Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry bardzo! Witam się w 19 tygodniu ciąży (mnie też szybko leci ten czas). Ja właśnie zrobiłam generalne porządki w sypialni - piorę kołdry, poduszki, pościele, a zmieniona pościel świeżutka, pachnąca się wietrzy. W między czasie ugotowałam ryż - bo na obiad dziś właśnie ryż z jabłkami, bananami i cynamonem.
Mam ten sam problem z szkołą rodzenia. Nie wiem gdzie. Ba, ja na wiem gdzie chciałabym rodzić... Dziewczyny z okolicy - macie jakieś typy?megg lubi tę wiadomość
-
Oj dziewczyny Wy tak o pielęgnacji dzidzi już
Nie mam kompletnie wyrobionego zdania o i jak, choć myślę, że skorzystam z opinii doświadczonych koleżanek.
-Więc wanienka a nie wiaderko
-Kąpiel w pokoiku, właśnie ze względów logistycznych tak jak większość moich koleżanek, poza tym będzie zima, więc podejrzewam, że będziemy musieli dogrzewać pokoik do kąpieli, no ale w domku już tak mamy troszkę chłodniej ok.21 st., a podobno do kąpieli powinno być cieplej
-Kosmetyki to jest temat rzeka. Mam uraz do Johnsona, mój mąż chłop jak dąb, 0 chorób i alergii na cokolwiek dostał uczulenia na ten żółty szampon do włosów dla dzieci. (nie szczypie w oczy dlatego używa czasem szamponów dla dzieci, teraz już tylko Bambino), cały był w czerwonych kropeczkach. Kuzynki mała też coś ostatnio podobnego miała i kazałam jej odstawić ten szampon i była w szoku bo znikłoNo ale nie wiem jak reszta kosmetyków.
- Ja znowu teraz w ciąży dostałam czerwonych kropek na brzuchu po oliwce Bambino -)
-Kuzynka znowu nakupowała emolientów i wszystkiego, a mała miała przez pierwsze 4 miesiące tak wrażliwą skórkę, że skończyło się na białym jeleniu mydełku i tyle. A teraz wyrosła i nie ma żadnych alergii. WIęc chyba wyjdzie w praniu.
-Kupię jakieś malutkie opakowania żeby najpierw sprawdzić jak reaguje skóra dziecka. I tak jak pisała Sue normalne nie żadne dla alergików -
Co do strachu przed noszeniem dzidzi i w ogóle to ja nie wiem kto u ns bardziej się boi ja czy mąż
Zawsze nie bałam się jak już dzieciątko miało 3 miesiące i sztywno trzymało główkę, a takie malusie to zawsze kazałam w becik wsadzać jak miałam ponosić, a teraz no w beciku się nie wykąpieWięc podejrzewam, że w pierwszych tygodniach będzie niezły ubaw a kąpiel to chyba co dwa dni, żeby się dziecko nie rozchorowało bo pewnie długo będzie to trwało.
Nie ukrywam, że liczę na naturę i na instynkt, który podpowie mi jak się zachowaćNo oczywiście jeszcze cała lektura nas czeka i szkolenie na lalce no ale bez jaj to nie to samo
-
Pia Gizela, nie pamiętam skąd jesteś. Chyba górny śląsk, ale nie pamiętam skąd dokładnie.
Ja chcę rodzić w szpitalu w Rudzie Śląskiej - Godula, mają tam świetne zaplecze w razie tfu tfu powikłań, a po 2 dużo znajomych mojej mamy tam pracuje. Szkoda, że nie ma tam szkoły rodzenia. Zamierzam iśc do szkoły rodzenia w SIMIN w Chorzowie. Mają tam również zajęcia z chustonoszenia.Pola
Hania -
Sue, nie użyłabym słowa "porzucila" w tym wypadku. Ale to już każdego osobiste spojrzenie na sytuacje.Sue wrote:Dziewczyny, a wiecie, że ta kobieta, która napisała tę książkę, Tracy Hogg, sama porzuciła swoje dzieci? Taka ciekawostka
Książka jest ponoć świetna, też chętnie przeczytam.
sebza lubi tę wiadomość
-
-Co do karmienia piersią to nie mam pojęcia ile czasu jeszcze nic nie planuję, po prostu chciałabym karmić ale jak długo to nie mam pojęcia pewnie będzie to zależało od tego kiedy do pracy wrócę.
-No i wiadomo karmi się kiedy dziecko chce, choć pewne normy myślę, że muszą być bo dzidziusie to mali terroryści jak im się spodoba wisieć na cycu to tak mogą cały dzień no a w domu też coś zrobić trzeba, więc myślę, że każdy musi jakiś harmonogram wypracować
-No i gotować maluszkowi też będę chciała, zresztą teraz się wprawię przez moją dietę to już bardzo poćwiczę te różne papkiA słoiczki no nie powiem, że nigdy nie użyję bo w razie awarii lub wyjazdu pewnie się zdarzy
-Co do smoczków oczywiście wolałabym nie używać ale to naprawdę zależy od tego jak duży odruch ssania ma dziecko i czasem się zdarza, (mam taki przykład), że około roczku dziecko zaczyna ssać palec i wtedy naprawdę lepszy jest dobrze wyprofilowany smoczek niż palec, ale to również wyjdzie w praniu -
Penelope, ja nie wiem jak to wyglądało, przytoczyłam tylko słowa mojej kolezanki, ktora jej ksiazke przeczytała.
