Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny za zrozumienie i swoje opisy.
Lara no jeśli chodzi o laktacje to faktycznie mi się udało (odpukać). Ściągam 2 razy dziennie po 500 ml- rano i wieczorem - razem około 1000 ml mleczka. Udaje mi się jedną porcję - 120 ml mrozić na późniejszy czas.
Co do tej myszki to kilka osób mi powiedziało, że to dodaje mu uroku i będzie niepowtarzalny. Tylko chyba to tak z grzeczności mówiąBo taka duża myszka to jednak rzuca się w oczy, chociaż dla mnie i tak jest najpiękniejszym chłopczykiem na świecie
*Sylwia dziękuje
marcela29 - niestety nie miałam wyjścia i musiałam dać rade, ale tyle łez ile wypłakałam to nie zlicze. Dobrze, że mam tak cudownego męża, był przy mnie 24h na dob i wspierał jak tylko popadałam w depresje
Wow ale narobiłaś przetworów!!! Ja tylko zbieram owoce i mrożę świeżutkie. Jedyne co to zrobiłam mus truskawkowy - tzn zblenderowałam truskawki i dałam do mrożenia w pojemnikach i tyle heh
słoneczna_85 ja odbijam w zależności ile zjadł i czy się obudził.
Też widzę miałaś stresów. I cieszę się bardzo że jest wszystko dobrze ostatecznie. Czasem jakiś lekarz palnie coś, a człowiek potem spać z wrażenia nie może. Dobrze, że inna pani doktor Was uspokoiła. Dużo ząbków ma?? Jak przechodził ząbkowanie??
Gosiak - kurcze u każdego coś... Ja też się podobnie czułam, jak mi Maksia wywieźli, a ja po cesarce się ruszyć nie umiałam... Tak chciałam do niego jechać a nie mogłam. Kiedyś usłyszałam takie zdanie: "chcesz rozbawić Pana Boga to powiedz mu o swoich planach"... chyba coś w tym jest. Zazdroszczę, że karmisz piersią. Maksiu śpi pół na pół, trochę sam w łóżeczku, a trochę z nami. Najczęściej rano go przekładam do nas. Dostępu do forum nie mam, a z chęcią bym popatrzyła na wasze szkraby i wrzuciła mojego synusia.
-
Hello Monia
Mnie możesz nie pamiętać bo ja dołączyłam tutaj chyba w grudniu a w styczniu już urodziłam wcześniakaTermin miałam na 12.02 a 15.01 rano chlusnęły mi wody. Urodziłam po 24h przez CC bo przy pełnym rozwarciu okazało się, że główka jest odchylona do tyłu i naturalny poród byłby niebezpieczny. Na szczęscie Miśka urodziła się zdrowa z słuszną waga jak na wcześniaka 3100
Ze zdrówkiem u nas odpukać wszystko dobrze, mała ładnie się rozwija, dwa zęby już mamy
Wszyscy lekarze się tylko śmieją z tego mojego wcześniaka bo wygląda okazale (teraz wazy 7750). ostatnio u okulisty mówię " Przyszłysmy się przebadać ze względu na wcześniactwo" a Pani dr. do mnie " Wcześniak ?!?! to są chyba jakieś jaja". Wczoraj na szczepieniu byłyśmy u innego pediatry i mówię , że to wcześniak a ona krzyczy do pielęgniary " Pani Zosiu hahahah niech Pani zobaczy...tak wygląda WCZEŚNIAK"
W sumie to mnie to bawi i cieszy, że moja bohaterka mimo wcześniactwa wcale nie odstaje
No i karmimy się cycem a cyc to cały świat. Lek na wszystko. Zostało nam parę dni do skończenia 6 miesiąca ale nie wytrzymałam i dałam już do spróbowania brokułka
Troszeczkę, jedna łyżeczkę i nie powiem ...dużo radości przy tym
Chociaż więcej wypluła niż zjadła.
A co do odbijania w nocy ja też nie odbijam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2015, 21:22
-
W ogóle jak czytałam Twój opis to aż mi się łza w oku zakręciła....wiele przezyliście....Ja pamiętam jak ja przezywałam i się martwiłam bo mała w szpitalu nie przybierała na wadze...taka pierdoła....Silna babeczka z Ciebie i synek bohater !!! Teraz już będzie tylko lepiej !!! Dużo zdrówka i sily dla Was
-
cześć Monia
dobrze,że wszystko dobrze się skończyło
czyli jesteś marcówką jakby nie patrzeć
u nas Pola urodziła się w terminie, poród miałam bardzo szybki i lekki, tylko okazało się że mam za mało mleka i mimo walki o laktację, dokarmiam bebilonem pepti- alergia na krowie. Prócz tego waży już ok. 6 kg., od wczoraj przewraca się na brzuch a wcześniej nie lubiła
moja chyba wraca znowu do swoich długich drzemekdzisiaj rano było 1,5h i popołudniu 2 h z kawałkiem
a na prywatnym niespodzianka -
Helllol kochane :* dawno.mnie tu nie bylo u nas ciezki okres ZABKOWANIE:// Olivierek strasznie marudzi zabki juz widac ale nadal sie nie przebily
kurcze jestem w szoku ze dalej tu to wszystko funkcjonuje i widze ze drukujecie intensywnie
Olivierek juz siedzi tzn troszke jeszcze sie giba
27.07 konczymy 6 miesiecy kurcze jak ten czas goni! a co u Was kochane? :*
-
Ją małej nie odbijajam w nocy, ale w sumie od urodzenia bardzo rzadko odbijajam bo nawet pół godz noszenia nie dawało skutku ale mała niezbyt ulewala.....
