MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMartynika zapomniałam napisać, że się bardzo cieszę, że Artur zdrowy ale chłopisko z Niego, czuję, że będziesz jedną z pierwszych mamuśką razem z Natalią i Limerykowo i kto tam jeszcze?
)
Tusiu ja kocham białe tulipany od zawszeMartynika lubi tę wiadomość
-
Czekająca- ja już kiedyś też tutaj pisałam o ZUSie. Podpisałam umowę tuż przed samą ciążą, miałam krótki okres zatrudnienia i musiałam iść na L4. Były pewne kłopoty z wypłacaniem pieniędzy- najpierw księgowa zawaliła, potem ZUS trochę zwlekał ale ostatecznie wypłacili mi wszystkie zaległe pieniądze, teraz przelewy są na czas i nie było żadnej kontroli- ani mnie nie wzywali czy też nie nachodzili w domu ani nie byli u pracodawcy. Nie denerwuj się. Nie masz obowiązku siedzieć w domu tylko dlatego że masz L4 w ciąży- w razie czego złożysz wyjaśnienia i tyle. Ja mam pieluszki pampers- te najmniejsze mam Pampers premium care, większe to już te zwykłe 'zielone' Pampersa, a chusteczki biedronkowe Dada- z mojego otoczenia każdy je chwali więc i ja spróbuję. Dziś na 18 mam USG szczegółowe, mam nadzieję że Malutka będzie chciała współpracować i pokaże buźkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 14:54
Galanea, Martynika, weronikabp, MonikaS, czekajajaca, alexast lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny macie rację, na pewno przesadzam. Nie miałam nigdy takiego pecha, więc liczę, że tym razem także nie będę miała. Najwyżej będę się martwić dopiero, jeśli ZUS mnie skontroluje
Czyli jadę na święta 2 dni wcześniej, bo sama podróż w dwie strony zajmie 2 dni.
Mam nadzieję, że nie będzie im się chciało łazić w Wielki Tydzień po ludziach i kontrolować
Jutro organizujemy grilla dla znajomych i nie wiem co przygotować. Musze coś poszperać w necie.
Ale dziś ładny dzień, aż chce się coś robić. Tym bardziej radość, bo dziś wraca mąż po tygodniowej delegacji
-
Tusia84 wrote:Martynika bardzo się cieszę, że wszystko dobrze u Ciebie i Artura
Mam jeszcze takie pytanie odnośnie tego, że lekarz daje Ci miesiąc?
stwierdził to na podstawie dużej wagi dziecka? czy ma jeszcze inne powody żeby tak twierdzić?
Tusiu, stwierdził to zaraz po tym, gdy wyszedł średni wiek ciąży z pomiarów. Ten starszy o ok. 1,5 - 2tyg. wiek utrzymuje się już od bardzo dawna, bodajże od 16 tygodnia. Więc wydaje mi się, że tak sobie rzucił, patrząc po wielkości dziecka.
Bo do niczego się nie doczepiał, oglądał łożysko, mierzył ilość wód, nie wiem, czy szyjkę widział na tym usg przez powłoki brzuszne, ale zjeżdżał tam nisko i też oglądał, generalnie wszystko było ok.
Ja się urodziłam z wagą bodajże 3800 idealnie w terminie, więc byłam klockiem. No nic, niech się rodzi duży, cieszę się, że przyrasta, bo przy moim CMV to jest bardzo dobra oznaka. Byłby dużo większy powód do zmartwień, gdyby ważył za mało. A ja... no cóż... jakoś go wypchnę, no, zaprę się i wypchnę
.
Galanea, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Ja w 32 tygodniu też mialam jakos.usg z synem, i ważył ponad 2200, myślę że urodziłby się ponad 4kg ale przyszedł na swiat 3 tygodnie wczesniej, 3470.
