MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Weronika przykryj sobie brzuszek,naciagnij ok bluze lub portki w gore, nada brzuszek cieplutko trzymac ;--))
u nas wrocila po big wichurze cywilizacja czyli prad
od wczor od 1pm bylismy my i 100tys os w Irl odlaczonych od energii
na szczescie maz odpalil sposobem recznym piecyk olejowy od zapalarek gazowych i bylo w miare cieplo czyli 13-16stopni
spalismy na poj lozku przytarganym do salonu w ubrankach i pod 2 koldrami, do rana przetrwalismy ;=)
wczor powoli gotujac wode na herbate na piecyku olejowym i czekajac zdalam sobie sprawe, ze kiedys zycie ludzi i gospodyn bylo b trudne i w sumie teraz to naprawde mamy luksus i komfort z pradem, swiatlem i urzadzeniami domowymi i innymi wynalazkami
NataliaK, Galanea, weronikabp, Modelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLimerykowo - szacun za poradzenie sobie w takiej sytuacji :)brzuszko już przykryte
Stwierdzam, że moja córeczka lubi bardzo waniliowe Haagen Dazs, bo się po nich bardzo cieszy w brzuszkuWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2014, 18:11
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
taka byla wczoraj koniecznosc radzenia sobie a gorzej ludzie maja bo podtopienia w centrum i ceglowki lecialy wczor na glowy plus b zimno jak na irl warunki i patykowe domy
dzis popodziwialam sile huraganu jadac do Cork do pl laboratorium na badania, nio ladnie zaszalalo, mimo big sprzatanska trzeba wciaz uwazac na konary i galezie na drodze
podaja ze 2tysd technikow pracowalo
i tak super ze jest prad z powrotem bo wczoraj podawali w prognozie wieczornej zegarynki na tel, ze ma byc byc moze dzis na 22.30 -
nick nieaktualny
-
IRL pogoda zmiotła mamusie z forum:) ah nie ma to jak przyjemna kąpiel, świeżutką pościel, maz uśmiechnięty obok i seriale hehe:)
Kurcze buszowalam dziś po Internecie za wyprawka-tyle tego jest ze hoho. Ciężko się zdecydować. Szkoda, ze nie które rzeczy takie drogie...
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Ech, szpital bielański po raz kolejny mnie wnerwił i teraz już obiecałam sobie, że moja noga tam nie postanie, chociaż mam go najbliżej domu.
Rwa nie odpuszczała, tzn. zmieniała się jej siła, ale ciągle czułam ból, z tym że albo był paraliżujący i taki, że wyłam, albo taki, że ewentualnie byłam w stanie się podnieść i nie zapłakać.
Wobec tego mąż zawiózł mnie na izbę przyjęć do bielańskiego. Powiedziałam z czym przyszłam - że jestem w 24 tygodniu ciąży, że boli mnie lewy bok i promieniuje na brzuch, co powoduje twardnienia przez cały dzień, niepokoi mnie to, domyślam się, że to jakiś ucisk, ale brzuch mi się przez to stawia i tak jest od rana bez przerwy.
Babka zaczęła mnie rejestrować. W międzyczasie przyszła jakaś gówniarowata lekarka i pyta się o co chodzi. Na to babka z rejestracji lakonicznie, że bolą mnie plecy (to było najmniej istotne z tego, co jej mówiłam). Usłyszałam, że mi się chyba oddziały pomyliły, bo jak niby ma ginekolog pomóc w bólu pleców?
Odpowiedziałam, że jest to ból z boku promieniujący na brzuch, brzuch się stawia, niepokoję się, itd., itd.
Lekarka zakazała mnie rejestrować, a mi powiedziała, żeby PRZEJŚĆ SIĘ na SOR (ledwo podeszłam od drzwi do jej cholernego biureczka, wspierając się na mężu), bo stwierdziła, że tam zadecydują, czy skierować mnie (Z POWROTEM!!!) do nich na ginekologię czy nie, bo ona NIE WIE, czy tu jest w ogóle jakiś problem ginekologiczny.
Żałuję, że nic nie powiedziałam. Po prostu mąż pomógł mi się ubrać, wstać i wyjść.
Nigdy, nigdy, nigdy więcej do bielańskiego.
