MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
weronikabp wrote:Dziewczyny czy Wasze brzdące przekręcają się czasem tak, że to jest wręcz nieprzyjemne, takie dziwne uczucie? dziś mam tak cały wieczór..
weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiesforna wrote:Chwilowo stanęły w miejscu przez długi weekend. W poniedziałek zaczynam dzwonić do każdej po kolei... Mam nadzieję że się uda.
No to muszę dokupić tę podkłady w takim razie na łóżko. A co do kosmetyków to chyba poprostu zadzwonię do szpitala i się zapytam
Luteina czy duphaston to hormony dlatego trzeba odstawiac stopniowo. Ale w takim razie muszę dopytać gina o magnez czy też mam stopniowo zmniejszać dawkę - teraz biorę 5 tabletek dziennie...
Trzymam kciuki za znalezienie położonej
Niesforna lubi tę wiadomość
-
Mnie też Mała atakuje boleśnie.. niestety.
Ivv ja też mam tylko 3 km. do szpitala.Aj, wiem, że masz rację ale ja już tak mam. Czołgam się z tymi torbami i siatami odkąd pamiętam. Nie umiem się tego oduczyć. Muszę mieć wszystko o czym pomyślę pod ręką i czuję się wielce nieszczęśliwa jeśli tego nie mam, nawet jeśli nie wyciągnę tego z torby ani razu. Bartek za każdym razem ma minę zbitego psa jak pakuję torbę na dwa dni.
weronikabp, ivv lubią tę wiadomość
-
Hej wszystkim.
Jej jakie długie te wasze listyja ostatnio dostałam od położnej co mam wziąć i będę się trzymać tego sama bym pewnie połowy zapomniała:)
u mnie od tygodnia ruchy są mocne najgorzej w nocy i na wieczór kiedy mała wpycha się w pęcherz albo okolice bioder,a w dzień nie jest źle.
My miałyśmy dziś wizytę zaczynamy nadrabiać, przez 2 tyg Mała przybrała aż 400 gr i ważyła dziś 2022 gr ( 2 tyg temu w przeciągu 2 tyg przybrała tylko 240 gr)więc w końcu pozytywne wiadomości,kolejne usg mamy za 2 tyg.ale jak na złość na samo zakończenie dnia ukruszyl mi się ząb i muszę czekać aż do wtorku bo poniedziałek u nas wolne...weronikabp, Agusia2312, Judi2014, Paulina1986, Tusia84, Mucha, Nalka, Limerikowo, Galanea, monalisa lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny!
Ja mam w srode spotkanie z polozna z mojego szpitala i zamierzam ja szczegolowo wypytac o wszystko co mi tylko wpadnie do glowyPrzygotowuje sobie nawet liste pytan, ktora rosnie w zastraszajacym tempie
Mnie wczoraj caly dzien dziwnie klul/ciagnal dol brzucha, ale nie panikowalam i dzisiaj rano juz jest ok. Pewnie mala jakos sie niefortunnie ulozyla i ugniatala wszystko co miala w zasiegu swoich malenkich lapek i glowki
Powiem Wam, ze 12.05 zaczynamy malowanie calego naszego mieszkanka i juz zaczynam byc przerazona strona logistyczna... Z drugiej jednak strony ciesze sie, bo wreszcie pokoj naszej coreczki bedzie gotowy
No i na koniec oficjalnie informuje, ze zdecydowalismy ostatecznie jakie imiona bedzie nosila nasza kruszynka. Zostanie nazwana po obu babciach(tzn. mamie mojej i meza): Alicja Maria. Podobno dzieciaczki noszace imona po dziadkach bardzo dobrze sie chowaja- ale to tylko taki zabobon
Milego dnia Wam zycze moje kochaneWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 07:49
Tusia84, Martynika, weronikabp, Nalka, Mucha, sunset, Galanea, monaaa lubią tę wiadomość
-
Witam niedzielnie mamuśki
Wczoraj wybraliśmy się do kina na film pt." Niebo istnieje naprawdę.." nie wiem czy widziałyście film został nakręcony na podstawie książki, a książka to prawdziwa historia z życia.
Oczywiście ogólnie film niesie piękne przesłanie, a jeden moment wzruszył mnie do łez..
Moja córa też bardzo mocno wypycha różne części ciała.. szczególnie jednak bardzo wysoko pod biustem i przesuwa je do boku.. w dole też czasem ją czuję ale to zupełnie inne odczuciaNalka, weronikabp, Mucha lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
U nas w środę teść wywozi meble i malutka będzie miała cały pokój dla siebie.Musimy dokupić jeszcze szafeczkę, przyozdobić łóżeczko i gotowe.
Oo Tusia chętnie obejrzę. Akurat miałam zajęcia na temat Near-death experience. Było gorąco. Mnóstwo naturalistów w grupie.
Ale dzisiaj brzydka pogoda w porównaniu do poprzednich dni. -
Tu macie zwiastun
http://multikino.pl/filmy/niebo-istnieje-naprawde/
I właśnie ten moment kiedy ten chłopiec mówi do mamy o siostrze, która umarła w jej w brzuszku i którą spotkał w niebie (a nie wiedział nikt o tym tylko mama i tato) doprowadziła mnie do łez.. bo ta mama zaczyna mu w tym momencie wierzyć.. w to co mówi jej syn.. pyta go jak ona wyglądała i jak ma na imię. a on mówi, że ma takie włosy jak mama i że nie ma imienia bo jej rodzice nie dali.. i ta mama zaczyna płakać.. mówi.. że nie wiedzieli, że to dziewczynka bo umarła w brzuszku..
On mówi mamie, że ona cały czas go przytulała kiedy był w niebie..weronikabp, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTusia84 wrote:Tu macie zwiastun
http://multikino.pl/filmy/niebo-istnieje-naprawde/
I właśnie ten moment kiedy ten chłopiec mówi do mamy o siostrze, która umarła w jej w brzuszku i którą spotkał w niebie (a nie wiedział nikt o tym tylko mama i tato) doprowadziła mnie do łez.. bo ta mama zaczyna mu w tym momencie wierzyć.. w to co mówi jej syn.. pyta go jak ona wyglądała i jak ma na imię. a on mówi, że ma takie włosy jak mama i że nie ma imienia bo jej rodzice nie dali.. i ta mama zaczyna płakać.. mówi.. że nie wiedzieli, że to dziewczynka bo umarła w brzuszku..
On mówi mamie, że ona cały czas go przytulała kiedy był w niebie..
Słońce świeci, dobrej niedzieli.Nalka, Galanea, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
Hej. U mnie bóle w dolnej części pleców ciąg dalszy... Dziś obudziły mnie te bóle około 4 godziny, pojawiały się co jakiś czas bolały i ustępowały... Nie wiem sama... Teraz póki co spokój...
Co do torby- ja mam jedną sportową i jedną taką dużą torebkę . Ja się spakowałam na zasadzie, że mała torba na porodówkę a większa na wszystko ,,po fakcie ''...
Kurde ja tych podkładów na łóżko też nie mam... Myślicie że mogą się przydać? -
Hejka. Ja biorę luteinę 2x2. Co do podkładów poporodowych na łóżko kuzynka mówiła mi że są potrzebne że po porodzie jak leżysz to czasem coś ci gdzieś wycieknie i wtedy wymieniasz podkład bez obciachu a tak to całe łózko pobrudzisz a często nie wymieniają w szpitalu. Ja już je mam kupione nie są drogie więc kupiłam. Co do pakowania torby to teraz wiem co mi się przyda
Są szpitale tak jak tu w Krakowie na Kopernika że wszystko dają dla dziecka i potrzebujesz tylko ubranka na wyjście a też są takie jak Narutowicz że musisz mieć wszystko swoje. Powiem Wam tak że pewne rzeczy można dokupić na miejscu nie ma co się stresować ja tu na korytarzu mam aptekę więc co chce mogę dokupić.
Mam nadzieję że jutro już wyjdęPierwsze co zrobię wrzucę ubranka do pralki
bo nie zdążyłam poprać
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Witam mamusie
Ja dZiś spałam jak zabita i obudziłam się dopiero o 10 nawet na siusianie w nocy nie wstawałamby tak mogło zostać do końca.
Tusia- z chęcią obejrzę sobie ten film muszę zobaczyć czy u nas też go puszczają a jeśli nie to poczekam aż będzie w necie.bo sam zwiastun już mnie wzruszył.
Maggda- wydaje mi się ze to może być czop sluzowy.
Miłego dnia wam życzęTusia84 lubi tę wiadomość
-
maggda wrote:hej Wam mamusie
Mam pytanko do was a mianowicie wczoraj wieczorem przy wymiotowaniu na wkładce zauważyłam taka podłużna gęstą galaretowata wydzielinę i zastanawiam się czy to normalne, któraś z was tez tak ma/ miała?
Przepraszam, ale uśmiechnęłam się sama do siebie czytając tego posta, bo martwisz się galaretką na wkładce, a o wymiotowaniu napisałaś jak o parzeniu herbaty.
Czemu wymiotowałaś?
A tej galaretki to dużo miałaś? Powiem Ci szczerze, że ja co chwilę mam jakieś galaretki, budynie i inne "wody", postanowiłam nie przywiązywać do tego wagi, póki wydzielina jest "czysta", tj. bez domieszki krwi. Raz wyleciał mi taki dziwny twór, dość spory, ale też stwierdziłam, że nie będę analizować, czy to czopy, czy nie czopy. Zwłaszcza, że czop ma prawo sobie odpadać po trochu na długo przed porodem. Z całą pewnością z dnia na dzień mam coraz więcej wydzieliny.maggda, Limerikowo, MonikaS lubią tę wiadomość
-
maggda wrote:dzieki za odp
mam nadzieje ze to nic groźnego i nie zacznę już rodzic bo to za szybko coś.
Spokojnie, skurczy nie masz, bólów okresowych? Ruchy czujesz ładnie? Galaretką nie ma się co przejmować, różne twory będą Ci stamtąd wychodzić, ja chyba co drugi dzień mam inną konsystencję, totalnie nie wiem, od czego to zależy. Ale tak jak pisałam, póki jest "czyste", nie pachnie podejrzanie, nie swędzi, nie podnoszę alarmu.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
faktycznie można się uśmiać
galaretki było tak jakby mój palec środkowy, długi ale nie za gruby. Tez tak zrobię ze nie będę sobie wkręcać nic na głowę i spokojnie będę robić co zawsze
A wymioty nie wiem czemu, wieczorem jadłam parówki z musztarda a później lizaka truskawkowego i mnie w pewnym momencie tak ruszyło z znienacka ze prawie do kibelka nie zdarzyłam