Az z ciekawości poczytam, zeby nie szerzyć nieprawdy
W ogole - slyszalyscie, ze ostatnio gdzies przyniesiono noworodka w torbie pod szpital? Dziecko wykapane, ubrane ciepło, zawinięte w kocyk i przyniesione pod szpital a policja szuka matki, bo porzucenie dziecka jest karalne. I pytanie, po co? To zniechęci innych do takich działań i dalej bedą dzieci wyrzucać w
Reklamówkach w parkach. Gdyby zapowiedzieli, ze matka lub ojciec powinien sie zgłosić, zeby uregulować sytuacje prawna, to ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 11:29
-
nick nieaktualnyVel lista jest dobra, ja tylko podtrzymywałam aktualizacje jak Ciebie nie było
Sue gratuluje, moim zdaniem i tak zasluzylas na fotelik. U mnie niestety te warsztaty juz byly, moze innym razem
Cath gratuluje kolejnego miesiaca;)
Katiś moj D nie wzial na rece nawet 4 miesiecznego dziecka, i ja go namawialam i mama dzieciaka i nic.. kategoryczne nie, ale twierdzi, ze swoje bedzie nosil - guzik prawda
Patrycja20 witajSue lubi tę wiadomość
-
No dobrze wygadałam się
i chyba odniosłam do każdego tematu a teraz muszę coś zrobić
Aha słoneczna dobry pomysł z buraczkami, mogę Ci polecić używanie szybkowaru do gotowania buraczków ja nie mam ale mamę wykorzystuję zawsze bo w szybkowarze to 30 min i już są super takie do tarcia, no a w zwykłym garnku to 3 razy dłużej, też i mnie w domu robimy buraczki na zimę. Mama ma też fajny przepis na białą kapustę z buraczkami (można na necie znaleźć), ja nie robiłam ale mnie bardzo smakuje bo wygląda jak czerwona kapusta
Powodzenia w słoiczkowaniu
Miłego dnia mamusieSue lubi tę wiadomość
-
Mam podobne rozkminki na temat kociej kuwety. U nas na razie stoi w garderobie, która jest też kocim pokojem,jest tam drapak i wszystkie kocie zabawki. ( ta garderoba to zwykły pokój). Jednak to ma być pokój dla dziecka, więc planuję przenieść drapak do przedpokoju, bo też mam dość spory, a kuwetę do jednej łazienki. Też czytałam, że nie powinno jedzenie stać blisko kuwety, no ale jak będzie jakaś wyraźna ścianka, to pewnie kotu to nie będzie przeszkadzać.
Moja by weszła w takie dziurki, ale musiałabym jej najpierw pokazać, że tam jest kuweta i jedzenie
Karmić zamierzam minimum pół roku, a plan optymalny to dla mnie rok. Wiem, że niektóre kobiety karmią nawet do 2 lat, ale to chyba nie dla mnie jednak. Napatrzyłam się na taki jeden przykład w moim otoczeniu, gdzie dziecko 3.5 letnie dziecko, które rok temu zostało odstawione od piersi, nadal w chwilach płaczu jedynym ukojeniem jest przytulenie się do gołej piersi, włożenie ręki w stanik, albo wyjęcie i uciskanie sutka. Dla mnie i mojego męża to nie do pomyślenia, jednak ta mama mówi, że ona preferuje, żeby się dziecko w chwilach słabości tuliło do piersi niż do jakiejś maskotki. No cóż, ja planuję uczyć dziecko tulenia do maskotki, kiedy będzie mu źle. tak samo jak nie zamierzam pozwalać na "rozdzieranie bluzki" przy świątecznym stole, bo dziecko chce piersi i mąż wolałby, żebym karmiła z tą taką specjalną chustą. Chociaż mam dużą tolerancję dla mam karmiących, to jak kobieta wyciąga pierś siedząc przy stole na uroczystości rodzinnej, to mnie ciarki przechodzą.
A, jeśli chodzi o wanienkę, to jestem za. Tak samo jak za koszem do spania. Jedyny problem jest taki, że po krótkiej chwili coś trzeba z tymi gadźetami zrobićWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 11:57
Gosiak, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katiś no właśnie jestem z K-ce. Myślałam nad CSK na Medyków w Katowicach, bo mają III stopień referencyjności i blisko Centrum Zdrowia Dziecka. I nad SIMIN ale tylko dlatego bo zachęcają bezpłatnym znieczuleniem
A może Szpital na Łubinowej w Katowicach? Na razie nie wiem co wybrać.
-
Hej:)
Kąpać maluszka będziemy w pomieszczeniu gdzie będzie spał, czyli w naszej sypialni.
Nie palę papierosów od początku ciąży, nie wiem skąd u mnie te myśli teraz się pojawiły, bo przez pierwsze miesiące ciąży nie myślałam o papierosach, ale po prostu nie mogę się doczekać żeby sobie zapalić. Chciałabym karmić jak najdłużej, nawet do roku, ale nie wiem czy po urodzeniu tak długo będę wygrywać z nałogiem, z którego jeszcze chyba nie wyszłam skoro o tym myślę. A jak jest u dziewczyn, które paliły przed ciążą? Myślicie, że wrócicie do tego??