Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Czekam właśnie na wizytę u położnej, pierwszy raz mam całą listę pytań bo teraz święta, nowy rok i nie wiem kiedy się spotkamy znowu.
ANGELCIA, jak facet zmienia hasło na fb, to wiedz że coś się dzieje hahahahahapowodzenia kochana
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość
-
A ja napisałam właśnie do mojej douli z pytaniem o ćwiczenia z balonikiem epi-no albo tańszym odpowiednikiem aniballem.
Myślę, że zainwestuję w coś takiego, tym bardziej, że pomaga później po porodzie też.
Ćwiczenia ponoć do najprzyjemniejszych nie należą, ale zmniejszają ryzyko nacięcia i pęknięcia o 70%
http://od-natury.pl/epi-no/875-aniball.html
-
Co do diety, to na początku wiadomo, że taka dieta trochę ograniczona się wydaje. Położna na SR u nas mówiła, że jeśli jemy jak przed ciążą to przez pierwsze dwa tygodnie raczej nic się z dzieckiem nie dzieje. My całe szczęśliwe, a po dwóch tygodniach się zaczyna jazda bez trzymanki.
Myślę, że na początku, chociaż przez ten pierwszy miesiąc uważać jak najbardziej, bo tu nie do końca chodzi o naszą wygodę/apetyt tylko o zdrowie i samopoczucie tego maluszka, którego męczą bąki, boli brzuszek, a sam sobie nie potrafi ulżyć.
Myślę, że dobrze jeść rzeczy "z naszej szerokości geograficznej", czyli zupki, mięsko jakieś delikatne (jak nie gotowane, to może być pieczone:)).
Nam położna mówiła, że niby jajka można jeść! Widzicie - co położna, to opinia, więc moim zdaniem przez pierwszy miesiąc delikatnie, a później stopniowo wprowadzać produkty.
Jedno co mi się w tej diecie nie podoba, to brak nabiału - ciężko jest zimą inaczej wapń dostarczyć, niż jedząc właśnie sery czy jajka.
No bo skąd ja w lutym wezmę rzepę albo jarmużA nie wiem czy można jeść sezam, bo to chyba też jest silny alergen?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2014, 13:26
-
He he he nie to żebym się wtryniala ale Natalka we wtorek ważyła 2500
angelcia wrote:Cath to Konstancja chyba sobie do serduszka wzięła to przybieranieOna jest chyba największa na forum prawda?
Tak jakoś mi się wydaje, ale wiadomo.. może zwolnić tempo. Ciałka u noworodka nigdy za dużo, lepiej żeby była pucusiem niż walczyć o każdy gram, aby przybrała!
Gosiak, kafabi, Sue, justta, sebza, Januszkowa, megg lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Dzień dobry
Dziewczyny gratuluje wczorajszych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze...
Mistrzyni trzymaj się w tym szpitalu no i trzymamy kciuki co byś na święta była w domu
Co do kolejek w sklepie koleżanka kiedyś usłyszała ze jak w kolejce stać nie może to po co do sklepu szła ehhh... U Nas maz staje w kolejce ja się kręcę oczywiście nikt nic nie widzi choć ja mam brzuch którym mogłabym zabić jest taki duży... Za to uwielbiam komentarze mojego męża który mówi na cały głos spokojnie Kochanie zobaczysz wszystkich w tej kolejce myszy zjedząalbo ze ma nadzieje ze Nasza córka z otoczenia złych nawyków nie przejmie
Co do prania piorę na prawej prócz rzeczy z zamkiem one na lewej, no i prasuje na prawej chyba ze coś trzeba na lewoprasuje żeby wymięte nie było...
Co do porodu chciałam by przy naturalnym był maz ale On nie był przekonany gdy się okazało ze będzie Cc to się przyznał ze mu ulżyło ale na porodówce będzie i będzie czekał pod drzwiamiJanuszkowa lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Sue u nas mowila ze jajko mozna raz w tyg, bo w roznych produktach sa sladowe ilosci jaj np w ciastkach ( bez kremu;))
Dzis czytalam, ze jeszcze ryz mozna na poczatku.
Ciekawe jak na inych sr mowia.
Kto jeszcze chodzi? /chodzil? Przyznac sie?
Agnieszka a co mowili o diecie karmiacej na sr w Sw Zofii?
-
Gosiak wrote:Angelcia, zgadzam się z Tobą, ja czytałam w wielu miejscach, że należy jeść to co w ciąży, bo maluch już to wszystko zjadał z nami i jest przyzwyczajony - oczywiście wiadomo, zdrowo, nie Macdonald itp... może wykluczyć cytrusy, itp... ale ja gdybym miała jeść "gotowane mięso i marchewkę" to bym oszalała chyba.
