Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bietka wrote:Agnieszka powiedz jak poród:) jesteś zadowolona z domu narodzin? Bardzo mnie ciekawi jak tam wszystko przebiega
bo wydaje mi się że trochę inaczej niż w szpitalu.
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Dzień dobry, Aga ale ci zazdroszczę.... Ja po nocy w szpitalu jestem zmęczona, a tu nic. Ciekawe, o której w końcu ktoś przyjdzie do mnie, bo u mnie całą akcję szlak trafił. Mam sporadyczne skurcze. Plakac mi się chce, bo mogłam być w domu jeszcze, a tak to bije się z myślami tutaj :'(
Sue Tomaszek śliczny, i ma jasniutkie włoski, a myślałam że urodzi się z mega bujną ciemną czuprynaAagnieszkaa lubi tę wiadomość
-
Helo, witam i ja w czasue karmienia
my kapiemy co 2 dzien, poczatkowo byl ryk, ale jak pepek odpadl dalismy wiecej wody i od razu mniej krzyku bylo
wogole jak byl u nas doradca laktacyjny to nam pepek spierdzielila bo do tej pory robilismy spirytusem a ona popsikala octemiseptem i chciala strupek podwadzic i od tego czasu sie babrze grrr ... Wczoraj byla u nas połzna srodowiskowa i powiedziala ze mamy strasznie silne dziecko przez co musimy bardziej na nia uwazac... Skubana ma 2 tyg a juz sama umie sie z brzuszka na bok i na plecki tez przewrocic i odwrotnie... Wczoraj wieczorem nie wiemy jak ale sie odkryla w lizeczku i przewrocila z boku na plecki mimi ze od tylu i przodu ja zawsze blokujemy.... Wiec teraz ja bardziej pilnujemy nawet jak spi... Taka kruszyna a taka silna
Laktacja u mńie dalej kuleje wiec dokarmiam mm... Walcze dalej przez co mam klotnie z mezem bo albo mala mam na cycu albo siedze z laktatorem a przez to gdzies sama zaniedbuje sie ie i swoj wypoczynek i sen... Wiec mamy troche spiec przez to... No trudno.... On tego nie zrozumie wiec statam sie nie przejmowacnawet nie wiecie jak wam zazdroszcze ze możecie kp na tylko bez mm...
Moj maluszek przybiera ladnie na wadze wrecz od szpitala utyla juz ok 400 g i sie zastanawialismy czy jej nie przekarmiamy ale poloZna mowila ze jest bdb.maly klusek sie robi
Fedra lubi tę wiadomość
-
Asiaa1201 wrote:Przeżyłam dziś to samo! Mały zakrztusil się mlekiem, myślałam że dostanę zawału i z tego stresu jak go brałam jak do odbicia uderzył się nie chcący policzkiem o moje ramię, nie mogę sobie tego wybaczyć... Czuję że zawodze
-
Asiaa1201 wrote:Ja używam pieluszek dada 1 owszem 28 sztuk tylko w paczce a koszt to 14 zł z groszami, kupiłam też pampersy 1 te białe - 32 sztuki za 22 zł i powiem szczerze że w życiu nie
kupie ich, dady są mięciutkie, wygodne i nie obciskaja, a pampersy sztywne, śmierdzące i za każdym razem Jaś miał oznaczone czerwone ślady od gumek -
Gosiak wrote:Mój traumatyczny poród pozostawię na razie bez większego opisu, jedyne co Wam powiem, że podczas cesarki znieczulenie nie zadziałało jak trzeba. Nogi nie zdrętwiały, nie zrobiły się ciężkie, czułam nawet skurcze porodowe jeszcze. Generalnie trauma
-
derii84 wrote:Dzień dobry, Aga ale ci zazdroszczę.... Ja po nocy w szpitalu jestem zmęczona, a tu nic. Ciekawe, o której w końcu ktoś przyjdzie do mnie, bo u mnie całą akcję szlak trafił. Mam sporadyczne skurcze. Plakac mi się chce, bo mogłam być w domu jeszcze, a tak to bije się z myślami tutaj :'(
Sue Tomaszek śliczny, i ma jasniutkie włoski, a myślałam że urodzi się z mega bujną ciemną czuprynaMąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Gosia ja tez mialam takie wroazenie na poczatku ze wszystko czuje i pytalam nawet czy to tak ma byc. Ostatecznie nie bolalo ale poprostu sama cesarka jest tak paskudna to szrpanie wyrywanie tego malucha...echhh az mi zle na sercu na wspomnienie.
Ja mam za to jakies hormony wariujace teraz bo moglabym siedziec i plakac doprowadza mnie to do szalu. Mam nadzieje ze wypuszcza mnie Bella jak ciebie 3 doby po cc bo tu gadaja ze 4 doby i juz mam nerwa. Nie spalam 2 noce bo nie moge zasnac. W nocy mamy cisze bo chlopaki spia a ja nic licze barany wiec zmeczona jestem. Chcialabym byc w domku... -
AsiaSzw wrote:Gosia ja tez mialam takie wroazenie na poczatku ze wszystko czuje i pytalam nawet czy to tak ma byc. Ostatecznie nie bolalo ale poprostu sama cesarka jest tak paskudna to szrpanie wyrywanie tego malucha...echhh az mi zle na sercu na wspomnienie.
