Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Groszku przykro mi,że coś takiego cie spotyka. Może zastosuj metodę "przekonaj się sam" i zostaw go sam na sam z Gabrysiem, i pójdź w tym czasie zrób kąpiel relaksująca, nie reaguj na płacz, wyłącz się na moment, a mąż niech radzi sobie sam w tej sytuacji ? Może zrozumie?
-
co do łykania powietrza i takiego mlaskania to u mnie jest to samo i mam wrazenie ze przez smoka..a raczej na pewno! jak sie urodził pił super, odkad dałam smoka to z dnia na dzien jest gorzej, a teraz gragedia, chyba od 3 dni nie pił dłuzej niz 5 min..nałyka sie powietrza i po wszystkim, za godzine znów woła a co gorsza krzyczy, nie moze bąka puscic pomimo tego ze odbijam itd..brzuch twardy
masakraaaa.....i nie wiem jak znów przywrócic mu normalne ssanie, wyciagam sutka, wkładam znów, przez kilka sekund ssa dobrze a potem znow tragedia:( no i tak nie dojde z nim do ładu, bo non stop bedzie krzyk i wrzask i twardy brzuch jak bedzie tak pił, u nas az słychac w brzuchu jak przełyka powietrze i jak ono mu tam jezdzi
-
nick nieaktualnyPięknie bylo u nas widać to zaćmienie. I już po
Mała spi w wozeczku
Groszek kurcze wspolczuje sytuacji z mezem. Moj mi akurat pomaga ale teraz od poczatku marca go nie ma i nie ma latwo samej wszystko ogarniac.
Tez czasami troche musze sie wyplakac, niby ok wszystko, mala jest aniolkiem, placze tylko wtedy jak ma jakis powod czyli prawie wcale. Ale po prostu do mnie to ciagle nowa sytuacja, odwrocenie mojego dotychczasowego zycia do gory nogami. Czasami po prostu dopada mnie bezsilnosc ze nie jestem taka matką jaką bym chciala byc i to ze mala zalezy tylko ode mnie, naprawde jestem prawie caly czas sama. Moi rodzice w Krakowie, a od P. są niedaleko( mieszkaja w tej samej miejscowosci) ale jakos ochotnie nie przychodzą odwiedzać wnuczki a przeciez nie bede ich zmuszala do tego na sile ;( -
Rudasek wrote:co do łykania powietrza i takiego mlaskania to u mnie jest to samo i mam wrazenie ze przez smoka..a raczej na pewno! jak sie urodził pił super, odkad dałam smoka to z dnia na dzien jest gorzej, a teraz gragedia, chyba od 3 dni nie pił dłuzej niz 5 min..nałyka sie powietrza i po wszystkim, za godzine znów woła a co gorsza krzyczy, nie moze bąka puscic pomimo tego ze odbijam itd..brzuch twardy
masakraaaa.....i nie wiem jak znów przywrócic mu normalne ssanie, wyciagam sutka, wkładam znów, przez kilka sekund ssa dobrze a potem znow tragedia:( no i tak nie dojde z nim do ładu, bo non stop bedzie krzyk i wrzask i twardy brzuch jak bedzie tak pił, u nas az słychac w brzuchu jak przełyka powietrze i jak ono mu tam jezdzi
Mój nie ma smoka, poza tym z prawej piersi je super, a z lewej tragedia od 3 dni. I tez się powietrza nalyka. Juz nie wiem co z tym robić.
-
Groszku mojemu mężowi przy pierwszym dziecku tez się wydawało, ze opieka nad nim to przecież sama przyjemność. I ja z nim odpoczywam! Zmienił zdanie, jak spędził z nim sam jakiś czas. Więcej tak nie powiedział.
Jeśli nie karmisz tylko piersią (przepraszam, ale nie pamietam), to zostaw z mężem dziecko na pol dnia i jedź na zakupyMoże to pomoże.
-
Groszku, u mnie też mój mąż pomaga mi przy Małym. Oprocz tego sprząta, robi zakupy, rano szykuje mi sniadanko. Razem kapiemy i bawimy się z brzdacem. Nie wyobrażam sobie inaczej. Musisz koniecznie popracować nad mężem, bo on nie wie co traci.
Dziewczyny których maluchy lubią smoczki, jak często ich używacie? Mój synuś rusza buzia nawet przez sen, mógłby ssac cały czas. Cokolwiek mu się nasunie pod jezyczek. Pierś ssie ładnie, najada się i wypluwa. Ale potem i tak wkłada sobie ręce do buzi, albo domaga się moniusia. Już go chyba polubił, i to bardzo. On go uspokaja, czasem zasypiam mi momentalnie jak mu go wsadze. Trochę boję się ze za często mu go daje. Już sama nie wiem czy to dobrze czy źle. A póki co Smoczek nie zmienił jego techniki ssania mleka.Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
U nas smoczek króluje do zasypiania, czasami i w dzień nam się przydaje.
