Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
*Sylwia wrote:kupiłam wczoraj Grzesiowi taka siateczkę na owoce i warzywa - rewelacja. Nie ma obawy że mały sie zakrztusi jakims kawałkiem. Do środka wrzucam jabłko albo banana
Sylwia, a jak czyścisz siatkę? Maks używa od jakiegoś czasu tego cuda i niestety często kończy się tym,że zakładam nową siateczkę, bo ta używana nie da się dobrze domyć np. po bananie.. Z brzoskwinią miałam podobny problem, bo młody ją wyssał do dna i takie włókienka pozostawały na siatce..
-
No nie mogę, moje dziecko zasnelo na macie
nigdy to mu się nie zdarzyło. Przykrylam go kocem i śpi,
Gosiak, Lara 82, Stokrota :), Stokrota :), dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Hej hej
Tyle przygotowan i juz po chrzcinach
Wszystko przebieglo superMis byl bardzo grzeczny i usmiechniety. Nawet zlapal ksiedza za rekaw sutanny jak go namaszczal
Byl bardzo zadowolony ze ma tylu gosciWieczorem jak jeszcze byli goscie wykapalismy i uwaga cos w co nigdy bym nie uwierzyla!!!!!!
Zjadla na noc ale nie zasnal przy cycku i na noc uspila go moja mama
Jednak to prawda ze trzeba czasem starszym zaufac bo nasze dzieci przy nas zachowuja sie inaczejna przy innych inaczej. Nawet gdy jestesmy na 100% pewni ze to nie mozliwe
Cattering super jedzenia tyle ze cala rodzina teraz bedzie jadla przez tydzienbo gdybym nie rozdala po rodzinie to chyba bysmy jedli do Bozego Narodzenia
Tort byl piekny
Z prezentow dostal zloty lancuszek z bozia, srebrna skarbonke z grawerem i samochod-jezdzik Cozy Coupe straz pozarna z Little Tikes. No a reszta to kaska
Jedyne co nam nie dopisalo to pogoda bylo tak goraco ze masakra!!!!!bylam przez to zla od rana!!! Az sie zle czulam. Mam nadzieje tylko ze mis sie nie rozchoruje bo byl non stop spocony, a jednak okna pootwierane. Dopiero po 18 zrobilo sie chlodniej to go przebralam z samego bodziaka, troche cieplej wsadzilismy do wozka i maz uspil jezdzac po tarasie. To troche ochlonal z tego goraca i spal slodko az lepiej oddychal.
Kurcze a dzis juz chlodno!!!!!! No ale tego nie przewidzi sie.
Ogolnie impreze uwazam za udanaposzlismy spac o 1:30 bo posiedzielismy jeszcze z moimi rodzicami do 24. Mama i ciocia prawie wszystko mj posprzataly i pomyly
Atakasobiejedna, Stokrota :), słoneczna 85, dorocia2324, Gosiak, Laurka lubią tę wiadomość
-
Atakasobiejedna wrote:Lara, to super że impreza się udała, nasze dzieci zmieniają swoje zachowanie z dnia na dzień, a my się niepotrzebnie martwimy jak to będzie
To prawda i juz wiem ze nie mozemy z pelna stanowczoscia bronic nasze dzieci jak lwice przed dziadkami. Bo one naprawde sa czesto bardzo szczesliwe robiac rzeczy inne niz z naminawet jesli nam sie to wydaje beznadziejne
-
Sylwia a ja to na twoim miejscu bym chyba juz nie wprowadzala mm tak uparcie!!!!
Teraz juz jest czas na normalne jedzenie. Zacznij dawac powolutku. Dawniej wracalg babki do pracy wczesniej. Kuzynka zaczela dawac malemu marchewke, ziemniaczka, potem juz zupke z tego gotowala z odrobina krolika czy indyka. Jeszcze kaszki do tego dawala. Jej maly nie chcial mm. I on w wieku 10 miesiacy byl juz na normalnym jedzeniu cycus byl tylko dodatkiem rano i wieczorem, a jak mial niecaly rok i zrezygnowala z cycka on juz nie chcial mm. I do dzis ma 8 lat nie lubi mleka jako takiego. Nienzje platkow na mleku czy manny na mleku. Plul wszystkimi mlecznymi kaszkami. Teraz je tylkomjakis jogurt czase, twarozek czy zolty ser.
Po prostu od poczatku nie lubil mleka cycka pil bo pil ale byl najszczesliwszy jak przyszly inne posilki. I tu nie chodzilo omzadne alergie. On po prostu nie lubi mleka!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 10:54
-
Gosiak no nie fajnie wyszlo z tym fryzjerem. Ja tez bym sie zdenerwowala.
A powiedz mi Gosiak (jezeli zbyt intymne pytanie to nie musisz odpowiadac) jakiej jestescie wiary? Bo pisalas ze nie bedziecie chrzcili Janeczki. I tak sie ostatnio zastanawialam.
