MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie mój Jaś tak ma, że do 20 min wytrzymuje, później zaczyna się denerwować, i jak ona z nim ćwiczy dalej mimo, że on popłakuje, to on szybko wpada w histerię...
I ja się tylko obawiam, że przez to w ogóle nie będzie lubił ćwiczeń...
Co do włosów to u nas jest to samo. Jak mam rozpuszczone włosy to jak tylko są w zasięgu rąk, to cap i ciągnie. Nie pomaga tłumaczenie mamusi, że mamie i tak wypadają włosy i niedługo będzie łysa
Martynika a dlaczego wybrałaś Manducę? Czym się rożni od tuli? Bo patrzę, że jest nawet droższa ta manduca...Galanea lubi tę wiadomość
-
alexast wrote:Eta - było to tak między 14tą a 15tą Olinek szalał w brzuchu potem poszedł spać. O 16.20 go wyciągnęli. Mały nie chciał płakać przez kilka chwil. Dopiero po dłuższej chwili płakał i to też nie za mocno. Potem go wywieźli ze sali. Olinek dostał 7 punktów potem 8 potem 9. W tym cholernym szpitalu z wszystkiego robili tajemnice. Czeski film. Nikt nic nie chciał powiedzieć. Dobrze że mąż był przy nim jak go wywieźli ze sali. Dostał tlen żeby udrożnić drogi oddechowe. A wylew dostał bo nagle go wyrwali z brzucha mamy i było to dla niego ciężkie przeżycie.
heh alexast to nie było łatwo.. ale jeszcze raz powiem, że Olinek rozwija się, robi postepy więc proszę nie zamartwiaj się! porobisz badania dla spokoju i jużalexast lubi tę wiadomość
-
Galanea piekne zdjęcia... aż się wzruszyłam... tak bardzo zazdroszczę wszystkim dziewczynom naturalnego porodu.. to musi być piękne przeżycie kiedy razem z mężem można przytulić swoje maleństwo..
po porodzie nie mogłam się pogodzić z tym że musiałam mieć cesarkę, choć wiem że dzięki tej cesarce Ignacy jest z nami, więc to jest najważniejsze i dziękuję Bogu za moją lekarkę i lekarzy z św. zofii za tak szybką reakcję i uratowanie mojego Ignasia.
ale tak bardzo się nastawiałam na poród naturalny, nawet miałam podpisaną umowę z położną, a synka widziałam tylko kilka chwil dosłownie, przyłożyli mi jego policzek do mojego i zabrali na patologie. dopiero następnego dnia go widziałam.
ale to już za mną.. teraz mogę Ignasia tulić co dzień..
Niesforna my też chodzimy na rehabilitację raz w tygodniu na 40 minut, ale prywatnie, ta rehabilitantka Ignasia jest cudowną kobietą, jak Ignaś zaczyna marudzić, zaraz go uspokaja, ma swoje tajne sprytne sposoby, wydaje takie dźwięki co jego interesują i przestaje marudzić, mówi takim półszeptem i on to też lubi, a cały czas gdy ćwiczy Ignasia rozmawia z nim, zajmuje jego uwagę, Ignacy ja bardzo polubił.
uważam że to niefajnie kiedy Twoj Jaś tak płacze a ona ma to gdzieś.. to stres dla dziecka.. można przecież spróbować uspokoić.. wystarczy chcieć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 22:56
Galanea, Niesforna, Mucha, Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Eta, liczy się sam efekt, czyli nasze skarby Nie ważne jaką drogą przyszły na świat. Najważniejsze, że maluchy są z nami całe i zdrowe Poza tym pewnie nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś następne dziecko, jeśli się na nie zdecydujesz, rodziła naturalnie
eta lubi tę wiadomość
-
Słuchajcie,jestem w szoku. Zdesperowana tym budzeniem się Artura co godzinę w nocy wróciłam przedwczoraj z powrotem do Tracy Hogg i na wpół śpiąco zaczęłam gorączkowo szukać rozdziału o spaniu.Tracy uważa, że dziecko w tym wieku w ogóle nie potrzebuje karmień nocnych, a do piersi mogło się przyzwyczaić dlatego, że ja je do tej piersi przystawiałam przy każdym jęczeniu.Zaleca podawanie smoczka za każdym razem.
