Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
my od 6 nie spimy, zaraz sie zbieramy na targ eko i do komisu dzieciecego, mam sterte smoczkow i butelek do sprzfania, chcemy kupic tez kojec, ale uzywany i moze jakies zabawki jak beda w dobrym stanie
a mi pediatra radzila najpierw warzywa/owoce ok tyg, dwoch a potem kaszki/gluten ale to pewnie jedna z wielu opini na temat rozszerzania diety choc ja wlasnie tak zrobie
Ladi dlatego mowie ze nie krytykuje;) napewno od 5min siedzenia nic małej nie bedzie, ale przy blw to juz by bylo znacznie dluzej, ale jak mowisz my tu tylko wyrazamy swoje opinie a kazdy robi jak uwaza;)"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Hej. My juz konczymy drzemke pierwsza. Spalo sie strasznie bo ciasno z mezem na lozku we trojke. Maly sie krecil i kurcze nie wiem ile razy pn sie budzi bo duzo...
5.20 wstal na dobre
Dzis na nic lub rano wrocimy do domu
Moj sie rwie do siadania i sam podciaga sie do przodu zeby siedziec( z pozycji pollezacej)
Marcela a cZym sie zajmujesz Jak mozna wiedziec?
Oo wstal:) -
Ja już sama nie wiem - mam mętlik w głowie, zobaczymy, jak się będzie gibać na boki, to może faktycznie przez chwilę będą papki robione przeze mnie. Jeszcze 2 tygodnie mamy.
Czekamy na gości na szczęście udało się teraz uśpić na pierwszą drzemkę. Dziś mała wstała przed 7;00 - wow! -
Oj ale fajnie było pogadać nie o dzieciach Byłyśmy we trójkę, koleżanki nie mają dzieci, więc trochę się nasluchalam o trudach znalezienia fajnego faceta i urokach pracy w korporacji. Szczerze, to chyba wolę te moje aktualne problemy No ale zdałam sobie sprawę że mając dziecko nigdy tzw kariery nie zrobię żeby zarabiać nie wiadomo ile, bo nie jestem w stanie siedzieć w pracy po 12h jak żłobek jest do 17 czynny Chociaż szczerze mówiąc to nigdy nie było moim celem, uważam że prawdziwe życie powinno być po pracy, a nie żeby żyć pracą. Wróciłam do domu o północy, nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle siedziałam z koleżankami A młody wstał o 6.30, dał matce pół godziny gratis
Gosiak, słoneczna 85, Sue, LadyDi, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Ja karierę już robiłam, teraz chcę się skupić na wychowaniu dziecka/dzieci.
I jak słucham co mi koleżanka, która pełni teraz moje obowiązki opowiada, to jakoś mnie nie ciągnie na razie do powrotu
M. dzwonił, są 9km od Decathlonu, więc zaraz będą - odezwę się późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 08:49
Sue lubi tę wiadomość
-
Ja z kp troche musze walczyc bo mialam juz trzeci kryzys. Teraz pije femaltiker, kawe inke i czasem karmi i na razie znow mleka jest wystarczajaco. Odciagnac udaje mi sie ze 30ml. Ale dobre i to. Ja bym chciala do roku karmic ale zobaczymy ile bedzie nam dane. Na pewno bedziemy walczyc.
Pia nie zadreczaj sie tym dokarmianiem malego. Czasem po prostu tak jest i nic nie poradzimy. Ja pierwszego synka karmilam tylko 1,5 miesiaca. Zaluje, ze tak krotko ale czasu nie cofne. Glowa do gory! -
Ja sadzam Natanka na kolanach. Oczywiscie staram sie zeby jak najwiecej lezal na pleckach lub na brzuszku. Nawet nosic go sie nie da w pozycji lezacej chyba ze do usypiania bo probuje sie podniesc i jak cos to jest placz. Tak jak piszecie kazdy robi po swojemu.
-
Dzień dobry
U nas pierwsza drzeka, bo pobudka była przed 7 Ja już po bieganiu, siedzę z kawą i oglądam ddtvn
Co do kariery, ja mam nadzieję, że jeszcze czeka mnie coś fajnego. Wierzę, że można te dwie rzeczy połączyć.
Ja poszłabym na tańce jakieś, mały ma spanie dobre w nocy, może spróbuję w przyszłym tygodniu?
Gosiak powodzenia!!!
-
Pia, wierzę, że uda się w koncu i u Was nie dokarmiać. A jeśli się nie uda, to też się nic nie stanie. Niedługo zaczniesz wprowadzać stałe pokarmy, więc może butla z mm nie będzie już potrzebna. Ja cały czas niezmiennie trzymam kciuki za Bartka i jego dzielną mamę
-
nick nieaktualnyja czasami sadzam młodego bo sprawia mu to wielka radochę. Z reszta jak jest w pozycji półsiedzącej do sam rwie sie do siadania. Długo go tak nie trzymam.
Wczoraj dałam Grzesiowki jabłuszko - mały nie wiem kiedy poodgryzał kawałki jabłkami chomikował w policzkach. To przekonało mnie że blw nie jest dla mnie. Ja będę dawała kaszki i papki. Jak sobie pomyslałam że mógłby sie tym zakrztusić i co gorsze doszłoby do jakiegoś niedotlenienia to nie darowałabym sobie tego nidgy w życiu. Ide starym trybem....
U mnie z mlekiem na razie fatalnie. Mojego jest mało a mm nie chce pić. Wracam dzisiaj do bebiko 1 i zobaczymy czy przypomni soie smak. potem dam 2 -
dorocia2324 wrote:Ja sadzam Natanka na kolanach. Oczywiscie staram sie zeby jak najwiecej lezal na pleckach lub na brzuszku. Nawet nosic go sie nie da w pozycji lezacej chyba ze do usypiania bo probuje sie podniesc i jak cos to jest placz. Tak jak piszecie kazdy robi po swojemu.
dorocia2324, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyi (odpukać) z katarem chyba lepiej. Katar nie jest bakteryjny więc nie powinno byc źle - mmm nadzieję. Rano jeszcze jest kaszel ale w ciagu dnia baaardzo sporadycznie.
W poniedziałek idę jeszcze do pediatry na osłuchanie.
W ogóle polecam wam inhalatory. Teraz robiłam inhalacje Grzesiowi 3-4x dziennie i to chyba pomogło. Duzo lepiej sie po tym oddycha. Sama będę uzywała jak dopadnie mnie katar szczególnie w ciązy.
Mały właśnie zasypia. Rolety pozamykane, mały ma smoczek i mięciutki kocyk i układa sie do snu. NIe chciał u mnie na rękach. Wszytsko go ciekawiło....
Najlepsze jest to, że jak Grzes jest spiący to zaczyna trzec oczka i prztkrywac się tym co akurat ma pod ręką: kocyk, pieluszka, maskotka....to jest sygnał że trezba dac mu ulubiony mięciutki kocyk i śpi. CZasami zasypia bez smoczka, czasami ze smoczkiem różnie. Ja tez chętnie bym się przespała ale trezba ogarnąć chatę... -
U nas drzemka nr 2 i już po wizycie. Było bardzo miło, żadnych głupich pytań, babcia zakochana we wnusi na maksa, Janeczka śmiała się od ucha do ucha. Ani na moment się nie skrzywiła, nawet coś pod koniec zaczęła gadać do babci, ona zagaduje tylko nas - do obcych nie rozmawia
Dostała od dziadka kilka sukienek, polarek, jakieś ciuszki dodatkowo. I maskotkę bociana - żeby jej przyniósł braciszka
Śmiesznie, bo teściom nic o swoich planach nie mówiliśmy a tu proszę
Panie już pojechały - szwagierka dała matce godzinę na nacieszenie się wnuczką, ale babcia wydębiła drugą i pojechały do największego CH w Trójmieście
A ja na 13:30 idę do fryzjera.LadyDi, Pia Gizela lubią tę wiadomość