Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lara- też oglądam porody na IPLI, o wiele bardziej podoba mi się ten program niż zagraniczne wersje. W 6 lub 7 odcinku jest poród Joanny (śliczna brunetka), jej poród jak dla mnie jest wymarzony. Prawie nie krzyczała, wszystko szybko poszło. Nie brała znieczulenia. A i miała położnika zamiast położnej:) Na początku pomyślałam- O matko! Ale później widać było, że na prawdę znał się na rzeczy:)
-
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:ja tego nie oglądam. Ostatnio w ogóle staram się nic nie oglądać i nic nie czytać. Za 2 tyg zaczynam szkołę rodzenia to liczę na to że tam się dowiem wszytskiego a jeśli nie to sama się w lutym przekonam ;]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyostatnio w ogóle przestałam cokolwiek czytać związanego z ciazą, porodem itp - i muszę przyznać że odzyskuje zdrowie psychiczne
, oprócz tego forum - i tylko nasz wątek
czasami II trym
Co prawda kupiłam ksiazkę „Warto karmić piersią" Magdalena Nehring-Gugulska.
Ale to tak juz w okolice porodu. Mam zamiar karmić piersią jak najdłużej. I w związku z tym nie kupuję buteleczek, laktatorów i innych gadżetów. Moja mam mówiła, że też nic nie kupowała i po prostu musiała mieć pokarm. No i miała - moją siostrę karmiła do 10 miesiąca
Gosiak lubi tę wiadomość
-
A ja dostałam wiadomość od sprzedającego z allegro, że moja książka "Język niemowląt" przyszła im z jakąś wadą i muszę czekać nie wiadomo ile na swoją, eh... Nie mogę się jej doczekać.
Bardzo lubię oglądać porody, nie stresuję się przy tym. Do szkoły rodzenia też pójdę, ale nie chce iść zupełnie zielona, dlatego dużo oglądam i czytam. Jedno jest pewne- na porodówkę zabieram mojego męża, bez niego sobie tego nie wyobrażam.Lara 82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lara 82 wrote:No cisza dziś straszna to fakt.
Sue czy wszystko OK zamilkłaś?
Dziewczyny wczoraj wieczorem poleciała mi krew z nosa? Też tak miałyście chociaż raz?
U mnie to chyba pierwszy raz w życiu. To że mi dziąsła krwawią zdarzyłam się przyzwyczaić, ale to.
Mąż aż się przestraszył a ja zaczęłam się aż śmiać co ta ciąża ze mną robi
Ja miałam potężny krwotok z nosa, od tak po prostu, w domu na siedząco. Czasem się zdarza, Mamy więcej krwi a naczynia krwionośne są delikatniejsze i takie krwotoki mogą się zdarzać. -
Cześć dziewczyny. Ja miałam leniwy weekend, objedliśmy się i było przyjemnie. Narazie humorki ciążowe mi odpuściły i jest ok. Być może to dlatego, że mam tydzień urlopu od dziś. Jednak jak jestem w domu to jestem bardziej zrelaksowana i zdecydowanie w lepszym humorze.
Postanowiłam, że od listopada idę już na urlop macierzyński. Zwolnienia lekarskiego na 100% moja lekarka nie chce mi dać, jeśli nie ma żadnego zagrożenia ciąży. A że mogę 12 tyg przed terminemjuż iść na urlop to się nikogo nie będę prosić idę i już. Fakt, że wtedy bee krócej z dzieckiem (te 3 miesiące mi się odejmą), ale zaczynam się coraz częściej zastanawiać że chyba już nie wrócę do tej pracy. Po urlopie macierzyńskim (czy nawet w trakcie) będę szukać nowej. Źle mi tam, a poza tym nie ma żadnych szans rozwoju, a ja chcę iść dalej. Uczyć się nowych rzeczy, rozwijać w swoim zawodzie. Nie widzę się w tej firmie, projekty mają nieprofesjonalne i czuję jakbym się cofała. Wykorzystują projektantów do prac fizycznych w ramach oszczędności, gdzie powinien robić to tak naprawdę kto inny.