Najczęstszymi alergenami – i o nich myślimy w pierwszej kolejności, gdy pojawi się reakcja alergiczna - są: nabiał, jaja kurze, orzechy, kakao, ryby. Nie znaczy to absolutnie, że z góry trzeba wykluczyć je z diety. Badania naukowe nie przyniosły dowodów na to, by diety eliminacyjne podejmowane „na wszelki wypadek” miały jakąkolwiek skuteczność. Zatem jemy zdrowo i patrzymy, jak reaguje dziecko.
Więc raczej będę trzymać się tego: http://dziecisawazne.pl/karmienie-piersia-dieta/ i
http://parenting.pl/portal/dieta-mamy-karmiacej
A jak ja teraz dzien dzien wsuwam dwie pomarancze, to po urodzeniu mam natychmiast przestac? Ja to w ogole nie mam pojecia jak zycie, DZIEN bedzie wygladal jak juz bedziemy z maluszkiem w domu. Wyobrazic sobie tego nie moge!
Bardzo, ale to bardzo bym juz chciala przestawic sie teraz na tryb wicia gniazda: dokupic wszystko, co potrzebne, skompletowac, poprac, poprasowac, do szpitala sie na koniec przygotowac, a tu ni pioruna sie nie da :[
Dzisiaj wyszlam z domu kilka minut przed 5:00 zamiast kwadrans po, bo zobaczylam swieza warstwe sniegu na schodach i samochodach. Skad sie to cholerstwo wzielo jak wczoraj wieczorem patrzylam na prognoze i mialo byc ocieplenie i zero opadow az do Wigilii?! I wialo i zacinalo sniegiem przez prawie cala droge. W nocy tez nie do konca dobrze mi sie spalo, bo snila mi sie, ze w pracy wszystkie drukarki sie popsuly, a pacjenci nie rozumieli instrukcji, ktore im dawalam jak znalezc laboratorium itp. ;-P
Jutro podpisujemy ostatnie papiery, wykladamy kase na stol i DOM JEST NASZ! Nie moge sie doczekac, ale i stresuje sie przeprowadzka!Gosiak, angelcia, Fedra, Pia Gizela, Lara 82, MistrzyniWKochamCieMisiu lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualnySloneczna wymioty też świadczą o bujnej czuprynie? No to super,`Maciek to powinien mieć po porodzie od razu wizytę u fryzjera, bo tyle wymiotowałaś
Penelope niech się dzieje co chce, na prawdę interesuje mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg, aż ziewłam!Jakby coś tam nawojował to przynjamniej byłby konkretny powód (i chuczny) do rozstania.
Gosiak ten balonik nie wygląda tak strasznie...Ale ja to jestem jakąś masochistką więc chyba nie powinnam się wypowiadać
Fedra czyli Natalka, Konstancja i jeszcze jeden dzidziuś są na podium (bodajże Agnieszki, ale nie dam sobie ręki uciąć..)Gosiak, Fedra, słoneczna 85, Penelope lubią tę wiadomość
-
Coś mi się jeszcze przypomniało oglądałam kiedyś jakiś dokument w którym była mowa o karmieniu piersią w rożnych krajach świata i okazuje się ze głownie w Europie się tak "przesadza" z dieta ponieważ dziecko przez cała ciąże przyzwyczaja się do tego co je mama i na rożnych kontynentach mamy jedzą to co w ciąży i dzidzia nic nie jest wiec ja będę jadła jak w ciąży no może bez słodyczy i fast foodow a reszta się okaże w praniu jak to mówią słuchajmy swojego instynktu
A i dzisiaj przespałam w końcu cała noc od 23 do 8 wstałam zrobiłam kanapki mojemu do pracy i się jeszcze położylysmy i wstaliśmy po 12
A na wadze mam plus 13,5 a w obwodzie 117 cm
Angelcia a co do listu do teściów ja bym dała go przed świetami z komunikatem żeby sobie już synka zostawili w domu tym bardziej ze teraz tam przebywaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2014, 14:19
Gosiak, Penelope lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Jejku dziewczyny rozgrzebałam cały dom i opadłam z sił! A tu mąż mi dzwoni, że niedługo będzie !!!
