Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
w piątek miałam wizytę, byłam wtedy w 6t2d. Nie martw się. Mnie gin solidnie opierdzieliła, bo byłam w takim stanie po tej nocy, że wyglądałam jak zombie,to ona się sama przestraszyła, że to już koniec, szybko do gabinetu, a tam mnie pyta o plamienia - jak mówię, że nie... a jak zobaczyłam dziecko to się rozryczałam. Ona się mocno wkurzyła, bo właśnie zaserwowałam swojemu organizmowi to, czego powinnam unikać w ciąży jak ognia. Powinnam być spokojną, ale ostrożną, bo bywa różnie i na tym etapie nikt nie da żadnej gwarancji, że jak teraz jest dobrze, to będzie i później. No ale nie można się zamartwiać na zapas i wpędzać w takie stany...
-
angelcia wrote:dora - zostaje im... MILCZEĆ :d
olcia - mnie przestaja bolec piersi, ale sa nadal ciezkie i twarde.
Nie chce zwracac na siebie uwagi, ale jezeli juz wchodzicie na tematy pieniezne to..
Rozumiem, ze jednym sie lepiej wiedzie, innym mniej. Ja sama naleze do takich ktorym chyba zdecydowanie sie nie wiedzie. Mieszkamy z moimi rodzicami w bloku, na dodatek D zarabia tylko 1600zl z czego 600zl miesiecznie idzie na telefony, internet i inne. Okolo 200-300zl idzie na paliwo, nie daj boze cos w aucie sie zepsuje..
Takze mamy 800zl zalozmy ze 'luzu'. I to mamy zamiar odkladac na Bobasa. Tyle dobrze, ze teraz bierzemy slub i bedziemy miec wiecej pieniedzy z wesela, bo jak wiadomo to zawsze jakas kasa wpadnie.
Moze i bedziecie mnie krytykowac, ze to nieodpowiedzialne miec dziecko w takiej sytuacji finansowej... Ale jedzenie i mieszkanie daja nam moi rodzice. Nie wyobrazam sobie bez nich mieszkac, ani isc na wynajete mieszkanie gdzie 1600 to same oplaty.
Duzo rodzin ma o wiele gorsze warunki niz my - np 1600zl dochodu na 7 osob, jeden pokoj, brak ogrzewania...
Jestem z normalniej rodziny i dla mnie duzym gestem jest juz to, ze rodzice wyrazaja zgode na bytowanie moje i D pod ich dachem. Nie mialabym odwagi aby prosic ich o jakis grosz. Takze czy jezdzimy BMW Z6, czy Polonezem z dezolowanym zderzakiem to i tak bedziemy bezgranicznie kochac swoje dzidzie. One odwazjemnia nam rowniez swoja milosc BEZWARUNKOWO, a nie ze wzgledu na wozek ze skretnymi kolami czy tez nie.
każdy żyje po swojemu i moim zdaniem nikomu nic do tego - każdy układa sobie życie jak chce, często los płata figle a często sami wybieramy różne rozwiązania - Wy jesteście młodziutcy, dopiero wchodzicie w dorosłość i samodzielne życie i jeśli tylko pasuje Wam obojgu takie życie i rodzicom Twoim to czemu nie? ja znam mnóstwo moich rówieśników i starszych (czyli ludzi mocno po 30tce) którzy żyją jak Wy - z rodzicami, we wspólnym gospodarstwie, mogliby mieszkać osobno ale im się nie opłaca - raz finansowo - wiadomo rodzice zawsze pomogą, w lodówce nawet jak zakupów nie zrobie zawsze coś jest, obiad ugotowany itd i druga sprawa mają dużo łatwiej o opiekę nad dzieckiem - po prostu wychodzą a dziecko z babcią i dziadkiem zostaje ja z moimi bym nie wytrzymała ale skoro im tak wygodnie to ich wybór i nie mam zamiaru ich oceniać czy krytykowaćsebza lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Ja też mam zamiar kupić wózek nie droższy jak 1000 zł...
Też jestem w strachu, bo bardzo pragnę tego dziecka, ale wiadomo że życie czasami płata figle, ale grunt to myśleć pozytywnie...