Ja mam za to jakies hormony wariujace teraz bo moglabym siedziec i plakac doprowadza mnie to do szalu. Mam nadzieje ze wypuszcza mnie Bella jak ciebie 3 doby po cc bo tu gadaja ze 4 doby i juz mam nerwa. Nie spalam 2 noce bo nie moge zasnac. W nocy mamy cisze bo chlopaki spia a ja nic licze barany wiec zmeczona jestem. Chcialabym byc w domku...Często dziecko ma potem złamany obojczyk, jakieś kostki, główkę zniekształconą...nie ma co demonizować, nie ma lekkiej drogi na ten świat
. Mi się teraz śmiać chce z siebie jaka byłam napuszona na poród naturalny bo lepszy niby dla dziecka. Do cesarki byłam bardzo sceptycznie nastawiona a teraz uważam, że cesarka przy jakimkolwiek zagrożeniu to cudowna rzecz bo ratuje nasze dzieciaki.I wiele takich napuszonych jak ja w efekcie ma cesarki i tak samo potem zmienia zdanie. I może dziecko jest nagle wyrywane na świat ale przy porodzie sn też różowo nie ma
-
Aagnieszkaa wrote:Derii, trzymaj sie. Nie nastawiaj sie negatywnie, to bardzo wazne. Na pewno wszystko bedzie dobrze.
Wiecie, co mi powiedzieli, ze może do domu wyjdę dzisiaj, bo wg nich mam 11dni do terminu z ich polowkowego.Wiec nic mi nie podadzą,żadnej oxy. Jak tu się nie łamać -
asia888 wrote:Sue sliczny Tomeczek
sliczne macie dzieciaczki dziewczyny
Agnieszka super czyta sie Twoj opis porodu, pozytywnie
Sloneczna powiem tyle, czuje sie identycznie! eh dzis biore sie za mycie okien moze cos ruszy
Plus, teraz mam super nastroj. Bo jestesmy juz w trojke w domu. Dogralismy sie z Malym w kwestii jedzenia. I nie ma z nim zadnych problemow. Ale jeszcze w piatek, myslalam ze nie dam rady, bo bylam tak pogryziona, cycki w strupach i krwii. Przez jeden dzien odprowadzalam pokarm laktatorem (troche sie balam ze maly straci umiejetnosc ssania piersi - ja glupia - on jest urodzonym ssakiem) I karmilam go butelka. Piersi wrocily do formy, I juz teraz jest super.
Kapalismy go juz dwa razy, z metoda owiniecia w tetre, I zanuzania stopniowego od nozek zaczynajac. Bardzo mu sie podoba!
Spi w nocy w swoim lozeczku, budzi sie co trzy godziny na karmienie.
Jest Aniolkiem. I jak tu nie byc szczesliwym!! Z moja ciaza, porodem, teraz dzidziusiem, mam potwornie duzo szczescia! Nie wiem czym sobie na to zasluzylam!asia888, Fedra, Penelope lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Asiaa1201 wrote:Ja używam pieluszek dada 1 owszem 28 sztuk tylko w paczce a koszt to 14 zł z groszami, kupiłam też pampersy 1 te białe - 32 sztuki za 22 zł i powiem szczerze że w życiu nie
kupie ich, dady są mięciutkie, wygodne i nie obciskaja, a pampersy sztywne, śmierdzące i za każdym razem Jaś miał oznaczone czerwone ślady od gumek
Ja też uzywam Dad, papmersy na noc bo niby bardziej chłonne ale mam to samo wrazenie, sa do dupy
A Dady mam 1 i dwa pudła po 172szt 2sa w biedrze na promocji, wczoraj takie pudło kosztowało ok 35zł
Dziekuje Dziewczyny za odpowiedzi,no przeraziłam sie strasznie, nastepnym razem nie daj boże biore go przez kolanoa teraz Maluch zadowolony gada z zajcem
ja po porodzie od razu sidłam i jadłam hamburgera , ale nie byłam szyta, tylko jeden szef przy cewce moczowejtakze to inna sprawa
-
Stokrota :) wrote:Myślę, że przy przechodzeniu przez dziurkę dziecko przechodzi nie mniejsze katusze
Często dziecko ma potem złamany obojczyk, jakieś kostki, główkę zniekształconą...nie ma co demonizować, nie ma lekkiej drogi na ten świat
. Mi się teraz śmiać chce z siebie jaka byłam napuszona na poród naturalny bo lepszy niby dla dziecka. Do cesarki byłam bardzo sceptycznie nastawiona a teraz uważam, że cesarka przy jakimkolwiek zagrożeniu to cudowna rzecz bo ratuje nasze dzieciaki.I wiele takich napuszonych jak ja w efekcie ma cesarki i tak samo potem zmienia zdanie. I może dziecko jest nagle wyrywane na świat ale przy porodzie sn też różowo nie ma
-
Hej u mnie dalej cisza, jutro dowiem sie co dalej jesli ilosc wod zmniejszyla sie znowu bede miala wywolywany porod tabletkami.. co moze potrwac nawet kilka dni z tego co mowila wczoraj lekarka.
Jestem wykonczona psychicznie tym czekaniem i nawet nie czytam Waszych wpisow ze karmicie itd.
Derii wiem co czujesz i chcialabys juz tulic dzidzie, ale co my zrobimy ze takie uparte. -
cath wrote:Widzisz ja bylam nastawiona na porod naturalny a mialam cc i nie podzielam twojego zdania . Oczywiście bardzo sie ciesze ze uratowano życie mojej córci ze jest z nami! Ale nie uważam aby cc bylo lepsze i ja do tej pory nie potrafię sie pogodzić ze nie rodzilam naturalnie chociaż wiem ze to nie moja wina zreszta nikogo to nie jest wina i wiem ze trzeba bylo!
asia888, Patrycja20, Fedra, Penelope lubią tę wiadomość
-
derii84 wrote:Wracamy do domu, szyjka zamknięta... To jakiś horror. Teraz będę czekać do ostatniej chwili, najwyżej w domu urodze. Jeszcze mamy problem z łodzią, bo sztorm u nas i nie wiem czy w ogóle doplyniemy