Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze tyle, że niby przez lewatywę znowu ma się problem z gazami podczas porodu. teraz to już się zastanawiam czy mój mąż ma być przy tym porodzie. Nie wiem czy zamiast wsparcia nie będzie to powodowało tego, że będę się krępować.
Słoneczne mąż chce mieszkanie wyremontować i za rok sprzedać a większą kwotę. Ja dalej stoję na tym, żeby go jak najszybciej sprzedać. Codziennie płaczę. Nie mam siły myśleć o żadnych remontach. Chciałabym już z nim mieszkać i się teraz niczym nie stresować. Wczoraj pojechaliśmy do tego mieszkania - byłam w nim 5 minut i od razu musiałam wyjść.. Tak go nie lubię, duszę się w nim. Kurcze wiem, że go nigdy nie polubię, że to nie jest to moje wymarzone miejsce.. Nie wiem czemu wszystko musiało się tak potoczyć. Dlaczego zamiast być szczęśliwa z powodu mieszkania, które było moim marzeniem, placzę codziennie, po nocach nie śpię. śni mi się każdej nocy i budzę się cała przerażona i spocona -
Co do pomocy po porodzie u mnie maz będzie z Nami jakiś miesiąc...
Do mnie mama na pewno nie przyjedzie a teściowa zajęta jest i będzie dwójka swoich wnuków
Jeśli o mnie chodzi powiem tak na ile dam radę chce robić wszystko przy Małej sama żebym nie była pózniej "upośledzona" pod tym względem...
Zreszta maz powiedział ze On zajmie się domem i psem a ja dzieckiem przynajmniej na początku a pózniej stopniowo będę coś robić w domku On oczywiście przy Malej tez będzie robił wszystko no prócz zmiany pieluch tu powiedział kategorycznie nie
Pia podziwiam Cię za to ile masz siły na ogarnianie domu ale chyba Ci już to pisałamPia Gizela lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnyPatrycjo, a może odmieni Ci się jak zrobicie to mieszkanie tak jak chcecie?
Właśnie, a jak to u Was będzie z wychodzeniem z pupilkami? Bo ja np wychodzę z moim 4 razy dziennie - 7, 12, 17, 21 i jak tu ogarnąć?Przecież nie zamknę Dzidzia samego w domu. U mnie najbardziej problematyczna będzie 12-sta, bo wtedy będę zazwyczaj sama w domu i kto wyjdzie z moim Łysińskim na dwór?
Ahh.. jaką mam ochotę na śledziki w śmietanie! Nie traktuję tego jako zachciankę ciążową, bo zawsze lubiłam od czasu do czasu sobie to przegryźć!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 17:33
-
Mój wychodzi dwa razy dziennie i wyprowadza go mój maz praktycznie od początku ciąży i powiedział ze po urodzeniu tez będzie go wyprowadzać wiec u mnie problemu nie ma
Tez chce śledzia w śmietanie i ziemniaki w całości ehhh17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra, dziękuję. Staram się jak mogę. Nie będę oszukiwać, jestem przyzwyczajona do pracy. Już od czasów studenckich - studiowałam 2 kierunki dziennie jednocześnie. Do tego od drugiego roku studiów pracowałam na nocki 1-2 razy w tygodniu, uczyć się też trzeba było, ale starałam się też mieć czas na hobby i wtedy jeszcze nie-Poślubionego, w domu też pomagałam mamie. Jak zaczęłam pracę na etacie, zaczęłam jedne, teraz drugie podyplomowe. W międzyczasie załapałam się na kolejne pół etatu i tak do stycznia. Potem każdą wolną chwilę spędziliśmy z mężem na remoncie naszych 4 kątów, od maja mieszkamy, a ja się nudzę
Chociaż nie powiem. Czasem mam dni totalnego lenia i nic nie robienia, ale jak mus to mus, sprzątam i gotujęFedra lubi tę wiadomość
-
Angélique89 wrote:Gosiak, przy okazji tematu ślubu podsyłałaś linka takiej ślicznej sukienki. Masz może go jeszcze gdzieś?
Wszystko wskazuje na to, że chyba i nam uda się w styczniu
Dzięki za mobilizację
http://www.happymum.pl/sklep3/index.php?kod_pr=D512A
http://www.happymum.pl/sklep3/d501c,sukienki_wizytowe,2300-lady_love_honey_dress_sale%21.html -
Angelcia tu nie chodzi o to, że jest w nim na razie brzydko. Najbardziej w tym mieszkaniu denerwuje mnie to, że nie czuję, że jest moje. Nie ma w nim w ogóle prywatności.. Popatrzcie taki mam widok z okien z trzech pokoi.. To wszystko tak widać.. Poza tym nie mam też ochoty patrzeć jak ktoś się przebiera czy cokolwiek innego robi. Nie interesuje mnie zycie innych, a muszę na to patrzeć. Jestem na siebie taka zła, ponieważ zawsze przy wyborze mieszkania był dla mnie ważny widok z okien. Mieszkania szukaliśmy ponad pół roku. Te trafiło się - było naprawdę bardzo okazyjne cenowo i myślę, że to nas tak przyćmiło.. Teraz tego żałuję ponieważ pieniądzę trzeba będzie i tak duże płacić, a ja jestem załamana z jego wyboru.. Mieszka tam pełno starych ludzi, czuje, że tam nie pasujemy. Dniami większość siedzi w oknach i gapi Ci się w TWOJE mieszkanie.. Ogólnie jest to osiedle najbardziej atrakcyjne w naszym mieście. Są tam wysokie ceny mieszkań bo każdy chce tam mieszkać, ponieważ jest to w centrum ale bardzo cicho i spokojnie. A mi się tam ani trochę nie podoba.. A mieszkałam już w paru mieszkaniach i wiem, że nigdy mi się tam nie spodoba.. Przytłacza mnie to mieszkanie i jak tylko o nim myślę to płakać mi się chce. Remonty zawsze kochałam, teraz jak myślę o remoncie tego mieszkania to mam dość.. A taki mam widok z okien aż z trzech pokoi..
http://www.iv.pl/images/53012497169297699999.jpg -
Pati, z tym mieszkaniem to rozumiem - jeśli nie czujesz się tam jak w domu, to choćbyś sobie złote podłogi zrobiła, to nic to nie zmieni. My mieszkaliśmy w mieszkaniu z totalnie gołą kuchnią i sypialnią, ale od początku dla mnie to był dom.
Mam nadzieję, że uda się Wam to mieszkanie sprzedać i może znaleźć ten wymarzony kąt. Ale swój, bo to zawsze Wasz dom, a nie wynajmowany.
Teraz mam pytanie z innej beczki - jakie i ile prześcieradeł zamawiacie? Ile macie kocyków? bo ja myślę, że prześcieradła na początek tak ze 3 wystarczą, kocyki chyba też, nie?
-
Gosiak wrote:Tamtej już nie mogę znaleźć, podejrzewam, że wykupiona, ale tu kilka w podobnym stylu: http://www.happymum.pl/sklep3/d501b,sukienki_wizytowe,8510-lady_love_pudre_dress_sale!.html http://pieknamama.pl/sukienka-ciazowa-linda-i.html
http://www.happymum.pl/sklep3/index.php?kod_pr=D512A
http://www.happymum.pl/sklep3/d501c,sukienki_wizytowe,2300-lady_love_honey_dress_sale%21.html
Dziękuję -
PatrycjaP wrote:Angelcia tu nie chodzi o to, że jest w nim na razie brzydko. Najbardziej w tym mieszkaniu denerwuje mnie to, że nie czuję, że jest moje. Nie ma w nim w ogóle prywatności.. Popatrzcie taki mam widok z okien z trzech pokoi.. To wszystko tak widać.. Poza tym nie mam też ochoty patrzeć jak ktoś się przebiera czy cokolwiek innego robi. Nie interesuje mnie zycie innych, a muszę na to patrzeć. Jestem na siebie taka zła, ponieważ zawsze przy wyborze mieszkania był dla mnie ważny widok z okien. Mieszkania szukaliśmy ponad pół roku. Te trafiło się - było naprawdę bardzo okazyjne cenowo i myślę, że to nas tak przyćmiło.. Teraz tego żałuję ponieważ pieniądzę trzeba będzie i tak duże płacić, a ja jestem załamana z jego wyboru.. Mieszka tam pełno starych ludzi, czuje, że tam nie pasujemy. Dniami większość siedzi w oknach i gapi Ci się w TWOJE mieszkanie.. Ogólnie jest to osiedle najbardziej atrakcyjne w naszym mieście. Są tam wysokie ceny mieszkań bo każdy chce tam mieszkać, ponieważ jest to w centrum ale bardzo cicho i spokojnie. A mi się tam ani trochę nie podoba.. A mieszkałam już w paru mieszkaniach i wiem, że nigdy mi się tam nie spodoba.. Przytłacza mnie to mieszkanie i jak tylko o nim myślę to płakać mi się chce. Remonty zawsze kochałam, teraz jak myślę o remoncie tego mieszkania to mam dość.. A taki mam widok z okien aż z trzech pokoi..
http://www.iv.pl/images/53012497169297699999.jpgFedra lubi tę wiadomość
-
Wiesz Cath po prostu nie mogę sobie darować - mogłabym mieć takie mieszkanie w który super bym się czuła i nie mogłabym się doczekać jego remontu. Pewnie codziennie bym do niego jeździła choć na chwilkę.. A tam nie mam ochoty..nie chcę tam nawet na chwilę iść..
-
PatrycjaP wrote:Wiesz Cath po prostu nie mogę sobie darować - mogłabym mieć takie mieszkanie w który super bym się czuła i nie mogłabym się doczekać jego remontu. Pewnie codziennie bym do niego jeździła choć na chwilkę.. A tam nie mam ochoty..nie chcę tam nawet na chwilę iść..
-
Sue ja mam 2 prześcieradła i 3 kocyki. Z kocyków:
-Minky grubszy
-Ze Smyka cieńszy, z takiego pluszowego materiału
-z IKEA biały, pledowy. Taki w razie dużego zimna żeby dodatkowo przykryć
i mam jeszcze dwa śpiworki na początek, kiedyś dziewczyny wrzucały zdjęcia.
Komplet pościeli też jest, ale nie wiem jak to będzie na początku, chyba odpuszczę.
A wiecie nad czym ostatnio się głowię-
W co ubrać dziecko wychodząc ze szpitala do domu!?
Biorę pod uwagę taki wariant:
body długi rękaw, śpiochy, pajac ciepły welurowy lub taki "misiowy" i na to kombinezon.
A Wy zastanawiałyście się już nad tym? Niedługo trzeba będzie pakować torby, chciałabym mieć przygotowany taki zestaw już.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 18:55
Fedra lubi tę wiadomość
-
Dzięki Januszkowa, ja właśnie zrobiłam zamówienie w Smyku:
2 flanelowe prześcieradła
2 ręczniczki z kapturkiem
Otulacz (zamiast rożka do spania, koleżanka miała, bardzo sobie chwaliła),
Przewijak na łóżeczko
I wyniosło to wszystko 200zł! To chyba nieźle, co?Gosiak, Fedra lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny poradzcie, po antybiotyku gin mi z gamety dal pimafuvin gdybym czula infekcje no i jak czulam wzielam 3 globulki przeszlo po 3 dawkach wiec zaprzestalam, tydzien temu wizyta byla i bylo ok, tylko lekarz ovhrzanil ze wzielam 3 a nie 6 jak kazal... I od 3 -4 dni znowu czuje swiad i bylam dzis u gina w lux med a ten mi zapisal macmiror mowil ze jest maly drozdzak, ale zapomnialam wziasc recepte.. I teraz tak w domu mam 6 globulek wiec pelna kuracja pimafucin, i tylko 1 ( ew na dzi macmiror a po reszte musialabym leciec z gdyni do gdanska odebrac recepte jutr- czeka na mnie w rejestracji) i co robic? Lepszy ten macmiror czy pimafucin? Czy macmiror jest rownie bezpeczny co pimafucin w ciazy? Bo obok nystatyny ma cos tam jeszcze dodatkowego rzekomo na bakterie? Buu nie wiem co robic a dzis chce wziasc 1 globulke tylko nie wiem czego?