Ją mam wrażenie non stop jakby mi było mokro, lece do łazienki i modlę się żeby nie była to krew, na szczęście jest to mleczny śluz najprawdopodobniej plodowy...
Wizyta 23/06/2014
-
Ja tylko wyraziłam swoje zdanie na temat wózka nie obrażając przy tym nikogo każda z nas jest na tym samym etapie w życiu czekamy na nasze ukochane maleństwa. Nie możemy wszczynać wojen bo mi podoba się droższy wózek a innej dziewczynie nie. Nie o to chodzi. Mamy sie wspierać. Jedna z nas są lepiej ustawione finansowo a drugie nie. I nie nam tu jest oceniac. Mamy byc na forum w pewnym sensie anonimowe. Nie mówmy ile zarabiamy bo nie o to tu chodzi. Wiec nie rozumiem tej wojny. Wózek taki czy inny to każdego indywidualna sprawa. I nie obrażajmy sie nawzajem. Bo chyba kazda chce mieć na tym wątku wsparcie. Nie wyzywajmy sie nie oczerniajmy i nie oceniajmy innych.
trzymajcie sie dziewczyny ciepło :*dora8201, Fedra lubią tę wiadomość
-
słuchajcie byc może dla niektórych planowanie oglądanie i szukanie to ucieczka od myślenia i martwienia się o maluszka? ja wolę pomyśleć o tysiącu innych rzeczy (niekoniecznie wózkach itp - temat wywołany więc sie odniosłam tylko) niż zamartwiać się o Groszka zwłaszcza, że nie mam jakichś większych powodów - gdybym miała to wolałabym skupić się na wyborze wózka/fotelika/łóżeczka/czegokolwiek poza tym w pierwszej ciąży jak byłam dużo młodsza i piękniejsza (teraz jestem tylko piękna ) miałam też zupełnie inne podejście to wszystkiego - takie nieuświadomione w kwestii wielu spraw, niekoniecznie czytająca i myśląca o niebezpieczeństwach i innych i bardzo ale to bardzo się cieszyłam i planowałam wszystko od dnia ujrzenia na teście II i było mi z tym super:)
teraz wiem wszystko, znam zagrożenia i niebezpieczeństwa ale też nie mam zamiaru się zamartwiać i myśleć tylko o Groszku czy wszystko w porządku bo to coś co napisałam wyżej Sebza -sebza wrote:Ona się mocno wkurzyła, bo właśnie zaserwowałam swojemu organizmowi to, czego powinnam unikać w ciąży jak ognia. Powinnam być spokojną, ale ostrożną, bo bywa różnie i na tym etapie nikt nie da żadnej gwarancji, że jak teraz jest dobrze, to będzie i później. No ale nie można się zamartwiać na zapas i wpędzać w takie stany...
więc pozwólmy niech każdy mysli o czym chce, wydaje na wózki ile chce, zaczyna planować to co chce i kiedy chce a nam jeśli akurat ten temat nie odpowiada to możemy go pominąćWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 16:01
sebza, cath lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Zgadzam się Dora w 100%. Niestety mam alergię na ocenianie, więc też musiałam swoje 3 grosze wcisnąć Sama nie oceniam zachowania innych , staram się je tolerować,jeśli są sprzeczne z moimi, a już najbardziej nie lubię, jeśli ktoś zamiast zachowania ocenia kogoś.
Nie od dziś w psychologii jest znane, że jeśli chcesz wywołać burzę w relacjach międzyludzkich oceń człowieka zamiast jego zachowania.. Tego się po prostu nie robi..
