Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
kasia_1988 wrote:Dora trzymam za Ciebie kciuki i za Twojego groszka aby był sily i pokazał ze walczy na przekór wszytskiemu i wszytskim.... a Ty Kochana musisz myslec pozytywnie...
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
nick nieaktualnyJa już po egzaminie. Sprawdziłam sobie teorię i z części zawodowej 40/50 a z przedsiębiorczości 15/20, jest spoko. Mam nadzieje, że praktyka poszła mi równie dobrze, ale o tym przekonam się dopiero przy wynikach, chyba, że przegrzebię internet i znajdę jakies informacje.
Nie powiem, bo mdłości coraz gorzej znoszę. Rano zrobiłam sobie dwie parówki i zjadłam 1/3 z jednej i już spasowałam. Ani chleb z masłem, ani parówka, ani ketchup mi nie podchodzą. Wczoraj chciałam wielce łazanki, mama mi zrobiła i też.. dziobłam i koniec. Zaraz będę mieć pierogi.. zobaczymy, ale widzę, ze tragedia jest ze mna.. ;(
W piątek wizyta u gina, nie mogę się doczekać, ale boję się, bo to będzie moje 1-sze USG. Boje się, że nie będzie tam Skubi Chrupki, albo lekarz mi powie, że ciąża jest martwa, serce nie bije.. ;( JUZ SAMA DOSTAJE SWIRA!!!
Musze jeszcze kupic sukienke na poprawiny i nie mogę nic znaleźć, mam jedną super biała z kokardkami, ale jak się schyle to mi tyłek widać. Wiem, że nie będę robila jakiś figur na weselu i w ogóle, ale jakoś by mnie to krępowało. Chociaz... poprawiny będą bardziej siedzące niż hulające więc się zastanowię, bo może szkoda jednak wydawac ok 200zl na sukienke 'na raz'? ;/
Nie będę chodzic na żaden kurs tanca przed weselem, bo D nie chce ;/.. Nawet się nie przejmuje jaka będzie piosenka na 1-szy taniec, ani nic.. W sumie fajnie, bo mam wolną rękę, a z drugiej strony ch.. mnie strzela, że ma wszystko w dupie. Od jutra idzie na szczęście do pracy na popołudniową zmianę i będę miała spokoj od niego.
Wybaczcie, ze tak odbiegam od tematu, ale zupełnie nie mam z kim o tym porozmawiać.
DORA SKARBIE! Ja dalej wierzę w Grosiaczka i wiem, że płata Ci figle! Jeszcze będziesz się z tego kiedyś smiala jak Cie straszyl! WYPOCZYWAJCIE !dora8201 lubi tę wiadomość
-
Dora, ja oczywiście uczepiłabym się tego info od lekarza z najlepszym sprzętem i wierzyła, że może być dobrze. Chociaż uważam, że na naszym etapie trzeba być gotowym na każdą ewentualność ( sama też staram się mieć odpowiedni dystans) to zamartwianie się nic nam nie da, dlatego na tyle, na ile się da trzeba podnieść głowę do góry i wierzyć. Trzymam kciuki!
Dziewczynom z wizytami dzisiaj życzę samych dobrych wiadomości.
Ja już jestem po. Dziś usg było przez brzuch, chociaż dla mnie to żadna różnica i mąż też był zawsze jak miałam dopochwowe. Wszystko ok, jak na razie. Rozmawialiśmy o możliwościach w zakresie badań prenatalnych jakie są dostępne tutaj w Szwajacarii i mam się zastanowić i dać znać za 2 tyg na wizycie. Człowiek ma 1,4 cm.
dora8201 lubi tę wiadomość
-
Dora kochanie, czytam o Twoich cierpieniach i łzy mam w oczach, tak strasznie mi przykro, że musisz to przechodzić Ale ja wierzę uparcie, że Fasolka jest silna, skoro lekarz na lepszym sprzęcie widział i zarodek i zaczątki serduszka to już coś znaczy. I to, że beta nie przyrasta książkowo to też nie jest powód do skreślenia Fasoli, dla lekarzy to kolejna ciąża, a Ty kochana walcz i nie daj tknąć Fasolki :* Medycyna zna miliony przypadków pewnie jak Twoje gdzie rodziły się zdrowe dzieciaczki:) Trzymam kciuki z całego serca życzę Ci aby się wszystko ułożyło:*!!
dora8201 lubi tę wiadomość
-
Asiaa1201 wrote:Dziewczynki ja po wizycie MEGA POZYTYWNIE widzialam maluszka i jego cudownie bijące serduszko długość małego 3,5 cm
Tatuś oczywiście dostał od Pana doktora zdjecie na dzień ojca hehe macica zamknięta, szyjka długa wszystko wporzadku jak zobaczylam te małe serduszko bijące zaczęłam płakać i powiedzialam do doktora " nie ma na świecie nic wspanialszego jak zobaczyć bijące serduszko swojego maleństwa oczywiście dostałam stos badań do wykonania... Następna wizyta 21/06/2014 badania genetyczne 300 zł... A dziś zapłaciłam 100
Karta ciąży założona
Termin porodu 02/02/2015
PROSZE DOPISAĆ DO LISTY!!!