Ja z kosmetyków dla Małego nic nie mam. Kupie chyba w maju. Prać też zacznę po świetach, żeby sie wyrobic ze wszystkim. I chyba w zwykłym proszku vizir, jak cos sie bedzie dzialo to zmienie. -
Martynika masz rację - dobrze, że rośnie
problem byłby jakby ważył z 5 kg przy porodzie a tak te pół kilo w tą czy w tamtą to tak bardzo nie robi różnicy. Oby głowa i ramionka przecisnęły się a reszta pójdzie
A u mnie była mama - umyła mi pozostałe okna i trochę w domu posprzątałaa ja w tym czasie obiadek zaczęłam gotować i ubranka poprzebierałam
jeszcze po jedną torbę muszę jechać i już wszystko będzie gotowe do prania
posegregowałam na rodzaje a po praniu posegreguję na wielkość bo tam troszkę różne są od takich dla noworodka do takich już 3 miesięcznych
i półrocznych też
będę prasować to od razu układać będę
ale to po świętach
Nutka widzisz dobrze wiedzieć o tych chusteczkachja przy Michale tylko praktycznie pampers sensitive używałam. Nie spodziewałabym się, że tyle w nich chemii. Będę musiała te teskowe sprawdzić
bo też niektóre są suche inne mokre bardziej - co kto lubi. Ale akt aktem - nigdy nie miał podrażnionej pupci po chustkach
a znowu mojej siostry córeczka tak. To już wiem dlaczego hehe
Martynika lubi tę wiadomość
-
Excella jak dobrze wypłuczesz to powinno być ok
U mnie jak Michałka miałam rodzić to moja ginka wiedziała, że raczej skończymy na wywoływaniu bo moja szyjka była długa i zamknięta a i ja sama czułam się jakbym jeszcze z miesiąc miała chodzić conajmniej z brzuchemW ogóle super się czułam w tamtej ciąży - żadnych dolegliwości - do samego prawie końca do pracy chodziłam
tylko później ten nieszczęsny piasek w woreczku mnie powalił i wzięłam zwolnienie na ostatnie chyba 3 tyg przed porodem bo myślałam, że te bóle to od trybu pracy tzn siedzącego
W tej ciąży czuję, że mogę nie dotrwać do terminu poroduzobaczymy jak to na następnej wizycie będzie wyglądać
excella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyexcella wrote:Weronika, wyglada super. Zawsze chcialam zjesc szparagi, ale nigdy nie bylo mi po drodze zeby je kupic. Jak zrobilas ?
do tego oczywiście lampka białego wina, którego teraz wiadomo - niet
Aha i jak myjesz szparagi od razu łam je, cudowne jest to że dojrzała szparaga łamie się dokładnie w tym miejscu w którym powinna, wtedy to co zostaje od strony nóżki wyrzucasz, resztę gotujesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 15:56
MonikaS, excella, Galanea, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
a ja dziewczyny muszę Wam się przyznać do mega gafy. Chciałam jakiś czas temu spróbować szparagów bo nigdy ich nie jadłam. i nie wiem gdzie ja to wyczytałam, ale zrobiłam szparagi te dupki zamiast góry. tzn ciachnęłam i wywaliłam nie tą część szparaga co trzeba. Spróbowałam i wywaliłam hehe dopiero jakiś czas później odkryłam, że trzeba drugi koniec przyrządzać niż ten co ja robiłam hehehehee do tej pory się zastanawiam gdzie ja wyczytałam, że robi się odwrotnie
no i nie było mi dane spróbować szparagów...