A tak jeszcze wracając do kwestii wózka, to uważam, że nie ma nic złego w tym, że rodzice wybierają wózki także pod siebie. Wózka nie użytkuje tylko dziecko, ale i jego opiekunowie. Dlatego dla mnie ważne jest, żeby mój wózek oprócz wszystkich opcji potrzebnych dla dziecka, jego wygody i bezpieczeństwa był także ładny, w stylu, który mi odpowiada. I nie uważam, że to przejaw lansu. Zresztą, jak ja mam się lansować swoim wózkiem za np. 5 tys, skoro wszyscy wokół mnie mają wózki w tej cenie, albo i droższe, jak np.Orbit Baby
-
Dora każdy temat jest dobry. Wkurzyło mnie ocenianie ze coś jest głupie a coś nie, że coś jest lansem a coś nie. Nie po to tu jesteśmy żeby się oceniać! Jesteśmy tu po to żeby być dla siebie wsparciem, a nie siebie krytykować. Dlatego zareagowałam
-
A co do tego tematu to w zasadzie dziecku to jest bez różnicy w czym leży ale nam zdecydowanie nie, bo to my będziemy ta brykę wciągać na górę po schodach, na zakupy do marketu, na spacer do parku. Więc niestety ale MUSI być wygodny głównie dla nas bo to chodzi o NASZ kręgosłup i nasze zdrowie
Sebza Orbit Baby wygląda całkiem nieźle nie trafiłam wczesniej na ten wózek -
No właśnie z mężem o tym myślałam, on jest typowym gadżeciarzem, więc od razu się napalił. Zobaczymy, jak bardzo będzie mi się dalsze zamartwianie rozwijało. Wolę wydać tę kasę i mieć spokój, rozwiewać straszki i obawy niż się nakręcać, że dziecko się nie rusza, serce nie bije na pewno… Ale jeszcze nie wiem jaki model, Muszę się rozejrzeć jakie są dostępne tutaj w Szwajcarii, a potem porównam z tymi z PL.
-
nick nieaktualnymandragora wrote:Mam do was pytanie troszkę dotyczące bliższej przyszłości/ Planujecie zakup detektora tętna płodu? jeśli tak to może macie jakąs firmę do polecenia? I czy kupowac taki bardziej profesjonalny czy taki typowy dla pacjentów?
pierwszy raz słysze o czymś takim, az zagladne na jakas stronke i poczytam -
no właśnie ja też się rozglądam, ale ceny są różne i nie wiem za bardzo czym się różnią. Planuję pogadać o tym z ginekologiem zobaczymy co podradzi. Nie chcę kupić zabawki bo się będę tylko stresować. A gadżet uważam, że przydatny. Może uratować życie dziecka, a na pewno uspokoić nasze nerwy...
-
nick nieaktualny
-
Ja tez się zastanawiam nad tym detektorem tętna ale nie wiem,czy kupic i czy jest on bezpieczny i jak często można go uzywać.
Wracając do tematu wózków,to ja na razie nie wybiegam tak daleko. Teraz najważniejsze jest dla mnie maleństwo i żeby szczęsliwie donosic i urodzić. Jak człowiek jest po stracie dziecka,to stara sie byc bardziej ostrozny.Zakupy zaczne dopiero planować tak w 8 miesiącu a wózek kupie chyba dopiero po urodzeniu z tym,ze wybiore go w 8 miesiącu.
Narazie będe sobie zamawiała ciuszki ciążowe,bo lece na cały lipiec do Polski i w Polsce sa tansze i ladniejsze niż w Norwegii.
PozdrowionkaCynamonek30 lubi tę wiadomość
-
Maja bezpieczne są, bo to tylko ultradźwięki. Nie słyszałam o ograniczeniach w stosowaniu tych detektorów. Polecane przez ginekologów i zatwierdzone jako sprzęt medyczny. Więc nie sądzę żeby szkodziły Mojej Hani taki detektor uratowałby życie. Tylko, że w pierwszej ciąży nie wiedziałam, że coś takiego w ogóle jest ;(
Co do objawów to ja mam podobnie- bolą cycki i spię na stojąco, choć dzisiaj troszkę lepszy dzień -
maja35 wrote:Macie juz jakieś dolegliwosci,bo mnie narazie tylko cycki bolą i jestem senna.
Senność- pół dnia przespałam. Lekkie zawroty głowy i lekkie mdłości. Ale i tak mam ciążę urojoną według lekarzy w szpitalu
Jutro lecę na betę i do gina to wszystko co na razie mogę z plamieniami zrobić, które zresztą ustały od rana. -
nick nieaktualny