Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sue wrote:Gosiak, mój P. właśnie pojechał do Kalisza. Widziałam jego przerażenie w oczach, no ale przecież nic się nie dzieje, a jakby co, to przyjedzie szybko
Najwyżej urodzę w domu- zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w filmach jak był poród w domu, to krzyczeli "przynieś ręczniki i gorącą wodę"
Dziewczyny, kupujecie coś mężom/narzeczonym/partnerom/chłopakom z okazji narodzin dziecka?Ręczniki ok, ale ta woda?
Sue lubi tę wiadomość
-
Ciesze się, że ten dzień powoli dobiega końca. 13-sty był tą najbardziej niepożądaną datą na poród
Od północy jestem pierwsza do rodzenia
W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala i już zostać, myślałam, że wtedy pójdzie już szybko, jednak czytając wiadomości od Truskawki to wcale tak nie wygląda i może się ciągnąć nawet 3 dni. -
Maarta to prawda! Przynajmniej kontrolują dziecko na bieżąco i nie muszę sie zastanawiać czy dobrze policzyłam ruchy czy nie.
Ja uciekam do spania, bo przed 6 mam pobranie krwi i potem ktg. Mam nadzieje ze jeszcze pózniej przysnę
Dobranoc dziewczynki!!! Jutro piękna data na porody! Liczę na Was -
Bietka z tym mlekiem 3 fazy to tez nigdy nie jestem pewna. Maly rzadko mi sciaga tak do samiutkiego końca (a pamiętam jak pierwszy syn był troszkę starszy to potrafil wyssać po "ostatnią" kropelkę i to się czuło - piers pusciutka). A teraz tak nie jest.
-
Wiecie, czasem się cieszę, że mieszkam z dala od wszystkich. Nie wyobrażam sobie, żeby mi się ktoś mieszał czy próbował wpajać własne zdanie i mądrości.
W końcu trudno uczyć się na cudzych błędach a dodatkowo jako dorosła osoba nie muszę się zgadzać z opiniami innych.To w końcu moje dziecko i sama będę o nim decydować. Nawet na odległość pojawiają się czasem takie "ciotki dobra rada".
Jestem bardzo niezależną i indywidualną jednostką i nienawidzę jak ktoś próbuje mi mówić co powinnam, jeżeli sama go o to nie proszę.
Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią uszanować faktu, że nie życzę sobie na początku żadnych odwiedzin. Tu akurat wiele osób stara się wprosić i nie szanuje cudzych poglądów. Pomijam fakt bezpieczeństwa i zdrowia dziecka bo to oczywiste. Ale skoro ludzie nie rozumieją tego, to jak w ogóle podejrzewać ich o próbę zrozumienia faktu, że w tych pierwszych chwilach chcemy zostać tylko we trójkę. Zamiast móc się cieszyć własnym dzieckiem i uczyć się siebie nawzajem to rzucimy wszystko by zając się gośćmi, którzy chcą zobaczyć dziecko... To chyba zwykły egoizm i brak zrozumienia, że te pierwsze chwile są bardzo ważne i intymne. Niektórzy to by chcieli siedzieć razem z nami i czekać na poród, bo przecież to oczywiste, że oni MAJĄ PRAWO... My rodzice nie mamy żadnych praw tylko obowiązki zaspokajania cudzych potrzeb.Gosiak, AsiaSzw, Sue, asia888, Fedra, dorocia2324, Penelope lubią tę wiadomość
-
Angeliqe ja nie pozwolę na odwiedziny przez pierwszy miesiąc. Moi rodzice i siostra to inna sprawa, ale cała reszta może zapomnieć, teściowie nie są mile widziani. A jak ktoś przyjedzie bez zapowiedzi to mogę po prostu nie wpuścić do domu, kto mi zabroni. Dla mnie to jest nowa sytuacja, takiego maluszka długo się karmi, ja nie mam zamiaru przy kimkolwiek wystawiać cycków.
Ja nigdy nie miałam takiego parcia, że chce zobaczyć czyjeś dziecko.
Angélique89, Gosiak, asia888, Fedra lubią tę wiadomość
-
Angelique, no własnie ta woda mnie zawsze zastanawiała
A co do odwiedzin, to ja chyba dziś pisałam, że też nie chcę odwiedzin przez okres połogu. Bez kitu, ludzie nie rozumieją, kobieta urodziła dziecko, wiadomo którą stroną, niekoniecznie czuje się komfortowo i chce, żeby ktoś jej do domu przychodził. Już o tym, że dla takiego małego dziecka to też nie jest dobre, bo to w końcu nowe bodźce, zapachy, głosy i może nie czuć się bezpiecznie, nie wspomnę. Dla takiego dziecka nawet kąpiel to nowe doznanie.
Jeśli ktoś tego nie rozumie, to przykro mi bardzo.
Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, powiedziała mi, że ona potrzebowała miesiąca, a ludzie i tak tego nie rozumieli. Na szczęście mój P. podziela to zdanie.
Coś się chyba u mnie zaczyna dziać, może niekoniecznie poród od razu, ale jeszcze nie miałam tak, że przez tyle godzin pojawiają się takie bóle. A tu od 19 ciągle i nie przeszło po kąpieli.
Ciekawe, ciekaweWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 23:04
Angélique89, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Słoneczna, w poniedziałek. Tutaj w szpitalu w Krakowie na Kopernika tydzień po terminie przyjmują.
Nie wiem jak to wszystko tam wygląda z oksy.
Moja mama 29 lat temu rodząc moją siostrę 10 dni po terminie zgłosiła się do szpitala, dostała kroplówkę z oksy, później jakieś dwa zastrzyki i po 1,5 godz. miała już córeczkę (4200 g)
Chciałabym powtórzyć ten scenariuszGosiak, Angélique89, mala_mi1982 lubią tę wiadomość
-
Ja nie chcę nawet rodziny i tu oboje z moim G. się zgadzamy. Najpierw nauczymy się siebie nawzajem i mały nabierze odporności. Co do wystawiania cycków myślę tak samo. Też nigdy nikomu się tak nie wpraszałam dlatego tym bardziej nie rozumiem.
Z tych irytujacych rzeczy jest jeszcze wszechobecne domaganie się, żeby dać znać jak zacznę rodzić. Taak, nie będę marzyla o niczym innym jak o tym, żeby między skurczami wydzwaniać do wszystkich. A jeszcze zamiast dać nam spokój będą co chwilę wydzwaniać i się dopytywać. To dla mnie bardzo intymna chwila i akurat jestem z tych osób, które chcą ten moment przeżyć w spokoju tylko z mężem.Gosiak, asia888 lubią tę wiadomość
-
Sue witam w klubie. Ja jiz 2 godzine mam skorcze. Nospa i kapiel nic nie przeszlo. Staram sie zasnac ale nie wychodzi. Czyzby dziec chcial spelnic me marzenie i urodzi sie 14 ?
Proszzz kolejny skorcz...i co chwile siku mi sie chceAngélique89, mala_mi1982, dorocia2324 lubią tę wiadomość