Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiak wrote:Kurcze, to faktycznie masz stresa
Faktem jest, że BLW potrafi dzieciom zająć trochę czasu aż się nauczą.
A od kiedy Zoja idzie do żłobka?
Od listopada, a jak nie dostanie miejsca to od grudnia już na pewno. Niby dużo czasu, bo 3,5 miesiąca, ale mnie ta sytuacja niewyobrażalnie stresuje. Każdy mi mówi, że powinnam zacząć już wprowadzać pokarmy no i uczyć z kubeczka. W żłobku w Danii dzieci mają zakaz używania butelek i niekapków. Wszystkie piją z plastikowych lub blaszanych kubeczków wodę z kranu.
Niby będzie już dużą dziewczynką, ale ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że ona nie będzie dostawała piersi w dzień no i dostanie chleb i ma go zjeść. Pewnie tak będzie, ale póki co dla mnie to czarna magia.
Może jestem przewrażliwiona? Co byście zrobiły na moim miejscu? Czekały do 6 miesiąca (niby to już tylko 12 dni, ale nie będzie tak, że nagle wstanie tego dnia rano usiądzie i się naje...) i zaczynały BLW, czy byście wprowadzały papki? Położna mówiła mi, że mam od razu uczyć dziecko 3 posiłków dziennie od wczoraj niby. Rano kaszka, potem obiad (i mówiła, żeby dawać też od razu ze swojego talerza rzeczy do spróbowania) i wieczorem znowu kaszka. Owoce sporadycznie - 1 lub 2 razy w tyg, żeby nie nauczyć jeść słodkiego, bo potem nic nie będzie chciała jeść innego tylko słodkie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 13:00
-
Hm, ja bym chyba się skusiła i spróbowała BLW, niektóre dzieci łapią szybciej, inne wolniej. A do listopada jeszcze trochę czasu jest. W książce Bobas lubi wybór piszą, że dziecko można trzymać na swoich kolanach podczas posiłku jak jeszcze dobrze nie siedzi... Tylko to wymaga cierpliwości, bo może się "bawić" tym co dostanie nawet 30 minut.
A kubek może na początku doidy? Potem będzie dużo łatwiej przejść na zwykły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 13:03
LadyDi lubi tę wiadomość
-
Stokrota :) wrote:U nas tez wlasnie druga drzemka. Gosiak jakas synchronizacja nastąpiła
Edit: Pobudka o 13:15Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 13:18
Stokrota :) lubi tę wiadomość
-
Doidy kubki mam nawet 2. Po niedzieli ma przyjść laktator elektryczny, bo zaplanowałam, że będę odciągać i mrozić mleko to i odleję trochę do kubeczka i będziemy się uczyć. Jestem jak dziecko we mgle. Chyba poczekam do tego 6 miesiąca i rozpoczniemy BLW. Będę ją sadzać na kolanach i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jezu, mam nadzieję, że jakoś to będzie.
Gosiak lubi tę wiadomość
-
hejka!!!
Wszystkiego najlepszego dzieciaczkom kończącym 5 miesięcy !!!Janeczce, Bartusiowi, Tomeczkowi, Natalce !
Stokrota Twojemu maleństwu wszystkiego Najlepszego z okazji pół roczku
LadyDi ja bym nie wprowadzała od razu 3 posiłków, bo Zoja może odrzucić pierś.
My wczoraj byliśmy u lekarza. Dostałam pozwolenie na wprowadzanie produktów wyeliminowanych z diety oprócz nabiału i glutenu. Zobaczymy czy wszystko będzie po staremu
Wyniki kupy są ok, więc nadal nie wiadomo z czego ten śluz. Lekarka powiedziała, że to moze się zmienić jak zacznę dawać młodemu stałe pokarmy i sugerowała żebym już powoli wprowadzała.
Wg niej gluten powinnam młodemu wprowadzić dopiero po 1. r.ż. i że lepiej nie dawać słoiczków a normalne warzywa.
Stokrota :), Januszkowa lubią tę wiadomość
-
Szczepienie odroczone, neurolog ma zadecydować czy można go szczepić. Waży 5880 g, gluten wprowadzać od 6 mies, łyżeczkę kaszy manny do posiłku dodać raz dziennie. Co do rozszerzania diety, to nic na siłę, próbować co kilka dni mu coś podać, ale bez wpychania, mogę poczekać aż będzie siedział
Albo dawać zupę z butli
-
A mi dzis spadl tel i pobilam szybke;((
Moj drzemie ale co z tego jak musze bujac;( sama jestem wykonczona i juz mam dosc. Nie mam obiadu, bie ma czasu na nic. Wszytko sama. Widze na osiedlu te mlode mamy maja pomoc. Babcie pilnuja i bujaja.. U nnie jakos nikt sie nie spieszy ..zreszta wiecej z tym zachodu niz pomocy..