P.S. Dzis z wrażenia chyba nie usne
Ja chodzę do ordynatora szpitala także jestem pod ekstra opieką
Do dziewczyn nie mających uporczywych objawow: nie martwcie się, ja objawów nasilonych typu wymioty mdłości nie mam i jest wszystko wporzadku
Asiu gratulacje Twoja Fasola to gigant jak na ten tydzień :-)Na suwaczku pokazuje, że ma dopiero 1,5cm hehe.
Asiaa1201 lubi tę wiadomość
-
Dora trzymam kciuki!!! Groszek jest silny- da radę! Co do bety, ja straciłam do niej zaufanie w tamtej ciąży. Rosła mi książkowo, a się nie udało, więc ja wierzę, że Groszek da radę, mimo tej cholernej bety! I mój gin mówi zawsze , że trzeba ją robić w jednym laboratorium. Jak się robi w różnych to różnie wyłazi!!! Trzymaj się kochana!!! Jesteśmy z Tobą!!! Grunt, że nie ma plamień, to jest najważniejsze.
dora8201 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Dora jak czytam twoje posty to jest mi strasznie smutno. Ale wierze ze sie uda ze będzie wszystko ok. To ze beta nie jest książkowa to nie jest powod do spisywania fasolki na straty.
mój M zwariowal na punkcie fasolki juz chce pokój przygotowywać. Gada do brzucha puka i mówi "Cześć Konstancja z tej strony tata mówi" on mówi ze czuje ze to będzie dziewczynka. hahahah faceci
Januszkowa my chcemy chlopca nazwac Leon po moim pradziadku. Cudowny czlowiek to był. Wszystkim pomagał. Byl do rany przyłóż. A moja prababcię kochał nad życie. O nich mozna by bylo książkę napisać. Żyli w okresie II wojny światowej i nie mieli mieszkania i przy garnela ich para Niemców poniewaz moja babcia byla w ciąży. I ich ukrywali. Potem ci Niemcy musieli uciekac i przepisali im swoje mieszkanie i w tym mieszkaniu nawet ja sie wychowywalam przez jkis czasJanuszkowa, dora8201 lubią tę wiadomość
-
cath wrote:Cześć dziewczyny. Dora jak czytam twoje posty to jest mi strasznie smutno. Ale wierze ze sie uda ze będzie wszystko ok. To ze beta nie jest książkowa to nie jest powod do spisywania fasolki na straty.
mój M zwariowal na punkcie fasolki juz chce pokój przygotowywać. Gada do brzucha puka i mówi "Cześć Konstancja z tej strony tata mówi" on mówi ze czuje ze to będzie dziewczynka. hahahah faceci
Januszkowa my chcemy chlopca nazwac Leon po moim pradziadku. Cudowny czlowiek to był. Wszystkim pomagał. Byl do rany przyłóż. A moja prababcię kochał nad życie. O nich mozna by bylo książkę napisać. Żyli w okresie II wojny światowej i nie mieli mieszkania i przy garnela ich para Niemców poniewaz moja babcia byla w ciąży. I ich ukrywali. Potem ci Niemcy musieli uciekac i przepisali im swoje mieszkanie i w tym mieszkaniu nawet ja sie wychowywalam przez jkis czas
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
truskawkax25 wrote:Gusia gratuluję tez myślimy podobnie
Dziewczyny czy zabieracie na usg swoich mężów/partnerów? Czy uważacie że jeszcze za wcześnie ?
