Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak jak czytałam wstępnie co dają w żłobku jeść to bardzo zdrowo! Wszystko eko, owoce tylko sezonowe (nie wiem jak zimą, ale chyba unikają cytrusów), zakaz dawania dzieciom jakichkolwiek słodyczy, nawet jogurtów, chleba białego itp. Muszę jeszcze poczytać co i jak. No i jak wygląda schemat posiłków - o której i co.
Gosiak lubi tę wiadomość
-
LadyDi wrote:Mi położna kazała w 7 miesiącu dać Zoi czarny chleb posmarowany awokado właśnie, bo to dzieci dostają w żłobkach.
A no i fajnie, że póki co dzieci Was nie gryzą! Jest nadzieja i dla mnie, bo się boję tego jak ognia. Chyba przez te wszystkie opowieści...Oby się nie odmieniło jak górne wyjdą :0
LadyDi, Gosiak, marcela29 lubią tę wiadomość
-
Śniadanie 6:30-8:00
Na śniadanie płatki owsiane, ciemny chleb oraz wypiekane na miejscu bułki z awokado, masłem, serem lub dżemem. Do tego woda lub mleko.
Drugie śniadanie 9:00
Owoce i pieczywo (mogą być bułki, pełnoziarniste ciastka lub pieczywo chrupkie). Dzieci ze żłobka - mleko, a dzieci w wieku przedszkolnym - woda.
Obiad 11:00
Na naszej tablicy wisi tygodniowy harmonogram posiłków, więc dzieci i rodzice mogą śledzić, co jest serwowane. Szczególnie dzieci w wieku przedszkolnym są świadomie "menu" i nie będą pytać o wszelkie zmiany, gdy okazuje się, że zupa serwowana jest inaczej niż zwykle. Nie ma mleka do obiadu. W ten sposób unikamy aby dzieci nie napijały się mlekiem do syta, a najadły się podanym posiłkiem.
Podwieczorek 14:00
Na posiłek składa się świeże pieczywo i owoce. Dajemy pierwszeństwo do zakupu
duńskich owoców sezonowych tylko uzupełnionych owocami egzotycznymi. W żłobku
podawane jest mleko, a w przedszkolu woda i mleko.
Tłumaczone z google tranlate, więc poprawiłam to by było w miarę po ludzkuWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 21:12
-
U nas weekend minął nie wiadomo kiedy, od kilku dni mała wstanie o 5 i niekiedy uda mi się ją jeszcze uśpić na pół, godzinki lub godzinę, jak ją zostawiłam po rannym karmieniu w łóżku to posłała dłużej, ale po tym upadku się boje i odkladam do łożeczku i odkąd nauczyła się krzyczeć nie ma możliwości żeby siezderzmnac jak ona się bawi w łożeczku więc wstaje 5-6 i cały dzien zmęczona chodze:-\
Mam nadzieje że te krzyki to tylko etap przejściowy w rozwoju:)
Dziś pojechalismy nad nasz miejski zalew spotkać się że znajomymi i ich miesiąc młodszym dzieckiem i z chrzestnymi i moje dziecko spało 2,5godz !!!!! Bylm w szoku bo obudzialam ją dopiero przy wkladaniu do fotelika samochodowego, i racji długiego snu wieczorne usypiaianie opóźniło się o godzinę, w następny weekend też pojdziemy to moze znowu mała pospi. A tak rozmawialiśmy głównie o dzieciach i się okazało że np ten kolega ani razu dziecku pieluchy nie zmienił, w szoku bylam, a chrzciny robią na 35 osob- podziwiam bo ją ledwo co ogarnęła organizację na 9os:p
A co do jedzenia dla dzieci to w lidlu jest seria warzyw i owoców bio więc jak ktoś ma blisko to jest okazją kupić coś zdrowego, a co do chleba ( chyba LadyDi pisała) to wyczytalam w książce o blw że dzieciom nie daje się ciemnego pieczywa z racji że ma za dużo błonnika tylko biały, na początek może być tostowy bo łatwo pogryzc, ew Pitta, lub paluszki chlebowe do maczannia w czyms lub wafle ryżowe bez soli posmarowaną pasta,sosem- dzieciom do 1 rz max 2 kromki chleba na dzienWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 21:23
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
A i 13 sierpnia kończy mi się urlop macierzyński, postanowiliśmy z M że biorę jeszcze 12 tyg urlopu rodzicielskiego, potem zelagly urlop więc do końca stycznie jestem w domu ( prawie do 1 rz małej) i od lutego już będzie musiała być 5-7 godz w żłobku, w tym tyg jadę do pracy złożyć wniosek o dodatkowy urlop i pogadac z prezesem o mojej pracy na jedną zmianę, oby się zgodził bo nie wyobraszam sobie pracy do 19, wracalabym jak mala już bybyla usypiana:( mam nadzieję że się zgodzi i w sierpniu j będziemy umowę że żłobkiem podpisywać pogadamy z dyrektorką w jaki sposób adoptować dziecko do żłobka, tzn czy na początku dziecko chodzi z rodzicem, ile godzin itp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 22:26
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Maly dzis bardzo grzeczny. Normalnie z dnia na dzien robi sie coraz fajniejszy
Jak lezy na plecach to unosi glowe i troche barki
O 22 dalam cyca i zasnal.
