MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKarolina super, że Twoja Oliwia już taka duża
Nasza Marcelinka ważyła podobnie w czwartek
Co do puchnięcia, to zdarzyło mi się 3 razy, że rano miałam palce u rąk jak paróweczki, ale po ok pół godzinie od przebudzenia wszystko
wracało do normy.
Teraz zabieram się za przygotowanie mięsa do popołudniowego grillowania
Miłego dnia. -
Weronika daj znac , mysle, ze moze spokojniejszy dzien tylko i mozesie jakos tak ulozyla ze mniej czujesz.
Nutka Ty najwyrazniej bedziesz miala spokojne dzieciatko
Maja sie jakos nisko ulozyla i dziaiaj obrywam w pecherzprasowanie zakonczone i pochowane do nowej komodki, ktora bedzie obwinieta teraz folia czekac na reszte mebelkow, wiec sie nie zakurzy
posciel w torbie prozniowej wiec tez powinno byc ok. Zamowienie z Gemini zrobione i wlasciwie teraz to juz tylko czekam na dostawy...a jeszcze materac do lozeczka no i zobacYmy jak bedzie z wozkiem, ale to juz po swietach.
Limerikowo, weronikabp, nutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDrogie Ciocie , Pola cała i zdrowa ale ze jest baletnicą to przekrecila sie i niestety główka jest u gory
także trzymajcie kciuki za Polunie zeby sie grzecznie odwróciła z powrotem
Bea_tina, Martynika, vikus001, Mucha, Limerikowo, alexast, NataliaK, Tusia84, Paulina1986, monalisa, Galanea, nutka, MagdaO lubią tę wiadomość
-
Weronika, i jak z malutką?
W kwestii puchnięcia - ja już musiałam zdjąć obrączkę, bo palec był lekko zasiniony, ale obserwuję, że to puchnięcie nie jest wciąż jednakowe, teraz zdałam sobie sprawę, że najbardziej spuchłam po największym wysiłku, tj. sprzątaniu po przeprowadzce. W ostatnich dniach zwolniłam i wróciłam do jako takiej normy, chociaż ślady po gumce od skarpetek nadal mi się robią. Ale kostki już nie wyglądają jak balony.
A tak ogólnie to jestem trochę przygnębiona. Na dziale "Komplikacje" w temacie o toksoplazmozie wypowiedziała się dziewczyna, która jest pediatrą pracującym na oddziale, gdzie diagnozuje się infekcje wrodzone. Podpytałam ją o CMV. Z jednej strony mnie pocieszyła, a z drugiej zasmuciła.
Zasmuciła tym, że wg nowych wytycznych dziecko z wrodzoną CMV zatrzymuje się po porodzie w szpitalu już nie na 2, a na 6 tygodni i przeprowadza się wówczas leczenie, a pocieszyła tym, że śmieją się u nich, że są to najzdrowsze dzieci na oddziale, bo nic im właściwie nie jest, a po prostu muszą tyle zostać.
Oczywiście, że najważniejsze jest zdrowie dziecka, ale wiecie jak to jest... każdy chce być jak najszybciej z maluszkiem w domu, w swojej przestrzeni, a tu się okazuje, że trzeba bąbelka zostawić w szpitalnych warunkach. Mimo wszystko jestem jej ogromnie wdzięczna, że mi trochę poopowiadała i że o tych zmienionych wytycznych dowiedziałam się teraz.
Podejrzewam, że gdyby po porodzie ktoś mi nagle powiedział, że wypuszczą mi dziecko za 6 tygodni, to zniosłabym to słabo, tymczasem już teraz mogę się na to nastawiać. Oczywiście najlepszy scenariusz to taki, że Artur nie ma CMV, wtedy wychodzimy po 3 dniach i cieszymy się sobą.
Tak tym razem ja potrzebowałam trochę posmęcić.
Właśnie, chyba wszystkie jesteśmy już w trzecim trymestrze - posprawdzajcie sobie tę cytomegalię na wszelki wypadek, na pewno nic nie wyjdzie, ale po prostu lepiej być pewnym, bo gdyby się menda przypałętała, to trzeba ją leczyć natychmiast po porodzie, wtedy to daje najlepsze rezultaty.Limerikowo, weronikabp, sunset lubią tę wiadomość
-
Martynika trzeba byc dobrej mysli ze sie nie zarazi i szybciutko pojdziecie do domku
Weronika jeszcze ma czas zeby sie przekrecic...spokojnie. Tak swoja droga to ja sie zastanawiam jak to dziala jak sie tylko panstwowo robi USG! Ostatnie jest przeciez do 32 tygodnia i jaka jest gwarancja ze sie dziecko nie przekreci od tego momentu do porodu??? Jak to jest sprawdzane?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2014, 15:39
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Ha, dobre pytanie. Sprawdzają, jak już ze skurczami na porodówkę przyjedziesz.
Weronika, Mucha dobrze gada, jeszcze jest czas. Może dlatego też mniej czujesz Polę, bo nie wierzga nogami po całej górze. Pogadaj tam do niej, że to nie czas, żeby rezygnować z "nietoperka"
.
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Oczywiście, że późno. Jak mojej sąsiadce ze szpitala synek się obrócił w 34 tygodniu głową do góry, to jej powiedzieli, że ma jechać do szpitala, jak tylko się zacznie, nie czekać, tak jak każą na szkołach rodzenia (gdzie ciągle kładą nacisk, żeby nie robić porodowych falstartów), tylko natychmiast jechać, bo trzeba zrobić cesarkę.
A jakby nie wiedziała o zmianie położenia, to, jako doświadczona matka, pewnie by nie leciała jak tylko jej wody odejdą, tylko "ustawowo" by czekała na regularne skurcze, itd.
Więc nie wiem jak to się odbywa, gdy na NFZ robi się ostatnie usg w 32 tygodniu i do widzenia. -
nick nieaktualnyWeronika,dobrze ze z mala ok, masz tez spokoj ze to sprawdzilas, jednak Twoje podejrzenia sie sprawdzily
ale to nic, ma jeszcze czas
Z tego co wiem, na nfz jest jeszcze usg po 32 tc,ktore mozna wykonac blizej porodu.
Wiecie co faceci to sa jednak po czesci ptasie mozdzki. Wybralam sie dzis z moim łosiem na jakies tam zakupy. Wiadomo ze przy sobocie przed swietami ludzi bylo miliard. Oczywiscie jeszcze w sklepach goraco pewnie młotki nie przestawili klimy na funkcje letnia. Chodzilam zbita jak pies,naprawde jest mi juz ciezko a jeszcze Franek sobie upodobal zoladek i go z kopa co jakos czas, wiec goraco+miliard ludzi+kopy w zoladek=Natalia musi klapnąć bo zwymiotuje. Mina meza-srajacy kot na pustyni, ze przeciez musze siedziec,kiedy on chce teraz zaraz teraz JUZ ogladac jakies badziewia w Saturnie. Oczywiscie sie z nim poklocilam,bo stwierdzil ze napewno przesadzam (kiedy ja naprawde nie jestem marudna i wszystko robie,nikt mnie w niczym nie wyrecza), ze juz ma dosc mnie w ciazy(a co ja nie mam niby dosc?!) , ze nigdzie mnie nie bedzie bral ze soba (no bo przeciez kiedy sie zmecze tp musze siedziec a ona caly czas musi biegac,proste) i ogolnie ja jestem wszystkiemu winna a on jest biedny i poszkodowany. Nooo cooo zaaaa łoś! Chcialabym zeby kiedykolwiek nasi faceci zobaczyli jak to jest byc w ciazy,to jest moje marzenie!!!! Ciekawe ktory by wytrzymal!
Oczywiscie pozniej mnie przeprosil ale co mi po tym, w zlosci powiedzial co czuje a co wczesniej kamuflowal. Nie mam zludzen ze mezczyzni potrafia zrozumiec kobiety. Nigdy.
Dobra,wygadalam sie,sorry,moze bedzie mi lepiejalexast, weronikabp, monaaa lubią tę wiadomość
-
Natalka - nie przejmuj się, większość facetów takich jest. Mój jak ma dobry humor to ma kobietę w ciąży, kochanie nie noś, nic nie rób itd., jak ma zły humor to jestem hormonalnym potworem, najgorszą kobietą na świecie....
To jest przykre, ale oni niestety nie czują tego co myNataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas w enelmedzie ostatnie usg jest w 36 tyg, ale ja mam kolejne już za tydzień, żeby sprawdzić jak mała, czy się grzecznie odwróciła. Nie przypuszczałam, że moja córunia już w brzuszku będzie broiła
Powiem Wam, że się tym mocno zmartwiłam bo wiecie, że chciałam rodzić naturalnie
ale nic to, najawazniejsze, żeby była cała i zdrowa a którędy wyjdzie to już mniej ważne.
Co do ruchów, to ona leży teraz kręgosłupem na moim brzuszku, wszystkie kończyny do środka, dlatego tak słabo ją czuję. Ale widziałam jak wierzga rękoma i nogami, oraz miała czkawkę. Buziulkę tradycyjnie zasłaniała rączkami, uparciuch
Martynika - bierzemy tylko najlepsze scenariusze pod uwagę, moja Pola się odwraca a Twoj Artur rodzi się bez CMV
Natalia - no Łosie to są Łosie, ale za to jak tu bez nich żyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2014, 16:40
alexast, NataliaK, Martynika, monalisa lubią tę wiadomość
-
Weronika to dobrze ze się uspokoilas. Moja niunia posladkowo ułożona a tydzień starsza od Twojej Poli. Również liczę, ze się obroci. Zobaczymy za 2 tyg czy jest ok.
NataliaK u mnie wyjście do sklepu = osobista przenośna toaleta. Unikam raczej tłocznych godzin w sklepach.
Facet to facet, 37,2 to juz zaawansowana gorączka. Ze tak powiem : z czym do luuudzi...NataliaK, weronikabp lubią tę wiadomość