MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mucha ja tam zadnych wit oprocz Vibovit junior w saszetkach (rozpuszczalne w h20) nie biore
haftowalam w rownych 30min odstepach czasu po prenatalu i lokalnych wit dla ciezarnych w 1trym i nie biore w II a i w III nie zamierzam
tylko kwas foliowy i biofer
moze rzeczywiscie masz rewolucje od witamin, sprobuj prosty test i nie brac przez pare dni, jak odnotujesz poprawe to przyczyna znaleziona
po zelazie tez goni kiszki do toalety, najlepiej brac podzielone dawki, rano i po polud
w Irl pada snieg, prawie jak anomalia pogodowa a jutro ma byc lodowy huragan
nic dziwnego ze nie moglam wstac,bo sennie bylam w slonecznej Iliadzie ;--)))]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 13:20
-
przywiozłam od siostry pełno ciuszków - jet tego jeszcze więcej niż jej oddawałam bo jeszcze dokupiła. będę muszę przesegregować i co niepotrzebne odłożyć. tylko dzisiaj przywiozłam 4 kartony po pampersach i dwa120 litrowe wory
tylko w tym są też ciuszki większe
Galanea lubi tę wiadomość
-
bo u nas jest tak, że która urodzi to jej się przekazuje ciuchy
a później jak trzeba to spowrotem
a że każda coś jeszcze dokupi to już jest tego naprawdę moc
nic a nic już kupować nie trzeba bo niektóre to jak ze sklepu raz albo i nie włożone
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 13:03
ivv lubi tę wiadomość
-
Mucha - z tymi witaminami to faktycznie może być różnie. Ja po żelazie mam problemy jelitowo-żołądkowe.
A może masz zespół jelita wrażliwego? U mnie to podejrzewają. Przed ciążą miałam biegunki, bóle w okolicach jajników, a ginekologicznie wszystko było ok. No i prawdopodobnie to mam.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
ja np mam tak z witaminami, że muszę uważać z czym je łączę tzn jedzenie i picie bo inaczej brzuch boli. a już napewno nie mogę jednocześnie wypić z żelazem bo ból murowany. dlatego staram się w środku dnia między posiłkami i popijając wodą - wtedy szafa gra
też trochę mi zajęło zanim zauważyłam zależności
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
U mnie pogoda bardzo się popsuła
Od rana było piękne słoneczko, a teraz chmurzyska i szaro-buro na dworze
Co do ciuszków, to ja nie będąc jeszcze w ciąży kupiłam 3 bodziaki,a teraz czekam na przyjazd szwagra i szwagierki, którzy mają nam przywieźć ciuszki, z których ich synek już wyrósł oraz ubranka z których wyrosła już córeczka ich znajomych. Z tego co dostaniemy zrobię selekcję i zostawię tylko to co będzie mi się podobało. Resztę potrzebnych rzeczy będę stopniowo dokupować
-
I ja dołączam do chorych. Od wczoraj boli mnie gardło. Muszę kupić tabletki, bo mi się kończą już(a miałam z poprzedniego ciążowego bólu gardła). Nie wychodzę w najbliższe dni z domu, piję herbatkę z cytryną i miodem żurawinowym i mam nadzieję, że pogonię choróbsko.
Nawet czekam na męża aż wróci, bo chciałam robić pierogi z jarmużem, ale nie mam mąki na ciasto i tak ten farsz czeka...;/ A jeszcze zapomnieliśmy zapłacić faktury z orange i nie możemy się ze sobą skontaktować, bo nam zablokowali(też durna firma, bez żadnego uprzedzenia i przypomnienia;/) wyobrażam sobie jaki mąż jest zły w pracy- która u niego polega głównie na odbieraniu i wykonywaniu telefonow...;/
A jeszcze jakbyście szukały inspiracji na kolację walentynkową to polecam swój przepis;P http://ziarnakawy.blogspot.com/2014/02/saatka-z-kurczakiem-pomys-na.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 15:34
weronikabp lubi tę wiadomość