Poki co nadal śpi od 19.30 bez jedzenia od 17.30 pewnie wstanie po północy......
chyba tylko moja leniuszka nie fika jeszcze na brzuszek ale tu u nas wrażliwy temat z tym lezeniem na brzuchu więc nie zdziwie się jak w ogóle nie będzie miała potrzeby obrotu z pleców na brzuch....bardziej kombinuje z brzucha na plecy, a do siadania też jeszcze daleka droga, ale poczekamy cierpliwie:)
Monia to fakt że wsparcie drugiej połówki dużo daje, ją nie wiem jalbym urodziła bez niego, jakbym zniosła płacz małej, szczepienia, szpital i wszystkie trudne chwilę....podziwiam kobiety które same wychowują dzieci i dają sobie rade"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Sadzacie swoje dzieci ? Ja nie.... zresztą ortopeda potwierdziła mi , ze kategorycznie nie nalezy dziecka sadzać i obkładać poduszkami ani podciągać do siadu. Samo ma usiąść. W ogóle my sie już od 3 dni wozimy w spacerówce na płasko. Raz ją tylko podniosłam na parę minut do takiej pozycji półleżącej jak w bujaczkach jest (też pytałam ortopedy, mówiła , że wg niej tak mogę już z nią jeździć) ale ona rwie się do przodu więc póki co kłade ją na płasko i sobie zasypia. Jest lepszy przewiew niż w gondoli i Miśce się dobrze tak jeździ. Oczywiscie mowię o spacerówce od wózka 2w1 (Jedo my mamy).
-
Witajcie.
Ostatnio malo zagladam bo chyba wakacyjny czas nas pochlonalMalo czasu spedzamy w domu bo albo korzystany z pogody albo siedzimy z chlopcami u tesciowej i szwagierek. Walke z choroba wygralismy bez antybiotykow
I oby nic do nas sie juz nie przyplatalo.
Natan jest juz taki fajny. Duzo gaworzy, ladnie trzyma zabawki i ciagle sa w buzi, od kilku dni zaczal sie przekrecac na boki ale na brzuch jeszcze nie, z brzucha fika na plecy, rwie sie do siedzenia i smieje sie w glos. Wieczory ostatnio mamy ciezkie bo jest placz nie do uspokojenia i usypia najlepiej w wozku. Nie wiem czy ten placz to zabek czy brzuszek. Smarujemy dziaselka i dzis podalam espumisan. W dzien jest grzeczny i sporo przesypia. Dzis Natus jak jadlam jablko a jego trzymalam na kolanach to dorwal to jablko i sobie wylizal i wyciuckal i nie chcial oddac
Postaram sie troche nadrobic i jutro wejsc na drugie forum i wrzucic jakies zdjecia -
Stokrota tez mam jedo. Jak oceniasz spacerowke? Bo z gondoli bylam bardzo zadowolona i jeszcze sie miescimy.
Monia- zabkowanie to kilka dnimarudzenia i duzo rzadkich kupek. Smarowalam Zelem i jak sie przebily zabki to od razu spokojniejszy byl
A propo kul to moj pierwszy raz nie robil kupy 2 dni:( -
Ja nie sadzam mojego do pelnego siadu, nie obkladam poduszkami ale np sadzam sobie na kolanach ( tam jest pol lezaco) i ogladamy ksiazeczki. To tak z pol h dziennie czy np. Podnosze oparcie w gondoli.
Skoro nasze dzieci moga juz lezec w lezaczkach, moga byc noszone w chustach to nie rozumiem jak bym miala misiowimzaszkodzic takim postepowaniem. Zreszta zaczal mi podnosic glowke jak mu kilka razy pokazalam jak to zrobic.
Sprawdzam za raczki czy sie podciaga ale nigdy za nie nie ciagne aby niemnaruszyc stawow barkowych.
Nasze dzieciaki maja za chwile pol roku i mysle ze tylko calkowicie lezaca pozycja im nie odpowiada. Zreszta ja nie lubie jak moj sie siłuje oczkami aby cos zobaczyc bo jest ciekawy a na lezaco nie moze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2015, 09:14
megg lubi tę wiadomość