Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dzis zwariuje! Mam taki do dupy dzien! Dzis dzien terminu ryczę od rana! Nawet się nie ubrałam w pidżamie chodzę caly czas! Juz trzy razy sobie tosty robiłam! Jak dziecko nie chcesz wyjść to cie utucze ooo! Ludzie od rana napierdalają (przepraszam za słownictwo ale tylko to ciśnie mi sie na usta) smsami, dzownia i na Facebooku czy ja juz urodziłam. Dowiedziałam sie ze w środę juz prawdopodobnie jak nie urodzę to na oddział patologii ciąży mnie przyjmą! Do tego stresuje sie waga mojego dziecka. Wiem ze jest ten margines błędu ale jak ja ja wypchne?
masakra. Rycze caly czas. Mama do mnie dzowni a ja w ryk. Juz nie mam sily dzis. Chcialam sie położyć spac. Dupa godzinę lezalam nawet oczy nie chciały mi sie zamknac!
-
Dziewczyny, mam dylemat - moja doula ta pierwsza, wybrana przeze mnie pierwotnie - ta która wyjeżdża 04.02 na ferie stwierdziła, że jak przyjdzie do mnie 01.02 to możemy spróbować wywołać poród TENSem. Że nie gwarantuje mi 100% skuteczności, ale są odpowiednie metody podobne do akupunktury, stymuluje się odpowiednie miejsca. Akupunktura ma lepszą skuteczność, ale TENS też w wielu przypadkach działa.
I jestem totalnie skołowana... bo z jednej strony nie wiem czy chcę, niby fajnie by było się przygotować psychicznie, że to nastąpi w niedzielę (tak jak dziewczyny co mają CC) a z drugiej się boję i nie wiem czy chcę wyganiać Janeczkę wcześniej niż ona sama się zdecyduje...
Ale mi zabiła ćwieka no -
megg wrote:ja dzis robie racuchy z jablkami
w piecu dochodzi babka:)
Gosia nawet placki ziemniaczane "od babci Zosi" nie lubisz?a propo dobre sa, sprawdzal ktos?
Megg, ja je jadlam. Są i tradycyjne, i ze szpinakiem. I smakują jak domowe! Bardzo dobre sąmegg lubi tę wiadomość
-
Powiem ci Gosiak ze rozumiem ze nie mozesz sie doczekać ale lepiej jest czasem zaczekać! Mi mówili ze pod żadnym pozorem nie dać sobie wywoływać ! To jest ingerencja w nasz organizm! I ja sie tego trzymam. Dopóki nie bedzie potrzeby niech siedzi to uparte stworzenie. Ale ja bym nie chciała miec wywolywanego ani oxy ani tensem ani innymi metodami
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość
-
Cath, myślę, że gdyby ludzie Ci dali święty spokój to byłoby lepsze. Wyłącz telefon, komputer, weź jakas książkę i staraj się zrelaksować.
Albo usiądź sobie na macie po turecku i poodychaj, porozciagaj się. Dotlenisz siebie i Konstancję i zrelaksujesz.
Stres blokuje wydzielanie oksytocyny, więc nerwami nic nie przyspieszysz :*
Spokojnie :*
Gosiak, ja Ci nie doradzę. Bo z jednej strony wywoływanie nie jest dobre, doula to nie lekarz jednak, ja bym chyba nie ryzykowała. To musi być Twoja decyzja, prześpij się z tym najlepiej:)Gosiak, cath lubią tę wiadomość
-
Moje koty mnie dzis wyjątkowo rozumieją! Leżą ze mna w łóżku i mrucza z miłością
troche pomaga powiem wam. Moj mąż juz spierdzielił do garażu bo po co z zona siedziec ktora mędzi jakie to życie jest okrutne i wg.
Powiem wam ze sie dobrze czuje teraz na tym etapie. Nie mogę narzekać ze cos boli czy cos. Tylko poprostu jestem zla ze miesiąc temu juz mi zapowiadał ginek ze mloda się spieszy ze następnej wizyty nie doczekam a tu patrzcie ja jeszcze sie kulamtakie rozczarowanie! Nastawić sie na cos a potem nie ma się na wpływu!
-
Sue wrote:Cath, myślę, że gdyby ludzie Ci dali święty spokój to byłoby lepsze. Wyłącz telefon, komputer, weź jakas książkę i staraj się zrelaksować.
Albo usiądź sobie na macie po turecku i poodychaj, porozciagaj się. Dotlenisz siebie i Konstancję i zrelaksujesz.
Stres blokuje wydzielanie oksytocyny, więc nerwami nic nie przyspieszysz :*
Spokojnie :*
Gosiak, ja Ci nie doradzę. Bo z jednej strony wywoływanie nie jest dobre, doula to nie lekarz jednak, ja bym chyba nie ryzykowała. To musi być Twoja decyzja, prześpij się z tym najlepiej:)Sue lubi tę wiadomość
-
Cath trzymaj sie dzielnie:) juz blisko do porodu :*
U mnie tez slaby dzien, nie moglam spac w nocy nie mam na nic sily i ochoty, a zakupy trzeba zrobic cos do jedzenia ugotowac.
Gosiak tez bym sie zastanawiala czy to bedzie dobre takie wywolywanie, ale to juz sama wiesz najlepiej. -
Gosiak wrote:Tak, jemy jajka, mało tego, bardzo lubię i jajecznicę i jajka na miękko i w majonezie i w ogóle
A czemu pytasz?
Pytam bo miałam ci pisać, że moja klientka ma gospodarstwo za Starogardem i " szcześliwe kury " jajka biore zawsze od niej bo prosto spod tyłka, że tak to ujmę no i wiem co te kurki jedzą. Gdybyś była zainteresowana to mogę brać i dla ciebie. -
Dziś chyba ogólnie kiepski dzien, ciśnienie niskie to i nastroje mamy słabe!
U mnie dzis rybka i kapusta kiszona. Mniam
Co do diety przy kp- trzeba uważać ale bez przesady. Wiadomo, sa takie produkty które sa silnym alergenem no. Czekolada i tego należy unikać. Ja bede jadła po trochu wszystkiego ale parowar juz czeka na odpalenie
Wczoraj mi doktor powiedział ze na WZWB maja 3 doby na zaszczepienie i wtedy trzeba dostarczyć swoją szczepionkę.
Receptę może wystawić gin lub najlepiej neonatolog juz po porodzie i badaniu dzieciaczka. Wtedy maz śmiga do apteki i przynosi świeża szczepionkę -
AsiaSzw wrote:Pytam bo miałam ci pisać, że moja klientka ma gospodarstwo za Starogardem i " szcześliwe kury " jajka biore zawsze od niej bo prosto spod tyłka, że tak to ujmę no i wiem co te kurki jedzą. Gdybyś była zainteresowana to mogę brać i dla ciebie.
Gosiak, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
AsiaSzw wrote:Pytam bo miałam ci pisać, że moja klientka ma gospodarstwo za Starogardem i " szcześliwe kury " jajka biore zawsze od niej bo prosto spod tyłka, że tak to ujmę no i wiem co te kurki jedzą. Gdybyś była zainteresowana to mogę brać i dla ciebie.