Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde post mi zginal
grrr
Asiaaa nie wiem co przyszlo ci do glowy ze zamowie mleko dopiero po skonczenou puszki ?? Padlam!
Ja bez laktatora swokego wlasnego osobistego nigdzie sie nie rusze. Jest mega przydatny i pomocny. W rozkreceniu laktacji ( szczegolnie po cc ) to przy zastojach. To tak boli ze zesrac sie mozna do tego od razu temperatura. Jak sobie pomysle ze mialabym wyslac chlopa z domu do sklepu to slabo mi sie robi. Moze tylko ja mam takie wspomnienia z nawalu i zastoju. Ale nie bylo to fajne. Wole wydac 100 teraz i miec spokoj niz potem latac jak kot z pecherzem.
A dzidz pewnie ze najlepszy pytanie tlko co kiedy spi kolejna godzine i ani mu sie widzi ssac a cycek napierdziela, albo na odwrot laktacja jeszcze nie rozkrecona a male leniwe -
Bella spoko ja to kumam. Ale ja akutlrat mialam takie problemy z piersiami jak pawel sie urodzil ze nie bylo by mowy czekac do rana. Do rana to ja bym musiala amputowac sobie chyba
jak cie zaczyna bolec i czujesz gdzies grude to juz masz przesrane. Spalam z kapusta w staniku. Zaraz znajde wam fotke jak wygladaly moje walki z zastojami. Miska z ciepla woda albo wanna i wszystko szlo w kanal. Nie mialam laktatora wtedy bo nie bylo mnie stac. I jak przypomne sobie to co przezylam to plakac mi sie chce. To byla pierwsza rzecz ktora kupilam teraz jak tylko kase z zusu dostalam. Trauma poprostu.
-
Teraz się czasy zmieniły, a wiecie co mi mama opowiadała. Dawniej nie tak łatwo było coś kupić czy dostać i z MM po porodzie to nie było tak łatwo, no a krowie mleko to nie był dobry pomysł. I moja mama w szpitalu karmiła jeszcze jedną dziewczynkę przez 4 dni
jak była w szpitalu bo moja mama miała nawał, a tamta mama dopiero się rozkręcała
Moja ciocia też tak robiła, tylko, że chłopca
Tak sobie kiedyś radziły kobietkiFedra lubi tę wiadomość
-
No ja laktator kupuję, bo planujemy małego raz dziennie karmić moim mlekiem z butli - chcemy go od początku przyzwyczajać do butelki, żeby później nie było problemów. Tak radziła nam położna na szkole rodzenia, mój P. się ucieszył, że będzie małego mógł też nakarmić.
A ja będę mogła posprzątać, iść do kosmetyczki, pobiegać (bo zamierzam do tego wrócić jak tylko dostanę zielone światło od lekarza) - generalnie nie będę przywiązana do domu jak pies do budy- mam nadzieję, że moje pobożne życzenie się spełni i mały nie będzie wierzgał nad butlą.
Moja koleżanka karmiła małego tylko cycem przez 4 miesiące, teraz grała koncert w sylwestra i mówiła mi, że miała krzyż pański, bo synek jej płakał nad butlą, jakby go ktoś obdzierał ze skóry. A tak - będzie rutynka - jedno karmienie dostanie z butli i cześć
Nie wiem jeszcze jaki laktator kupię, chyba wezmę medeli elektroniczny - kosztuje ok. 240zł. Kupię go po porodzie, jak rozkręci mi się laktacja, żeby nie wywalać kasy niepotrzebnie, jak się okaże, że są z nią problemy.
Ja nastawiam się na karmienie piersią, pokarm będę mieć, bo nie widzę innej opcji. Zaklinam moje cycki wciążFedra lubi tę wiadomość
-
Lara ja moglabym tez tak karmic. Tylko faktycznie czasy sie zmienily i nie praktykowalo sie tego 15 lat temu.
Ja moglam wyjsc na spacer na max godz bo juz czulam ze cycki mi pekna
Ciekawe jak teraz bedzie. Nastawiam sie na te same problemy chetnie sie milo zaskocze. -
Lara, moja mama też chyba dokarmiała jakąś dziewczynkę, jak mnie urodziła. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo mi opowiadała. Ze mną w szpitalu kiblowała 2 tygodnie, bo miałam żółtaczkę, przynosili jej mnie tylko na karmienie. To jest hardcore! Wyobrażacie to sobie? Rodzicie dziecko i widzicie je tylko kilka razy dziennie, w trakcie karmienia. Z moim bratem spędziła 17godzin przykuta do łóżka pod ktg. Musiała leżeć na plecach, bez ruchu prawie, bo od razu przyszła położna ją opierdzielić, że się rusza. Dobrze, że sytuacja się poprawia.
-
Byliśmy z mężem na randce
sushi zaliczone, młodemu chyba sie podobało bo sie rozbrykal.
Nadal gorzej mi sie oddycha i jestem oklapła. Zalegam na kanapie.
Laktator kupiłam medeli, juz do szpitala go wezmę. Zwłaszcza ze u mnie cc.
W poniedziałek musimy dokupić materacyk, klin i kilka pieluszek flanelowych.
No i zakupy w aptece.
Juz sie nie mogę doczekać środy- bedą tapetowac pokój Tymka, a w piątek mebelki
derii84, słoneczna 85, megg, Fedra lubią tę wiadomość
-
LadyDi wrote:Dziewczyny czyli twardnienia brzucha nie świadczą o czymś zlym? Bo od wczoraj tego doświadczam + kulcie jakby w jajnikach, bóle jakby na 2, ale jak ide do wc to nic sie nie dzieje, no i bol w dole plecow.
Pia, dla mnie ta kwota to ogromna jest! My wydalismy maksymalnie 1500 zl.
Gosiak, dobrze ze wszystko wyszlo ok.
Czy Wasze dzieci tez sie tak powoli i bolesnie ruszaja? ja czasami az wytrzymac nie moge.
Ja mam dokładnie tak samo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2015, 20:21
-
Sue wrote:Ash, a kupowałaś elektryczny laktator?
Nie, kupiłam ręczny medela harmony.
Nie zamierzam go często używać, a poza tym nie chce czuć sie jak dojna krowahehe a mam wrażenie ze przy elektrycznym tak bym sie czuła.
Ten harmony jest mały i dyskretny.
-
nick nieaktualnyGosiak wrote:Dziewczyny, jestem, dzięki za Wasze kciuki i ciepłe słowa, to naprawdę w takiej sytuacji ogromnie wiele znaczy.
Nie powiem, że się nie zestresowałam, mój M. zresztą też. Prawie stłuczki nie spowodował na rondzie.
Miałam KTG, potem przyszedł lekarz zbadał mnie dokładnie, zrobił USG i stwierdził, że kompletnie nie wie czemu mnie ginka skierowała, bo wszystko jest w jak najlepszym porządku. Może faktycznie przez to, że powiedziałam o tym bólu w nocy. KTG idealne, szyjka zamknięta, normowodzie, itp.
Ale znam już 4 lekarzy z Wojewódzkiego - może na któregoś trafię jak będę rodzić.
Nawet jak pytałam czy mam się oszczędzać, to powiedział, że nie widzi takiej potrzeby, bo wszystko jest w normie jak najbardziej. Ale ja wiem, że wszystko będę robić na jeszcze wolniejszych obrotach i tyle.
Uffffff, powiem Wam, że kamień z serca. Jeszcze raz dzięki za wsparcie!
Super że wszystko ok. Chociaż juz jest w miare bezpiecznie.
Napisz jki lekarz cie badał i jak tam jest ;] -
Angélique89 wrote:Poprosiłam w szpitalu i mi dali pełną listę tego co na poród i pobyt zarówno dla mnie jak i dla dziecka. Nie spakowałam wszystkiego a już nie mogę walizki domknąć.
Nie muszę mieć pampersów ani ubioru do porodu a mimo to dużo tego mam. Dodatkowo muszę wziąć poduszkę do karmienia i przewijak w formie materacyka.
No to u mnie trzeba prawie wszystko miec swoje prócz kosmetykow dla dzidzi typu jakas olivka czy krem. Pampersy trzeba miec, ubranka, nawet trzeba miec termometr do wanienki (!)
Do porodu koszuli nie potrzebuje ale pozniej juz tak;) I sie zastanawiam moze ty wiesz...czy tutaj po porodzie mozna chodzic w spodniach dresowych lub spodniach od pizamy? Bo przeciez w PL to nie do pomyslenia...
-
Sylwia, ja tam na IP byłam już drugi raz. Pierwszy w 6-tym tygodniu z plamieniem. I w obu przypadkach mam naprawdę dobre wrażenia. Czuję się tam już prawie "jak w domu", bo byłam jeszcze na szkoleniu z anestezjologiem i na zwiedzaniu porodówki. Teraz badał mnie Grzegorz Natora - bardzo konkretny, wszystko posprawdzał, uspokoił, odpowiadał na pytania. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Także tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że Wojewódzki to dobry wybór.
-
Dziewczyny, jak myślicie - bo ja sobie od tygodnia jakiegoś robiłam masaż krocza z olejkiem migdałowym. Czy to mogło wpłynąć na skrócenie szyjki? Bo jakoś mam teraz obawy i opory przed przepraszam za dosadność "wkładanie tam paluchów" - boję się i chyba będę się tylko smarować olejem.
Dziewczyny z krótkimi szyjkami robicie masaż krocza? -
ja nie robie masazu krocza.. ja sie boje mojego krocza dotykac teraz...;/
nawet globulki wkladac... trudno, jak pekne to pekne... znaczy napewno mnie natna, nawet pekalam po przytulankach z mezem....wiec takie krocze...
ja mam laktator medela electric mini- sprobowalam go- myslalam ze mi cyca urwieGosiak lubi tę wiadomość
-
Kurcze tk czytam opinie o laktatorze tym lovi i wiele lasek pisze ze wlasnie on pomogl pobudzic laktacje... Wiec teraz mysle czy jednak nie zakupic go teraz... Najwyzej jak dupa z tego wyjdzie to wystawie na allegro:/ ale moze faktycznie gdyby byl problem to on pomoze rozbudzic te cyce:/