Ja na USG poprosiłam lekarza, żeby mógł wejść a lekarz, że nie... a ja powiedzialam że bardzo chciałabym żeby zobaczył no i w koncu sie zgodzil i bylismy razem.. to w koncu moja sprawa i lekarz nie powinien takich rzeczy zabraniac a jakos mnie to w ogole nie krępuje
a co do śluzu to ja mam gęsty i biały, nie jest mokry
wczoraj mialam cytologie i mi lekarz na to że taki sluz jak ja mam to jest objaw zapalenia pochwy ktore sie bardzo czesto w ciazy zdaza przez hormony no ale powiedzial to bez wynikow badan tylko z obserwacji.. ale ja caly czas mam taki sluz a zadnych dolegliwosci zwiazanych z zapaleniem nie mam... i mysle sobie moze ten sluz taki byl przez to że dzien wczesniej wspolzylismy i przez nasienie... sama nie wiem
w ogole tam w przychodni jest nienormalna polozna najpierw na mnie nawrzeszczala, ze bylam na USG bo pierwsze sie robi w 14tygodniu i ze nie ma potrzeby naswietlac maluszka a kobiety to ciagle robia i ze usg nie jest testem ciazowym, potem sie mnie pytala czy uzywam tampony i jakies durne komentarze ze jak to mozna nosic.. nienormalna.. dla mnie podpaski są obrzydliwe, niehigieniczne i smierdzace i nie chodze i nie komentuje jak ona.. pozniej lekarz mnie trzymal w gabinecie 1,5h i jedna pacjentka musiala godzine czekac przezemnie i polozna mnie za to opieprzyla... jakby to byla moja wina... w koncu to lekarz tyle ze mna siedzial. pozatym ciagle walila do mnie na TY a nienawidze tego... co za glupia baba. jeszcze mnie opieprzyla ze nie chodzilam na cytologie i ze kosciol i matki powinny uswiadamiac corki ze jak sie konczy 18 lat lub zaczyna wspolzyc to sie pierwszy raz idzie do gina. a jak sie ja zapytalam o zaswiadczenie do beciwego to zrobila glupia mine i powiedziala ze to tak nie jest ze ja sobie przyjde, ona da mi papier i do widzenia, ze dopiero po porodzie cos takiego wystawia.. byla strasznie niemila beznadziejna -
nick nieaktualnySLONECZNA, a te migdaly to kupujesz w czekoladzie? Za cholere nie wiem gdzie moge dostać 'same' migdaly ;/
Z kolei moja pra pra babcia przeżyła 101 lat. Na prawde kochana kobieta, zawsze ja bylam mala to co niedziele do niej jezdzilismy i opowiadała nam historie z wojny. Jej dom jest pełen historii i zabytków (stare łóżka, ręcznie robione firany, obrusy, serwetki, niedozwolone książki, garnki... i wiele wiele innych). Dom budowała sama z mężem. Mieli 4 dzieci, same córki, jednak zmarły szybciej niż ona sama. Babcia nawet mimo swojego wieku miała warzywa w ogrodzie, sadziła kwiaty, czytała książki pisane drobnym drukiem bez okularów. Na prawdę jak o niej pomyślę to łzy same mi lecą... Tyle co przeżyła w życiu - wojne, śmierć męża, dzieci, cierpienia innych... Nie była na nic chora, po prostu w nocy jej serducho przestało bić.. Można powiedzieć, że miała lekką śmierć. Jako dziecko najlepiej pamiętam to, że pra pra babcia miała zawsze najlepsze ciastka, które zajadałam . Dla starszych zawsze miała przygotowany rum - po kieliszku i koniec. To byl jej sposob na zycie - po jednym kielonku dla zdrowia.
Już nieraz myślałam, aby nazwać moją córcię jej imieniem - WIKTORIA. Jednak myślę, że dam tak na drugie. -
Hej, tak pytałam gina i endo, i mam brać do 12 tygodnia, tylko że dawkę mi o pół zmniejszyli, podobno są nowe badania i teraz powinno się brać do 12 tyg.
MistrzyniWKochamCieMisiu wrote:Lollis - witamy
Truskawka - mój mąż jest obecny na badaniach USG dopochwowych (przy pierwszej ciąży też był na każdym) i teraz sam się dopytuje o środową wizytę - czy będzie usg i czy może ze mną pójść ale kobieta musi czuć się komfortowo z tym. Dla mnie nie ma problemu. Cieszę się, że może widzieć dzidzię na żywo. No i mój gin daje płytkę CD z nagraniem z USG, więc mogliśmy pokazać rodzicom bijące piękna pamiątka, szkoda, że z pierwszej ciązy mam same zdjęcia.
Czy macie zaburzenia snu? Ja od kilku dni sie męcze, w dzień chodzę senna, czasami znajdę moment na godzinną drzemkę, wieczorem o 22 już padam, a potem budzę się o 2 w nocy i do 4-5 nie śpię, wstaję o 7 ledwo żywa i nieprzytomną i znów cały dzień senny. A w nocy przekręcam się tylko z boku na bok i mdłości mam mam tez częstomocz i muszę wstawać co najmniej 2 razy w nocy na siusiu.
Olcia 87 - wyczytałam w tabelce, że bierzesz Metformax. Ja brałam kilka lat przed ciaza, ale od kiedy zaszlam gin kazal natychmiastowo odstawic. Dopytałaś o to dokładanie lekarza? Na pewno masz nadal brać?Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
nick nieaktualny
-
cath wrote:Moja babcia miała na imię Łucja Wszyscy mówili na nią Lula
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif