Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja bylam biegac!! Jupiii!
5km w 39minut:) 12 minit słabiej niż przed ciaza. 15 maja biegne w biegu charytatywnym, musze poprawić czas o 10 minut, moze byc ciezko:)
Ale czuje sie cudownie!!
Gosiak, megg, mala_mi1982, Bietka, bella84, słoneczna 85, asia888, Penelope, derii84 lubią tę wiadomość
-
Moze i tak. Dziewczyny to jak z tym sab simplexem bo chyba bede musiala domowic? Skad zamawiacie? Juz mam zaczeta ostatnia buteleczke.
Moj dzis tylko cyc i cyc i nic nie chce innego robic. Jak go wezme na rece to slini mi bluzke albo ssie raczke. MusZe mu dac.. Smoczka nie chce. Koperku wzial 3 lyki. -
Witam Świątecznie
Na początek Wesołych świąt!
To nasze pierwsze święta z dziećmi
Gosiak dobrze że już jest z Janeczką dobrze...my się wystraszyliśmy bo Pola się zakrztusiła i zaczęła dziwnie oddychać,tak piszczeć i zaraz po strasznie płakać :/teraz nie spuszczam jej z oka...
Teraz mi przy cycu zasnęła
Sue ja od wczoraj rowerek stacjonarny,lekko po kilka brzuszkòw i hantelkiwracamy do formy
Jak ktoś się jutro wybiera w podròż do rodziny to ja nie polecam...my 12km dalej u teściow byliśmy i masakra! Ludzi pełno,hałas,nowe miejsce..malutka zmęczona tylko przy cycu spać nie mogła i płakała i wròcilismy...biedna padła w aucie i na spacer ją zabrałam..jeszcze teściowa fotelikiem z nią walneła o łòżko,cycka mi odkrywała i dawała złote rady ktòre wiem że nie działają!! Byłam asertywna dla mojego dziecka i też sie nie dawajcie bo oszaleć idzie..to MY najlepiej znamy nasze bąble!
Mokrego dyngusa jutro!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 17:50
słoneczna 85, asia888 lubią tę wiadomość
-
Przedszkolanka, wytłumacz to mojej teściowej!!
Nie wiem czemu, ale teraz mnie zaczela drażnić! Wkurza mnie jak mowi "moj maleńki". To jest
Moj syn, a nie jej.
I juz na skype "a moze glodny", "a czemu gole nóżki".
Mam ochotę powiedziec "a co Cie to k... obchodzi".
Naprawdę lubie teściowa, ale nie wiem jak przeżyje, jak ona go bedzie na rece brać i do niego ciuciac.
A, i nie potrafi zrozumiec, ze nie chcemy jeszcze przyjechac. Bo ona kupiła łóżeczko to przecież co to za różnica.
Jak chce go zobaczyc, to niech przyjedzie tutaj.
Jej, jaka jestem zła!
-
Sue, ja słyszałam 5 razy podczas godziny, że chyba jej zimno...
I z uporem maniaka i cieprliwością aniola powtarzałam, że dzieci nie można przegrzewać. Przytakiwała i za chwilę to samo...
I tekst "moja laleczka" mnie wyprowadza z równowagi.
Przedszkolanka, co do karmienia, to ja u teściów wychodzę do innego pokoju i tylko mój M. może tam wchodzić. Jeszcze by tego brakowało, żeby teściowa mi cycka odsłaniała - chyba bym zabiłaSue lubi tę wiadomość
-
Nie obraźcie sie dziewczyny, ale jak was czytam to aż mi sie slabo robi, jak pomysle ze i ja będę tesciowa dla dwóch synowych i one będą mnie tak traktować. Sorry, ale co wy jesteście takie wszystkie na nie cięte? Tez mam teściów, tez zdarzają sie rady, nie we wszystkim sie zgadzamy, ale żeby się tak wkurzać od razu? A nie można np w żart cos obrócić? Cos wytłumaczyć, a jak nie dociera to olac sprawę i robic spokojnie swoje? Usmiechnac sie do nich? Spróbować zrozumieć? No ja tego nie rozumiem troche, zeby wszystkie teściowe byly takie zle? Tesciowa to tez człowiek, może sie mylić, ale chce dla nas jak najlepiej, szczególnie ze chodzi o wnuka. Ale guga do dziecka to zle, poradzi cos to zle, zwróci sie w jakiejś pieszczotliwej formie to zle, powie mój - zle, zajrzy w cycki - zle. Pomyślcie, ze i wy kiedys będziecie babciami, kiedys nawet po raz pierwszy.
Pewnie grad sie na mnie teraz posypie, ale żal mi troche tych babć...
Stokrota :), Lara 82, Penelope, derii84, kafabi, sebza lubią tę wiadomość
-
Mała_mi, ależ ja mojej teściowej nigdy złego słowa nie powiedziałam.
