Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jeszcze chciałam dorzucić swoje 3 grosze o szczepieniach i banku krwi - dla mnie to jest granie na emocjach rodziców. Wiadomo chcemy najlepiej dla dzieci a tu nam robią wodę z mózgu, nie wiadomo co zrobić, nie wiadomo kiedy dobrze, kiedy źle. Masakra. Żaden lekarz nie zalecił ani nie odwodził nas od tego, powtarzała się opinia "nie wiemy czy się przyda, ale jeśli stać państwa to brać, ale wersje podstawową". Dlatego np. mój mąż zdecydował się na ten Bank Krwi mimo moich poważnych wątpliwości i ujmę to lekko sprzeciwu zdecydował za nas.
Co do szczepionek, pytaliśmy lekarzy i tu też nikt nam nie udzielił konkretnej odpowiedzi czy szczepić czy nie szczepić. Jedynie, żeby nie szczepić tymi szpitalnymi szczepionkami.Lara 82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJanuszkowa, ale mnie pocisnęłaś - no wiesz co
. Jakbym była na porodówce to zamiast wypełniac papiery bym pisała na forum
Kupilismy pierscionek, zjadłam lody w Grycanie (chwała moim 17,5kg!) wróciłam do domu i co? I cisza... Wiedzialam, ze tak bedzie wiec... Szkoda mowic, Ada to upierdliwa Kinderka.
Zdjecia moge wstawic dopiero popoludniu.
Co do lewatywy - dla mnie nic strasznego, mimo, ze nigdy nie mialam. Jestem pewna, ze jak moja akcja sie kiedys rozkreci to najpierw w domu sobie zaaplikuję czopka glicerynowego, aby się chociaz trochę oczyścić. Do szpitala tez pewnie wezmę i też sobie zaaplikuję, bo porod raczej nie bedzie trwal 5 minut. Lepszy czopson niż kabelek w dupce.
I zazdroszcze wszystkim, ktore urodzily!!!AsiaSzw, Januszkowa, derii84, megg lubią tę wiadomość
-
Lara 82 wrote:Pia co do AFI to zawsze mówi mi gin, że OK ale chyba tylko raz powiedziała liczbę, na tą chwilę liczb nie podawała.
Pytałam o łożysko jaki stopień i dostałam informację, że odchodzi się od dokładnej oceny podawanej w liczbach. tzn I, II, III ponieważ jest to subiektywna ocena danego ginekologa.
Za każdym razem sprawdza mi łożysko, jakie są przepływy i dokładnie je ogląda czy nie ma zwapnień i czy dobrze funkcjonuje i tyle, ale ja liczby nigdy nie dostałam.
Mnie też zawsze sprawdza, ogląda, też słyszę, że nie ma zwapnień, że ilość prawidłowa, przepływy w normie i tyle. Ale póki tu nie piszecie o czymś to ja nie zgłębiamMówią, że jest ok i ja im wierzę
Lara 82 lubi tę wiadomość
-
A my z P. znow nie spaliśmy - liczyliśmy czas miedzy skurczami. W nocy pojawiały sie co 20-30 minut i to takie mocne.
P przerażony, bo w piatek wyjeżdża do Gdyni i już się zastanawia co zrobic, żebym sama nie była. Ale Uspokoilam go, że to przepowiadajace po prostu i mały robi mi trailer porodu:)
Przeprowadził z synem rozmowę wychowawczą i wytłumaczył, że my bardzo nie mozemy się go doczekać, ale musi jeszcze w brzuchu wytrzymać conajmniej do 6.02
Jedno jest pewne - dzis torba do szpitala zostanie dopakowana, nie ma jaj!
Sylwia, trzymam kciuki! Wczoraj czytałam, że wody moga się sączyć mimo zamkniętej szyjki. Zastanawialam sie jak to możliwe.
-
Partycja, LadyDi gratulacje!!!!!
Co za noc! ale sie dzialo!!!
Sylwia moze to i lepiej dla maluszka bo rzeczywiscie dopiero 37tydzien u Ciebie
Penelope juz to kwestia kilku dni u Ciebie nie przejmuj sie! Ciesz sie jeszcze tymi chwilam wzglednego spokoju hehePenelope lubi tę wiadomość
-
mala_mi1982 wrote:LadyDi gratuluje!!!
Ja mam od wczoraj bardzo częste twardnienia brzucha, więc coś się może powoli przygotowujeAle bezbólowo, więc może to trwać i trwac.
Jutro mam wizytę i KTG, ciekawe czy może cokolwiek już się pokaże..
A ja mam takie czeste twardnienie juz ponad 2 tyg. i dalej nic! Jejku wykoncze sie :p
Lara82 wlasnie zebysmy mialy mega powera jak juz sie zacznie porod, mysle ze jak juz sie zacznie to nie bedziemy nawet myslec ze nocka ciezka i ze zmeczone jestesmy, tak jak ktoras pisala chyba Lady mysl o dziecku i o tym ze juz blisko pcha nas sama do przodu:)Lara 82 lubi tę wiadomość
-
Czopki mam zapakowane, bo po porodzie podobno kupa to istna trauma, a te czopki to taki ładny poślizg dają i jest łatwiej. Co do lewatywy u nas wygląda to tak: leży się na boku, położna używa takiej gruszki jakby, pompuje z trzy takie wciśnięcia ( tych mydlin) i już. Potem jest bul bul w jelitkach i się leci do wc
- relacja mojej koleżanki.
Laaaski my tak mówimy, że poród boli i w ogóle, a wyobraźcie sobie co musi przezywać nasze dziecko! Ono ma nie lada zadanie do wykonania! My przynajmniej wiemy co się dzieje, one nie wiedzą co je czeka, także też muszą się bać. Tak myślę ja. Ooo i chyba Pola też tak myśli bo się tak wypchała tam na dole, że mi chyba wyjdzie podbrzuszemdorocia2324, Gosiak, Sue, Lara 82 lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
Hej
lady gratuuuluje
u nas juz troszke lepiej dostaje leki przeciwbólowe nie jest zle
nie moge napatrzec sie na synka! Dziekuje Bogu ze juz mam to za soba jak dla mnie bole porodowe to cos najgorszego na świecie porod u nas zakonczony cięciem poniewaz mojemu misiowi zaczęło spadac tetno. Wszystko skonczylo sie dobrze dzidzie odrazu dostalam lezal ze mna 2 godziny.
jestem szczesliwa
Boroniówka, AsiaSzw, angelstw, Maarta:), kasia_1988, Katiś, asia888, LadyMK, gusiaa, Januszkowa, dorocia2324, Bietka, Gosiak, megg, Laurka, Asiaa1201, Sue, mala_mi1982, Angélique89, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Wy piszecie o przenoszeniu a ja coś czuję,ze niedługo mnie weźmie mimo luteiny i leżenia. Mam wrażenie,że brzuch mi sporo opadł a rączki małego czuję bardzo nisko, do tego dziś w nocy obijał mi główką miednice ,nie wiem co On tam wyprawiał
Dzieciaczki też sa zmęczone porodem na pewno, to też mnie martwi, biedulki muszą się przeciskać przez takie ciasnoty -
Hej Kochane, ale my z Fredziem jesteśmy spiochami. Wstalismy dziś o 11!
Ale po nadrobieniu Was i zjedzeniu śniadania, pomimo 10godzin snu, ogarnia mnie senność. W sumie fajnie byłoby przespać ten tydzień, i obudzić się już na porodowce!
Gratuluję naszym kolejnym rozpakowanym mamusiom. Pięknie się to wszystko czyta.
Nie mam dziś pomysłu na obiad, nie chcę mi się iść do sklepu. Chyba wprosze się na obiadek do mojej mamusi.
Gdybym dziś miała rodzić, to nie wiem skąd wzielabym na to siły. Też tak się czujecie, czy rozpiera Was energia??Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego