MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
my już mieliśmy pierwsze zajęcia, było o zdrowym żywieniu, ale grupka mała, więc było miło i przyjemnie, nikt głupot jakiś wielkich nie gadał
no, może jedna dziewczyna o piwku, że czasem kupuje bo ma ochotę... położna tylko skomentowała, że polskie rekomendacje zabraniają nawet grama alkoholu i tyle. Bardzo podoba mi się to, że można przyjść z dzieckiem (jak byłam się zapisać to położna "zaprosiła" mnie z Weroniką), choć największym plusem jest mała grupa i odległość - trzy ulice obok
Najśmieszniejsza była "gimnastyka" w ciąży - cztery ruchy głową góra-dół, cztery na boki i cztery do ramienia. Ależ miałam zakwasy! hahahanajbardziej podobały się Weronice, bo jak wszystkie tak zaczęły głowami ruszać to patrzyła na nas jak na małpki w zoo
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
jejciu dziewczyny a ja tak czytam i czytam o tych lodach z maca i myślę co to za lody z macą a nie wiem czemu wyleciało mi z głowy, że to nie maca tylko mcdonald hehehe to chyba ta anemia na mózg siadła
ivv, excella, vikus001, Galanea, evas lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny tak się objadacie a wszystkie chudzinki takie, że aż ciężko uwierzyć
Ja już nawet nie powiem ile przytyłam, bo wstyd jak nie wiem co. Chociaż wcale sie nie objadam.
Byłam dziś z małym na dworku chyba pół dnia- nie potrafię usiedzieć w taką pogodę w domu. Brzuszek już troszkę mi ciąży, bo ciagle dostaję zadyszki. Na placu zabaw miła, obca pani pomagała mojemu synkowi wchodzić na zjeżdżalnię. Do mnie powiedziała, że nie mam dźwigać, szczególnie tak wysoko go podnosić. Ale to było miłe:)weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJudi2014 wrote:Dziewczyny tak się objadacie a wszystkie chudzinki takie, że aż ciężko uwierzyć
Ja już nawet nie powiem ile przytyłam, bo wstyd jak nie wiem co. Chociaż wcale sie nie objadam.
Byłam dziś z małym na dworku chyba pół dnia- nie potrafię usiedzieć w taką pogodę w domu. Brzuszek już troszkę mi ciąży, bo ciagle dostaję zadyszki. Na placu zabaw miła, obca pani pomagała mojemu synkowi wchodzić na zjeżdżalnię. Do mnie powiedziała, że nie mam dźwigać, szczególnie tak wysoko go podnosić. Ale to było miłe:)Nalka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPowinnam napisać na granicy limitu tyję czyli jeszcze się mieszczę w planach, ale cos czuję ze juz niedługo
)) ale mam to gdzieś
nie obzeram sie swinstwami, więc wyrzutów żadnych nie mam.
Ciekawe co u modelki,jakoś nie pisze, a miała ostatnio chyba jakies przejscia z krwawieniem, dobrze pamietam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2014, 22:25
NataliaK lubi tę wiadomość
-
topa42 wrote:no tak
ja też mieszczę się w skali ;-0
No niestety, ja już dawno jestem ponad normę
U mnie dzień zaczął się nie ciekawie... Siedzimy sobie po śniadanku, Zuza zrobiła "niespodziankę" w pampersa, ja ją przebieram i mówię do męża, żeby otworzył okno, bo zapaszek był uderzającyOn je otworzył i zaraz zamknął, bo przez okno wleciał smród palonego plastiku, wkurzył się, że sąsiedzi palą jakieś śmieci w piecu, że nawet okna nie można otworzyć
(a mieszkamy po sąsiedzku z siostrą mojego M.), wtedy ja wyszłam z "Zuzkową" niespodzianką do śmietnika przed domem, a tam zadyma, okazało się, że u szwagierki pali się przydomowy garaż, a w garażu magazyn chemii gospodarczej (mają firmę dystrybucyjną), masakra jakaś
Mąż zaraz poleciał pomóc gasić, mi kazał szybko schować się do domu, żebym nie wdychała tych chemicznych oparów. Zadzwoniłam po straż, ale powiem Wam, że w stresie nie mogłam nawet sobie przypomnieć numeru, czarna dziura, więc zadzwoniłam na 112. Na szczęście nie zajął się dom, ale garaż spłonął doszczętnie. No i mój mąż poparzył sobie rękę, ale "będzie żył"
Ach, zawsze coś... I weź się człowieku nie denerwuj.
A miała być nudna niedziela...
-
nick nieaktualny