Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelcia ja dzis nastawiam rosol aby byl na weekend a mieso zostanie do pasztetu ktory upieke w poniedzialek. Mi tez zostaly pierdoly wlasnie flaczki jeszcze watroba i do sernika czekolada. Reszte zakupow zrobikam wczoraj w tym nieszczesnym Lidlu. Jedynie do to nie mam prezentu dla tesciow a to dlatego ze ostatnio tesciowa sie nie zachowala w stosunku do mnie ladnie i przez to nawet nie chce mi sie jej ogladac i przez to tez prezent wyparlam z glowy a moj chlop wogole o takich rzeczach nie mysli
Wiem ruzge jej wezme tylko. Z pierwszego krzaka pod domem. Na to mam pomysl.Gosiak lubi tę wiadomość
-
angelcia wrote:A Wy jesteście już gotowe na święta? Czegoś Wam brakuje?
-
Witam sie i ja z rana ja dopiero zaczynam robic zakupy swiateczne mam nadzieje ze zdaze
wczoraj moj brat przylecial z pl wiec dodatkowa para rak
moj plan na dzis zrobc pranie obiad odebrac dzieci ze szkoly i przedszkola bo koncza wczesniesniej plus zaliczyc szpital ..
pozniej hmm nie wiem ale ja zawsze cos znajde mimio to ze dam wysprzatany zawsze cos ogarneod dzis do cc zostalo 55 dni wow szybko zleci
Asiaa1201 lubi tę wiadomość
-
Jejku mam z tymi szczepieniami mętlik. Kiedyś znalazłam coś takiego http://www.nebule.pl/alternatywny-kalendarz-szczepien/. I wtedy mi się to podobało.
Teraz mam dylemat,bo nie wiem. Wiem tylko, że tym co oferuje NFZ szczepić nie chcę. Zbyt dużo mam sygnałów, że to nie jest bezpieczne. Z drugiej strony wiem, że jak wrócę do pracy, to przyniosę do domu tonę zarazków, bakterii i chorób. To mnie martwi najbardziej. -
Pia Gizela wrote:Jejku mam z tymi szczepieniami mętlik. Kiedyś znalazłam coś takiego http://www.nebule.pl/alternatywny-kalendarz-szczepien/. I wtedy mi się to podobało.
Teraz mam dylemat,bo nie wiem. Wiem tylko, że tym co oferuje NFZ szczepić nie chcę. Zbyt dużo mam sygnałów, że to nie jest bezpieczne. Z drugiej strony wiem, że jak wrócę do pracy, to przyniosę do domu tonę zarazków, bakterii i chorób. To mnie martwi najbardziej.
-
Ja jestem przygotowana do świat w 50%?
Dom mam udekorowany, ale choinkę ubieramy dopiero w niedzielę.
Prezenty kupione, wstępnie zapakowane. Tylko bileciki z życzeniami dorobić muszę.
Ubranka na Wigilię i Święta mam
Wiem co upiekę i ugotuję
Muszę jeszcze 1 bałwana cekinowego zrobić i dwie choinki filcowe.
Idę się ogarnąć i za robotę zabrać
-
Czesc poranne ptaszki. Chyba zarazilam się od Was bezsennoscia. Dziś miałam drugą noc pod rząd w której budzilam się kilka razy i liczyłam barany. Masakra. Do tej pory przesypialam cała noc, nawet bez choćby jednej wizyty w toalecie. Chyba skończyła się laba!!
Wczoraj dodatkowo miałam straszny sen, śniło mi się że zaraz po porodzie mój Fredzio został sprzedany jakiejś bezdzietnej rodzinie. Nawet nie mogłam go zobaczyć, a lekarze mi wmawiali że ja nawet nie byłam w ciąży. Wszystko dobrze się skończyło, ale musiałam pójść do mediów, odnalesc inne mamusie które miały podobną historię w tym szpitalu. Po dwóch dniach odnalazłam moich 'złodziei' i odzyskalam synka. Był malutki ale już potrafił mówić i chodzić...hihi.
Na szczęście to tylko sen. Kilka dni wcześniej dowiedzialam się ze na naszym osiedlu zdarzają się włamania. Złodzieje mają jakiś super klucz którym otwierają zamki które oryginalnie zainstalowane były przez dewelopera. Mój kochany mąż jak mu opowiedzialam co mi sie snilo, to oświadczył że natychmiast zmienia zamki i nie pozwoli nikomu nas ukraść! Kochany, nawet ja nie pomyślałam że te informacje mogły mi tak namieszać w głowie, i wzbudzić we mnie zagrożenie o nasze gniazdko, i skończyło się to koszmarem.
A tak z innej beczki. Czy tylko ja mam zespół niespokojnych nóg? Poproszę o jakieś rady na to cholerstwo.
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Januszkowa wrote:AsiaSz polubiłam za zdj. Cudnie wyglądasz. A skurcze może przejdą, spróbuj poleżeć no i no-spa.
Rudasku mam napisane na karteczce- Wymaz z pochwy w kierunku paciorkowców grupy B (GBS). To samo z odbytuKurcze to taka nieprzyjemna sprawa dla mnie.
Kochana to nic strasznego, czyli powiedzmy cytologia dwa
siadasz na samolot, Pani patyczkiem robi wymaz i po robocie:)
Nie stresuj sie
tez mnie to czekasa gorsze zabiegi, uwierz
a w ogóle to witamy sie i spadamy zarazem do poloznej, nie chce mi sie jak fix
Ja jestem prawie gotowawszystko w sumie mam..ja robie płynne rzeczy a moja mama stałe czyli pierogi itd
prezenty mam lecz nie popakowane...a w sumie na przesyłke dla taty czekam
reszta chyba w miare jest..tzn karpia nie mam, ale jest upatrzony, kupie na ostatnią chwile:) pewnie we wtorekWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 09:25
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry:)
My dziś pospalismy, tylko z jedną pobudką o 5 i to nie przez małego, a przez P., któremu było zimno i musiał założyć koszulkęnarobił przy tym takiego rabanu, że mnie obudził rzecz jasna:)
Gratuluje nowych tygodni, też lubię ten dzień jak suwaczek się zmienia:)
Cath, u Ciebie to juz tak niedługo, że to aż niemożliwe! U mnie 35tc dopiero w nowym roku!!
Ktoś dziś ma wizytę?
Ja dziś w planach reszta porządków, prasowanie i zakupy na jutro:) czesc rzeczy mam, ale czesc muszę dokupić
Ależ mam zakwasy na udach! Auć
-
Sue, zazdroszczę Ci zakwasow. Ja mam wrażenie że moje mięśnie zniknęły, albo zmieniły się w galarete. Nawet dużo codziennego ruchu nie zastąpi ćwiczeń. Zrobiłam sobie dluza przerwę i teraz nie mam w sobie siły żeby znowu zacząć. A ani brzuch ani samopoczucie w tym nie pomagają. Chyba przeciagne moje błogie lenistwo az do porodu.
A jak reszta mamusiek, cwiczycie??Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Część mamusie!
Mistrzyni będzie dobrze. mam nadzieję, ze wypuszcza Cię na Święta!
Patrycja powodzenia na wizycie!
Ja już czekam przed gabinetem, ale mam dopiero ns 10:20 więc jeszcze chwilę.
W ogóle od wczoraj wieczór czuję takie mdłości, ze nie wiem co ze sobą zrobić, nawet w nocy nie dopuściły... Mam nnadzieję, ze niedługo miną albo zwymiotuje, bo ciężko e tym stanie funkcjonować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 10:01
Patrycja20 lubi tę wiadomość
-
Aagnieszkaa wrote:Sue, zazdroszczę Ci zakwasow. Ja mam wrażenie że moje mięśnie zniknęły, albo zmieniły się w galarete. Nawet dużo codziennego ruchu nie zastąpi ćwiczeń. Zrobiłam sobie dluza przerwę i teraz nie mam w sobie siły żeby znowu zacząć. A ani brzuch ani samopoczucie w tym nie pomagają. Chyba przeciagne moje błogie lenistwo az do porodu.
A jak reszta mamusiek, cwiczycie??
Aagnieszkaa lubi tę wiadomość
-
Agnieszka ja cwiczylam do około 25 tyg, później musiałam odpuścić.
W ogóle przed chwilą ważyła się u położnych i msm już ponad 15 kg na +, szczerze nie wiem gdzie one są, bo urósł mi tylko brzuch i cyckichyba, ze oto młody dużą część bierze ns siebie :p
megg, Aagnieszkaa lubią tę wiadomość
-
dzien dobry :*
u nas noc całkiem dobrze przespana (z cebuchą i dużą poduchą pod nogami) i bez "kaca" i zgagi uhhGosiak, Fedra lubią tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
nick nieaktualnyJa też bym sobie coś kupiła fajnego, tak na poprawę humoru, ale jakoś nie mam weny dzisiaj, oj nie mam... Ta choroba mnie rozleniwiła. Pospałam teraz chwilę i czuję się bardziej niedorobiona niż przed snem.
Jeszcze na dodatek głodna jestem i mamuśka uprosiła mnie o zrobienie paznokci - idealnie, chyba to da mi kopniaka.