Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLula cukrzyca ciążowa to nie wyrok, dasz radę z Maluchem - on będzie Cię najbardziej wspierał :*
Słoneczna oba imiona są okMyślę, że i tak wybierzesz Maćka, w koncu tak długo już o nim mówisz
Cath wracaj do zdrowia
Sue Ty też się trzymaj, nie daj się wymiotom
Ja się wzięłam za odkurzanie i wyciąganie zimowych ubrań - przymierzałam te o których pisałam (kurtki) iii... no już nie jestem taką optymistką co do noszenia ich do końca ciązy, chyba, że.. będą rozpiętechociaż, kto wie.. Może nie będę miała wielkiego brzucha, a jedynie moja wyobraźnia mnie tak ponosi. To my dziś:
http://iv.pl/images/36111931334309883513_thumb.jpg
W ogóle mama narobiła mi ochoty na pączki, ale takie domowei tak się zastanawiam czy robić, czy nie.. Może w końcu dam sobie spokój z tymi słodyczami... Ale już planuję iść z psem na spacer i zahaczyć o sklep - po słodycze naturalnie.. Chyba nagotuję sobie budyniu i zjem go aż do porzygu, to przejdzie mi ochota
Okej czas iśc się wymalować, wyprostować włosy.. Zarzucić kurtkę, komin i moje emusie i zmierzać w stronę parku, a nóż dziki mnie nie pogoniąPóźniej przed obiadem ogarnę jakiś zestaw z Panią Piórko i dzięki temu naładuję bateryjki.
Aha, jak wrócę to ma być tutaj dużo naskrobane, żebym miała co nadrabiać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 11:48
Gosiak, Lara 82, juska19, Fedra, Penelope lubią tę wiadomość
-
Angelcia, Ty za to marudzenie wczorajsze dostaniesz po głowie! Przecież Ty brzucha wcale nie masz!! Jak tak dalej pójdzie, to jak zaczniesz rodzić, to na porodówce Cię wygonią ze słowami "A co Pani tu robi w połowie ciąży!"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 11:53
Gosiak, przedszkolanka:), Lara 82, Pia Gizela, Fedra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześć wszystkim!
Ja przyznam szczerze prawie podobam się sobie - nie podoba mi się tylko cera, która sie pogorszyła. Waga mi nie przeszkadza - brzuszek coraz bardziej widoczny z czego się cieszę. Waga przed ciażą średnio 64 teraz 74. Nigdy specjalnie się nie odchudzałam. Dla mnie waga poniżej 62kg to już zero cycków więc odpuściłam. Długo piegałam długie biegi typu 10km, 15km i półmaratony więc siłą rzeczy jadłam i nie tyłam specjlanie i to mi wystarczało. Brzuszki tez ćwiczyłam.
Wczoraj byłam na gimnastyce dla ciężarnych. prowadziła je fizjoterapeutka. Ćwiczenia głównie dotyczyły wzmacniania mięśni nóg, posladkków i dolnej miednicy. Było to nawet męczące - tzn po okresie ponad pół roku nie ruszania się ;].
Angelcia - jak przed ciażą byłas bardzo aktywna to spokojnie wszytsko zrzucisz ;]
Ja ostatnio przyjmuję taktykę, że nic nie czytam o ciaży - oprócz naszego forum. Ciągle się czymś schizuję i nie mam z tego powodu przyjemności. Odpuszczam. W razie co mam telefon do gina albo IP.
U mnie maluch ożywia się nawieczór. Teraz na razie spokojnie. Aczkolwiek są dni kiedy daje popis - np. w sobotę tak było
Co do melka w proszku - ja chyba od zawsze wci ągam na sucho. Tak jak moja mama i siostra. Mąz miesza z wodą tak że to ma konsystencje budyniu - może troszkę rzadsze. Ja polecam mleko z mlekovity. Jest najmniej słodkie, oczywiście nie granulowane. I z pełna zawartością tłuszczu - chyba 28%. I często jej wymieszane z gorzkim kakao ( z wiatrakami)
Gosiak, Fedra lubią tę wiadomość
-
Angelcia! Jakbyś mnie zobaczyła to wtedy byś powiedziała jak można być tak spasionym. Jesteś mega zgrabna i brzuszek widać tylko taki jaki powinien być, a nie tak jak u mnie - kilku centymetrowa warstwa sadełka.
A ja mam w planie piec rogale świętomarcińskie, nie dziś, ale za jakiś tydz, dwa. W ogóle ktoś je jadł? Ja niestety nie miałam okazji a wyglądają mega smakowicie.