Od jutra wracam do cwiczen i NIE JEM SLODKIEGO. Koniec. Najwyzej w weekend pozwole sobie na cos delikatnego. Kupuje sobie jutro buty do biegania i biore sie za siebie.
No a tak w ogole to musze Wam napisac ze im wiecej czytam na temat rozszerzania diety malucha tym wiem mniej. Bylam przekonana ze zaczne od papek i kaszek a teraz chodzi mi po glowie BLW i jednak zeby nie kupowac gotowych kaszek tylko np. platki owsiane, jeczmienne, kasza manna, itd. I mam metlik w glowie na prawde.
Nic ide spac bo jutro rano musze wstac. Dobranoc. -
Luna juz kilka razy mi zacisnela dziasla na sutku. Zab jeszcze zaden nie wyszedl, mimo ze od dawna przeswituja dolne jedynki.
Godzina 17:00 pierwsza drzemka odkad wstala o 5:00 :- O
Dwie znajome w pracy maja termin porodu w tym tygodniu. Jedna z nich w piatek jeszcze byla w pracy. Druga poszla na urlop tydzien temu. Ciekawa jestem czy sie dziewczyny spotkaja na porodowce :- >
Wczoraj zamowilam pierwsze odbitki zdjec mojego dziecka. Stwierdzilam, ze pora najwyzsza zrobic album i wlozyc cos do ramki. Lubie miec takie namacalne zdjecia. Cyfrowe to nie to samo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 23:19
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
marcela29 wrote:A i 13 sierpnia kończy mi się urlop macierzyński, postanowiliśmy z M że biorę jeszcze 12 tyg urlopu rodzicielskiego, potem zelagly urlop więc do końca stycznie jestem w domu ( prawie do 1 rz małej) i od lutego już będzie musiała być 5-7 godz w żłobku, w tym tyg jadę do pracy złożyć wniosek o dodatkowy urlop i pogadac z prezesem o mojej pracy na jedną zmianę, oby się zgodził bo nie wyobraszam sobie pracy do 19, wracalabym jak mala już bybyla usypiana:( mam nadzieję że się zgodzi i w sierpniu j będziemy umowę że żłobkiem podpisywać pogadamy z dyrektorką w jaki sposób adoptować dziecko do żłobka, tzn czy na początku dziecko chodzi z rodzicem, ile godzin itp
K... zazdroszcze. Eeech..08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Dzień dobry,
pierwsza drzemka od 7:30
Właśnie, Marcela, z tym chlebem też doczytałam, na początek biały.
Drugi ząbek już się przebił
Teściowa wczoraj dzwoniła i mówiła, że teść zazdrosny, że ona przyjedzie do Janeczki a on nie. No i stwierdziła, że musi sobie porobić z małą zdjęcia. No zobaczymy jak ta wizyta wypadnie.