Weronika dobrze, że opisałaś jak je przyrządzić - zrobię podejście nr 2Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 16:00
weronikabp, Martynika, Galanea, nutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
spróbuję na 100%
a ja właśnie taki mniej zdrowy obiadek robięgulasz z kaszą gryczaną a dla męża jako dodatek do kaszy skwarki
i sałata ze śmietaną
zupa już ugotowana - bardziej z myślą o synku jak o nas
chociaż w sumie to i nie taki znowu bardzo niezdrowy, schaboszczaki z pyrami większy grzech
kurcze właśnie zdałam sobie sprawę, że dziś piątekpal licho, ja mogę bo ciężarna a mąż zgrzeszy
Galanea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonikaS wrote:spróbuję na 100%
a ja właśnie taki mniej zdrowy obiadek robięgulasz z kaszą gryczaną a dla męża jako dodatek do kaszy skwarki
i sałata ze śmietaną
zupa już ugotowana - bardziej z myślą o synku jak o nas
chociaż w sumie to i nie taki znowu bardzo niezdrowy, schaboszczaki z pyrami większy grzech
kurcze właśnie zdałam sobie sprawę, że dziś piątekpal licho, ja mogę bo ciężarna a mąż zgrzeszy
a u Ciebie też pyszny obiadek, uwielbiam kaszę z gulaszemMonikaS lubi tę wiadomość
-
Witam Was
Ale ciężko was dogonić po 2 dniach, ale uff udało się
Ja stwierdziłam ze już nie gotuje więcej w ciąży bo nic mi nie wychodzidosłownie zrobiłam się taka niezdarna ze zwykły sos pieczarkowy mnie przerasta
, ale za to placki cudownie mi wychodzą- wszystko na odwrót
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2014, 16:24
vikus001, Galanea, weronikabp, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Kochana najprościej jak się da, jak mnie Włosi uczyli, nie lubię skomplikowanych przepisów na szparagi bo uważam, że wtedy tracą swoją delikatność. Gotuję szparagi w dobrze osolonej wodzie, około 4 min, sprawdzam widelcem żeby były aldente, wyjmuję na talerz, polewam dobrej jakości oliwą z oliwek, świeżo mielony pieprz, do tego jajko na miękko, oraz szynka parmeńska, w ciązy nie jem parmeńskiej, więc dałam wiejską od Pana od którego zawsze bierzemy. Składniki odgrywają ważną rolę, czyli świeże szparagi, dobra oliwa, jajko i szynka ze wsi
do tego oczywiście lampka białego wina, którego teraz wiadomo - niet
Aha i jak myjesz szparagi od razu łam je, cudowne jest to że dojrzała szparaga łamie się dokładnie w tym miejscu w którym powinna, wtedy to co zostaje od strony nóżki wyrzucasz, resztę gotujesz.weronikabp lubi tę wiadomość
-
Maggda Ty w kuchni niezdara a ja ogólnie jakaś niezdara. Dzisiaj mój synek wdrapał się na taborek i zaczął podskakiwać no i ten taboret zaczął 'tańczyć' a mały zaczął tracić równowagę. Ja miałam dużo czasu na reakcję ale oczywiście zamiast tego siedziałam i patrzyłam w jaki sposób mały poleci... nie wiem czemu nie zareagowałam. To przy mojej mamie było. Michaś popłakał bo oczywiście na głowę poleciał, ale nic się nie stało tylko się wystraszył. Później mama pyta czemu nie łapałam toż miałam czas na reakcję a ja na to, że jak tylko Michaś spadł na dół to sama sobie te pytanie zadałam :] gapa ze mnie jakaś taka teraz. spowolnione mam reakcje...
ale tak jak pisałam - na szczęście nic się nie stało
-
maggda wrote:Witam Was
Ale ciężko was dogonić po 2 dniach, ale uff udało się
Ja stwierdziłam ze już nie gotuje więcej w ciąży bo nic mi nie wychodzidosłownie zrobiłam się taka niezdarna ze zwykły sos pieczarkowy mnie przerasta
, ale za to placki cudownie mi wychodzą- wszystko na odwrót
Nie przejmuj się, ja mam to samo od jakiegoś czasu. Nic mi nie wychodzi w kuchni, przesalam, coś źle robię i wszystko mi leci z rąkweronikabp lubi tę wiadomość