No ale laleczka i guganie mnie wkurzają niestety. Mimo to nic nie mówię i zawsze staram się być miła. Sama mi mówi, że jestem dla niej jak córka i ma kochaną synową. Ale chyba tutaj możemy sobie napisać co nas wkurza
A co do cycków, to sorry, nie dam sobie zaglądać nikomu oprócz mojego M. no i Janeczki
Więc wtedy bym ostro zareagowała. Ale na szczęście mam pokój przygotowany do przewijania i karmienia, więc jest git! -
MalaMi, ja o mojej teściowej złego słowa nigdy nie powiedzialam. Tak jak napisałam - wkurza mnie tylko to, że mi meczy bule o przyjazd i nie potrafi zrozumiec, ze dla mnie to za wczesnie. Ledwo co po porodzie dosam do siebie, to moje pierwsze dziecko. I ciśnie dalej, mimo, ze powiedziałam, ze przyjedziemy, ale nie teraz.
Moze dlatego wkurza mnie teraz wszystko co robi, bo mnie denerwuje, ze nie szanuje mojej decyzji, ktora dotyczy, de facto, MOJEGO dziecka.
Moja mama potrafiła zrozumiec, ze jeszcze nie chce jechac z małym daleko, mimo, ze do rodziców mam 160km. Uszanowala moja decyzje, a teściowa nie potrafi i ciśnie nadal.
A najbardziej mi działa na nerwy jak w każdej rozmowie mi mowi, ze ona tyle traci, ze kupiła łóżeczko takie a takie. co mnie łóżeczko obchodzi, to nie o to chodzi.
Ona jest kochana, naprawdę, ale czasami przytłacza mnie ta swoją miloscia.
Ja jestem przyzwyczajona do domu, w ktorym jak mowię "nie", to szanują moja decyzje. A ona i tak robi po swojemu. Czuje sie troche lekceważona po prostu.
Jesli bede teściowa, to wiem juz jakich błędów nie popełniaćGosiak, asia888, Stokrota :) lubią tę wiadomość
-
A i co najzabawniejsze - jak powiedziałam kategorycznie, ze nie o koniec, to stwierdziła, ze nie chxemy przyjechac, bo ja ich nie lubie. Mysle, ze teraz zrozumiecie o co mi chodzi.
Jesli ktoś chce zobaczyc małego, to przecież moze przyjechac - w jedna i druga stronę jest taka ma odległość.
Chyba taka jest kolej rzeczy - jak dziecko sie rodzi, to sie jedzie zobaczyc dziecko a nie odwrotnie.
Stad moj wkurw o wszystko.
A co do teściowych - one uwielbiają nas krytykowaćmilion razy słyszałam krytykę bratowej mojego meza, wiec te teściowe to takiej swiete nie sa
-
Mala mi ma tez lubie moja tesciowa zeby nie bylo
ale wkurza mnie np gdy radzila ze dziecko po kedzeniu odbija sie i kladzie gdy mala nam mocno tryskala buzia i nosem.. I sie wyklocala by dziecko klasc na wznak a do lozeczka to np na brzuszku:) wiec hmmmmm ciezko tu die z nia nie poklocic o to gdy ona swoje ciagle i sie upierala przy tym
ale poza tym to relacje mamy bdb
to tak wg mnie:) wiec cieta nie jestem na nia ale po 4 tyg mieszkania razem ciesze sie ze juz jutro jedzie :p
-
Tak tesciowe na synowe tez dobrze daja. Mnie wkurzaja takie same rzeczy jak was, dzis uslyszalam 10 razy ze nauczylismy na rekach nosic "Gabrys nauczyli cie na rekach nosic nauczyli tak ?" i slysze to na kazdym spotkaniu w kolko... na nic moje tlumaczenia ze kazde dziecko inne, i ma inny tempérament-zostalam dzis wysmiana jak to tlumaczylam, no bo przeciez jej dzieci grzecznie lezaly w lozeczku i nie plakaly, i ona nigdy nie nosila. I ze powinnam zostawic dziecko zeby sie wyplakalo. Z oburzeniem dzis powiedziala do szwagierki-oni nie daja sie mu nawet wyplakac ! Odrazu jak placze biora na rece ! Biedne dziecko nie moze sie wyplakac a przeciez pluca musi cwiczyc !
Masakra jakbym krzywde malemu robila tym ze nie pozwalam zeby zaplakalo sie az padnie... Co za matka ze mnie...... -
Ja na szczęście nie dostaję dobrych rad, mama i teściowa wiedzą, że zrobimy z K i tak po swojemu. Pewnych rzeczy uniknąć się nie da. Tutaj np nie mogę sie zaszyc w pokoju i spokojnie karmić, bo ciągle ktoś przychodzi. Już mi to powoli przestaje przeszkadzać.
Na szczęście Staś to jest dzielny chłopak i praktycznie w ogóle nie marudzi. Dzisiaj jak byliśmy u moich rodziców to obleglo go kilkoro dzieciaków zaczepiajac z kazdej strony. Nawet wtedy się uśmiechał. -
To, że nauczyliśmy go zasypiać na ręku i że będzie nam ciężko go tego oduczyc to też słyszeliśmy :p
Teściowa w ogóle niemoże przebolec, że nosimy go w pionie, bo za jej czasów inaczej się nosiło a poza tym będzie miał krzywym kręgosłupja tam się tym nie przejmuję. Ale pewnie jakbym ciągle słyszała dumne teksty to bym się wkurzala.
Gosiak, Sue lubią tę wiadomość