Ale prezenty już popakowałam
Co do diety matki karmiącej. Ja bym tego nie wytrzymała! Wiadomo będę patrzeć na to co jem, ale bez szaleństw. Zresztą nie będę miała czasu gotować 2 obiadów! Bo mój mąż na tej diecie na pewno nie wyżyje ;PGosiak, Fedra lubią tę wiadomość
-
NASTA wrote:Odnośnie historii sklepowych, to jak jeszcze wychodziłam z domu na zakupy, to miałam taką sytuacje- podchodzę do kasy, staje w kolejce i nagle jakiś babsztyl wyskakuje, szturcha mnie i twierdzi, że tu stał, ja mówię, że nie nie stała tu pani i się wepchała... W tym momencie wkroczył do akcji mój mąż, trochę zrobił hałasu i babka wyskoczyła z tekstem: no to przepuszczam panią...
Calkiem jak u Barei w "Co mi zrobisz jak mnie zlapiesz?" hahaha "Pan tu nie stal" hehehe.NASTA lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
A ja się zabieram za obiad
Dziś robię pieczonego indyka i ryż + jakąś sałatkę z pomidorów. Nie chce mi się dziś nic, więc obiad też na "odwal".
Później spacerek i może coś poćwiczę.
Wieczorkiem chcemy jechać do miasta zobaczyć rynek, bo tam teraz te jarmarki wszystkie, a my nawet nie byliśmy
-
Sloneczna nie mialam kontroli na szczescie. Ale tez mam chodzace wiec wiesz w pompe moga nas pocalowac
dziewczyny nie wiem o czgm mowicie z ta dieta ja mam cala liste tego czego nalezy unikac jak ognia na samym poczatku i duzo rzeczy ktore smialo mozna wiec ja glodowac na pewno nie bede. Moj syn mial takie kolki ze prawie nic nie jadlam i wazylam 49 kg. A on i tak je mial. Wiec teraz bede unikac tego co zaznaczone na czerwono ale postaram sie jesc normalnie. I tak czeka mnie gotowanie 2 obiadow bo chcialabym aby moje chlopy jedli normalnie a nie bez przypraw itp.
Leże i jest bosko!!Fedra lubi tę wiadomość
-
Co do diety to moja jest już zmodyfikowana przez moje kolki jelitowe i ja wiem jak to boli więc dziecku tego fundować nie będę, choć taka dieta nie jest trudna naprawdę.Np. wczoraj miałam wielką ochotę na placka po węgiersku, zatrzymaliśmy się w wiejskiej chacie i zjadłam bo mają pyszne. Dziś już czuję ból w prawym boku tam gdzie mam jelito, bo to jednak było smażone, więc dziś wracamy do sosików i gotowanych ziemniaczków.
Myślę, że tylko smażone i ostre trzeba ograniczyć, no i na początek cytrusy czy jakieś surowe warzywa. Ale to naprawdę nie jest trudne. Gotowane jajka będę jadła bo są zdrowe, ale nie co dzień bo teraz też nie jem co dzień. Szklankę mleka z płatkami dlaczego nie przecież też nie co dzień. A przetworzone mleko jak najbardziej jogurty, kefiry,serki itd.
Lubię bigos ale już nie jem kilka miesięcy i mnie nie ciągnie jak pomyślę jaki miałam ból po nim. Paprykę surową też lubię ale ten ból po niej masakra, gołąbki obieram z kapusty którą lubię, no ale nie mogę, jem bez
Także widzicie mnie ciąża i bóle jelitowe przygotowały do karmieniaciekawe czy mleko będzie
Fedra, Sue lubią tę wiadomość
-
Co do jedzenia jeszcze tak sobie siadłam i przeanalizowałem co i ile jem i tak:
Mleka nie pije prawie wcale bo od dziecka go nie lubiałam, czasem zjem płatki z mlekiem ale to musi mi się bardzo chcieć, jajem nie lubię czasem zjem na twardo ale w miesiącu można by było policzyć to na palcach jednej ręki... Twaróg i jogurty jem wtedy gdy czuje ze mam ochotę, za to uwielbiam zjeść kubek jogurtu naturalnego z ogórkiem zielonym mogłabym tak jeść codziennie... Za to polubiłam kakao
Uwielbiam zupy każda jednanie lubię cebuli, smażonych nie jadam za często przez moje nerki, uwielbiam gotowane mięsko, cytrusy lubię staram się myć skórkę nim je odbiorę nie jem jedynie kiwi...
Uwielbiam fasole i wszystko co strączkowe choć mam po tym wzdęcia...
Przyprawiam raczej normalnie...
Wiec jak tak patrzę nie jem złe wiec moje dziecko raczej nieucierpiGosiak, Lara 82 lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Dziewczyny wrzucam wam moja diete. To co na czerwono to zakazane. Mam nadzieje ze dacie rade to zdjecie pobrac sobie
http://www.iv.pl/images/26808138666712981520_thumb.jpg
http://www.iv.pl/images/64929324915023928522_thumb.jpgmegg, słoneczna 85, asia888 lubią tę wiadomość