MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Natalia-szczerze wspolczuje i podziwiam chęci chodzenia do pracy. Ja to pierwsze 3 miesiące strasznie byłam przemeczona, skończyło si to krwiakiem i L4. Bardzo mi się przydał odpoczynek. Teraz gdyby nie beznadziejna sytuacja w firmie mogłabym wrócić chociaż na pol etatu, ale psychika też ważna. Tak wiec siedzę na zwolnieniu do konca. Napewno na dobre nam to wyjdzie.
wieciee co poczytałam trochę o tym teście glukozy. Przeraza mnie fakty powtarzania go do skutku. Jak za drugim razem zwymiotuje znowu to do szpitala poproszę o skierowanie. Ciekawe co ginekolog POW dzisiaj na ten temat. na sam fakt czytania o tym mnie zamdlilo=(monalisa, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAISAK wrote:Natalia-szczerze wspolczuje i podziwiam chęci chodzenia do pracy. Ja to pierwsze 3 miesiące strasznie byłam przemeczona, skończyło si to krwiakiem i L4. Bardzo mi się przydał odpoczynek. Teraz gdyby nie beznadziejna sytuacja w firmie mogłabym wrócić chociaż na pol etatu, ale psychika też ważna. Tak wiec siedzę na zwolnieniu do konca. Napewno na dobre nam to wyjdzie.
wieciee co poczytałam trochę o tym teście glukozy. Przeraza mnie fakty powtarzania go do skutku. Jak za drugim razem zwymiotuje znowu to do szpitala poproszę o skierowanie. Ciekawe co ginekolog POW dzisiaj na ten temat. na sam fakt czytania o tym mnie zamdlilo=(
Generalnie chciałam pracować jak najdłużej, nawet z niskoschodzącym łożyskiem i krwawieniem pracowałam w domu na leżąco, ale już teraz przyznam że jest mi ciężko wstawać, siedzieć, pracować, myśleć, wszystko jest dla mnie ciężkie, nie myślałam że tak będzie. A teraz już po prostu czekam na tą umowną datę którą ustaliłam z szefem żeby też nie zostawić ich wszystkich na lodzie...
A jeszcze dziś jedna laska w pracy tak mnie zjeżyła że szok, koleżanka poczęstowała mnie kawą inką, wiadomo-zbożówka. A ta laska (podkreślam bezdzietna, w sumie stara panna) zaczęła na mnie krzyczeć że truje dziecko, że pije jakieś E produkty, że co ja sobie wyobrażam itd, co ze mnie za matka... O BOŻE! ale miałam wysokie ciśnienie...
Co do glukozy to ciażowe jeszcze przede mną, ale jak miałam kiedyś w szpitalu to po prost się położyłam i przez godzinę leżałam na kozetce. Może też tego spróbuj?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 11:10
-
u mnie nie pozwalają na cytrynę do glukozy. Dzięki Bogu mam to za sobą i mam nadzieję że nie będe musiała powtarzać. Była ze mną jeszcze jedna ciężarna- wyobraźcie sobie że ona to wypiła naraz, ot tak w ciągu paru sekund. Jak sobie to przypomnę to mi wszystko da gardła podchodzi
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Hej, ja dzisiaj też poleniuchowałam prawie do 11. Mąż wstał rano, , podał mi śniadanie do łóżka, zajął się Zuzką, po czym we dwie dalej poszłyśmy spać. KRÓLEWNY
Teraz już zabieram się za upichcenie jakiegoś obiadku
Galanea, weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry;) Nie próbuję was nadrabiać póki co, zaraz idę z pieskiem na spacer i po włóczkę, bo szaliczek robię
I chcę go dziś skończyć
Później jeszcze zacznę torcik dla koleżanki na jutro;)
Byliśmy wczoraj na wizycie, myślałam, że nie będzie USG, a było;) Najpierw u położnej waga itp(1kg do przodu), sprawdzanie serduszka mojego cudownego, a później do lekarza. Zbadał mnie, sprawdził szyjkę, zrobił usg. Wszystko w najlepszym porządku, ładnie dzidzia urosła w tydzieńNo więc bez nerwów i stresu żyjemy sobie i czekamy na porządne kopniaki. Choć dziś mąż przyłożył rano głowę i słuchał i kiedy coś czułam, to mówił, że słyszy jak się rusza;) Więc chyba pomału nasz synek robi się na tyle silny, żeby przebić się przez tłuszczyk mamusi:)
Galanea, NataliaK, MonikaS, Mucha, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
dziewczyny jaki ja dzisiaj mam super humor - jak nigdy
nie wiem czemu hihi może wiosnę poczułam
słoneczko świeci, śnieg się topi, synek grzeczniutki a ja jakoś dziwnie podniecona jakbym miała fortunę wygrać
zaraz zabiiorę się za porządki bo jak nigdy mam ogromną ochotę
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Ja ta glukozę piłam z cytryna, smak oki. Samo wypicie ok. Po pol godz zrobiłam się blada jak sciana aż maz się przestraszył. Potem leżałam przy wiatraku, popijalam woda ale nic nie dało. Musiałam zwymiotować inaczej bym odleciała. Tak wiec chyba wszystkiego próbowałam. Godz wytrzymałam w męczarniach , ale pomiar miał być po 2 godz wiec do kitu:(
Ja max moge zjesc3 czekoladki naraz, 1 więcej i mam mdłości. Ja poprostu czuje, ze nie moge więcej. Cukru wogole nie używam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 12:40
-
nick nieaktualny
-
Monalisa to duży Maluszek:) ale powiem ci ze na tym etapie ciąży to kazalabym dla gin do skutku szukać oznak plci. Mój ostatnio się pogimnastykowal troszku i coś tam wypatrzył, a i ja szczęśliwa podwójnie byłam bo dłużej mogłam po obserwować malucha.
Mnie dopadł właśnie stres wrrrr , aż dziwnie mi w środku. No nic teza pójść się za troszku wykąpać, glowe umyć i czekać cierpliwieaz maz wróci z pracy.