Dziewczyny ktore krzeselko polecacie? Apollo sun czy multidine? -
Słoneczna, zamów sobie do jedzenia, trzeba czasem odpuścić
Ja wczoraj zjadłam w knajpce w ogródku danie dnia, podali mi je w 10 min, młody zdążył się rozmarudzic, wzięłam go na ręce, a potem się uspokoił i patrzył z wózka jak jem
A o babciach to mi nawet nie mów, teściowa miała do mnie w tym tyg dzwonić żeby się umówić kiedy przyjedzie, mamy czwartek, chyba nie muszę mówić że nie dzwoniła?
A ostatnio mówiłam mojej mamie ze byliśmy na usg przez ciemiaczko, mówię jej ze to niedaleko gdzie jej koleżanka pracuje, po czym nastąpił 5 minutowy monolog o tym jakie ta koleżanka wczasy sobie kupiła, gdzie za ile i jakie ta firma ma jeszcze oferty. Już prawie mnie szlag trafił, aż w końcu, to co mówiłaś o tym usg? Takie zainteresowanie.słoneczna 85 lubi tę wiadomość
-
A na osiedlu codziennie widuje babcie z blizniaczkami w spacerowce, nie wiem ile mają, no jeszcze nie chodzą na pewno
Pewnie trochę starsze od naszych. Widuje je z babcia, dziadkiem, tatą, a mamy nigdy nie widziałam, dziwne.
No ale do czego zmierzam, to tam babcia i dziadek radzą sobie pojedynczo z blizniaczkami codziennie, a u mnie przez prawie pół roku teściowa raz wzięła młodego na spacer, a żeby ktoś z nim został sam nawet na godzinę to się nie zdarzyło. Ale jak to mówią nic na siłę, później tylko będzie zdziwienie ze młody nie chce z dziadkami zostać. -
U nas też muszę liczyć na siebie, ew. męża. Ale ile obiecywania i gadania jak to nie będą pomagać przy dziecku
Moja mam tylko mnie denerwuje mówiąc "ja go mogę wziąć, w piątek wieczorem mi go przywieziecie,w niedzielę odbierzecie" i to takim tonem, że eh, a ile razy obiecuje przyjechać w odwiedziny, a jak coś powiem to mówi, że ona musi jechać 2 autobusami z przesiadką; teściowa też "nie ma czasu", "nie zna drogi autem", ale niezapowiedziany nalot z teściem potrafi zrobić!
-
ja krzesełka żadnego nie polecę bo zanim zaczęłam myśleć o krzesełku zostałam nim uszczęśliwiona w ramach prezentu na dzień dziecka dla B
mamy proste drewniane z Kubusiem
http://allegro.pl/krzeselko-drewniane-polski-krzeselka-karmienia-3w1-i5458344534.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 16:00
-
Ja to bym teściowej w życiu dziecka nie zostawiła - nie wiem nawet od jakiego wieku bym im mogła zostawić, ale i tak mamy kawał drogi do nich, więc chyba, że kiedyś będziemy chcieli gdzieś jechać na weekend i zostawić małą, ale wątpię.
Mojej mamie już prędzej, ale do nich też mamy ok. 60km. Bardziej myślałam, żeby pod koniec sierpnia np. wybrać się do rodziców na 2-3 dni i wtedy pewnie mogłabym sobie odpocząć a mała by się bardziej oswoiła z dziadkami. No zobaczymy jak to będzie. Mama moja zresztą oferowała pomoc i zaraz po porodzie i później i to taką szczerą, ale ja nie chciałam, chciałam poradzić sobie sama.
Wiem też, że w każdej chwili by przyjechała jakbym poprosiła. Gdyby M. gdzieś musiał wyjechać, to na pewno bym skorzystała.
Wczoraj mój M. zrobił mi miły prezent. Bo ma w firmie taką kartę, na którą dostaje co jakiś czas jakąś kasę jak ktoś ze współpracowników da mu "recognition" - taki korporacyjny wymysł. I ona była przeznaczona na jego hobby - strzelectwo. Wczoraj mi ją dał - mam na swoje fiu bździu. Tylko nie mam kiedy wymyślić nawet co bym chciałasłoneczna 85, Pia Gizela, LadyDi lubią tę wiadomość