No dobra, pomyślałam, co mi szkodzi spróbować.I co się Artur obudził to ja mu przedwczoraj siup smoka do buzi zamiast cyca.Wstawałam tak z 80 razy.Pierś podałam dopiero po ok.4 godzinach.Wczoraj natomiast pierwszy sen trwał, jak kiedyś trzy godziny (przespany spokojnie), a dzisiejszy... pięć! Również bez pobudki.Nie wiem, czy to ma związek z moimi smoczkowymi zabiegami, ale jestem taka zszokowana, że zamiast spać, to piszę tutaj .
To już kolejny raz, kiedy ta książka mi z czymś pomaga. Acha, zrobiłam jeszcze jedną rzecz, którą sugeruje Tracy-otuliłam Artura.Wzięłam jego rożek, z którego oczywiście już dawno wyrósł, zapięłam tak, żeby ręce miał schowane, a nogi sobie były na zewnątrz.Może to też mu pomaga.
Niesforna, napiszę w ciągu dnia z komputera o manduce, ok? pewnie po powrocie z rehabilitacji koło południa.
Monika z tym "hujem" to tak parsknęłam, że myślałam, że Artura obudzę .Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 04:18
MonikaS, MonikaS, MonikaS, evas, Galanea, Agusia2312, eta lubią tę wiadomość
-
Martynika u mnie smoczek również pomaga, mala co 3h się wcześniej przebudzala, ale butli nie chciała tylko smoczek. Dziś Hania zjadla o 19,poszła spać o 20 , zjadla o 0:40 150ml i teraz o 5:40 120ml. A tak to smoczek wstane tax na jakis czas poprawie. Tak jak wspomnialam moje dziecko dziwnie spiace od 2dni takze obserwuje.
Miłego dnia, lece w kime.Martynika, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Sasa czy ja dobrze pamiętam , ktoras mama miała knige TracyH na e-mail? Ja chcieć!!
Galanea ja się również wzruszyłam. Ja z porodówki nie mam zdj, nie w głowie mi to było. Porodu marzeń też nie miałam, ale moment przystawienia do piersi to było dla mnie takie przeżycie, moze nawet większe niż po cc położenie małej wokoło mojej szyji. teraz kocham ja najmocniej na świecie, każdy jej uśmiech działa jak narkotyk,1 mała dawka i milion powtórek:)evas, Galanea, Agusia2312, eta lubią tę wiadomość
-
Haha Galanea chyba na tej samej sali rodziłyśmy Z tą różnicą że ja trzymając Franka na rękach miałam jeszcze noc za oknem Ale piękne chwile !
A mi mama mówiła że na ziemniaki mówiłam ,,miaćki''
Monika ja też poproszę ! Wysyłam zapr a zaraz mail:)evas, MonikaS, Galanea, Agusia2312, eta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaniowa mamoo to prawda ale niestety moge wyslac komus jak chetny dopiero wieczorem bo jest zgrane na kindlu a ma go moj maz. Ale widze ze Monia wysyla to moze nie bedzie potrzeby.
Na moje dziecko rady Hogg nie dzialaja,sama musze swoje ogarnac moze bedzie lepiejMonikaS, evas, Niesforna, Agusia2312, eta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGalanea tak patrze na te zdjęcia i do porodu szłas piekna jak niewiem co... ja też mam takie zdjęcia,ale po prostu koszmarne są, twarz jakaś zniekształcona hr hr hr a Ty slicznie, nawet warkocza zrobiłaś! ja miałam cebule na czubie i to jeszcze zrobioną tak ze wychodząc na ulicę pewnie ludzie by stwierdzili ze nie z porodówki wyszła a z wariatkowa
Paula222, evas, Martynika, MonikaS, Galanea, Agusia2312, eta lubią tę wiadomość