Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Podobno super książka:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/160205/warto-karmic-piersia-i-co-dalej
http://sklep.pro-familia.pl/index.php?route=product/product&product_id=78
O tej książce mogę mówić w samych superlatywach. Została napisana przez lekarkę - Międzynarodowego Certyfikowanego Konsultanta Laktacyjnego z wieloletnią praktyką, będącą jednocześnie matką pięciorga dzieci. I takie podejście - praktyczne, dokładne, rzetelne, wyrozumiałe zostało przedstawione w tej pozycji.
Kiedy miałam problemy z karmieniem książka ta pomogła mi bardziej niż ginekolog i położna laktacyjna, którzy nie potrafili mi pomóc w tym trudnym dla mnie momencie.
Autorka propaguje karmienie piersią, dając jednocześnie wiele przykładów i wskazówek, jak karmienie uratować. W sytuacji, gdy matka przez pewien okres nie może karmić piersią, autorka informuje jak karmić dziecko, by utrzymać jego prawidłowy mechanizm ssania; jak obliczyć prawidłową dawkę mleka modyfikowanego,gdy dziecko jest dokarmiane; jak i kiedy odciągać pokarm, aby uniknąć nawału; jak sobie radzić z nawałem lub zastojem pokarmu itd. Wszystko to szczegółowo opisane w zrozumiały sposób, czasem wzbogacone prostymi ilustracjami ułatwiającymi zrozumienie opisywanego problemu (np. pozycje do karmienia czy sposób ręcznego odciągania pokarmu). Do tego dużo zrozumienia, optymizmu i wsparcia.
Na końcu książki znajdziemy zabawny "test na rodzica", który na pewno rozbawi umęczonych lub zatrwożonych nową sytuacją świeżo upieczonych rodziców, a także wskazówki, gdzie szukać pomocy w przypadku problemów z laktacją oraz gdzie znaleźć Szpital Przyjazny Dziecku.
Podsumowując - książka zbyt dokładna dla osób, które chcą tylko ogólnie zapoznać się z tematem karmienia piersią, natomiast dla tych, którzy mają problemy z laktacją lub chcą takim osobom pomóc - moim zdaniem pozycja bezcenna!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2015, 22:09
Groszek lubi tę wiadomość
-
Przez tę głupią zmianę czasu Tomek kompletnie się rozregulował. W dzień drzemki się pomerdały, wieczorem zasypia później - zasnął 30 min temu. Chciałam poćwiczyć, a padam na ryj. Za przeproszeniem.
Wyrósł mi z pajacyków 56, jak wyprostuje nogi to widać, dziś śpi w pajacyku 62 i leży idealnie. Oczywiście na szerokość się ta moja chuda glizda topi, ale długi jest niemożliwie. Będzie wysoki, a to dobrze
Idę spać, co się będę katować
-
Gosiak nie no walowke ze sie tak wyraze to bralam od rodzicow i tesciowej.
Bella no Ty masz gorzej sle z tymi przysiadami to musi byc ciekawie;))
Mi odpukac zastoje sie nie robia a maly czesto troche piersi zje ale nue do konca. Pozniej poprostu od tej zaczynam -
Dzis rano sie roztrzygnie, czy Tymcio ma nowa infekcje czy to ta stara tak szaleje. Mi sie wydaje, że ten chłopiec go zarazil! Zla jestem strasznie. Na razie jestesmy sami na sali i nie pozwolę aby nam znów kogoś dali.
Ja miałam wczoraj straszny dzień 38 st gorączki i rozbicie jak na grypę. Bylo mi cholernie zimno na zmianę z uderzeniami goraca. Na szczęście Tymek przespal większość dnia i ja moglam poleZec i sie wygrzać. Wieczorem przyjechał mąż do pomocy i z kapusta. W nocy spalam w 2 koszulkach i bluzie dresowej i spodniach i jeszcze poprosiłam o dodatkowy koc, tak mi bylo zimnoWypocilam sie w końcu i czuje sie duuuzo lepiej, choc pierś jeszcze boli.
Megg mój maly miał niby plesniawke na języku. I w szpitalu smarowali mu buzie gaza nalozona na palec i umoczona w nystatynie. Smarowali język i policzki wewnątrz i dziasla. Podobno jak jest plesniawka to trzeba ja zedrzeć ta gaza.
Cieszę sie ze u was wszystko dobrze, tzn udane wizyty na usg czy u gina, a także udane szczepienia.
-
u nas karmienie numer 1 od godz. 20
i szlag mnie trafi zarazlaktator mi sie zepsuł
straszne
i to medela, no ale byla tak eksploatowana...
a ja mam kryzys laktacyjny terazehh...a drugiego laktatora nie mam, tylko ten zwykly reczny-mini pompka
a Mały ma skok rozwojowy, bo potrafi rzeczy ktorych wczesniej nie potrafił:
-gurzy
-wyciaga jezyk
-potrafi sie wyobracac u nas w lozku, dzis sie budze- spał w poprzek
-puszcza bańki buzią, slini się
-wklada rączki do buzi
- potrafi wyciagnac i wlozyc smoczek z powrotem do buziwlasciwie to ostatnio odrzucił ten smoczek
ta nystatyne to na spokojnie, az tak drzec nie trzebabo krew poleci
dziewczyny, a ta apteka docsimon to jest z Czech- czytalam o tym jakis czas temu. Sa 2 rodzaje sab simplexu- jeden produkowany w Niemczech i drugi w Czechach- poczytajcie w interecie "czeski sab simplex"- on jest ponoc "chrzczony" i inaczej prdukowany niz ten niemiecki...ja kupowałam na stronie od faceta z Poznania własnie ten niemiecki. Nie wiem ile w tym prawdy jest....
podaje przed kazdym karmieniem te 15 kropli.
