Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
ja wlasnie upieklam 3 babki na chrzest pomalaowalm paznokcie i ide spac zeby jutro sie z rana szybko ogarnac i chrzcimy:) oby mały był grzeczny
Sue ja mam cel 10 km, byla juz zapisana na zawody gdy okazalo sie ze jestem w czerwcu w ciazy ale teraz musze ukonczyc, tylko mi lekarz pozwolil za mc jakies mocniejsze treningi
a co do rd, tesciowa bardzo ostroznie narazie podchodzi z radami bo wie chyba ze bym sie wkurzyla, ale za to mama i siostra sypia z nimi jak z rekawa, dzis juz mialam dosc... , lub typu" na pewno cos zjadlas ze placze"...ehhhPenelope, asia888, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
My też jutro chrzcimy. U mnie jest siostra, ta która wtedy nie doczekała porodu i musiała wyjechać. Poznali się wreszcie z moim synem. Ps. No i dlatego mnie nie ma, ale czytam po nocach przy karmieniu
megg, Sue, mala_mi1982, asia888, Lara 82, derii84 lubią tę wiadomość
-
Sue niestety ciężko im przegadać...moja stała nad Polą i non stop"oj brzuszek boli dziecko tak? Brzuszek boli?" noszzz kuźwa,robi kupke,bączki,odbiło a ta masuje brzuch i jak poszedł bąk to od razu że bolał! To tylko szkoda ze po tym dalej płakała biedna ze zmęczenia!! I tekst"wychowałam 3 dzieci to wiem"! No chyba słabo...
Gosiak ja też byłam w innym pokoju! A non stop właziła i zaglądała! Sory, brak kultury bo szwagier z rodziną nawet nie zajrzeli mimo że chcieli bardzo malutka zobaczyc.
Bietka ja z tym kręgosłupem tez slyszałam i ze w beciku powinnam tylko nosić...to jak mòj sie wkurzyl i odpowiedzial to sie obrazili :p
Mala mi moja tesciowa to cudowna kobieta,ale po porodzie oszalała. Wszystko krytykuje a ja nie dam sobie bo wyrodną matką napewno nie jestem przez to że nie karmie co 2.5h tylko często aż za.
A najlepszy tekst:że w łôzeczku lezy głowa w dol...gdzie materac jest prosto... -
Ja wczoraj nie dałam rady nawet kompa odpalić a na komórce to nawet nie piszę.
Teściowa była na śniadaniu, a potem byliśmy u moich rodziców, a tam był brat z narzeczoną.
Powiem Wam bałam się jak młody zareaguje, bo przecież płaczliwy bywa, więc bałam się o nadmiar wrażeń. Jeszcze przed wyjazdem musiałam użyć rurki Windi bo mi popłakiwał, nie dał się w fotelik wsadzić. Po uwolnieniu bąków i małej kupce humor wrócił.
Pojechaliśmy i okazało się, że moje dziecko uwielbia towarzystwo. Zadowolony uśmiechnięty. Zainteresowany wszystkim. Uśmiechy strzelał non stop na prawo i lewo. Szczekanie psa nie przeszkadzało nawet. Wszystko było takie "hipnotaizing"
No i jeszcze tyle osób do niego mówiło i mógł sobie pogadać. Jestem w szoku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 07:55
megg, mala_mi1982, asia888 lubią tę wiadomość
-
Nawet strzelił drzemkę odłożony na kanapę w tym pokoju gdzie wszyscy siedzieliśmy
Jedyna rzecz, której miś nie lubi to jazda w foteliku, on zaczyna się wiercić a tu pasy go krępują i jest taki wkurw, że szok. (ma to po mamusi, też nie znoszę być skrępowana bez ruchu). Po wyjęciu uśmiech. -
Co do teściowych podzielam zdanie Małej Mi, też mnie przeraża to narzekanie. Też będę teściową, a tu co nie powiesz jest nie tak, a jak by nic nie mówili to pewnie by było, że się nie interesują
No taka prawda, bo każda z Was narzeka na coś innego więc nie wiadomo na jaką synową się trafi i jak tu jej dogodzić?
Wiadomo powinno się szanować zdanie synowej itd., no ale nawet jak coś powiedzą to przecież jesteśmy dorośli i tak robimy po swojemu i można puścić pewne rzeczy mimo uszu.
A to, że coś powiedzą czy doradzą czasem naprawdę się sprawdza, trzeba tylko wypróbować.
To, że gugają do dziecka, no nie wiem ja też gugam bo to gużenie i mój ewidentnie odpowiada właśnie na takie dźwięki
To, że mówią "mój" no nie syn ale mój wnuk i co w tym złego.
Choć koleżanki ze starszymi dziećmi pytały mnie czy odczuwam zazdrość jak ktoś próbuje wziąć na ręce moje dziecko lub do niego mówi. I rzeczywiście tak jest, choć się hamuję. Śmiały się, teraz z perspektywy czasu, że odczuwały taką właśnie irracjonalną i niezrozumiałą zazdrość o własne dziecko
Więc to chyba to.
Jedno jest pewne my kochamy nasze dzieci nad życie, ale w dziadkach też rodzi się miłość jak rodzi się im wnuk i oni też bardzo kochają nasze dzieci!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 08:14
mala_mi1982, Penelope lubią tę wiadomość
-
U mnie teściowa mało się wtrąca, nie doradza, nawet bym powiedziała, że chyba za mało
A rodzice to masakra lubią pogadać, już słyszałam, że może się nie najada, może mleko za chude, że nauczyliśmy nosić itd. Prawie wszystkie te teksty, które piszecie, więc to chyba powszechne i myślę, że raczej nic złego tylko po prostu w ich czasach tak było i takie były przekonania. Puszczam mimo uszu, tylko śmieję się do mamy, że synowa może tego w przyszłości nie wytrzymać
Ale powiem Wam, że sami noszą Piotrusia na rękach lub on leży a oni do niego gadają i on jest w siódmym niebie, wczoraj puścił im więcej uśmiechów niż mi przez cały tydzieńNo i oczywiście usłyszeliśmy, że ściemniamy z tym jego płaczem
Ale bardzo mi się to podobało bo mogłam usiąść w spokoju bez stresu zjeść obiad wypić herbatę i nie musiałam się spieszyć tak jak przez ostatnie 7 tyg.
I jakbym mogła to bym ich już dziś zaprosiła z powrotem do mnie aby troszkę mistrza mojego pobawili
No a cycki to fakt, wszyscy wchodzili do pokoju i oglądali, ale dawniej to też było oczywiste, KP było powszechne i oczywiste i cycek nie był nikomu dziwny. A, że mój mistrz miał potrzebę jedzenia już w przychodni, i wszędzie gdzie już byliśmy więc chyba się już z tym oswoiłam, że cyca wywalam wszędzie
Mam tylko pieluszkę na ramieniu aby troszkę się okryć i tyle, a co tam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 08:33
mala_mi1982 lubi tę wiadomość
-
Mój mąż właśnie leży z Piotrusiem, on na brzuszku, a tata masuje po pleckach i poskramiają bąki. Powiem Wam, że zastanawiam się jak w takim małym ciele może być tyle gazu? no jak u dorosłego, nie dziwię się, że go to boli.
Miś ciśnie kupę już od 3 i nadal nic, maruda straszna, no ale się nie dziwię.
A jak jesteśmy w domu to staramy się nie używać tych rurek tylko tak stymulować misia aby sam kupę zrobił. W ostateczności rura w tyłek.
No zobaczymy bo dziś coś ciężko, a wcale za dużo nie jadłam wczoraj wszystko dla mnie specjalnie ugotowane. -
Sue wrote:Lara, Tomek tez marudzi w foteliku, a i ja nie moge patrzeć jak on taki pozginany.
Wyobraz sobie, ze Twoja teściowa ciśnie Cie o jazdę 500km - naprawdę nie wkurzyłabys sie, ze nie szanuje Twojej decyzji i ciśnie mimo odmowy?
A w ogóle się tym nie przejmuj niech sobie gada, ona swoje, a Ty, że nie teraz i już i za każdym razem zapraszaj ich do siebie, może w końcu przyjadą
A odczucie wkurzenia, no to tak jak z moimi rodzicami nie raz mnie wkurzyli gadaniem
Ale wczoraj naprawdę tak mi się tam dobrze siedziało jak prawie tańczyli nad Piotrusiem, a ja mogłam tak wyluzować. No dla mnie ulga niesamowitaSue lubi tę wiadomość
-
Schodząc juz z teściowych -Lara gdzie kupilas bluzki takie?
Ja tez musze zainwestować.
Co do kp przy kimś - ja sie jeszcze troche wstydzę, ale skoro zamierzam długo małego karmić, to musze sie przełamać, nie bede zawsze lecieć do drugiego pokoju
Ustalmy, że bedziemy najlepszymi teściowymi dla naszych synowych. Juz wiemy jakich błędów nie popełniać.
Ciaza i macierzyństwo uczy wiele:)
Ach do zazdrosci o małego - cos w tym jest, ale walczę ze sobąLara 82, Gosiak, mala_mi1982, asia888 lubią tę wiadomość
-
http://allegro.pl/bluzka-do-karmienia-ciazowa-dlugi-rekaw-s-m-i5221495326.html?source=mlt
http://allegro.pl/bluzka-do-karmienia-ciazowa-kr-rekaw-rozm-l-xl-i5222940754.html?source=mlt
od tego sprzedawcy, zwykle, proste, dobrze leżą, ja jeszcze troszkę brzuszka mam więc fajnie tuszują. Ja zamawiałam S i mi pasują.
Ja takie cieniutkie lubię i do tego rozpinany sweter. Mnie tak najwygodniej.
A rozpinane swetry kupiłam np. taki:
http://allegro.pl/setin-marsylia-cieply-kardigan-extra-warkocze-xs-s-i5204115623.html?source=mlt
i jestem baaardzo zadowolona, potem zamówiłam od tego sprzedawcy jeszcze 3 inne. Polska firma i swetry naprawdę fajne. A i cena ok.Gosiak, Sue lubią tę wiadomość