MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
dobra - męża odebrałam
synek może zaraz zaśnie - leży i supercyfry ogląda
może sama się zdrzemnę jak zaśnie
Nutka - ah te hormonyja czasami też mam takie jazdy, że chłopaki moje nie wyrabiają
na szczęście rzadko mi się to zdarza
co jednak nie zmienia faktu, że się zdarza... a później mam wyrzuty sumienia, że tak się roznegliżowałam emocjonalnie
kurczę - truskawek bym zjadła, ale już się skończyły. U nas jeszcze polskich nie ma, w auchan hiszpańskie kupiłam - ale dobre byłyprawie jak nasze - prawie...
nutka lubi tę wiadomość
-
Tusia ja sie zebralam w sobie i spakowalam przedwczoraj
ale teraz caly czas mysle czy za malo ciuszkow dla malej nie wzielam, no i odkrylam ze nie mam ani jednej pary spodenek dla niej na teraz (w sensie zaraz po porodzie).
Nutka takie wlasnie teraz emocjonalne z nas stworzonkaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2014, 14:51
Tusia84, evas lubią tę wiadomość
-
Monika ja mam truskawki i jutro z siostrą mamy zamiar na obiad zrobić pierogi z truskawkami
uwielbiam ze śmietaną z cukrem mniam.. już się nie mogę doczekać.. a dzisiaj zaraz zrobię deser z truskawkami..o może to mi poprawi samopoczucie
MonikaS, Galanea, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Tusia84 wrote:Monika ja mam truskawki i jutro z siostrą mamy zamiar na obiad zrobić pierogi z truskawkami
uwielbiam ze śmietaną z cukrem mniam.. już się nie mogę doczekać.. a dzisiaj zaraz zrobię deser z truskawkami..o może to mi poprawi samopoczucie
Tusiaaaa... sadystkoTusia84, MonikaS lubią tę wiadomość
-
też lubię pierogi z truskawkami - niestety tylko ja
mąż woli ruskie albo z mięsem, albo z kapustą i grzybami, z samymi grzybami... takie konkrety bardziej. A ja lubię owocowe, z jagodami, truskawkami... rzadko robię, bo jak robię to te pod męża bardziej, choć czasem i dla siebie z owocami parę zrobię. Tyle co sobie to od czasu do czasu kupię gotowce
narobiłaś mi smaka
mam jeszcze mrożone truskawy - może coś z nich zrobię
Galanea, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
w tej ciąży kilogramy pomarańczy zjadłam a teraz przechodzę na truskawki
kupiłam kg prawie i sama go zjadłam przez 2 dni
czasami cieszę się, że tylko ja przepadam za owocami - mąż nie wyjada
on za słodyczami przepada, jak mam na coś ochotę to muszę przed nim zdążyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2014, 15:07
Galanea, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Ja przed ciążą nie przepadałam za pomarańczami, a teraz bardzo mi smakują i aż się ślinię na ich widok. Tak samo na sok pomarańczowy i wiśnie
Ogólnie owoce i słodycze (niestety cukier), nie mam ochoty na mięso, warzywa i kwaśne.
MonikaS, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Galanea ja tak samo
uwielbiałam zupy a teraz gotuję dla nich a sama nie jem... zjadłabym sobie czereśni, grejftrutów tych zielonych - sweetie, arbuza... mmmmmmm
aż Piotruś czkawki dostał...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2014, 15:13
evas lubi tę wiadomość
-
MonikaS wrote:też lubię pierogi z truskawkami - niestety tylko ja
mąż woli ruskie albo z mięsem, albo z kapustą i grzybami, z samymi grzybami... takie konkrety bardziej. A ja lubię owocowe, z jagodami, truskawkami... rzadko robię, bo jak robię to te pod męża bardziej, choć czasem i dla siebie z owocami parę zrobię. Tyle co sobie to od czasu do czasu kupię gotowce
narobiłaś mi smaka
mam jeszcze mrożone truskawy - może coś z nich zrobię
No my jutro też będziemy robiły dla mężów i mojego synka ruskie.. a dla siebie i córeczek z truskawkamiach Ci mężczyźni..
MonikaS, evas lubią tę wiadomość
-
Normalnie kobitki katujecie tym jedzeniem.
ja też miewam napady histerycznego płaczu , najczęściej z bezsilności ze sama nie moge czegoś zrobić chociaż tak bym chciała. Bo to trzeba coś przesunąć, podnieść, wejść na stołek albo całkiem na kucka. Wrrr . Albo m pomysli inaczej niż ja w obecnej chwili. Paranoiczne to jest. Chociaż staram się jak moge wszystko robię w domku i nawet rabatke spielilam, zakupy, obiadki, ciasta, deserki, pranko, prasowanio. A i tak czuje się ograniczona strasznie.
