Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pia Gizela wrote:
Aaggnieszkaa - cudne zdjęcia!
Sama się też zastanawiam nad sesją z okazji 3ciego miesiąca, chyba mnie przekonałaś
Koniecznie zróbcie sobie sesyjke.
Ja pstrykam Małemu kilkanascie zdjęć dziennie, ale żadne z tych zdjęć nie umywa się do tych profesjonalnych. Jednak jest inna jakość, oświetlenie, ustawienie itd. A co najważniejsze, wreszcie mamy zdjęcia w trojeczke.Pia Gizela lubi tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Jejku muszę czekać do jutra na nasze chustowe spotkaniem. Miało być w piątek, ale coś tej kobitce wypadło i dopiero juto, ehh. A ja już chcę wiedzieć jak dobrze wiązać, bo na razie to wiem to, co wyczytałam, ale co nauka na żywo, to na żywo
Dziecko śpi a ja nie robię nicGosiak lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za odpowiedzi o przekłuwaniu uszek
rozmawiałam wczoraj z mężem i w 5/6 miesiącu będziemy chcieli Poli przekłuć
U nas niestety ani jeden smok sie nie sprawdził..mam z lovi,tt,kauczukowy,ortodontyczny...
Dzisiaj skalpel 2 x2 lub skalpel 2 i podany zestawmoże wszystko mi się uda,jak Pola zaśnie to na ogrodzie poćwiczę
nie odpuszczamy!
-
Lara 82 wrote:Dziewczyny proszę doradźcie jakieś internetowe sklepy gdzie można się rozejrzeć za ubrankami do chrztu?
Oczywiście oprócz H&M bo to znam:-)Lara 82 lubi tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
u nas wczoraj dzien spiocha-pierwszy raz od miesiaca przespala ciagiem 2godz i nawet nie obudyila sie przy ubieraniu i wkladaniu do fotelika
kolezanka pozyczyla mi chustawke graco, mala polubila:)"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
powiem Wam, ze mnie Tomka po porodzie szybko zabrali z piersi. Miałam go moze kilka minut. Do tej pory nie moge sobie wybaczyć, ze na to pozwoliłam:( czuje, ze pozbawiono mnie czegos niezwykłego, bo pierwsza osoba, ktora zobaczył moj syn był moj maz, a nie ja.
Po powrocie do domu ze szpitala złe sie czułam, bolało mnie krocze, cycki, wiec przyznam szczerze, ze niektóre czynności przy małym wykonywałam tak mechanicznie. No i ja im
Dluzej analizuje moj porod, tym wiecej widze błędów i kwestii, ktore bym zmieniła. Przy następnym dziecku na pewno juz bedzie inaczej, przede wszystkim dziecko zostaje u mnie na piersi.
Fala milosci przyszła pewnego dnia. Karmiłam go, patrzyłam jak wtula sie w piers, z zamkniętymi oczami. Oczywiscie wczesniej tez go kochałam, ale wtedy poczułam to intensywniej.
-
No jeśli chodzi o poród to ja rodziłam w szpitalu Bonifratów w Katowicach, miałam stamtąd lekarkę, aczkolwiek jej przy porodzie nie było bo wiadomo dziś nie mogą przyjeżdżać do porodu.
Ale jestem MEGA zadowolona z porodu, nikomu nic nie płaciłam, żadnych wynajętych położnych itd. A trafiłam na dwie młode super położne, które były ze mną non stop ostatnie 2,5h. Oprócz tego ostatnią godzinę była również cały czas pani doktor, która potem mnie szyła (nie moja pani doktor tylko ta która miała akurat dyżur).
Piotrusia dostałam na klatę od razu po wyjęciu z brzucha. Pani neonatolog pobieżnie go obejrzała i posłuchała mu serduszko nie zabierając go ode mnie, jak leżał mi na klacie, a mnie szyto. Oczywiście mieliśmy swoja salę porodowąze wszystkimi gadżetami.
Potem przełożono mnie na inne łóżko, również nie dotykano Piotrusia cały czas był ze mną. (Owinięto go tylko ręcznikiem)I tak od 9.05 jak się urodził był ze mną jeszcze na sali poporodowej do 11.45.
Dopiero później zawołano mojego męża i on razem z Piotrusiem pojechali się ważyć mierzyć i ubierać, a ja zostałam na sali poporodowej.
Jeżeli będę jeszcze w ciąży, to będę rodzić tylko i wyłącznie w tym szpitalu, a moją ciążę będzie prowadzić tylko i wyłącznie moja pani doktor. POOOLLLLEEECCCAAMMMMWiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2015, 09:38
-
No widzisz, a mnie go położono na piersi, po kilku minutach zabrali na ważenie i mierzenie i poszedł z tata do drugieo pokoju, a mnie lekarka szyła. Łożyska tez nie rodziłam, bo nawet nie zdazylam, bo położna pociągnęła za pępowinę. I musieli mnie jeszcze czyścić. Przez nacięcie mam traumę, jestem na siebie zła, ze pozwoliłam. Tomek był malutki, udałoby sie bez. Ale im sie spieszyło, bo sie zmiana kończyła. no i pierwszy raz po porodzie mam wciaz przed sobą, bo sie boje.
-
Pia, ja widzę, że P jest z tym źle. Mnie tez, ale nie moge sie przemóc:( poza tym, źle się czuję w swoim obecnym ciele. Nie jestem przyzwyczajona, że tu i ówdzie mi sie trzęsie cos.
Wiecie, pierwszy raz powiedziałam/napisałam to, co wyżej. Nikomu o tym nie mówiłam, wiec po raz kolejny napisze - fajnie, że jesteście.słoneczna 85, Aagnieszkaa, Gosiak, kasia_1988, mala_mi1982, Pia Gizela, derii84, Lara 82, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Ja miałam możliwość tylko pocałować Jankę jak mi ją wyszarpnęli z brzucha
Potem 11 dni w szpitalu bez siebie, nie chcę o tym pamiętać, szczerze mówiąc.
Ja też miałam przez pierwsze 2 tygodnie w domu takie pojedyncze myśli: po co mi to było, oddajcie mi moje dawne życie, szczególnie jak płakała a ja nie wiedziałam dlaczego - ale to był baby blues i szybko minął.
A kocham małą każdego dnia mocniej, chociaż wydaje mi się, że to już niemożliwe