A ja chcę być zdrową, wesołą mamą dla swojego dziecka. Zadowoloną z życia i pracy i nie spoczywającą na laurach dla wygody. Trzeba podejmować ryzyko jeśli się chce coś zmienić. Chociaż nie powiem, strasznie boję się z pracy zrezygnowaćKatiś, Lara 82, Sewerynka lubią tę wiadomość
-
*Sylwia wrote:ja tego nie oglądam. Ostatnio w ogóle staram się nic nie oglądać i nic nie czytać. Za 2 tyg zaczynam szkołę rodzenia to liczę na to że tam się dowiem wszytskiego a jeśli nie to sama się w lutym przekonam ;]
Sylwia, ja też jak pierwszy raz obejrzałam porodówkę to się przeraziłam, a jak już obejrzałam większość odcinków, potem położne, a teraz porody to u mnie jest zupełnie inaczej. Ja się przestałam bać porodu naprawdę
Jedyna rzecz o którą się martwię to o personel szpitala, żeby był OK i się nami dobrze zajął, a reszta ja naprawdę wierzę w naturęJanuszkowa lubi tę wiadomość
-
Ja też czuję się lepiej jak oglądam tego typu programy. Wiem, że poród zawsze jest inny i nie da się przewidzieć co się wydarzy, ale jednak czuję się bezpieczniej jak wiem mniej więcej czego się spodziewać. Mniej się denerwuję.
Co do piersi, to ja nie śpię w biustonoszu. Nigdy nie spałam. Wogóle jest mi w nim niewygodnie ostatnio, uwiera, gniecie, drapie. Jak jestem w domu to często chodzę bez. Ale fakt że piersi mam małe i za wiele póki co nadal nie urosły. Za to swędzą niesamowicie i w biustonoszu właśnie jest jeszcze gorzej.Januszkowa lubi tę wiadomość
-
Witajcie Mamusie
Nadrobiłam Was, choć lekko nie było
Pisałam jakoś w poniedziałek/wtorek, że wyjeżdżamy z P w środę do SzczecinaAle pewnie gdzieś to w gąszczu informacji przepadło
Miło mi, że się martwiłyście, przepraszam, że się nie odzywałam. Nie miałam dostępu do neta, a co próbowałam napisać posta w telefonie, to go szlag trafiał.
Tematów poruszyłyście strasznie dużo. Co mnie uderzyło, to to, co przydarzyło się Mistrzyni. Bardzo mi przykro, że teraz, w takim momencie, Twój mąż odstawił taką akcję. Ja popieram zdecydowanie Penelope, jak się chce zastanawiać, to ok, ale jak najdalej ode mnie.
Mam nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys i uda Wam się poukładać Wasze małżeństwo. Nie dla innych, ale dla Was. Trzymam za Was kciuki!
A wiadomość o śmierci Przybylskiej mnie przybiła wczoraj strasznie. Taka młoda kobieta, śmierć zawsze jest absurdalna.. Trzeba się cieszyć każdym dniem.
Przybylska kiedyś powiedziała "Jeśli ktoś nie potrafi się cieszyć małymi rzeczami, to wielkie też go nie zadowolą". Ileż mądrości w tak prostych słowach...
Ja odpoczęłam troszkę, choć całe dnie biegałam za 4 latkiem, strasznie absorbującym i wymuszającym wszystko płaczem. Ciężki przypadekAle cały czas chciał się ze mną bawić, nawet obiad musiał jeść koło cioci
-
A teraz najważniejsze - dziś o 12:00 miałam połówkowe
Z małym wszystko jest w porządkuTomek nadal jest Tomkiem:) Nawet mi lekarz zrobił zdjęcie fifolka
Z nóżkami ma 30cm, waży 405g. Wymiarami odpowiada wiekowi ciąży, termin to 14.02, czyli tak jak z ostatniej miesiączki, a nie jak wyliczył mój gin
Wszystkie narządy w porządku, pęcherz i żołądek pełny, więc pracująSerduszko pięknie biło, równo. A mały spał i zasłaniał sobie twarz rączką tak, jakby raziło go słońce
Zakochałam się w nim dziś jeszcze bardziej! A i mój P. stwierdził, że ma moje rysy!!!
Wczoraj P. poczuł pierwszego kopniaka
A moja szyjka ma 39mm, więc też pięknie
Idę się zdrzemnąć, wstałam dziś przed 6, bo rano wyjeżdżaliśmy do Wroca.
Później wkleję Wam zdjęcie mojego syneczka, nie robiłam 3d, ale i tak widać nosek i usteczka))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 15:31
Bietka, megg, sebza, truskawkax25, Lara 82, juska19, słoneczna 85, Penelope, kasia_1988, Fedra, Sewerynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny