MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyazi wrote:Hej, ja niestety tez w szpitalu. W nocy meczyly mnie skurcze, rano brzuch jak kamien. Nospa nie pomogla. Podjechalam na ip i stwierdzili ze trzeba to powyciszac zanim cos sie stanie z szyjka.jak narazie leze z kroplowka, do tego luteina i nospa.eh wiosna przywitana w szpitalu.
)
monalisa, azi, Galanea lubią tę wiadomość
-
Wiec niebeskie zakupy mojej rodzinki czas wymienić heheh mowilam tym gamoniom ze to córka będzie ale oni nieee to chłopiec. I zwracali sie przez 7 miesięcy do mojego brzucha w formie męskiej, ale numer im wykręciła niuńka moja ukochana, a tak bardzo chcialam syna przez tych gamoni, a jak usłyszała dziś "corusia tatusia" to serce mi zaczęło bic jak oszalale i poczułam przyplywtakiej jak by energii, miłości nie wiem jak to uczucie okreslic ale w jednej sekundzie poczułam sie bardzo szczęśliwa tak jak bym się dopiero co dowiedziała że jestem w ciąży
Kocham cię moja ksiezniczko. Mamaevas, Martynika, nutka lubią tę wiadomość
-
Ja już po założeniu pessara. Ale w szpitalu zostaję, bo muszą zobaczyć co się będzie działo, bo szyjka niestety miękka
Mam nadzieję, że ten pessar coś zdziała i wytrzymamy do tego 37 tygodnia.
Mogę leżeć plackiem cały czas, aby tylko przetrwać te 10 tygodni.alexast, monalisa, Tusia84, weronikabp, Galanea, Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Pamiętacie jak Wam napisałam przed wizytą u lekarza ( tą co się okazało, że szyjka krótka) że jakoś tak się inaczej czuję.. miałam przeczucie, a raczej uczucie że coś się dzieje.. i mówię do lekarza, że nie mogłam czuć skracającej się szyjki ale jakoś tak wewnątrz miałam dziwne uczucie i on powiedział, że kiedy szyjka się skraca to wszystko się obniża szczególnie, że u mnie skróciła się od strony dziecka i wtedy dziecko napiera niżej dlatego mogłam mieć to uczucie..
A wczoraj wieczorem pierwszy raz miałam taki dyskomfort wewnątrz jakby "ból szyjki" we wtorek znowu na mierzenie do gina no i zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2014, 15:52
-
Niesforna to dobrze, że podjęli taką decyzję.. nie wiem dlaczego u mnie lekarze już nie stosują pessarów.. ja z nim donosiłam Kubę.. moja siostra swoją pierwszą córeczkę i teraz też bym była spokojniejsza gdybym miała szew czy pessar.. no ale lekarze mam nadzieję wiedzą lepiej..
Mam czasem wyrzuty sumienia kiedy więcej coś zrobię.. staram się oszczędzać jednak no nie mam co ukrywać i oszukiwać nie ma mi kto obiadów gotować dla mnie i dla dzieci więc muszę coś tam zrobić.. w szpitalu jest ta różnica, że człowiek leży bo nie ma innego wyjścia, a w domu zawsze coś się znajdzie i człowiek się ruszy..Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Niesforna wrote:Ja już po założeniu pessara. Ale w szpitalu zostaję, bo muszą zobaczyć co się będzie działo, bo szyjka niestety miękka
Mam nadzieję, że ten pessar coś zdziała i wytrzymamy do tego 37 tygodnia.
Mogę leżeć plackiem cały czas, aby tylko przetrwać te 10 tygodni.
-
nick nieaktualnyTusia84 wrote:Hej kobietki, u mnie też piękny dzień.. wczoraj wieczorem trochę źle się czułam miałam taki dyskomfort jakby pobolewanie w szyjce.. trochę się zmartwiłam ale położyłam się i spałam do rana..
Dzisiaj rano jak czesałam moją córcię do przedszkola pomyślałam, że podzielę się z Wami cząstką tego co lubię robić z zamiłowania, nie jestem szkolona w tym kierunku więc wybaczcie... ale jedne z nas robią na szydełku, drutach.. inne pieką wyśmienite ciasta i torty, a ja uwielbiam:
I dzisiejsza fryzurka z rana Hanusi mojej
pięknie TusiaTusia84 lubi tę wiadomość
-
topa42 wrote:Tusia w domu zawsze jest coś do zrobienia i nie da się tak plackiem leżeć- zresztą ja tak nie potrafię.
dokładnie jednak leżenie przynosi bardzo dobre rezultaty kiedy chodzi o szyjkę.. tydzień leżenia plackiem w szpitalu, wstawanie tylko do toalety i moja szyjka z 18mm na 26mm więc różnica jest..