Może i miało to wpływ na ssanie, bo jak już wcześniej marudzilam, że mamy problem z laktacja, ale walczymy i smoczus z namipoza tym takie maleńkie buzki moim zdaniem słodko wyglądają ze smoczkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 12:26
Aagnieszkaa lubi tę wiadomość
-
Smoku się obudził
jemy
Ja daje smoka jak zechce a później na spaniu wyrzuca "ćmokasia" :p
Oj, karmie piersią...balabym sie iść na relaksujaca kapiel bo dziecko prędzej by się na smierc zaplakaloa ja bym umarła gdybym nie zareagowala.
Od rana sie nie odzywam i jest mini efekttakże chyba znalazłam metodę
Ale zobaczymy... -
nick nieaktualny
-
Groszku, a nie lepiej po prostu dac mu Gabrysia na rece i powiedziec "przewin go, bo ma kupę"? Albo jak Kąpiesz małego, to popros go o pomoc? Nie krytykuj, ze cos złe robi,
Nie śmiej sie z niego, bo powie Ci tak, jak maz mojej kolezanki "jak jestes taka mądra, to sama sobie to rób".
Faceta trzeba czasami podejść sposobem:)
Nie wiem czy foch i nie mówienie o potrzebach i o tym co nas boli pomoże.
Z drugiej strony - moze on sie boi, ze mu cos zrobi, ze taki maleńki jest? Pogadaj z nim na spokojnie, bez wyrzutów typu "bo ty nigdy..".
Trzymam kciuki za poprawę sytuacji, bo tsk jak napisała Agnieszka - Twoj maz nie wie, co traci
-
nick nieaktualny
-
Rudasku, u nas też jest rewolucja w brzuchu przy jedzeniu. Połyka a tam w środku wszystko świdruje, pokarm wpada jak w studnię.
Nie wiem jak stosujesz kropelki, ale u mnie dwóch pediatrów powiedziało,że w takiej sytuacji najlepiej podawać krople przed każdym posiłkiem. Pomogło. I pocieszę Cię - z każdym tygodniem będzie coraz lepiej.
W ogóle pocieszę Was , szczególnie te mamy, których dzieci mało śpią - mój też tak miał. Już chyba pisałam, że spaliśmy z mężem na zmianę z nim na rękach na fotelu bo tylko takie spanie wchodziło w grę. Jesteśmy z młodym "wiekowo" niewiele przed Wami, a już jest znacznie lepiej. I jak od 3 tygodnia po porodzie nie miałam czasu otworzyć kompa, tak teraz siedzę i się zastanawiam czemu tak mało piszecie- nie ma co czytać
I dla mam dzieci brzuszkowych - polecam w ciągu dnia spanie na brzuszku. Tak wiem -SIDS - też się bałam, ale jestem obok i kontroluję sprawę, a młody się wysypia, więc jest znacznie weselszy a poza tym gazy lepiej uwalnia.
W ogóle mój już się zrobił gadułka i śmieszek. Po tym drugim skoku rozwojowym tak się stało. Fajnie. Jest interakcja już na wyższym poziomie. Czekam tylko na skończenie 3 msc, bo liczę,że opuszczą nas wtedy już wszystkie dolegliwości brzuszkowe, ale wiem, że spokoju będzie pewnie tylko chwila, bo się potem zaczną ząbkiasia888 lubi tę wiadomość
-
Groszku! Musisz interweniować myślę. Lepiej od razu wymagaj od męża. Jak wszystko będzie na twojej głowie to się wykończysz!
Mój mąż mi pomaga bardzo. Robi zakupy, pomaga sprzątać, gotować. Małym się zajmie, razem kąpiemy synka, nawet czyta nam, kiedy ja karmię małego
Popołudniu zajmuje się nim przynajmniej 2h. I przejął karmienie butelką
Ale noc jest "moja". Sama o tym zdecydowałam, bo w końcu to on idzie do pracy i wypadałoby żeby był wyspany. Ja jakoś przebieduję
I wolę jak się zajmuje popołudniu synkiem, a ja mogę ugotować lub posprzątać coś. Mam wtedy odskocznię -
nick nieaktualnyKornelia
Ubrana jak w lato, ale u nas jest strasznie cieplo w domu,
http://naforum.zapodaj.net/tumbs/.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2015, 17:49
słoneczna 85, justta, Patrycja20, mala_mi1982, megg, derii84, Sue, dorocia2324, LadyDi, kafabi, bella84 lubią tę wiadomość