Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pia Gizela wrote:megg myślałam co bym zrobiła na twoim miejscu i nie wiem.
Moje opcje:
1. jechać z dzieckiem na wszysto jedno
2. nie jechać
3. wysłać tylko męża
4. jechać z mężem, zostawić dziecko babci
5. jechać na raty, z przystankiem i noclegiem po drodze, chociaż samolotem wycieczka nie powinna trwać za długo
Ale co bym zrobiła. Nie wiem.
Pia wlasnie samolotem, a jak on zniesie taka podroz?
biore teraz opcje zeby tylko meza wyslac....juz sama nie wiem
dzięki za opcje, musze to przemyslec dobrze
-
Megg dla mnie wchodza w gre tylko dwie wersje:
Jedziemy razem z dzieciatkiem
Nie jedziemy wcale
My z moim P nigdzie bez siebie nie jezdzimy a dzieci nie oddalabym na kilka dni pod opieke babci. Wiec raczej bysmy pojechali.megg lubi tę wiadomość
-
Megg dasz radę
ludzie z takimi maluszkami po całym świecie podróżują
lot samolotem trwa krótko. Przy starcie i lądowaniu podaje się dziecku piers/smoczek żeby wyrównać ciśnienie. Powinno byc wszystko ok. Takie maluszki zazwyczaj przesypiaja lot, bo szum je usypia
Interesuje się trochę tym tematem bo w poniedziałek lecę z Kopenhagi do warszawy i to sama z malutka, wózkiem i torba.
megg, mala_mi1982, asia888, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
z babcia odpada bo mi cyce odpadna, zreszta nie chce go na 4 dni zostawiac bo bede non stop na telefonie myslec co z nim
chce jechac ale teraz to nie ja jestem najwazniejsza, boje sie zebym go nie wymeczyla za bardzo, taki maluszek...
a jak mam wziasc wozek do samolotu? moze stelarz z samym fotelikiem?
ehhh.... nie mogl by miec chociaz 6 mcyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 11:05
-
LadyDi wrote:Megg dasz radę
ludzie z takimi maluszkami po całym świecie podróżują
lot samolotem trwa krótko. Przy starcie i lądowaniu podaje się dziecku piers/smoczek żeby wyrównać ciśnienie. Powinno byc wszystko ok. Takie maluszki zazwyczaj przesypiaja lot, bo szum je usypia
Interesuje się trochę tym tematem bo w poniedziałek lecę z Kopenhagi do warszawy i to sama z malutka, wózkiem i torba.
koniecznie daj znac jak podroz
powodzenia
a jak zabierasz wozek? cycek w samolecie wyjac? w sumie dlaczego nieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 11:05
LadyDi lubi tę wiadomość
-
megg wrote:koniecznie daj znac jak podroz
powodzenia
a jak zabierasz wozek? cycek w samolecie wyjac? w sumie dlaczego nie
Dam znac
Wózek można przewieźć za darmo, oddaje się go jako bagaż rejestrowany. warunek - musi się skladac. Ja zabieram składany stelaż z fotelikiem.
Z wystawianiem piersi w miejscach publicznych ja akurat nie mam problemudziecko jest dla mnie najważniejsze, więc wstyd nawet mi przez myśl nie przechodzi. Zresztą kto by chciał patrzeć na takie cycki w rozstepach :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 11:09
megg, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
dziekuje dziewczyny za pomoc i pomysly
a dowod dziecku moze ktoras wyrabiala? ile sie czeka?
Gosia a jak ta chusta do karmienia sie sprawdza? gdzie kupilas?
dziewczyny jecie czekolade? snila mi sie dzis? hehe
plackow ziemniaczanych alni fst food nie jadlam jeszcze, boje sie ale mam ochoteWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 11:13
-
dorocia2324 wrote:Kobietki, ktore kp czy jadlyscie juz placki ziemniaczane albo cos z chinskiego czy inne fast foody?
Ja nie. Poza hot dogami domowej robotyAle mam mega chęć na placki ziemniaczane i hamburgera! Placki raczej odpuszczę, bo i mnie po nich potrafi żołądek boleć, ale hamburgera zjem niedługo mam nadzieję. Ale też takiego domowej roboty.
W niedzielę zjadam łyżkę sałatki z kapustą i to niestety odbiło się na brzuszku małego -
placków jeszcze nie jadłam ale jadłam racuszki z jabłkami, makarony wszelkiej masci jem z wszystkimi sosami, jadlam cos ala zupa gulaszowa i bardzo pikantna..nic małemu nie jest albo po prostu nie zauwazam róznicy w jego zachowaniu. Gazy tak czy siak ma po kazdym jedzeniu wiec jem wszystko
w Macu też juz byłam ale ze tak powiem na tym lepszym jedzonku, nie na tym hamburgu za 3zł tylko tym z lepsza bułka, jakas tam sałata była itd:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 11:24
-
Nie lubie wdawac sie w dyskusje, kiedy i tak kazdy ma swoje niezmienne zdanie, ale wyraze tylko swoja opinie
Ja również zgadzam się z Lara co do szczepień. Czytam tez sporo i zasiegam opinii lekarzy. Prawda leży pewnie gdzieś posrodku.
Co do skutków ubocznych wpisanych w ulotce, to jak czytam ulotki wszelakich leków to skutki mogą być naprawdę groźne, ale to jeden przypadek na iles tam set tysięcy. Pewnie podobnie jest ze szczepionka mi. Jednak ryzyko zachorowania na dana chorobę, jej powikłania mogą być czesto znacznie gorsze. Tak ja uważam.
Czy male dziecko nie jest narażone na choroby bo siedzi w domu z mama? Cóż, nie każdy maluch jest jedynakiem. Może nawet z polowa niemowlakow ma starsze rodzeństwo szkolne\przedszkolne\korzystajace z placów zabaw czy sal zabaw. Poza tym prawiea każdy chodzi na plac zabaw przed 1 rż malca.
Ja nie wierze do końca lekarzom czy farmaceutom, jednocześnie nie wierze we wszystko co ppisza czy mówią w internecie. Skąd ta pewność ze lekarze kłamią, a statystyki anty szczepienie podawane w necie są jedyne i słuszne. Ja tej pewności nie mam. Nie chce nikogo tu urazić, ale mam wrażeniea akcja przeciw szczepionkom to trochę taka teoria spiskowa
Ludzie potrzebują znaleźć sobie winowajce swoich problemów, wiec jeśli jest z dzieckiem cos nie tak to na pewno wina szczepionki, nie ważne jak dawno była podana. Podobnie jest ze skokami rozwojowymi (które nie są udokumentowane medycznie), jak dziecko się inaczej zachowuje to pewnie skok rozwojowy, ewentualnie boli je brzuszek.
A propos porusznego tematu obawy rodzicow dzieci szczepionych przed powikłaniami poszczepiennymi - to tak samo martwia się rodzice nieszczepiacy, ze dziecko może jednak zachorować i co wtedy. Nie ma dobrego rozwiązania.
Z drugiej strony dzięki zamieszaniu ze szczepionka mi, może naukowcy będą dążyli do ich udoskonalenia, wiec nie ma tego złego
To tyle z moich przemyslen. Nikogo nie chciałam urazić i nikogo nie krytykuje, tylko głośno myślę
megg, Sue, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Ja tez szczepie. 5 w1 plus engerix.
Ja bylam szczepiona, moj brat tez i oboje jestesmy zdrowymi, wyksztalconymi ludzmi. On swoje dzieci tez szczepil i tez jest lekarzem. Dzieci maja sie dobrze i nie przejawiaja cech autyzmu. Dzueci znajomych tez sa szczepione. Kolezanka tez lekarz rowniez niedawno szczepila nawet 6 w 1.
Nie sadze tez, ze 30 lat temu byly lepsze szczepionki.
Na pewno trzeba zaszczepic osobno rozyczke.
Moje dziecko pewnie bedzie chodzic do przedszkola wiec szczepie
I tak juz odwleklam prawie miesiac przez katar -
Ja nie jem fast foodow i smazonych. Dzis zjadlam pol jablka i troche surowki gdzue byla kapusta. Zobaczymy;))
Lara, bluza naszykowana. Mam nadzieje, ze maja takie wielkie koperty;) pewnie sie zgnuecie. Odswiezylam ja w programue 14 min i 3 0 st;) bo lezala w szafie. Mam nadzieje ze trafimy z rozmiarowkami;€)Lara 82 lubi tę wiadomość
-
MEGG-
ja lecialam z synem jak mial 5 miesiecy z przesiadka jeszcze.
Wozek brałam i oddawalam dopiero przy wejsciu do samolotu. Wychodzilam z samolotu i dostawałam wozek i nie musialam malego dzwigac.
Moj Alex akurat nie spal wcale w czasie lotu. Ale w samolotach stewardessy daja zabaweczke jakas , grzechotke dla malucha zeby milej mu minał lot;)
Do picia dawalam wode bo juz cycem nie karmilam.
Ja bym poleciala na Twoim miejscu.
Aaaa...no i pamietaj ze musisz miec dokument dla dziecka- dowod osobisty albo paszport. To wymaga czasu wiec trzeba sie decydowac;)megg lubi tę wiadomość