może i mój w końcu zacznie się interesować zabawkami. Liczę na to, że ten stan "zajmuj się mną non-stop" to przejściowy etap, bo kończą mi się pomysły. Póki co mój przystojniak nie chwyta zabawek, nawet nie próbuje, a grzechotki go nudzą. Próbowałam z matą i na chwilę działa, śmieje się do lusterka, ale i tak muszę być tuż obok. Oczywiście, jego uśmiech wiele wynagradza, ale powiem Wam, że po 11-12 godzinach solo z synkiem czuję się jak zombie. Staram się myśleć pozytywnie, ale dzisiaj miałam opór i się poryczałam. Ignaś pospał popołudniu tylko od 15 do 15.30 co oznaczało, że do ostatniego karmienia o 20.00 muszę go przetrzymać, albo spróbować ululać po karmieniu o 17.00 na krótką drzemkę. Nakarmiłam i próbowałam nosić, tulić, położyłam się z nim i nic. Był zmęczony, ale spać nie chciał. Wzięłam więc wózek i na dwór. A tam jakby się piekło otworzyło - dzieciaki wrzeszczą, remont ulic dookoła, wiertarki w mieszkaniach, ruszające skutery... Ignaś zaczął ryczeć. Utuliłam i spróbowałam raz jeszcze odłożyć do wózka. W końcu padł, pojeździłam trochę i szybko do domu. Czekam na windę, a w windzie mały bachor sąsiadów zjeżdżając z jedenastego zaczął się bawić alarmem. A jest to wyjątkowo głośny i przenikliwy pisk. Oczywiście Ignaś się obudził, wystraszył i wpadł w histerię. Jak dojechałam do mieszkania, zamknęłam za sobą drzwi i normalnie wybuchnęłam płaczem i z tym płaczem lulałam małego w wózku. I tak mnie zastał mąż o 18.30.
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale w taki dzień jak dziś nie mam już siły i czuję się potwornie samotna, nieudolna i w ogóle dno
Alexast, nie jesteś sama z tym zrzucaniem wagi. Ale póki co mój wygląd musi poczekać, bo nawet nie mam kiedy iść na rehabilitację, nie mówiąc o ćwiczeniach..weronikabp lubi tę wiadomość
-
madamama - wiadomo, najpierw rehabilitacja, a jak już dojdziesz do siebie to zaczniesz zrzucać
mój też jeszcze nie trzyma zabawek, ale próbuje je dotknąć, a jak mu się uda to się bardzo cieszy. Wkładam mu zabawki do rączki ale trzyma tylko kilka sekund. Na rączki robię takie ćwiczenie (bo jeszcze nie otwiera do końca łapek):
http://staszek-fistaszek.pl/2012/07/cwiczymy-paluszki/
Tak na marginesie to podziwiam tą kobietę i naszą Magdę. One musiały włożyć o wiele więcej wysiłku w rozwój swoich pociech niż my. Czytałam blog od początku i aż mi się na początku łezka zakręciła. Takie historie pokazują ile terapia i ćwiczenia dają. Naprawdę kłaniam się nisko. To dopiero trudne zadanie.
MagdaO co u was?
madamama - każda z nas ma lepsze i gorsze dni. Mój też czasem nie chce zasnąć ze zmęczenia. Daje mu jedną pieluszkę do przytulenia a drugą kładę mu na oczy, pojęka i postęka i zasypia. Może ten sposób i u ciebie zadziała??Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2014, 21:03
madamama, weronikabp, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość