MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda, będę jutro wysyłała masę dobrej energii do Ciebie, a Ty koniecznie daj znać zaraz po! Kciuki mocno zaciśnięte! Tym razem wszystko będzie dobrze!
Monaa, jeżeli masz w swoim mieście izbę przyjęć ginekologiczno-położniczą, to udaj się prosto na nią. Tam przedstawiasz problem i od razu Cię badają. Jeżeli nie masz takiej wydzielonej izby przyjęć, to wtedy chyba na ogólną i stamtąd już kierują Cię do ginekologa.
Co do bólu brzucha w trakcie przekręcania się w nocy - odczuwam, ale nie jakiś duży i nie zawsze. Po prostu czasami boleśnie czuję, jak mały "przewala" się topornie z jednego boku na drugi razem ze mną i to nieprzyjemne. Czasem przy tym spina się brzuch na krótką chwilkę. A czasami, tak jak dzisiaj, w ogóle niczego nie czuję.MagdaO, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Vikus Trzymam kciukasy:)
Madziu tobie tez żeby wizyta była bardzo nudna
Alexast propo bólu w nocy to ja to odczuwam tak przy przekręcaniu jakby mi sie cos naciagało, rozciagało w dole brzucha ale chwilowe. Przy wstawaniu też ale tylko w nocy:) W dzień tak miałam moze raz i wtedy praktycznie cały dzien przeleżałam i mi przeszło bo za bardzo sie chyba cały tydzien wczesniej nachodziłamMagdaO, vikus001 lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Wczoraj się nachodziłam na tych targach, dzisiaj odebraliśmy dwie butelki tommee tippee i jeszcze musiałam spełnić zachciankę i szukałam po osiedlu mleka w proszku. Krzyż mnie rozbolał jak nigdy. Kasjer nie chciał wydać mi grosika. Świat jest niesprawiedliwy.
vikus trzymamy kciuki za was! u mnie położna gada a połowa z tego to kit, jak mnie uświadomiła Miriam. Także zahacz również o inne źródła informacji.
Któraś z was bierze pod uwagę bank komórek macierzystych? Babka dzisiaj nam opowiadała o tym i zachęcała ale jakoś mnie nie przekonała. -
Ble, znowu czuję, że Mała siedzi nisko i jest przekręcona do środka. Gmera mi tam nisko, nieprzyjemne to jest
Czuję chyba nawet jej czkawkę tam w samym dole.
Ech, ostatnio mam więcej dni takich, że siedzę zamiast leżeć. Aż się boję usg szyjki pojutrze. -
nick nieaktualny
-
Hejka. Dziewczyny które mają jutro wizyty trzymam kciuki ! Będzie wszystko dobrze!
Mój Borysek właśnie ma czkawkę bidulka
Ja za tydzień wizyta i aż boję się o moją szyjkę
Dziś mnie się śniło że odeszły mi wody i rodzę - eh zamieszanie straszne , mąż biegał i krzyczał jak to to za wcześnie !A ja pierwsze co sobie pomyślałam to to że nie jestem wogóle przygotowana na dziecko - przecież ja nic nie mam !
\Ach te sny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 20:34
Agusia2312 lubi tę wiadomość
-
Nalka odnośnie tej krwi pępowinowej, to różne opinie są. Na warsztatach Bezpiecznego Maluszka zachęcali nas, ale później czytałam, że ilość tej pobranej krwi i tak jest niewystarczająca. Na pewno brałabym tę opcję pod uwagę, ale niestety na chwilę obecną kwestie finansowe raczej nie pozwolą nam na to.
Agusia2312, AISAK lubią tę wiadomość
-
My też rezygnujemy z powodu kwesti finansowej:)
Topa sny są czasem fajne a czasem okropne. Ja raz miałam taki koszmar odnośnie maleństwa ze siw obudziłam i ryczalam , masakra dobrze ze ro tylko sen.. Ale śmieszne i dziwny sny najczęściej mi się zdarzają i takie lubięWiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 20:57
Galanea lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Monaa i jak u Ciebie? Pojechałaś na tę izbę??
A mnie właśnie Franek maltretuje po żebrach... Masakra normalnieDziś kupiłam sobie deskę do prasowania i żelazko nowe, nie długo zrobię z nich użytek
Ja też trzymam kciuki za dziewczyny które tak jak ja mają jutro wizyty, musimy tu przynieść same dobre wieści !Ja mam wizytę na 14:00...
Topa mi też nie dawno się śniło że rodzę, a ja płakałam że tak wcześnie i martwiłam się o Franka.. Ciekawe jak to będzie się miało do rzeczywistości...
My o banku krwi nawet nie myślimy, nie mielibyśmy takich pieniędzy....Galanea, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
My również rezygnujemy, ale nie ze względu na finanse. Gdybym miała pewność, ze w razie czego to pomoże to byśmy się zdecydowali. Ale czytałam i słyszałam dużo opinii, że wcale to nie tak pięknie wygląda- za mało krwi, nie zawsze starcza, nie na wszystko może pomóc i nie koniecznie też pomoże. Odnoszę wrażenie, że to taki pic na wodę, żeby kasę wyciągnąć od rodziców, którzy wszystko dla dziecka zrobią.
Powodzenia wszystkim, które wizytują jutro;) Nie będę wymieniać dla kogo, bo kilka was było i nie chcę kogoś pominąć.
Ja mam w czwartek koło 15 wizytęNie bałam się jej do czasu, ale dziś miałam głupią myśl...
Jak szłam do sklepu to szła pani z synkiem z zespołem Downa. I on się tak na mój brzuch strasznie popatrzył i mi taka myśl przemknęła, że to coś miało znaczyć. Ale przecież wiem, ze to nie prawda. Pracowałam z takimi dzieciaczkami, są cudowne i to ich patrzenie jest bardzo specyficzne po prostu, no tak się popatrzył i tyle.
Magda- mam nadzieję, że ciebie nie uraziłam tym. Na pewno rozumiesz o co mi chodzi, zresztą sama przeżywasz teraz taki lęk tylko twój ma chociaż jakieś sensowne podłoże, a mój nie... Kurcze, bałabym się, że sobie nie poradzę;(
Ale nasze dzieciaczki- wszystkie bez wyjątku są zdrowe! Kochana, Tobie więc jednak osobno życzę dobrej, udanej wizyty!
Jej, ale ten czas leci... Dziewczyny, został nam kwiecień(który migiem minie bo pod koniec sa święta, a taki czas zawsze szybko mija), potem maj i zacznie się NASZ CZERWIEC:)Galanea, Agusia2312, MagdaO, sunset lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjest wiele dzieci uratowanych dzięki krwi pępowinowej, osobiscie znam taki przypadek, więc nie jest to pic na wodę, oczywiście ze często jest jej za mało lub z innych powodów nie pomaga choremu dziecku, ale jeśli nawet szanse są np 10:1 ze w razie potrzeby ma to pomoc mojemu dziecku to ja tę jedną szanse wykorzystam, skoro mam taka możliwość. Wiem ze to drogie i niepewne, ale jak to mój Mąż powiedział, tu nie ma nad czym dyskutować. Oczywiście szanuje i rozumien decyzje innych, ale chciałabym żeby moją tez szanowano. Nie krytykuje rzeczy o których mam inne zdanie, kiedy są dowody ze to w wielu przypadkach pomogło, choć doskonale nie jest.
Galanea, evas lubią tę wiadomość