Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bietka a Twoje dzidzi jest ciasno owiniete w tym woombie? Bo moja ma 3 kg i musi byc ciasno a boje sie ze te 3-6 beda za luzne, Gosiak daj znac jak na malej wytestujesz, no i gratuluje dobrych wiesci
Mialam dzis priv wizyte pediatry-110 zl, super babka, byla u nas 1h 40min az wyczerpalismy pytaniauwaga dla Gosiak i AsiaSzw- babka anty szczepienia:) wiec cos dla Was, jak cos moge dac namiar
-
kasia_1988 wrote:Lili ma 2 tyg i 5 dni a dalej jest troszkę żółta na twarzy i oczkach. Sądzicie ze powinnam umówić się do lekarza z nią? Ktoś z Was ma jeszcze jakiś ślad po zoltaczkE? Na ciałku nie jest żółta.
W 12 dobie była u lekarza i mówiła babeczka ze odnosnie zoltaczki jest spoko. Nie dała żadnych zaleceń.
Powinnam się martwić?
Ja zamówiłam tule. Dzisiaj ma przyjść.
moja Zojka ma jeszcze zoltaczke, a dziś kończy 4 tyg. My ciągle to kontrolujemy. Jutro znowu jedziemy na badanie krwi do laboratorium. Myślę ze warto przejść się do lekarza. Wszędzie pisza ze powinna ustąpić do 2 tyg. -
LadyDi wrote:moja Zojka ma jeszcze zoltaczke, a dziś kończy 4 tyg. My ciągle to kontrolujemy. Jutro znowu jedziemy na badanie krwi do laboratorium. Myślę ze warto przejść się do lekarza. Wszędzie pisza ze powinna ustąpić do 2 tyg.
No właśnie tak mi się wydawało ze to za długo trwa. Umowie się na jutro. Dzięki za odpowiedź. A jakieś zalecenia macie? Jakieś dodatkowe przepajanie? Jaki macie poziom bilirubiny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2015, 14:38
-
kasia_1988 wrote:No właśnie tak mi się wydawało ze to za długo trwa. Umowie się na jutro. Dzięki za odpowiedź. A jakieś zalecenia macie? Jakieś dodatkowe przepajanie? Jaki macie poziom bilirubiny?
Tu w Danii w ogóle nic z tym nie robią. Zaczyna mnie to denerwowac, ze to tyle trwa. Zaleceniem jest obserwowanie czy jest aktywna i karmienie co 3 godz. Ale jak im mowie, ze ona je częściej, bo co jakieś 1,5 godz, to mówią ze dobrze i tyle.
Jaki mamy poziom bilirubiny nie wiem, bo nam nie mówią. Tydzień temu uslyszalam, ze jest wysoki, ale nie na tyle, żeby byl niebezpieczny. Także sama nie wiem co o tym myślećmartwie się tym, bo to trwa juz 4 tyg. W piątek idziemy znowu do lekarza, bo będą wyniki z jutra, także zobaczymy co i jak.
-
bella84 wrote:Bietka a Twoje dzidzi jest ciasno owiniete w tym woombie? Bo moja ma 3 kg i musi byc ciasno a boje sie ze te 3-6 beda za luzne, Gosiak daj znac jak na malej wytestujesz, no i gratuluje dobrych wiesci
Mialam dzis priv wizyte pediatry-110 zl, super babka, byla u nas 1h 40min az wyczerpalismy pytaniauwaga dla Gosiak i AsiaSzw- babka anty szczepienia:) wiec cos dla Was, jak cos moge dac namiar
-
nick nieaktualny
-
LadyDi wrote:Tu w Danii w ogóle nic z tym nie robią. Zaczyna mnie to denerwowac, ze to tyle trwa. Zaleceniem jest obserwowanie czy jest aktywna i karmienie co 3 godz. Ale jak im mowie, ze ona je częściej, bo co jakieś 1,5 godz, to mówią ze dobrze i tyle.
Jaki mamy poziom bilirubiny nie wiem, bo nam nie mówią. Tydzień temu uslyszalam, ze jest wysoki, ale nie na tyle, żeby byl niebezpieczny. Także sama nie wiem co o tym myślećmartwie się tym, bo to trwa juz 4 tyg. W piątek idziemy znowu do lekarza, bo będą wyniki z jutra, także zobaczymy co i jak.