Poszlibyśmy na ten SOR, gdyby nie to, że jutro i tak mam wizytę u mojego ginekologa o 13, a to wk*rwienie działa chyba na mnie gorzej, niż znoszenie samego bólu, tymczasem spróbuję się jakoś przemęczyć i sama sobie ulżyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2014, 20:29
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW takich sytuacjach polecam Inflancka, ja juz kilka razy wyladowalam tam i z marszu od razu przyjmowali, nigdy nie bylo jakiejs wtopy,kazdemu moge polecic w takich sprawach. Mam daleko,ale jak cos sie dzieje zawsze tam jade.
Limerikowo, Martynika lubią tę wiadomość
-
Martynika, trzymaj się kochana. Niech Ci ten ból choć trochę odpuści.
Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że się Wam jakby zasilanie odlacza? Ja wczoraj ledwo zdolalam się po pracy dowlec do domu i padlam, spałam ponad 11 godzin. Dziś w pracy się w miarę trzymałam, ale teraz już jestem w łóżku i zaraz zasne... Jak przeciagne takie zmęczenie, to aż mi niedobrze, no i brzuch się twardy robi okropnie... -
nick nieaktualny
-
no katastrofa Martynika ze Ci nei pomogli jeszcze czl w bolu i w ciazy...
a objawy to ja mam identyczne oprocz twardnienia brzucha, jade na Asparginie 2x2, moze dlatego brzuch mi odpuszcza jeszcze
za to dla odmiany plecy dzis daja czadu , pewnie to przejazdzce autem 180km ale jak leze to ok
a zastanawialm sie z gtym bolem boku i jak szedl na brzucho myslalam, ze to kolka lub uciski a babki roznie na necie pisza ..hmmm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2014, 21:00
-
Martynika współczuję.. Ja bym chyba nie wytrzymała, zbyt nerwowa jestem i bym chyba rozniosła ten szpital...
Co do Inflanckiej to ja np nie polecam... Byłam tam dwa razy na początku ciąży z krwawieniami i tragedia po prostu... W 6 tyg jak tam byłam, to lekarz mnie się zapytał co on niby ma mi zrobić, jak pewności nie ma czy to do końca ciąża bo jest tylko pęcherzyk niby ciążowy i że powinnam siedzieć w domu i czekać
Ostatnio pojechałam na Żelazną, i tam to już zupełnie co innego. W porównaniu z Inflancką to raj.
A co do tych bóli to proponuję zimny coldpack pod bolące miejsce i delikatnie mimo bólu rozciąganie się. Ja mam taki ból bardzo często bo mam przepuklinę lędźwiową i mi pomaga. -
A co do zamieniania się chłopców w dziewczynki to mam nadzieję, że u mnie się to nie przydarzy...
Lekarz powiedział, że jest na 100% pewny że chłopak, nawet napisał na usg, że "płeć męska, penis 6mm"
Ale 24 lutego mamy dodatkowe usg 4D to jeszcze potwierdzimyLimerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Natalia, bardzo dziękuję za polecenie Inflanckiej, następnym razem na pewno wybiorę to miejsce, bo też mamy tam blisko, a, jak już napisałam, w bielańskim więcej się nie pojawię, bo to już druga taka sytuacja, kiedy potraktowano mnie przedmiotowo na izbie przyjęć (+ raz przy okazji widziałam jak potraktowano rodzącą, szkoda gadać).
Zaraz jeszcze poproszę męża, żeby napuścił mi wody do wanny, może to coś pomoże. Najgorsze jest to, że przy poprzednich dwóch atakach tej rwy trzymało mnie, a potem odpuściło i już nie wróciło, a dziś jak bumerang - wydaje mi się, że jest ok, nic nie robię, nadal leżę i w tej samej pozycji ból znowu wraca ze zdwojoną siłą. Mam nadzieję, że jutro obudzę się bez bólu.
Dobre w tym wszystkim jest to, że Artur kopie mocno i regularnie, czuję go cały dzień, bez wczuwania się, więc daje znać o swojej obecności, przynajmniej to mnie nie niepokoi.NataliaK, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiesforna widzisz, ile kobiet tyle opinii. Ja z kolei bylam na Zelaznej z ogromnym krwawieniem,w grudniu,od razu powiedzieli ze zaczelo sie poronienie ale nie maja miejsca i musze jechac gdzie indzie. Bez badania,bez niczego,wydali taka diagnoze. Pojechalam na Inflancka i tam OD RAZU na badania bez zadawaia i wypelniania zbednych rzeczy, okazalo sie ze to lozysko krwawi. Takze tak jak Ty nie polecasz Inflanckiej, tak ja nie polecam Zelaznej. Szpitale sa dobre , tylko czasami ktorzy w nim pracuja-mniej
Martynika, weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość