MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
mnie właśnie m wkurzył, bo nie dość, że dzisiaj pracował to na jutro też ma plany a ja jak ten czopek w dupie muszę kisić się w domu... sorki za porównanie
jutro jest jarmark wielkanocny - myślałam, że się wybierzemy ale nici z tego bo jego nie będzie a dla mnie samej ciężko się z synkiem wybrać... i znowu siedź człowieku w domu... dla mnie ostatnio wybrać się z synkiem do sklepu, który jest pod blokiem to jak wyprawa na drugi koniec miasta... jutro dzień stracony a od poniedziałku dalej to samo - czyli siedzenie w chacie a m do roboty...
-
nick nieaktualnyalexast wrote:weronika nie krępuj się
wrzucaj to zdjęcie
monika przykro mi , a nie możesz z jakąś przyjaciółką sie umówić, skoro mąż tyle pracuje? szybciej i milej by Ci zleciał czas)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2014, 16:10
-
MonikaS wrote:mnie właśnie m wkurzył, bo nie dość, że dzisiaj pracował to na jutro też ma plany a ja jak ten czopek w dupie muszę kisić się w domu... sorki za porównanie
jutro jest jarmark wielkanocny - myślałam, że się wybierzemy ale nici z tego bo jego nie będzie a dla mnie samej ciężko się z synkiem wybrać... i znowu siedź człowieku w domu... dla mnie ostatnio wybrać się z synkiem do sklepu, który jest pod blokiem to jak wyprawa na drugi koniec miasta... jutro dzień stracony a od poniedziałku dalej to samo - czyli siedzenie w chacie a m do roboty...
Monia nie smutaj sięja mam to samo. Mój w tym tygodniu pracował od rana do wieczora (w czwartek poszedł ze mną do szkoły o dziwo), wczoraj wrócił o 21:30 a dzisiaj będzie powtórka z rozrywki. Wiem co czujesz.
-
nick nieaktualnyMamuski, ale Wasi mezowie/partnerzy siedza w pracy BO TAK? Czy siedza zeby zarabiac wiecej pieniazkow dla Was i dla dziecka? Moj maz tez pracuje od rana do wieczora, ale nie wg wlasnego widzimisie,po prostu ma cel, obydwoje go rozumiemy i do niegp dazymy,nie mozemy chyba miec pretensji do nich ze pracuja a m musimy siedziec w domu? Bo przeciez nie musimy , mozna i bez meza
z przyjaciolka,kimkolwiek
oj babki
weronikabp, Agusia2312, Modelka lubią tę wiadomość
-
To ja jeszcze poruszę temat lewatywy
Ja przy pierwszym porodzie rano jak wstałam do mnie przeczyściło w domu i to tak porządnie organizm szykował się do porodu bo jak obudziłam się znowu w okolicach 8.00 to w toalecie pękł mi pęcherz i zaczęły sączyć się wody przy tym skurcze się pojawiły bardzo regularne już.. w szpitalu panie położne zawołały mnie na lewatywę ale mówiłam do nich, że rano organizm się oczyścił, mimo to zaproponowały i zrobiły mi chociaż się śmiały ze mnie bo nawet 1/3 nie została podana, a ja mówiłam, że nie wytrzymam.. ale i tak się cieszę, że się zgodziłam przy porodzie nie było niespodzianek.. a i dla mnie ważne było tez to co po porodzie bardzo bałam się pierwszej wizyty w toalecie bo tak szyte krocze..i po prostu ciężko było się załatwić... a że lewatywa był to nie robią problemu jak się zaraz nie załatwimy..
A u nas w szpitalu nadal tak jest, że proponują no chyba że jedziesz ze sporym już rozwarciem to wtedy już nie proponują..Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2014, 16:51
NataliaK, Limerikowo, monalisa, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNataliaK wrote:Mamuski, ale Wasi mezowie/partnerzy siedza w pracy BO TAK? Czy siedza zeby zarabiac wiecej pieniazkow dla Was i dla dziecka? Moj maz tez pracuje od rana do wieczora, ale nie wg wlasnego widzimisie,po prostu ma cel, obydwoje go rozumiemy i do niegp dazymy,nie mozemy chyba miec pretensji do nich ze pracuja a m musimy siedziec w domu? Bo przeciez nie musimy , mozna i bez meza
z przyjaciolka,kimkolwiek
oj babki
)
NataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyweronikabp wrote:No tak, to jest zasadnicza różnica, mój też dużo pracuje, często wieczorami w domu do późna, ale tak jak mówisz, mamy cel i podzielone obowiązki, to On teraz zarabia te główne pieniądze, a to zajmuje dużo czasu, choć pilnujemy też aby nie przeginał, musi też zyć, mieć czas dla siebie i swoje pasje no i przede wszystkim dla nas, wolę mieć zdrowego męża niż trochę większy dom i męża po zawale
)
Dokladnie,ale nigdy nie robie mu wyrzutow ze siedzi dluzej w pracy,jemu tez jest ciezko. Staram sie zrozumiec i nawet nigdy nie mielismy z tego powodu zadnej spiny.
Ale tez znam kobitki ktore maja mezow ktorzy poprosu w pracy siedza dlugo bez potrzeby, hehe tzn maja potrzebe nie widziec zonyWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2014, 16:58
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Oczywiście zgadzam się z Natalią jednak ja ostatnio marudziłam, że mąż wychodzi z domu po 6 w wrócił po 20 i miałam nerwy bo wiem jak jest w tej firmie.. jemu nikt za nadgodziny nie zapłaci.. dlatego to mnie denerwuje dzisiaj tez niby wyjątkowo musiał iść do pracy i to wyzysk dla mnie jak można ludzi tak wykorzystywać..a później dzieci taty nie widzą bo wychodzi nim wstaną.. a wraca jak już idą do spania.. gdybym wiedziała, ze za to będą dodatkowe pieniążki to bym nic nie powiedziała nawet.. ale tak nie jest.
monalisa lubi tę wiadomość
-
mi nie chodzi o to, że pracuje tylko, że jedyny wolny czas zamiast poświęcić rodzinie poświęca innym celom a to zasadnicza różnica. Zrozumiałe, że żeby żyć trzeba pracować
o to pretensji do niego nie mam i mieć nie będę...siedzi człowiek czeka cały tydzień na niedzielę, żeby wspólnie spędzić a potem się okazuje, że z tej niedzieli to tyle co kot napłakał bo m sobie coś umyślił... ma te swoje hobby - to też zrozumiałe, bo jakieś zainteresowania dobrze mieć, ale czasami to mnie dobija bo uzgadnia sobie beze mnie i w ogóle nie liczy się z moimi planami...
-
nick nieaktualnyNataliaK wrote:Dokladnie,ale nigdy nie robie mu wyrzutow ze siedzi dluzej w pracy,jemu tez jest ciezko. Staram sie zrozumiec i nawet nigdy nie mielismy z tego powodu zadnej spiny.
Ale tez znam kobitki ktore maja mezow ktorzy poprosu w pracy siedza dlugo bez potrzeby, hehe tzn maja potrzebe nie widziec zony
Tusiu no właśnie a gdybyś Ty jeszcze na Niego naskoczyła w sytuacji gdzie On biedny jest zmuszany do pracy poza godzinami to awantura gotowa, mądra kobieta wie jak postapić w takim momencie, choć na pewno bywa cięzko.
Monika - to rzeczywiście inna sytuacja, ja na Twoim miejscu rozmawiałabym z Nim dlaczego nie ciągnie go do domu tylko do innych rzeczy, rozmowa jest najwazniejszaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2014, 17:09
Tusia84, NataliaK, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTusia84 wrote:hahah no właśnie, a później się zastanawiam czy siedzi tam bo musi czy dlatego, że nie chce mnie i dzieci oglądać
i później spięcie gotowe
Hahahaha to pamietaj ze nie jestes sama w tym mysleniu
MonikaS to porozmawiaj z mezem,kazdy ma jakies zainteresowania,ale kobieta nie jest od tego zeby siedziec w domu z dziecmi a maz gdzies sobie wybywa... o nieee! Ty tez masz napewno jakies zainteresowania i pewnie musialas o nich zapomniec, wiec sobie z nim pogadaj,bo faktycznie nie do konca miłe...i sprawiedliwe. Na szczescie ja mam z tym spokoj, maz mimo zainteresowan wszedzie ciagnie mnie ze mna jak ma wolne, czasami to az denerwujewidac,nie dogodzi sie kobiecie, nigdy
Tusia84, weronikabp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWeronika,Rosolek-ble,imbir-ble, ale cala reszta plus soczek z malin od tesciowki calkiem ok i w toku :)wysylac wysylac,narobilas mi oczywiscie smaku,ale nie mam sily nic dzis robic ;(
Tusia to wzajemnosci zdrowka zycze,lacze sie w boluweronikabp, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja nie mam nic przeciwko, że on pracuje w tygodniu od rana do wieczora. Przy czym muszę powiedzieć, że mój pracuje fizycznie, a nie za biurkiem. Wkłada całą swoją energie w pracę i żeby jeszcze adekwatne pieniądze zarabiał, to bym nic nie powiedziała. Nie musi siedzieć ze mną w domu i trzymać mnie za rączkę, sama sobie świetnie radzę. Ale jak nadchodzi weekend to chciałabym, żeby poświęcił mi trochę czasu. Poza tym też ma chyba jakieś obowiązki w domu....
Ja też pracuje normalnie na dwa etaty, ale weekend chce mieć go przy sobie jeśli jest na miejscu.
Jak już musi pracować w sobotę to niech pracuje, ale nie do 21. No bez przesady. A kiedy będzie odpoczywał???
Jak się tak zacharuje to w wieku 45 lat wysiądzie mu kręgosłup i będzie leżał w łóżku i robił pod siebie.???
Weekend jest po to żeby odpocząć i pobyć z rodziną. Takie jest moje zdanie. Pieniądze pieniędzmi, cel celem, ale ja chcę dożyć z moim mężem starości i nie chcę, żeby tak poświęcał swojego zdrowia.weronikabp, nutka, NataliaK, MonikaS, monalisa, evas lubią tę wiadomość