Wczoraj na chwilę byliśmy w Ikei, dosłownie na moment po nowe dywaniki łazienkowe i widzieliśmy młodego ojca z 2-3 miesięcznym dzieckiem w wisiadleByło całe wygięte w odwrotną stronę niż powinno i strasznie płakało - za każdym razem mam dylemat czy podejść i poinformować czy nie... ale tego nie robię w końcu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 07:53
-
Gosiak, ja myślę że z tymi wisiadlami to nie jest kwestia np zamożności, bo można przecież kupić tez niedroga chustę i nosić, ale to wymaga trochę wysiłku i zaangażowania. Po prostu ludziom jest wygodnie wierzyć że skoro coś jest dopuszczone do sprzedaży to jest ok, tak samo jest z fotelikami do samochodu, kupują najtańsze w markecie. Oczywiście nie wykluczam że są ludzie którzy naprawdę nie mają pieniędzy i muszą kupić ten najtańszy fotelik, bo lepszy taki niż żaden, ale bez takiego wisiadla można się obejść, większość ludzi przecież i tak wózek kupuje. Jakby mnie nie było stać na nosidlo ergonomiczne to nie kupilabym żadnego nosidla.
Laurka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześc wszytskim
Myślę, że to brak świadomości ludzi no i trochę kasa. Jak ktos ne wie że nosidełka ergonomiczne sa bezpieczne to kupuje zwykłe tańsze - a diabeł tkwi w szczegółach. Co do chust to ja w zasadzie nie polubiłam za bardzo. MOże za mało ćwiczyłam ale jakos wole nosidełko.
Ja tez sporo dzieciaczków widziałam w wisiadełkach - ale wydaje mi się, że rodzice po prostu nie byli świadomi.
Kurde Grzes dzisiaj rano troche kaszlał - więcej niz przy odkrztuszaniu sliny. mam nadzieję, że to przypadek. Temp nie ma. mam kurde wyrzuty sumienia bo w weekend byłam u rodziców i kladałam do golego na matę niby zimno nie było ale balkon był otwarty ehhh no i durna ostatnio sobie pomyślałam że chyba wolalabym żeby mały raz czy dwa zachorował i szybko sie wyleczył niż wyprawiał mi cyrki z karmieniem (a w niedziele lekko nie było i miałam juz naprawde dosyć). Mma nadzieje, że nie pomyslałam tego w zlą godzinę.... o ja durna kretynka
A no i przyszła @.Szybciej niz ostatnio bo to mój 29dc. Masakra
Co do blw to mam troche mieszane uczucia. W 100% nie jestem przekonana. Myslę, że będę łączyć papki z całymi owocami i warzywami i innymi potrawami. Nie przekonuje mnie stwierdzenie że dziecko jak się zakrztusi to sobie poradzi. Raz jak Grześ był malutki i zakrztusił sie tak że zrobił sie cały siny to myslałam że zejde na zawał. Nie życze nikomu -
nick nieaktualny
-
u nas mega leniwa niedziela i stresująco-zabawowa sobota
moje dziecko nie tęskniło, pięknie bawiło się z babcią, dziadkiem i ciocią jak my byliśmy na weselu ; nie wiem czy się cieszyć czy smucić; od 15.30 był już bez mamy i taty; nawet zasnął babci na drzemkę popołudniową o 17, potem o 21 zasnął, obudził się przed północą, ale babcia go ponosiła chwilkę i przysnął; my wróciliśmy przed 1, ogarnęliśmy się, okąpaliśmy i poszłam karmić małego, jadł ponad godzinę i tulił się
rano dał pospać, bo obudził się o 5, potem o 8 na jedzenie
a wczoraj po śniadaniu stwierdziliśmy, że jedziemy na spacer do parku i mały był grzeczny, pospał, potem zjadł, potem podziwiał świat, potem pojechaliśmy do znajomych na ogródek, tam też mi przysnął podczas karmienia na 40 min
po powrocie do domu były śmiechy, chichy, wygłupy, jedzonko, spanko, z mężem posiedzieliśmy na balkonie
no poezja! pomijam fakt jak się stresowałam w sobotę aż nie wysłali zdjęcia śpiącego B. o 17Atakasobiejedna, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
co do wisiadeł - wiadomo nosidła ergonomiczne nie są tanie, ale nie trzeba mieć takiego drogiego, chusty też potrafią kosztować tyle, co wózek, ale są tańsze;
ja chustę kupiłam za 60 zł, nie jest jakiejś och i ach firmy, ale ma doby splot
tak samo z ergonomikami - nie trzeba bondolino, tuli czy maracudy; zamiast wisiadła można kupić mei tai, które jest w podobnej cenie
ja mam dylemat też czy zwracać uwagę czy nie; pewnie gdybym sama miała B. w chuście czy nosidle to bym pokazała różnicę, a tak na sucho to jak?Atakasobiejedna lubi tę wiadomość