Tu w Danii się nie robi glukozy w ogóle. No i ostatnią wizytę jaką miałam to było usg połówkowe na początku września, a następna jakakolwiek moja wizyta to 08.12. Szyjki mi nikt nie sprawdza, w ogóle nikt mi nic nie sprawdza i tak sobie żyję w nieświadomościTakże zazdroszcze Wam, że macie wizyty co 3-4 tyg. Bo ja to jak widac od przypadku do przypadku wiem co się z moim dzieckiem dzieje. Może dlatego nie lubię czytać tych wszystkich informacji od Was o bólach brzucha, szyjkach, twardnieniach itd, żeby niepotrzebnie się nie stresować, bo wiem, że muszę polegać sama na sobie i swojej intuicji czy wszystko jest ok czy nie, bo nikt - tak jak u Was- nie spojrzy na mnie fachowym okiem i z nikim tego nie skonsultuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 12:11
-
Ja miałam glukozę na czczo 92 a norma do 99, jest norma, więc ok.
Ciekawe jak teraz, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
W ciąży prawie całkowicie odrzuciło mnie od słodyczy, ale jem dużo owoców, a te też mają cukier. Chociaż myślę, że to nie od słodyczy zależy a od ogólnej gospodarki glukozą w organizmie.
A to co napisała Gosiak, te wszystkie powikłania są przerażające. Dziwne, ze kiedyś tego nie robiono. Inna sprawa, że kiedyś cukrzyca nie była tak powszechną chorobą jak teraz.
-
Czy u Was również jest tak zimno? Masakraaaa, wyciągam czapkę nie ma co! Jutro wybieramy się w okolice Poraja na zjazd miłośników rasy golden retriever
Mam nadzieje, że pogoda będzie taką jak zapowiadają czyli słooooooooońce
Sue moja mama mówiła, że nigdy nie miała usg robionego w ciąży i dzieci się rodziłyMyślę, że dziś więcej można i więcej się po prostu wie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 12:48
Sue, Fedra lubią tę wiadomość
Pola
Hania -
Zimno, pada, paskudnie. Pogoda barowa.
To dzień koca i seriali na kompieJakoś mi tak jeszcze słabo dziś, dalej mi niedobrze. Co za życie
Pierwszy raz obudziło mnie dzisiaj kopnięcie Tomka - jedno jest pewne, chyba nie lubi jak śpię na lewym boku
-
Sue wrote:Ja miałam glukozę na czczo 92 a norma do 99, jest norma, więc ok.
Ciekawe jak teraz, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
W ciąży prawie całkowicie odrzuciło mnie od słodyczy, ale jem dużo owoców, a te też mają cukier. Chociaż myślę, że to nie od słodyczy zależy a od ogólnej gospodarki glukozą w organizmie.
A to co napisała Gosiak, te wszystkie powikłania są przerażające. Dziwne, ze kiedyś tego nie robiono. Inna sprawa, że kiedyś cukrzyca nie była tak powszechną chorobą jak teraz.i ze to niby w calej Polsce obowiązuje
i ja wg nie jem słodyczy w ciąży moze dwie kostki czekolady albo ochota na ciasta
-
nick nieaktualny
-
A ta moja cukrzyca jest wg zagadką nie do rozwiązania. Cukier teraz w normie mam codziennie mierze, badania robię i jest ok mieszcze sie w normie. Konstancja jest idealnie wpasowana w termin porodu. Nie jest za duza.
wiec dla mnie to naciąganie kasy. A ze kobieta w ciąży zrobi wszystko dla swojego bachorka to masz ci los nabijają kasę
no chyba ze są duże odchyly od normy. Ja miałam taki sam cukier na czczo co Sue.
i mam cukrzyce :*
-
Sue wiesz co nie wiem jeszcze czy będziemy brać ślub przed rozwiązaniem czy już po.
Chciałabym przed bo:
1. Wszystkie formalności są załatwione przez T
2. T jako mąż a nie "konkubent" hahama prawo do.. gdyby tfu tfu coś się stało niedobrego
3. Ksiądz nie robiłby aż takich wyrzutów podczas chrzcin, a ostatnią rzeczą jaka mi się marzy to kłótnia dlaczego mamy nieślubne dziecko ble ble ble
Chciałabym po bo:
1. Nie wyglądałabym jak biały balon
2. Moglibyśmy uroczystość zrobic wraz z chrzcinami w knajpie ( mniejszy koszt )
Także NIE WIEMale póki co T jeszcze na kolana nie padł
cath, Sue, Lara 82, Fedra lubią tę wiadomość
Pola
Hania