MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Excella zdrówka
Jak będziesz miała czas to napisz co się dzieje..
Ja też lubię Listy do M, pamiętam jak byliśmy w kinie to się poryczalam. Ogólnie świąteczne piosenki uwielbiam i święta też, ten nastrój rodzinny itp . I teraz pierwsze święta z Marcelem i jest super !!! 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 19:31
eta lubi tę wiadomość
[/url]
[/url] -
Mlody ponad tydzien temu nam strasznie w nocy wymiotowal a starszy goraczka. Pojechalismy do lekarza niby jakis wirus. Po lekarzu maluch mial.kaszel, caly weekend w poniedzialek tak kaslal ze brakowalo mu tchu, znowu lekarz, przepusala syropy, inchalacje. W sobote skonczylismy brac leki, ale kaszel sie nasilił i wczoraj pojechalismy do szpitala zeby nas zbadali. No i nas zostawili na.badania, dzis mi powiedieli ze to pewnie nie doleczone poprzednie zapaleniee oskrzeli. Wiec lezymy i sie leczymy.
Mam juz dosc, jestem wykonczona i w dodatku chora:/ i tesknie za moim starszakiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 19:35
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Monia są specjalne algorytmy (ja się nie znam, ale mój syn tak mowi), jak się nauczysz ich na pamięć to wtedy każdą kostkę ułożysz. Moim chłopakom zajmuje to chwilę.MonikaS wrote:AISAK mój panicz hihi też dzisiaj senny. A ja chciałam rozpracować kostkę rubika bo jakoś nigdy się nie przykładałam a Michaś zabrał i nie chce mi oddać a już coś mi z tego zaczęło wychodzić oczywiście z pomocą dr google w sensie tak myślałam, że musi być jakaś kolejność i zasady układania kostki a nie na czuja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 19:58
Galanea, Martynika, MonikaS lubią tę wiadomość
-
Excella zdrówka dla całej rodzinki.
Ja też lubię świąteczną atmosferę, ale na litość boską nie w listopadzie. Jak zobaczyłam w sobotę reklamę Lidla, to powiedziałam tylko ze ich już zdrowo popier.... Dla mnie listopada to miesiąc zadumy, wspominania zmarłych.
Święta owszem ale od 1 grudnia.
W tamtym roku tak mi to zbrzydło, że w swoim sklepie nawet nie ubrałam choinki. -
nick nieaktualnyEvas no to witam w klubie,jak bylam mala to od grudnia byl nastroj a nie od listopada,jeszcze brakuje zeby zaczeli puszczac w radiu Wham Last Christmas
niech chociaz poczekaja do 20 listopada xD
Topa,Borysek nie "dopiero", tylko prawidlowo robi w czasie. To ja wychodowalam w brzuchu jakiegos stwora nad wyraz pobudzonego i szybko szybko szyyyyyybko wszystko robiacego
Martyna co do Twojej historii co napisalas...coz,niektorzy ludzie nie maja wyobrazni albo po prostu nie chca jej miec. Wola zyc chwila i nie zastanawiac sie jak sobie poradza...ja bym tak nie potrafila,mysle juz teraz jak to bedzie z drugim dzieckiem,jak finansowo,jak mkeszkaniowo itd. A niektorzy ze tak brzydko powiem natrzepia sobie dzieciakow stado i tyle z tego...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 21:04
evas, Limerikowo, eta, Galanea lubią tę wiadomość
-
Niektórzy ludzie nie myślą głową tylko dupą. Ostatnio na FB natknęłam się na taką grupę co niby za darmo ktoś coś komuś oddaje. Jak poczytałam sobie ile kobiety mają dzieci i czasem jeszcze kolejne w drodze i siedzą w internecie i proszą o ubrania, zabawki, słodycze. A jak wejdziesz w profil takiej to okazuje się, że pół dnia gra w gry na FB, zamiast się do roboty wziąć.
Limerikowo, NataliaK, eta, Galanea, Martynika lubią tę wiadomość
-
dla mnie to też niewiarygodne, też cały czas rozważam czy nas stać czy nie stać i to nie chodzi o dzień dzisiejszy czy na mleko i pieluchy będzie ale o przyszłość, bo przecież później dopiero zaczną się wydatki. Szkoła, zajęcia dodatkowe, kieszonkowe, ubrania takie żeby dzieciak się nie wstydził, kina, książki... wiadomo, że najlepiej jakby niczego nie brakowało. Nie problem zrobić dziecko, tzn powiedzmy nie problem, ale wiadomo o co chodzi... problem to jak nie ma za co później chować. Czym dziecko starsze tym większe potrzeby i o tym teraz już myślę co by zrobić, żeby moje dziecko zarówno szanowało pieniądze jak i nie musiało cierpieć z ich braku. Są tacy ludzie co nie myślą, a później ich rzeczywistość przytłacza i okazuje się, że nie potraią zaspokoić podstawowych potrzeb rodziny. Co dzień martwię się, żeby nas to nie spotkało, znaczy ten brak możliwości zaspokojenia potrzeb dzieci już pomijając potrzeby własne, a to też przecież ważne bo różnie bywa, dzisiaj stać a jutro kto wie? różne losowe przypadki się zdarzają. Wiadomo, jak ktoś nie ma ochoty pracować i liczy na pomoc innych to już dla mnie słabo się widzi przyszłość dzieci takich ludzi. A inna bajka jak np chata spłonie z całym dobytkiem...
sorki za ten wywód, po prostu się mocno zamyśliłam nad tym problemem heheWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 22:14
evas, Limerikowo, NataliaK, eta, Galanea, Martynika lubią tę wiadomość
-
Franek jak zwykle jest the best
Pamiętam jak mojej siostry dzieci też tak fajnie się bujaly.
Excela zdrówka i szybkiego powrotu do domu z maluszkiem.
Martynika ja też się dziwię takim ludziom. Mam nawet takich znajomych - mieszkają w totalnej ruderze, taki domek gdzie 5 rodzin mieszka, kuchnia kaflowa i żeby mieć ciepło to muszą palić drewno i węgiel, jeden pokój w którym wydzielili kącik dla dziecka (obecnie 4 lata), przedpokój i kuchnia to jedno pomieszczenie gdzie jest wydzielony kącik na WC. No koszmar poprostu. Tylko on pracuje. I właśnie jest w drugiej ciąży - planowanej.
Ja w takich warunkach nie wiem czy bym się na jedno dziecko zdecydowała...
Ale niektórzy mają takie myślenie - jak Bóg da to i Bóg wychowa. Ktoś mi kiedyś takie coś powiedział...
Ja dziś miałam odpocząć a nic z tego nie wyszło. W końcu zasnęłam jak teściowa poszła na spacer z Jasiem, ale tylko na 1,5 godziny. Obudziło mnie tryskajace mleko z cyckow i ich okropny ból
Teściowa właśnie próbowała nakarmić Jasia moim mlekiem z butelki ale on nie chciał butli tylko płakał strasznie. Jak cycka dałam to dopiero sie uspokoił.
Nie wiem co mu się stało, już kiedyś jadł z butli i było ok.
Spać juz później nie mogłam wiec wykorzystałam obecność teściowej i posprzatalam trochę.
Ale za to później miałam sajgon z Jasiem. Bo teściowa oczywiście większość czasu go na rączkach nosiła. Dopiero godzinę temu mi zasnął.
NataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi w nocy dzis tez Franko nie dal pospac. Budzil sie dosc czesto,ale to z reguly takiej ze niewiadomo jaka sila pozaziemska kazala mu wstawac na czworaka w snie... no wymiekam... podchodze do lozeczka a ten spi i placze,na czworaka,a jak.Kladlam go na boczek i od razu chrapal. Ciekawe czy jak bedzie uczyl sie chodzic to bedzie go jakas niezwykla sila prosila o wstawanie w snie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 07:23
-
Excella dużo zdrowia i siły dla Was!
Niesforna ja tez nie umie na zawolanie polozyc sie i zasnac
Natalia jestem ciekawa co z Franka wyrosnie!! taki z niego przeagent
a u nas znowu Ignacy sie obudzil i to juz o polnocy, dalam smoczka budzil sie co godzine i w koncu o 3 dalam mu jesc bo stwierdzilam ze nie ma sensu czekac dluzej. byl glodny. a wczoraj dostal 4 x 190 mleka i 1x caly sloiczek marchew ziemniak 125g i popil 45ml wody. no i wyglada na to ze to mu nie wystarcza na cala noc. bo zrobilam eksperyment i jak dalam mu po staremu mleko 5x 170-190 to spal po staremu do 5. heh ale posilki stale musze wprowadzac, karmic go 6 razy dziennie to sie tylko udaje jak wlasnie obudzi sie w nocy, a tego przeciez nie chce, a jak wstaje o 5 i idzie spac o 19 to je tylko 5 x i wiecej nigdy nie chce. chyba pasuje dac mu na noc kaszke czy tam kleik. pediatra mowila zeby na razie sie wstrzymac bo on dobrze wyglada, ale jak jest glodny to bez sensu, a zwiekszac ilosc samego mleka probowalam ale on ulewa.. wydaje mi sie ze wiecej mleka na raz na razie nie przyjmie.
dziewczyny probowac z ta kasza/kleikiem?? jak myslicie? i tak za nim kupie (bo chce te z holle) to minie jeszcze kilka dni,bo jestem w domu na podkarpaciu i do rzeszowa musze pojechac zeby kupic. wiec zobaczymy jak bedzie z jego spaniem, moze to chwilowe.
a mozecie powiedziec czym rozni sie kaszka od kleika i jak to podajecie, butelka czy lyzeczka?
przepraszam ze pisze bez polskich znakow ale cos sobie kliklam i nie moge dojsc do tego co.
ps. a tak ogolnie to moj ignacy wazy jakies 8 kg i moze nie jest drobnym dzieckiem ale tez wydaje mi sie ze bez przesady bardzo duzy czy gruby to nie jest, jest po prostu bobaskiem z papulkami i faldeczkami na udkach.. ja jak bylam mala wygladalam identycznie!
a patrzylam na zdjecia to twarz moja i Ignacego identyczna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 08:41
-
nick nieaktualnyEta ja probowalam dawac na noc i kleik ryzowy/kukurydziany z mlekiem w butli i kaszke holle...i jeden pies Franek spi jak mu sie chce,nie ma zadnej zaleznosci. Mlody tez je 5x dziennie po 200-250 ml i do tdgo sloik warzyw,rano dodaje owocow tez. Wiec na chlopski rozum powinien w nocy dac spokoj z jedzeniem. A on czasami wstaje 1 raz... a czasami 4 na mleko... dzis na mleko 2 razy wstawal chociaz wczpraj zjadl naprawde duzo...ale tez duzo spala energii bo jak on taki motorek w dupce ma i ciagle gdzies biega...ale wiecej nie mam jak wcisnac,bo raz ze ulewa,dwa ze juz nie chce.
Co do tego co z niego wyrosnie to..BOJE SIE !!!!!
Eta nie moge sie nadziwic ze moj Franko tez wazy 8 kg a jak przypomne sobie slodiasznego pucka Ignasia to nie moge uwierzyc ze ta sama waga a taka roznica xDWiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 08:47
eta, Martynika lubią tę wiadomość
Więc u nas na smutno wszystko 
[/url]