Moja Panna to mam wrażenie ze ciagle zmienia jeszcze ułożenie. Albo czuje dupcie pod zebrami tworząc storzek z brzucha, a zaraz dwie kule po bokach dwóch brzucha tworząc prostokąt.
Co do ułożenia to rozmawiałam ostatnio z położna i mówiła ze ok 3% dzieci zle się ustawia do dnia porodu. U pierworodek przeważnie do 2 tyg przed porodem jest pozycja prawidlowa. 3mam kciuki za wasze wiercipietki.MonikaS, Mucha, Tusia84, Galanea, Nalka, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Limerikowo - fakt, biust to ja mam słuszny. Moja zmora, tak jak i uda. W chwilach totalnego załamania i płaczu, żeby pogrążyć się jeszcze bardziej dołączam żale na temat biustu i ud. No i weź znajdź odpowiedni stanik. Chociaz az tak mi nie urosły w ciąży. Z 60F do 60H.
MonikaS - problemy to ja mam z wysławianiem się i koncentracją. Pamięć jest w porządku, ale to chyba wynik treningu mózgu.
Nutka - co to znaczy " nie smakuje"?!to niech nie je, albo lepiej: niech sam zrobi i poda do stołu.
Byłam dzisiaj oglądać sale porodowe i jestem zadowolona. Nawet mają kominek do olejków, które mogę sobie przynieść, przyciemnione lampy.. klimat ogólnie niesamowity. Super.No i spotkanie z anestezjologiem też było ciekawe, racjonalne podejście do tematu - to jest to co lubię.
Galanea, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
AISAK przepraszam - rozmarzyłam się z tym jedzeniem
sama siebie tym katuję
ostatnio tak mi się apetyt poprawił. Nadrabiam za całą ciążę...
Dziewczyny ja też trzymam kciuki żeby Wam się dzieciaczki prawidłowo ułożyły w brzuszkach
mój od dawna mi głową pęcherz ugniata, muszę powoli wstawać bo jak za szybko to czasem tak zakłuje, że od razu spowrotem padam na łóżko... mało przyjemne w szczególności jak tak podczas spaceru zaboli.
Nalka u mnie pamięć siada pomimo dobrego treningu mózguz tym też da się przesadzić - uwierz mi
ciągnęłam dwa kierunki studiów dziennych jednocześnie i na ostatnim roku nie wiedziałam co się wokół mnie dziejeaż się bałam co to się ze mną dzieje - myślałam, że jakaś chora jestem... do tej pory pamiętam te uczucie
najzwyczajniej w świecie się przepracowałam
chyba z 1,5 roku dochodziłam do siebie
później już było ok tylko z przerwami na ciążę
to chyba od anemii...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2014, 15:29
Mucha, Limerikowo, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa krótko - to jeden z najgorszych dni w ciąży
( gorsze tylko bylo uszkodzenie błędnika w styczniu, na IP trafiłam na studentkę, lekarze byli zbyt zajęci żeby się mną zająć, przeżyłam tam horror, jeszcze nigdy tyle nie płakałam, także tak naprawdę dopiero o 18:50, kiedy mam prywatne USG dowiem się czy na pewno wszystko dobrze z Polą.
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, niestety nie jestem w stanie czytać ani skupić się na niczym.
Niestety pojechałam na IP do MSWiA i bardzo tego żałuję, po prostu tam miałam dziś bliżej, a bardzo się denerwowałam.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Ja krótko - to jeden z najgorszych dni w ciąży
( gorsze tylko bylo uszkodzenie błędnika w styczniu, na IP trafiłam na studentkę, lekarze byli zbyt zajęci żeby się mną zająć, przeżyłam tam horror, jeszcze nigdy tyle nie płakałam, także tak naprawdę dopiero o 18:50, kiedy mam prywatne USG dowiem się czy na pewno wszystko dobrze z Polą.
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, niestety nie jestem w stanie czytać ani skupić się na niczym.
Niestety pojechałam na IP do MSWiA i bardzo tego żałuję, po prostu tam miałam dziś bliżej, a bardzo się denerwowałam.
Ale co się stało? Czemu płakałaś? Co powiedzieli w szpitalu? -
O rany, weronika trzymam kciuki i przesyłam same dobre myśli. Wszystko jest ok, miałaś pecha trafić najwyraźniej na kiepskich ludzi
Ja jestem po wizycie i dowiedziałam się, że szyjka przepuszcza dwa palce. Czy któraś z Was wie, co to oznacza właściwie? Bo moja lekarka tłumaczyła mi to chyba po chińsku... -
madamama wrote:O rany, weronika trzymam kciuki i przesyłam same dobre myśli. Wszystko jest ok, miałaś pecha trafić najwyraźniej na kiepskich ludzi
Ja jestem po wizycie i dowiedziałam się, że szyjka przepuszcza dwa palce. Czy któraś z Was wie, co to oznacza właściwie? Bo moja lekarka tłumaczyła mi to chyba po chińsku...
Może, że ma rozwarcie na dwa palce?