Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cath- moj syn Alex za 2 tygodnie konczy 3 latka. Mierzy 116cm i wazy 20kg. Rozmiar butka nosi 30;) Jest duuuuuzy. Wyglada jak na 5 latek;) No ale od malenkiego byl sporych rozmiarow. Nie jest grubasek ...ale bardzo dobrze zbudowany po tatusiu
Aaaa...no i urodzilam go 2 tygodnie po terminie. Naszczescie sam sie zdecydowal wyjsc...i nie musialam miec OXY;)cath lubi tę wiadomość
-
Ja tak ostatnio rozmawiałam z mamą (pracuje jako pielęgniarka w poradni dziecięcej) która tych dzieciaczków się naogląda
Ostatnio jak u niej byłam to akurat mierzyli takie 2 tyg dziecko, aż się wzruszyłam. No ale do rzeczy, tak sobie gadam z mamą i doszłam do wniosku, że chciałabym urodzić takie 2800 - 3000 g. Ja sama miałam 3650g (26 lat temu) i na tamte czasy to była spora dziewuszka- a jak się moja mama namęczyła;/
Aaa moja mama mówiła, żeby "hartować" sutki. Tzn po kąpieli potrzeć je ręcznikiem, a potem posmarować, bo powiedziała, że jak tak będę je chronić i nie dotykać bo są wrażliwe to się zesr*m przy karmieniu. Także ja je już hartuje i widzę efekty, już nie są takie wrażliwe w staniku czy jak o coś się otręPola
Hania -
Co do wagi noworodków, to jest tak, że ta maszyna może się mylić do około 500 g na + lub - powinien Cię o tym poinformować lekarz, jest duzo takich przypadków, nie znam osobiście matki, która urodziła idealnie z taką wagą jak jej powiedzieli.
Ja zaraz wynurzam się z łóżka i lece po moje badania z krwi... I na 18:15 wizyta.
Kocham poniedziałki, bo to są nowe tygodnie21 tc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 09:55
juska19, Francuska25, Sue, Sewerynka, Januszkowa, Fedra lubią tę wiadomość
-
hej mamuśki ;DD
u mnie od rana jakiś idiota na demna juz wierci dziury;/
Zrobiłam sobie kawę pierwsza od huhhu czasu ,ale szczerze nie smakowała mi wcalę ,a przed ciążą byłam megaa kawoszem 3 dziennie to minimum...
Jutro wizyta mam nadziję że maluszek rozłoży nóżki ;DD -
nick nieaktualny
-
Mnie swędzi prawie wszystko. Brzuch i piersi najbardziej ale i wszystko inne. Nogi, ramiona, plecy nawet twarz. A jak sie podrapie to mi wyskakują czerwone kropki (coś jak malinka). Jestem właśnie w poczekalni w przychodni, wszyscy kaszlą, pociągają nosem i ledwo żyją. Ale atmosfera
-
dzień dobry
gusia ja też mam nadzieję,że w czwartek rozłoży nóżki
co do kawy ja kupiłam Mama coffee ze względu na to że od października wracam na studia i po 12 h będę siedzieć a nie chcę pić tej z automatu. Smakuje jak normalna, podobno niweluje zmęczenie, wczoraj uważam że mi "pomogła" jestem zadowolona,ale droga jak cholera...
słonecznego dnia -
Witajcie
Francuska, przede wszystkim wszystkiego co najlepsze! 25 lat to piękny wiek
Co do porodu, ja będę bardzo się starać, żeby urodzić naturalnie. CC to jest jednak operacja, blizna boli. Miałam wycinany wyrostek, nacięcie 5 razy mniejsze, ale bolało jak cholera. Wstać, kaszlnąć, zaśmiać się o chodzeniu nie wspomnę, było bardzo ciężko. Ale jeśli np. jest konieczność, to wiadomo, nie ma opcji.
Ja ważyłam 3800, też kawał baby, ale mama miała poród przyspieszony, lekarz mnie wyciskał z brzucha. Okazało się, że miałam owiniętą pępowinę wokół biodra. Przy skurczach słabło moje tętno. W dzisiejszych czasach zrobiliby cesarke, 26 lat temu lekarz kładł się mamie na brzuchu. Masakra.
Katiś, mama mi to samo mówiła o sutkach. Żeby hartować, myć szczoteczką itd. Mówiła mi, że ona miała "pogryzione" do krwi, bo mój brat się jak pijawka przyssał.
A kupy też się bojęChociaż ponoć na początku porodu niektóre mają rozwolnienie, itd, więc może się wypróżnię
Ja się porodu strasznie bałam, teraz stwierdziłam, że każda kobieta prawie przez to przechodzi, ja też muszę dać radę. Uprawiam sport, żeby być w dobrej kondycji, ponoć to bardzo ważneGosiak, Francuska25, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A tam teraz się wszystkim przejmujemy kupa lewatywą nacinaniem ale jak przyjdą bóle porodowe i bedziemy żyć w świadomosci ze maluszek zaraz bedzie z nami to te cale szczegóły nie będąważne
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Ja mam przyjaciela, który jest kamerzystą i od roku ma projekt, w którym jeździ kręcić porody. Jak jeszcze nie byłam w ciąży to nam kiedyś przy winku opowiadał bardziej hardcorowe kawałki. Poza tym kilka koleżanek też mi zrelacjonowało przebieg swoich porodów, więc jestem w miarę przygotowana ;P
I też będę chyba chciała lewatywę przed -
Sue wrote:Ja się porodu strasznie bałam, teraz stwierdziłam, że każda kobieta prawie przez to przechodzi, ja też muszę dać radę. Uprawiam sport, żeby być w dobrej kondycji, ponoć to bardzo ważne
Sue lubi tę wiadomość
-
angelcia wrote:Sue jaki sport uprawiasz?
Ja chciałabym wskoczyć na rower, ale to niebezpieczne, eh.. Nie chodzi mi o jakieś maratony czy drogi leśnie, ale zwykła ścieżka rowerowa, prosta dróżka eh.
Chodzę na fitness dla ciężarówek albo aqua aerobik, dodatkowo staram się codziennie iść na spacer (bardzo szybki marsz). Przed ciążą biegałam, więc chodzę w sumie tylko 2-3km/h wolniej, więc nie jest źle. Do tego zdarza się też siłownia (elipsa, spacer na bieżni pod górę albo rower stacjonarny).
A jak mi się nie chce wychodzić z domu, to ćwiczę z you tubem (dokładniej z Angeliką Pióro).
Wysiłek porodowy porównywany jest do przebiegnięcia maratonu, wiadomo, że bez kondycji będzie trudniejGosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sue widzę, że my nie tylko w tym samym wieku, ale i wyciśnięte na ten świat przez lekarza. Moja mama mówiła, że lekarz położył się jej na brzuchu bo mi się barki zaklinowały- i nie ukrywa, że bardzo mnie kocha, ale to co jej zrobiłam przy porodzie to nie życzy nikomu
Sue lubi tę wiadomość
Pola
Hania -
ja przed porodem nie miałam lewatywy a pomimo teo podczas porodu nice było żadnego wypadku, rodziłam miesiąc przed terminem i przed porodem organizm sam mi sie wyczyścił
co do nacięcia krocza to ja miałam nacinane samo nacięcie nic nie boli ułatwiło mi trochę poród, ale po porodzie bardzo mnie ciagnęły te szwy przez jakieś 2 tygodnie
połóg nic przyjemnego na początku obfity okres przez jakies 2-3 dni potem jak normalny okres, po jakims czasie krew zanika pojawia sie wydzielina która zmienia kolory i tak u mnie trwało około 5 tygodnijuska19, słoneczna 85 lubią tę wiadomość
-
Wy laseczki piszecie ze 26 lat temu lekarz "polozyl" sie na brzuchu ciezarnej... ja rodzac 3 lata temu mialam to samo! Lekarz mnie cisnal na brzuch;/ Ale nie powiem...poszlo szybciej i maly wyskoczyl caly od razu;)
Co do nacinania krocza...mialam jakby to powiedziec "na zywca"- przewaznie krocze nacina sie jak kobieta ma skurcz -no wtedy nie boli itd... a mnie pigula naciela bez skurczy ,bez niczego... i do dzis pamietam kazde pociagniecie skalpelem;// Dlatego pisalam ze tego nigdy nie zapomne.
No i tez mialam wcinany wyrostek, woreczek zolciowy...i uwazam ze lepiej rodzic naturalnie niz miec blizny na brzuchu ktore rwa i ciagną;/