Buteleczka wystarcza mi na około tydzień.
Gosiak- super ksiazka. Nehring-Gugulska b.mądra babka
mała mi- trzymam kciuki !!
ps. dziewczyny, macie jakies inne forum niz to tutaj?
czy mogłabym sie dołączyć?
bella i reszta dziewczyn- oj wspolczuje wscibskich tesciowych. ja nie mam tesciowej, ale tesc potrafi tesc swoje dowalic no i babka meza ! choc to 20 km niecałe to sie zastanawiam czy w ogole jechac na Swieta tambo jak mały znowu bedzie niespokojny- oj to sie nasłucham (że nie śpi, że głodny....wrrrr)
super, ze bioderka i inne wizyty przebiegły pomyslnie !
ide dalej w kime !mala_mi1982 lubi tę wiadomość
-
Groszku, u nas podobnie, tylko mały zasnął po 21:) wlasnie go nakarmilam, glodomor ogołocił dwie piersi i spi:)
Po kąpieli tez zjadł z dwoch piersi i spał jak kamień dł 4:30!!
Za kazdym razem jak sprawdzalam to spał słodko:)
Tomcio tez wędruje po lozku:) ostatnio jak go wzięłam na karmienie w nocy, to spał w poprzek łóżeczka:) i ciagle mi sie wykopuje, wiec musze go cieplej ubierac, bo czesto w nocy cały jest rozmemlany, a nogi i rece zimne jak lody!!
MalaMi, mocno trzymam za Was kciuki, żeby przeszła ta choroba w końcu. Jak nie urok to sraczka, masakra!!
Zdrowka duzo dla Ciebie i Tymka :*
Tomek wlasnie zakaszlal, nie wiem czy odkrztuszal mleko czy co:/mala_mi1982 lubi tę wiadomość
-
laseczki, karmienie mialam o 3
wiec nie az tak mocno spi
a ja siedzialam przez ten czas i szukalam laktatora, ale widze ze Misiek spi i sie rozkopuje...
a budza sie Wasze dzieciaczki z płaczem??
moj przy tym skoku tak ma..jakby mu sie cos strasznego sniłoehh
taki załosny, piskliwy płaczchwyta za serducho strasznie!
slysze wlasnie jak sie gimnastykuje i przy ktorym tam ruchu, puszzcza bączki, oj jak to sie trzeba namęczyć
wlasnie ja tez czasem takie odkrztuszanie slysze, ale mam nadzieje ze to mleko...nie dopuszczam mysli ze to kaszelek...
Boze, kolejny dzien w domu bedzie...wieje wiatr, az łeb moze urwac
cala noc padał deszcz i straaaaaszliwie wiało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2015, 06:17
-
Ja tez dzis chyba nie pojde na spacer, bo wieje tak, ze sie mozna nauczyc latać! Pospal do 8, teraz karmienie i słysze, ze kręci kupę.
Groszku, Tomek tez sie czasami budzi z placzem, takim piskliwym. Ale to zazwyczaj po spacerze, jak ma i pełna pieluchę i pusty brzuch
Ten moj glodomor znowu je!
-
hej hej
u nas tak jak u Groszka...pomału gadanie po swojemu, rączki w buzi itddziś mi dziecko sdpało 20-2!!! świeto lasu
Matka sie tez wyspała...potem 5-7 i teraz padł
ALe wieje..masakra jakaspewnieopatule Go kocami i wywale na balkon, bo na dwór nawet nie ide
wczoraj spał na balkonie z 1h...a potem jeszcze ok 2 w domu, po powietrzu nasz Maly jest wiele bardziej grzeczny niż bez
lubi byc dotleniony....
u nas non stop problemy z brzuszkiem, w dzien jest oki, zaczynaja sie w srodku nocy..podaje bobotic 2 kapsułki na dobe, nie wiem czy pomagaja szczerze mowiać...jak dawałam espumisan to widzialam od razu poprawe w nastroju Malego i wiele bączków. po boboticu narazie nadal sie meczy, ale w sumie wczoraj podałam pierwszy raz, tam tego leku jak na lekarstwo he he wiec moze nie zadzialalo jeszcze na organizm, sama nie wiem...Gosiak, widzisz różnice gdy podajesz tego twista? -
Rudasek, u nas jest lepiej. Tylko, że ja podaję 6 razy na dobę - jak w ulotce. Od wczoraj zaczęłam podawać 2 razy na dobę Sab Simplex - koło 8-9 rano i 20-21 wieczorem i 4 razy bobotic. Kupy nam się zaczęły pojawiać jak w zegarku - w nocy jedna i potem druga rano. I tak od kilku dni. A przed kupami nie ma płaczu.
-
oo widzisz...u mnie raz są z mega płaczem i pręzeniem sie a innym razem sa z usmiechem na buzi..to wtedy i ja sie smieje to wtedy Maly jest tak zabawny ze szok! u mnie problemy z brzuszkiem w nocy a wlasciwie nad ranem, tak około 5
praktycznie codziennie..kupki w dzien robi ze 3 a w nocy w ogóle..i własnie sie drze, prezy, ciśnie i nic...masakra..mam nadzieje, ze faktycznie po 3 mcu to ustanie wszystko
-
Rudasek wrote:oo widzisz...u mnie raz są z mega płaczem i pręzeniem sie a innym razem sa z usmiechem na buzi..to wtedy i ja sie smieje to wtedy Maly jest tak zabawny ze szok! u mnie problemy z brzuszkiem w nocy a wlasciwie nad ranem, tak około 5
praktycznie codziennie..kupki w dzien robi ze 3 a w nocy w ogóle..i własnie sie drze, prezy, ciśnie i nic...masakra..mam nadzieje, ze faktycznie po 3 mcu to ustanie wszystko