MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula, miałaś już wymaz na paciorkowca? Ja mam mieć dopiero 16 maja i to będzie 38+0, zastanawiam się, czy nie pójść tydzień wcześniej, bo nie chcę akcji z nie zdążeniem i antybiotykiem "na wszelki wypadek", zwłaszcza, że Artur od dawien dawna jest o 2 tygodnie za duży.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
weronikabp wrote:Uhm, zwłaszcza ze widze jak wszystko stało sie napięte i każdą żyłe widac
Evas jak sytuacja? Poskromilas smoka?prędzej czy później mu przejdzie (spanie na kanapie nie jest na dłuższą metę przyjemne
)
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, kiedy pakujecie torby do szpitala? Dawid mnie goni, że już powinnam mieć spakowaną, ale ja wciąż jakoś nie mam weny. Dla małego kompletnie nic nie gotowe, ciuchy poprane czekają na prasowanie, łóżeczko nie złożone, wózek na strychu czeka na odświeżenie, to samo fotelik samochodowy, a ja mam od kilku dni "dzień leniwca". Coś czuję, że końcówka ciąży będzie na "wariackich papierach"
W ciąży z Zuzą to już dawno miałam wszystko gotowe, wszystkie przygotowania tak bardzo cieszyły, teraz jest zupełnie inaczej... Przeżywanie pierwszej ciąży jest naprawdę wyjątkowe. Zazdraszczam Wam, pierworódki, że się potraficie tak cieszyć z takich "bzdetków" jak zakup np. smoczka
Ja w ogóle nie potrafię się zorganizować. Paradoks mojej drugiej ciąży "wiem mniej czego mi będzie jeszcze potrzeba niż przy pierwszej"
P.S. Co nie oznacza, że nie czekam z utęsknieniem na tego mojego Stasiulka, po prostu póki co, Zuzka absorbuje cały mój czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 13:59
Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, Weronice niestety znowu gorączka narasta, trzecia doba to już długo, chyba nie będę czekać do poniedziałku i pojadę z nią na POZ do szpitala
ehh, jeszcze biedna ma katar i mocno kaszle.
A z dobrych wiadomości to tak miałam dość dzisiejszej nocy (spała z nami i nas wykopywała z łóżka), że wstałam 0 6:30 i poszłam po świeże bułeczki - i jakie moje zdziwienie - mamy latoLimerikowo lubi tę wiadomość
-
MagdaO u mnie to samo - co prawda mam czas, ale z Weroniką torba spakowana i rzeczy przygotowane były dość szybko, a teraz jakoś nie mam weny i w ogóle nic nie mam (oprócz tony rzeczy przyniesionych z piwnicy i zalegających nam w sypialni)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 14:01
-
Magda, mąż już mi sugeruje od dwóch tygodni spakowanie torby, powiedziałam, że spakuję po świętach, ale jakoś się do tego jeszcze nie zabrałam. W razie czego wszystko jest, trzeba to po prostu "wrzucić".
Co do prasowania... czytam tak Was jak się mordujecie z tym prasowaniem, a przyznam szczerze, że sama nie prasuję niczego... tzn. z ciuchów, bo kocyki, prześcieradła, takie "większe" rzeczy to owszem, ale przy tym całym drobiazgu spasowałam na dzień dobry. Poskładałam te rzeczy tylko, wsadziłam do szuflad i stwierdziłam, że nie wiedząc nie byłabym w stanie stwierdzić, czy były prasowane, czy nie.
Agusia2312 lubi tę wiadomość
-
MagdaO wrote:Dziewczyny, kiedy pakujecie torby do szpitala?
Niby do zdjęcia pessara będzie jeszcze 3 tygodnie, a do terminu ponad miesiąc, ale u mnie może być rożnie, więc wolę być przygotowana wcześniejweronikabp lubi tę wiadomość
-
Martynika wrote:zwłaszcza, że Artur od dawien dawna jest o 2 tygodnie za duży.
Mój też wychodzi, że jest o dwa tygodnie za duży i lekarz mi mówi, że będzie strasznie wielki
Chciałabym sobie porównać... -
Martynika u nas też żelazko używane jest sporadycznie
Jakieś pół roku temu nam się zepsuło i mąż kupił sobie nowe, używałam go dopiero dwa albo trzy razy
niektóre rzeczy trzeba prasować (na szczęście robi to M), ale większość jak się dobrze wywiesi i złoży to wygląda jak po prasowaniu
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Niesforna wrote:Martynika mogłabyś mi napisać ile wg 2-3 ostatnich usg ważył Twój maluch? I w jakich tyg były te usg?
Mój też wychodzi, że jest o dwa tygodnie za duży i lekarz mi mówi, że będzie strasznie wielki
Chciałabym sobie porównać...
Podaję tygodnie ciąży wg OM:
28+5 - 1450g
33+0 - 1980g
35+0 - 2450g
A jak to u Ciebie wygląda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 14:19
-
nick nieaktualnyMartynika jak jak ja u poloznej mialam raz cisnienie 149/95 to chciala mnie do szpitala słać. Musialam u niej siedziec dobra godzine a wlasciwie lezec i sprawdzala mi co 15 minut moje cisnienie i dziecka tetno dopoki nie wrocilo wszystko do normy. Takze gratuluje spokoju ducha bo ja bym tak nie mogla
Wrocilam zmeczona,przemoczona do skarpetek doslownie,padam i mam dosc. Ale po drodze zaszlam jeszcze do selgrosa i po raz kolejny jesli macie mozliwosc odwiedzenia tego sklepu to polecam-pampersiaki rozmiar 2 szt 78 za 31 zl+ 6cio pak chusteczek pampersiaka za 21 zl
kupilam jeszcze Frankowi 2 kocyki,ale takie wieksze. Jakos jak mu cos kupuje to poprawiam sobie tym humor
:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 14:23
weronikabp, Modelka, Limerikowo, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
NataliaK wrote:Takze gratuluje spokoju ducha bo ja bym tak nie mogla
Natalia, co przy za wysokim ciśnieniu może mnie uratować, jeśli nie spokój ducha?Wiem, że przy wyprawie na IP skoczyłoby jeszcze bardziej, próbuję się póki co sama wyciszyć, zrelaksować, na razie to daje efekty. Ale nie będę się przetrzymywać, gdybym nie widziała poprawy.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynika wrote:Natalia, co przy za wysokim ciśnieniu może mnie uratować, jeśli nie spokój ducha?
Wiem, że przy wyprawie na IP skoczyłoby jeszcze bardziej, próbuję się póki co sama wyciszyć, zrelaksować, na razie to daje efekty. Ale nie będę się przetrzymywać, gdybym nie widziała poprawy.
weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJutro nie będzie mnie cały dzień, chrzest Majeczki mojego Brata, więc juz dziś Wam powiem, że jutro jest bardzo ważny dzień dla mnie, pewnie będę ryczeć ze wzruszenia przez cały dzień, już mi łzy lecą. Jan Paweł II to była najpiękniejsza i najmądrzejsza Osoba jaką w życiu poznałam, na kilku prywatnych spotkaniach dał mi tyle miłości i zrozumienia, że trudno to oddać słowami, w każdym razie, był to prorok naszych czasów, nie znając mnie podszedł przytulił i powiedział, "wiem, że miałaś bardzo trudne dzieciństwo, ale to już minęło, musisz myśleć o przyszłości, wybaczyć i żyć dalej" od tej chwili stał się moim duchowym Ojcem. Wiele mogłabym Wam opowiedzieć ale to i tak nie odda skali miłości jaką darzę tego Człowieka i wdzięczności za wszystko czego mnie nauczył. W każdym razie, moja Polunia i Mój Mąż są wymodleni i obiecani również przez Niego, dlatego o tym do Was piszę... ot chwila wynurzenia w tak ważnym dla mnie czasie. Patrzę na moje zdjęcie z Nim i łzy lecą z tęsknoty.
NataliaK, Modelka, Bea_tina, Limerikowo, ivv, Galanea, Duchess, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Wiem, i mi też o dziecko chodzi, bo ja się zupełnie dobrze czuję z tym ciśnieniem. Gdyby nie to, że mam je kontrolować, to nic nie wzbudziłoby moich podejrzeń. I tylko dlatego, że spadło samo, a ja czuję wyraźne ruchy małego, to siedzę spokojnie w domu i jem zupę
.
Modelka, NataliaK, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdaO a co do torby to mamy ten sam termin i ja jeszze nie mam spakowanej,chociaz obiecalam sobie ze konca kwietnia to zrobie,ale coz!zmiana planow
mam remont od majowki i dopiero dobrze po majowce zawalcze z nia
mam wszystko kupione,ale jeszcze nie wszystko wyprane,przekladam to tez po majowce
chyba sie wyrobimy,co nie ?
-
ojej zjadłam kanapkę z bułki i pomarańczę a czuję się jakbym zjadła konia z kopytami
Michaś śpi a ja muszę rozwiesić pranie dla maluszka - tak mi się nie chce - lenistwo mnie opanowało.
Nie dostałam w sklepie swojego ulubionego płynu do płukania ehh trudno
Ivv biedna ta Twoja malutka. Taka ładna pogoda a ona gorączkuje. To taki smutny widok jak dziecko leży takie obojętne... ja jak Michałek tak gorączkował to jak na niego patrzyłam to aż łzy mi się cisnęły do oczu. Oby szybko jej ta choroba przeszła...
Co do ciśnienia Martynika to u mnie też mówiła, że jak tylko powyżej 140/90 to do niej gnać tzn moja prowadząca do siebie tak goniłaale ja leków nie mam bo u mnie już jakoś ostatnio unormowało się ciśnienie. Jednak dla Waszego dobra jak taka sytuacja się powtórzy to zadzwoń do swojej prowadzącej/ego i się poradź co robić
idę te pranie rozwiesić - gorzej, że tyle tego prania, że nie mam gdzie rozwieszać - będę musiała kombinowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 15:16
ivv lubi tę wiadomość
-
Ja już po majówce zaczynam pakowanie torby. Na razie torba leży brudna i czeka na pranie, nie pożyczyłam jeszcze laktatora i nie kupiłam koszul dla siebie do szpitala (!!!). Ale za to piorę sukcesywnie poduszki z wózka itp.
Aaaa, no i materac musimy kupić... Ech, ciągle o tym zapominam... -
Ciśnienie dalej spada. O 13:40 było 139/88, teraz 135/85.
Tak jak pisałam, jeżeli znowu powtórzy się akcja typu 150/95, to nawet nie będę dzwonić do lekarza, bo co on mi może poradzić poza tym, żebym sobie walnęła jeszcze jeden Dopegyt, na który i tak (póki co) nie reaguję, albo pojechała do szpitala. Od razu po prostu pojadę na IP.
Tymczasem mam jednak nadzieję, że mój organizm zacznie z czasem reagować na lek, bo jak do tej pory to mam wrażenie, że ja po tym Dopegycie mam ciśnienie wyższe, niż jakbym miała bez niego :>.
Monika, ładna pogoda? Gdzie Ty mieszkasz? U mnie leje od rana.
MonikaS, Limerikowo, evas lubią tę wiadomość