Lara to super ze wszystko sie udalo i Piotrus byl grzecznyTutaj masz racje, ze nasze dzieci lubia czasem spedzic troche czasu z kims innym niz my. A poza tym czasem my mamy juz dosyc a ktos podchodzi do dziecka z pozytywna energia.
Pocahontas no to na prawde masz przeboje z tesciowa. Ja bym chyba non stop sie z nia klocila i bala bym sie jej zostawiac dzieci. A oddac komus na odchowanie nawet kilku miesieczne dziecko, o zgrozo!
Groszku trzymam moocno kciuki!! -
dorocia2324 wrote:A powiedz mi Gosiak (jezeli zbyt intymne pytanie to nie musisz odpowiadac) jakiej jestescie wiary? Bo pisalas ze nie bedziecie chrzcili Janeczki. I tak sie ostatnio zastanawialam.
Jesteśmy buddystami. -
Mnie te siatki nie przekonuja. Kiedys czegos takiego nie bylo i dzieci dawaly rade. Musza sie uczyc samodzielnie jesc i to normalne ze czasem sie troche zakrztusza. To samym mleczkiem ile razy sie zakrztusza.
Sylwia moze Lara ma racje z tym co pisze. W koncu kazde dziecko jest inne a nasze dzieciatka juz nie sa takie malutkie.
Wczoraj tesciowa mojej szwagierki mnie rozbawila. Mowi, ze teraz to sie tak czeka z wprowadzaniem posilkow u dzieci a kiedys to dziecko mialo 3 tyg i juz dostalo cos innego do jedzenia. A jak mialo 7-8 tyg to juz kisielki, zupki sie gotowalo, masakra!! Powiedzialam ze to nie dobre dla ukladu pokarmowego dziecka a ona swoje. Ehh... -
Gosiak wrote:Nie jest zbyt intymne, zresztą ja tu nie raz wspominałam o tym
Jesteśmy buddystami.
Ale to Twoi albo Twojego meza rodzice sa buddystami czy sami przeszliscie na buddyzm? Ja ostatnio mam rozmyslania na temat roznych wiar stad moje pytanie -
Powiedzcie mi czy Wasze dzieci tez tak robia:
Ostatnio jak jem cos i trzymam malego na kolanach to doslownie probuje mi wyrwac jedzenie, talerz, miske, lyzke czy widelca i wsadzic sobie do buzi. Oczywiscie przy tym caly czas buzia otwarta i nozki az chodza i jak nic nie dostaje to placz i musze go uspokajac i zabawiac. Czy on juz chce jesc czy po prostu nowe przedmioty go interesuja? -
dorocia2324 wrote:Powiedzcie mi czy Wasze dzieci tez tak robia:
Ostatnio jak jem cos i trzymam malego na kolanach to doslownie probuje mi wyrwac jedzenie, talerz, miske, lyzke czy widelca i wsadzic sobie do buzi. Oczywiscie przy tym caly czas buzia otwarta i nozki az chodza i jak nic nie dostaje to placz i musze go uspokajac i zabawiac. Czy on juz chce jesc czy po prostu nowe przedmioty go interesuja?Może nie płacze jak nie dostanie, ale jest bardzo ciekawa i próbuje złapać coś z talerza albo łapie mnie za rękę.
-
dorocia2324 wrote:Ale to Twoi albo Twojego meza rodzice sa buddystami czy sami przeszliscie na buddyzm? Ja ostatnio mam rozmyslania na temat roznych wiar stad moje pytanie
Mój M. jak miał ze 20 lat zainteresował się buddyzmem (jego rodzice są bardzo kościelni) i jak się poznaliśmy to był buddystą już parę lat. Nie próbował mnie jakoś specjalnie "nawracać", bo wiedział, że jestem uparta i i tak zrobię swoje. Na początku podchodziłam do buddyzmu jak pies do jeża. Ale z czasem zobaczyłam jak to działa w praktyce, jak medytacja wpływa na człowieka, że mój M. się stale rozwija, staje się coraz ciekawszym i zarazem spokojniejszym człowiekiem i zaczęłam z nim chodzić na początek na różne wykłady, potem jeździć na kursy medytacyjne. Ta filozofia jest dla mnie logiczna i często łapałam się na jakichś wykładach na myśli, że przecież też tak uważam -
Moje dziecko spalo az do 12!! Tylko przebudzal sie na jedzenie o 7,9,11, dostawal cyca i dalej spal. I od 23 w tym samym pampersie. Ale dupka nie czerwona i teraz sie wietrzymy. Az mam wyrzuty sumienia ale nie chcialam go rozbudzac. No i noc bardzo ladna jadl 23-3-5.30. Wiec sie wyspalam
LadyDi lubi tę wiadomość
-
Gosiak to fajnie, ze odnalezliscie sie w buddyzmie. Tylko w takim razie pewnie rodzice nie bardzo zadowoleni. Ja sama nie wiem jaka wiara dla mnie byla by najlepsza. Na razie jestem ze tak powiem w prozni wiarowej.
No i u nas zabka na razie brak.