No trzymam za Was dziewczyny kciuki. Aby wszystko ładnie się cofAlO.LadyDi lubi tę wiadomość
-
Tato ma większą wprawę w opiece nad córą niż ja, zawija małą w rożek, przebiera, itp
Ja teraz jestem od karmienia i tego sobie nie dam odebrać
Jeśli chodzi o mnie, to ja już czuję się bardzo dobrze, rana delikatnie ciągnie, ale nie ma porównania z tym co było. Dziś nawet pozwoliłam sobie zakaszleć i wyczyścić nosJestem zmęczona, nie powiem, ale mega szczęśliwa!
-
nick nieaktualnyGosiak super że juz w domu
Dzisiaj był cięzka noc. Mały znowy po nocnym karmieniu miał gazy i od 4.30 do 7 sie męczył. podałam mu kroleki i przeszło - walił baki jak stary ale był spokojny.
Dzisiaj byłam na wizycie patronazowej u pediatry - mały waży 4400g. W ciągu 9 dni przytył prawie 600g!!!! Dostalismy skierowanie na usg bioderek. Pytałam babke o te gazy. Polecała rurke windi no i mam podaac te kropelki + dodatkowy probiotyk zapobiegający kolkom biogaja. Dzisiaj małemu już bedę dawała w nocy te kropelki bo ja jestem wymęczona i on.
Co do przepajania herbatką koperkową to dowiedziałam się, że przy kp się tego nie robi - kiedys przepajano teraz od tego sie odchodzi. W każdym razie ja mam zamiar przepajać sie tą herbatką 2-3 razy dziennie. MOże mu pomoże.
Złamałam sie i chyba kupię chustę. Czy możecie powiedzieć, która będzie lepsza kółkowa czy wiązana? Czy znacie kogos kto szlkoli jak w tym nosic w trójmieście? -
nick nieaktualny
-
kasianadine wrote:Ja dzisiaj zostałam przyjęta na patologie ciąży. Zapis Ktg miałam już dwa razy. Skurcze marne i pewnie nic z tego nie będzie. .
a Patrycja co u Ciebie?
no to mamy to samo.
Też właśnie zostałam przyjęta na patologie, ale z ktg nic się kompletnie nie dzieje.
lekarz dopiero będzie badał. A i jest problem bo mam wysokie ciesnienie 150/100 ale być może to tylko z zdenerwowania.
Ciekawe ile jeszcze będziemy czekać.
Kochane która z was miała taką samą sytuacje i jak to u Was wyglądało ?
Daj Kasia znac jak bedziesz wiedziec wiecej -
nick nieaktualny
-
No tez jestem ciekawa. Ja tez myslalam juz aby dzis wezwac bo maly tak plakal biedny wczoraj i noc mial niespokojna ale jednak mysle ze musimy sie bardziej wyregulowac i bedzie dobrze. Wczoraj jezdzenie po urzedach go tak wyprowadzilo z rownowagi ze nie mogl spac biedny. Odpukac dzis jest lepiej juz. Ale spokojny dzionek w lozeczku mamy.
-
nick nieaktualnysłuchajcie - odnosnie szczepień. Dzisiaj się dowiedziałam że mojej mamy wspólpracownicy przyjaciółka szczepiła dziecko, zwykłymi szczepionkami, i dziecko miało lekki katar. Trudno powiedziec co na to lekarz, czy oni mówili po tym katarze. W każdym razie dziecko po szczepieniu dostało zapaści i zmarło. dziewczynka miała 3 miesiace...
tragedia przeokrutna.
Piszę to po to poniewaz dzisiaj jak pytałam pediatre w przychodni jakie sa przeciwwskazania do szczepienia to móiwła że temp powyżej 38 st i choroby autosupresyjne. Katar nie jest przeciwwskazaniem.............
Moja mama mówiła, że jak szczepiła mnie i siostre to taki katarek co to nie wiadomo czy infekcyjny czy gdzies do noska dostało się mleko czy resztki wód płodowych to szczepienie było przesuwane... -
Sylwia to ta sama co od ciebie lekarka
ale jaja.
Nawet nie chce slyszec o tych przypadkach poszczepiennych. Ja nie zaszczepilam. Dopiero przy wypisie pediatra cos tam gadal do mnie na ten temat zlamas nawet zasial ziarnko niepewnosci we mnie tylko dlatego ze maly jiz mial teoretycznie zabieg chirurgiczny robiony i tak mi sie przykro zrobilo ale nie dalam sie.